Kalina82
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kalina82
-
Wysoka temperatura i wysypłato może być jeszcze 3 dniówka, ale lepiej iść do lekarza. Jeśli to różyczka to najlepiej jakbyś ty już ją przechodziła wcześniej.
-
Tak dzidziuś, miałam 50 g glukozy i ledwo wytrzymałam, ale to pewnie przez te mdłości i wymioty jakie miałam. Współczuje ci tej cukrzycy, w ciązy trudno sobie odmówić łakoci, a co dopiero trzymać cały czas dietę, no ale czego się nie robi dla dziecka.
-
Masaya gratulacje synka, może i u mnie będzie, tak po ciuchu jeszcze myślę. Vikiable trzymam kciuki, żeby zastrzyki pomogły. Helenka wszystko będzie dobrze, najważniejsze to szybko zrobić badania i wziąć leki. A zakupy śliczne, chyba i ja niedługo wydobędę pudła ze śpiszkami i zobacze co tam może się jeszcze przydać. Jeśli chodzi o badanie z glukozą, to dla mnie masakra, nie mogłam wyciedzieć tej godziny po jej wypiciu, a jak tylko zrobili badanie to szybko do toalety zwymiotować. My z mężem znamy się 20 lat (ja byłam w 4 klasie, on 6 jak się poznaliśmy), a małżeństwem jesteśmy 9. Więc też nie mały staż mamy. U mnie dzisiaj trochę lepiej, przynajmniej głową mogę ruszyć, ale cały czas chodzę w obwiniętej kocem szyi.
-
Ja też nie nadążam czytać Waszych wypowiedzi :) Helenka, przykro ze tacy ludzie jak żona Twojego brata niszczą innym życie i wiarę w ludzi czy związki. Kurde chyba i ja zakupię tę poduszkę jak ją tach chwalicie, co prawada wcześniej nie miałam, ale warto zadbać o wygodę w czasie snu. Niestety ból cały czas nie przechodzi, prawdopodobnie mnie zawiało, choć nadciągnięcia mięśni w czasie snu też nie wykluczam.
-
Witajcie, Dziewczyny ale mnie dzisiaj dopadło, albo mnie przewiało wczoraj albo bardzo źe spałam. Kurde mam unieruchomiony cały lewy bok, a jak tylko chce się przekręcić to łapie mnie atak. Siedze teraz z usztywnioną szyją i wygrzewam się pod kocem. Jeśli chodzi o łóżeczko to ja mam drewniane, ma 3 poziomy spania, 2 szczebelki mozna wyjąć żeby dziecko mogło sobie wychodzić, a no i szufladę. O turytycznych nie mam pojęcia bo nie miałam, zastanawiałam się czy warto nie kupić by móc przenosić, ale 2 łóżeczka to torchę za dużo miejsca zajmą, tym bardziej że na początku niemowle może spać w wózku. Zobacze później, może zakupie, jak maleństwo będzie miało kilka miesięcy. xxx Wiadomo, że mając 18 lat nie myśli się o dziecku, dla mnie to też by był szok. Sswoje pierwsze urodziłam mając 23 lata i też czasem zastanawiałam się czy nie za wcześnie, ale teraz tak nie uważam. W ciąże zaszłam niecale 2 miesiące po ślubie i wyobraźcie sobie, że jak córa miała 2 lata pewnien wójek powiedział do mojej mamy, że moje wesele to chyba też takie szybkie było. Na to mama, nie wiem ile twoja żona w ciązy chodziła, bo mi się wydawało ze ciąża to 9 miesięcy, a jak umiesz liczyć to sobie policz. Po prostu niektórzy to nie mają zachamowań i wstydu z pytaniem i obgadywaniem. A co do iliści dzieci to każdy ma tyle ile chce i nikogo nie będę pytać kiedy drugie, jak ma jedno itd. Helenka czekamy na wieści po wizycie od lekarza.
-
Goplana to możemy sobie z tymi plotkami o 3 ciąży podać ręce. Siostra mojego M wprost sie zapytała- a to wy się nie zabezpieczaliście? No bo przecież w dzisiejszych czasach nie można mieć 3 dzieci, to musi być wpadka. Ale też są osoby które szczerze gratulują mi 3 maleństwa i wiem, że mówią to z serca. Ja się bardzo cieszę, poprostu nie mogę się doczekać, choć fakt ta ciąza mnie zaskoczyła, ale na pewno nie płakałam z jej powodu. kiedyś nawet na kafe przeczytałam posta dziewczyny, która pisała o swojej koleżance czy sąsiadce, że taka biedna i wszyscy się na nią patrzą jak z 3 dzieci idzie do sklepu czy na spacer ( nie chodziło jej o biedę materialną, ale o fakt posiadania 3 dzieci). Wiktoria, skoro ty się cieszysz z ciązy, to nie zwracaj uwagi na to co inni gadają. Dziecko to dar, najwspanialszy.
-
U mnie też liczy na podstawie miesiączki. Jedno dziecko jest mniejsze, rodzi się mając np. 50 cm inne mając 62 cm, tak samo z wagą,więc na tej podstawie raczej nie powinno się oznaczać wieku ciąży.
-
Dzidziuś, już widzę męża w przyszłości jak do jego 3 córek schodzą się kawalerowie ;)
-
Goplana, czyli twój termin powinien wypaść na 25 lutego, ja miałam @21.05 i termin mam na 28 lutego (tak wychodzi z tego "słoneczka", którym operują ginekolodzy).
-
A ja miałam takie malutkie dżinsy, ale były one na gumeczkę i takie mięciutkie, że na pewno nie uciskały maluszka. Nie zakładałam ich w domu, wtedy tylko śpioszki, spodenki bawełniane, ale jak jechałam np w gości to lubiłam dziewczyny ubrać w takie fajne spodenki z kolorymi naszywkami. Jak będziecie w sklepie to same zobaczcie że takie spodenki są na prawdę mięciutkie. Kurde ale Wam zazdroszcze, bo ja też już bym chciała poznać płeć dziecka, a musze czakać do 9 października.
-
Zgadzam się Ruda Magda. Bluzy czy sweterki z kapturami są niepraktyczne zarówno dla chłopców jak i dziewczynek, przynajmniej do momentu kiedy dziecko nie zaczyna siedzieć. Natomiast sztruksy, dżinsy mi nie przeszkadzają, no ale ja mam 2 dziewczynki :) Co mogę powiedzieć o jakości ciuszków. Mam kilka rzeczy firmowych, miałam tez te najzwyklejsze. To prawda że takie małe body czy śpioszki zakładasz kilka tygodni, więc praktycznie nie powinno się patrzeć na jakość. Jednak z mojego doświadczenia, kiedy spodziewam się 3 dziecka przyznaje, że lepiej kupić ciuszki z dobrej bawełny, bo teraz niektóre czekają spakowane na maleństwo. Nie muszą to być firmówki czy ciuszki kupione w tesco, pepco itp. trzeba poprostu patrzeć, czy ubranko jest wykonane ze 100% bawełny. Witamy nową koleżankę.
-
Na tym forum jak się człowiek pochwali że ma męża który pomaga to od razu zlatują się zazdrośnice i wygadują że ciota itp. Uważam że poprostu zazdroszczą ;) Mój tez pomaga, praktycznie wszystko zrobi w domu oprócz gotowania i prasowania ;) i ja takiego wolę niż by miał się położyć przed telewizorem z piffkiem w ręku i czekać na kolacje. Jedyną jego wadą były te niedzielne wyjścia na piłkę, ale już jest lepiej od 2 tygodni organizuje nam czas w niedziele, bawi się z dziewczynami i wychodzimy na specery bądź gdzieś jedziemy. Czyli sezon piłkowy można powiedzieć pożegnany ;) xxx W szczepionkach 5w1 na pewno nie było rota, na bank. Obie moje dziewczyny miały podane skojarzone i płaciłam za to ok. 100 zł/ za każdą.
-
Słonee tak, już nawet po 15 tygodniu nie powinno się spać na plecach, unikać prawego boku i leżeć tylko na lewym, ale weź tu wytrzymaj tak jeszcze 5 miesięcy. Ja staram się leżeć jak najwięcej na lewym boku, choć zdaża mi się w nocy przekręcić na prawy, inaczej bym nie wytrzymała .
-
Ruda Magda masz rację, najlepiej budować odp***ość u dziecka, dlatego tak jak powiedziałam ja od zeszłego roku zupełnie zmieniłam podejście do tego. We czwartek np. był dość spory wiart, a ja mimo tego ubałam dziwczyny i kazałam pobawić się na podwórku. Mój mąż krzywo patrzył, ale ja powiedziałam że teraz nie mogą opóścić nawet jednego dnia bez bycia na dworzu. Synowie mojej kuzynki biegają zimą na dworze bez szalików, czasem jak wyjdą ze szkoły w kapciach to tak do domu pójdą bo się zapomną i nie ważne że śnieg leży, wcale nie chorują, moźe jakiś katar od czasu do czasu. Jeden ma 15 lat a drugi 11.
-
Goplana ja mam z dwoma maskami, dla dzieci i dorosłych. Firma jakaś nieznana, ale służy już nam dobre kilka lat. Tak jak lulika radzi zobacz czy ten z lidla ma wymienne maski, może jest w porządku. xxxxx A teraz kolejny temat: co sądzicie o szczepieniach dodatkowych na pneumokoki itp. i ile one u Was kosztują, bo z tego co wiem pierwszą szczepionkę trzeba chyba podać w pierwszych tygodniach życia. Moje dziewczynki takich nie miały.
-
Ja też tak myślałam, że jak ide do lekarza i on mi mówi zapalenie gardła czy inne zapalenie to konieczny jest antybiotyk, tylko właśnie jeden ciągnie za sobą drugi. Ten nowy lekarz wytłumaczył mi, że żeby właśnie nie dpóścić do zapalenia oskrzeli, gardła czy krtani trzeba inhalować dziecko, nawilżać gardło i rozpuszczać wydzielinę. Inhalacje to naprawdę super sprawa, koszt inhalatora to ok. 150 zł, ale zdaje on egzamin. Też czytałam o tych lekach wziewnych, z tym że tą maskę z inhalatora zakładasz na noska i buzię i trzymasz ok.10-15 min zanim cała para się nie ulotni. oczywiście do soli fizjologicznej można dodawać kropelki innych specjaliztycznych leków na inhalacje, ale to już pod nadzorem lekarza. XXX i nie że się wymądrzam, czy każę tak komuś robić, poprostu dzielę się swoim spostrzeżeniem :)
-
Goplana, Jak tylko moja młodsza ma katar, to moczę nogi w dobrze ciepłej wodzie, a później sparuje wickiem i na prawdę szybko mija. Do tego niezbędna jest inhalacja takim specjalnym urządzeniem, wlewam do niego ampułkę wody morskiej i dziecko wdycha przez maskę. Takie inhalacje są dobre też na gardło i krtań, dzięki temu możesz uniknąć zapalania, anginy. W tym roku w styczniu moja mała miała zapalenie krtani, oczywiście dostała zastrzyki (które sprawiały jej bół i do tego trauma, bo jak tylko zobaczyła pielęgniakę darła się w niebogłosy). P. doktor do której chodziłam zawsze dawała antybiotyki, a ja uważałam że tak powinno być bo to w końcu doktor. Kiedy po miesiącu miała katar i gorączkę, zaczęłam podawać jej nurofen i robiłam właśnie te inhalacje, poszłam do lekarza i był inny p. doktor. Nakrzyczał na mnie, dlaczego dziecko dostaje tak często antybiotyk, który bardz osłabia organizm i powoduje inne infekcje, a co za tym idzie kolejny antybiotyk podajesz. Dał mi syrop na zapalenie, ale nie antybiotyk, do tego kazał robić te inhalacje i jak ręką odjął. Jestem pewna że ta poprzednia p. doktor dała by mi antybiotyk. Dowiedziałam się też od niego że żadne syropki, żelki czy inne suplementy dla dzieci na odp***ość nie są skuteczne i to tylko chwyt reklamowy. Odp***osć u dziecka trzeba wypracować samemu. Kiedy temp. nie przepracza 38,5 stopnia nie podaje się nic przeciwgorączkowego. Po drugie w okresie jesienno-zimowo-wiosennym dajesz wit.c (starszej dawałam cały poprzedni sezon rutinoscorbin i miała tylko 2 razy katar). Po trzecie co jakiś czas powinno się podać dziecku probiotyk(albo często zwykły jogurt naturalny), który zawiera żywe kultury bakterii, działa odp***ościowo i poprawia florę bakteryjną jelit. Od tamtego czasu staram się stosować te zalecenia i mam spokój, no oprócz kataru, ale to nie jest takie straszne raz na jakiś czas ;). Dla mnie najgorsze jest jak dzieci sa chore, a teraz będzie 3 więc mam nadzieję że jakoś uniknimy tych wszystkich chorób.
-
Polecam pyszną sałatkę z brokuła 1 brokuł dzielimy i gotujemy w osolonej wodzie żeby był miękki, ale nie rozwalał się, 2-3 jaka ugotowane 1 duży pomidor cebulka sos majonezowo-jogurtowy (może być z dodatkiem czosnku) Na dużym półmisku układamy różyczki brokuła, na to kroimy jajko, później pomidora w kosteczkę i cebulkę, wszystko zalewamy sosem.Fajnie wygląda posypana słonecznikiem.
-
Ja też nie używam żadnego sterylizatora do butelek, wystarczy raz na jakiś czas wyparzyć, a moja 3 latka jeszcze pije mm. Każda z nas ma inne doświadczenia, czasem można przyzwyczaić dziecko do konkretnych rozwiązań, czasem niestety nie da się. Do porodu też wzięłam sobie koszulę, którą już używałam w domu bo nie warto kupować nowej, ale moja nie zostala wyrzucona, wystarczyło ją tylko wyprać bo była przepocona. A z tym USG to nie wiedziałam, że 3d/4d jest takie szkodliwe., co prawda robiłam je tylko raz w czasie ciąży i lekarz mi nic nie mówił o jego szkodliwości.
-
tak, mimo że dziewczyki rodziłam latem, to na chwilę zakładałam im takie cienkie czapeczki bawełniane, ale to tak dosłownie na chwilę. Myślę, że teraz też się przydadzą, szczególnie że rodzę zimą jeszcze. Fajnie się czyta Wasze podpowiedzi, bo każda ma inne doświadczenia i coś swojego dorzuca.
-
Jak dla mnie body z krótkim rękawkiem na 56 sa nie potrzebne, pieluch tetrowych kupię 10, też polecam body i pajace, mam kaftaniki po dziewczynkach ale one ściągają się pod pleckami. Do tego czapeczki po kąpieli, skarpetki i rękawiczki bawełniane. Pampersy najpierw używałam że oryginalne, a za jakiś czas Dada i jak dla nie rewelka. Kosmetyki Nivea i Bambino, wcześniej miałam gruszkę, teraz zamierzam Fridę kupić. Wkładki do biustonosza potrzebne są w pierwszym miesiącu, kiedy jest nawał pokarmu, a maluch nie nadanża go wypić. Nosidełko to dla mnie fotelik samochodowy, niezbędny, bo posłużył na prawdę długo, zanim dziecko pożądnie siedzi to do karmienia wkładałam je do fotelika. Kocyk jeden grubszy, drugi cieniutki. Dwa rożki na wymianę, jak dla mnie potrzebne w pierwszym miesiącu, choć teraz rodzę jeszcze zimą więc może dłużej posłużą.
-
Dzięki Helenka za odpowiedź. Wiesz ja rozumiem, bo podejście do wiary, chrztu i innych sakramentów jest indywidualne i należy uszanować decyzję każdego człowieka. xxxxx Ja też jestem dzisiaj padnięta i muszę się położyć chwilkę, z tym że jak już się położe to później już mi trudno się zebrać za jakieś zajęcia, normalnie taki ze mnie leń wstąpił w tej ciązy :)
-
Helenko, dokładnie to jest decyzja każdego z nas. To prawda, że dziecko może samo zadecydować w przyszłości czy chce być chrzczone, jednak jako osoba wierząca i praktykująca sama podejmę tę decyzje za dzieci, tym bardziej widząc jak córka czeka na komunię, niestety bez chrzcin nie moglaby przystąpić do komunii. Jeśli w przyszłości zadecyduje, że nie chce być katoliczką to jej sprawa i nic nie powiem. Sorki że jestem taka upierdliwa, ale mam jeszcze jedno pytanie ; Helenko czy masz ślub kościelny. Co do chrzestnych to ja też wybieram w najbliższej rodziny, ale jeszcze tego nie zrobiłam, jest jeszcze czas.
-
Ja na pewno będę chrzcić, tak jak córki. Tylko nie wiem kiedy, bo 18 maja mam komunię starszej, ale chyba najlepiej będzie po tym terminie. Helenka a dlaczego ty nie chrzcisz - nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz.
-
Ja po pierwszym porodzie krwawiłam dość długo, po drugim już trochę mniej. Też miałam robioną lewatywę 3 lata temu, nie robili tylko dziewczynom które szybko rodziły i nie było na to czasu. Mam pytanie, czy któraś z dziewczyn stosowała coś na szybsze gojenie krocza? Bo ja przemywałam rumiankiem.