Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. Mi też już troszeczkę brzuch odstaje, ale jest jeszcze malutki i pod luźnymi bluzkami trudno go dojrzeć. Na brzuchu mam jasne włoski i na szczęśćie po 2 ciążach żadnego rozstępu. Ciekawe jak będzie tym razem, bo przytyłam też około 2-3 kg a zaczął się 15 tydzień. Muszę się zwazyć rano jak nie zapomnę ;) Dziewczyny jakie przyjmujecie witaminy?
  2. Paatka, Ja np. po I porodzie odczuwałam większą satysfakcję z sexu, a po drugim jeszcze większą. Rodziłam naturalnie, za kazdym zarem z nacinaniem krocza, ale praktycznie po zdjęciu szwów dolegliwości ustępowały, żadnego ciągnięcia, kłucia itp. Po wizycie kontrolnej mogliśmy się kochać bez żadnych przeszkód. Nie powiem, żeby te pierwsze razy były jakieś super, ale po jakiś czasie juz tak. Teraz np. nie ma przeciwskazań jak na razie do sexu, ale ja nie mam ochoty, jakoś hormony ciążowe tak na mnie działają że przez te 3 miesiące kochaliśmy się tylko 4 razy. Mąż oczywiście niepocieszony, ale co zrobić. Mam nadzieję, że w tym II trymestrze jak skończą się już nudności będzie lepiej.
  3. Goplana Moja trzecia ciąża jak na razie przebiega tak samo jak dwie poprzednie, więc też mam przeczucie że będzie 3 dziewczynka. Wiele osób mi mówi, że to nie ma reguły i wszystko zależy od mojego organizmu, który tak właśnie znosi ciążę, ale jakoś wewnętrznie czuje, że będzie dziewczynka. Jeśli chodzi o senność to ja mam tak samo. Ciągle chce mi się spać, a do tego te nudności i jak tu normalnie pracować.
  4. Dzięki mamaAnusi, trzymam kciuki za nas wszystkie, żeby było dobrze i żebyśmy mogły cieszyć się z nardzin zdrowych dzieci. Ja mam w domu 2 dziewczynki i każdy mówi, że teraz musi być chłopiec. Fajnie by było, ale nie musi, może być 3 dziewczynka, byle zdrowa.
  5. Cóż takie są chyba uroki ciąży, że ciągle sie o cos martwimy.
  6. U nas też toxo jest po 24 zł, czyli razy dwa. Ale za awidność toxo trzeba zapłacić 75 zł. Czy to badanie prenatalne robiłyście same z siebie, czy skierował Was ginekolog Przyznam, ze to moja 3 ciąża, w dwóch poprzednich nie robiłam tego badania. Niby powinnam być juz we wszystkim oblatana, ale ciągle nasuwają się pytania, ciągle czegos nie wiem. Staram się nie nabijać niczym głowy, myślę raczej że wszystko będzie dobrze tak jak poprzednim razem, jednak co jakiś czas nasuwa się niepokój.
  7. Witam i ja z rana. W którym tygodniu robicie te badania prenatalne, bo ja w poprzedniej ciąży miałam tylko usg 3d w 20 tygodniu, a tak tylko normalne usg 3 razy.
  8. Cześć dziewczyny, mogę do Was dołączyć? Termin mam na 28 luty, czyli wkraczam w 15 tydzień, kolejna wizyta u gin 4 września. Troche już Was przeczytałam, zaraz nadrobie zaległości.
  9. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć laseczki, No szkoda by było gdyby topik upadł, bo chciałabym mieć dokąd wracać. Z drugiej strony wszystkim życzę dojścia do upragnionego celu jak najszybciej, a później już trzeba się tylko pilnować. xxxx Marta nie wiem co ci poradzić, mówiłam żebyć pisała jak najczęściej to i jedzenia łatwiej uniknąć jak się trzeba tłumaczyć ze wszystkiego. Według mnie ty potrzebujesz jakiś zajęć dodatkowych by nie siedzieć w domu, jesteś młoda bez zobowiązań, dzieci więc powinnaś korzystać z zycia. Idź na basen, zapisz się na jakiś kurs tańca, zumbę. Masz masę możliwości, a siedzenie w domu tylko popycha nas do jedzenia. I jeszcze koniecznie szukaj nowej pracy, się udała ta Wasza szefowa z tymi minusami, chyba nikt ją pożądnie nie opierdielił i nie doniósł na nią nigdzie. Oszustka jedna. A jak Twoje studia, pamiętam że chciałaś się zapisać na jakąś uczelnię? xxxx Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam bułkę z masłem i pomidorem, później serek waniliowy, a na obiad placki ziemniaczane, ale pyszne były. xxx Evelka pisz i jedz więcej, bo wiesz że jak będziesz dostarczała organizmowi za mało kalorii to będzie się bronił, spowolni metabolizm i wcale nie będziesz chudnąć.
  10. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Martula kochana, może pisz częściej to nie będzie tyle wpadek. Od razu kiedy zjadasz coś niedozwolonego pewnie tłumaczysz sobie, że zawaliłaś i tak nic nie schudniesz,a wtedy zaczyna się podjadanie. Mówisz wtedy, że zaczynę od jutra bo dzisiaj i tak zawaliłam, a jutro jest to samo. Moja propozycja, zanim coś zjesz zapisz to w odpowiednim zeszycie, rób tak też po zjedzeniu każdego posiłku. Jak zjesz kawałek pizzy to poprostu to zapisz i najlepiej wyjdź z domu na długi spacer żeby to spalić. Jako osoba mloda masz dużo czasu więc możesz wykorzystać go na spacery, rower czy siłownię. Po drugie jak już zjesz tą pizze to przecież świat się nie zawali, staraj się tylko żeby na tym kawałku pizzy się skończyło. Tak samo ze slodkim, jak już się na coś skusisz to nie poprawiaj tego czipsami czy kolejnym batonem, skończ na jednym. W ten sposób będziesz wiedziała, że od czasu do czasu możesz zjeźć coś co lubisz ale w umiarkowanej ilości. Możesz też zrobić sobie taki jeden dzień odstępstwa od diety kiedy zjadasz coś co lubisz, oczywiście nie obrzerasz się wtedy tylko zjedasz trochę. xxxx Mi dzisiaj wpadło jednak kilka groszków i też nie jestem z siebie zadowolona, ale na pewno nie myślę że skoro zjadłam te groszki to już koniec dietowaia i wtedy zaczynam się objadać. Trzymam kciuki Martuś. Nie spinaj się tak z tą dietą że musisz, poukładaj sobie wszystko w głowie. KORZYSTAJ Z ŻYCIA A NIE Z JEDZENIA. XXXX Evelka każdy ma z nas inny cel - dąż do swojego, trzymam kciuki.
  11. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam dziewczyny, Ach to dietowanie, dlaczego nie jest takie łatwe, dlaczego mamy taką słabą wolę i nie potrafimy odmawiać sobie jedzenia, które traktuje się niemalże jak tlen. xxxx MamoKamilki trzymam kciuki za Ciebie, byś znalazła w sobie tyle siły na dietowanie aby zrzucić jeszcze te parę kilosków. Nie wolno ci nas opuścić, spróbuj poprostu trochę oszukiwać swoj organizm by choć kilogra tracić miesięcznie, jak się uda będziie super. xxxx Evelka moje ćwiczenia to skoki na trampolinie. Wczoraj poskakałam zaledwie kilka minut i już nie miałam siły, brzuch mam jak balon bo dzisiaj powinien przyjść okres. xxxx Na śniadanie zjadłam kanapkę z wędliną a na obiad robię spagetti i też zjem, poprostu postaram się dzisiaj wypić kefir na kolację żeby było lekko po tych kluchach, he he. xxxx Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i te co się udzielają codziennie i te co o nas zapomniały. Nawet za Malinkę, ktora zapytała nas o radę i olała, he he. Wiesz Malinka nie mogę cię rozgryźć, czasem mam wrażenie że ty jesteś postacią fikcyjną która robi sobie z nas jaja, czasem że jesteś jeszcze młoda i taka roztrzepana stąd te twoje dziwne wpisy jednozdaniowe.
  12. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Evelka Twoja dieta byłaby super gdybyś rano do tego pomidorka dołożyła trochę węgli, a do kelejnych posiłków trochę białka. Taka dieta na samych warzywach jest dobra ze 3 dni, nie więcej, bo w jej czasie nie dostarczasz organizmowi wszystkiego czego potrzebuje. xxx Ja od dzisiaj wracam do ćwiczeń, bo już kolejny dzień stwierdzam że sama dieta nie daje za wiele za wiele w moim przypadku. Kilogramy niech stoją w miejscu, ale liczę na spadek w centymetrach.
  13. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Patiniaa a jak Twoja waga, nie widzisz wzrostu przy grzeszkach? Byłoby super gdyby metabolizm tak się podkręcił, że można więcej zjeć bez wzrostu wagi. xxx Evelka, ładnie się trzymasz, ile teraz ważysz? xxx MamoKamilki trzymam kciuki za dietę, myślę że jak zobaczysz 89 kg na wadze to będziesz jeszcze bardziej zmotywowana do dalszej walki.
  14. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Oczywiście pozwoliłam sobie na czereśnie, byłabym chora gdyby było inaczej. Uwielbiam je i poprostu te kilka dni muszę choć po kilknaście zjeść dziennie, truskawki też lubię, ale nie tak jak czereśnie. U mnie warzywa też drogie, czekam więc jak bedę mogła zerwać fasolkę u mamy na działce, tak jak i cukinię. Teraz raczę się pomidorami, ogórkami, salatą - kroje na kawałki, dodaję cebulkę, sól, pieprz i 1 łyżkę śmietany. Dzień dietowy minął nie najgorzej, jeśli by wyeliminować czereśnie to było by dobrze. Trudno znowu poczekam sobie aż waga będzie spadać, ale jak się chce grzeszyć. xxxx MamoKamilki może zamiast głodówki jakaś 2-3 dniowa dieta warzywna bądź kefirowa. Podobno można na nich schudnąć nawet 1 kg dziennie. Chyba to lepsze niż głódówka skoro chodzisz głodna. Przynam że ja bym nie wytrzymała na głodówce, przymierzam się za to do tych które opisałam i może jutro i w piątek zastosuje.
  15. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Patiniaa jak ja uwielbiam czereśnie i mogę ich zjeść nawet kilogram dziennie. Cóż to może chociaż będę je jadła do g.14 to będzie czas na spalenie. Właśnie znalazłam info że mają 92 kcal w 100 g, więc faktycznie sporo. Ehhh i niby owoc, a kilogram dziennie to 920 kcal, czyli 2/3 tego co jem na diecie.
  16. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Dobry wieczór, Wreszczcie mam czas do Was napisać. Całe dwa dni spędziłam u rodziców. Jakoś tak wyszło bez planowania, że postanowiliśmy jechać w sobotę rano i dopiero niedawno wróciliśmy. Ogarnęłam dzieciaki, kolacja i spać. Ja też jestem padnięta, ale nie zasnęłabym gdybym do Was nie zajrzała. Jeśli chodzi o dietowanie, to był i grill i było też ciasto, ale jak przeczytałam posta Evelki to jest mi mega głupio, o ona przez zaledwie miesiąc schudła 7 kg, a ja się bujam z moją wagą od litego i nie mogę schudnąć 8. Od jutra pełna motywacja, biorę się w garść i do roboty, nie spocznę jak nie ujrzę 62 kg.
  17. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam i ja z kawą, dzisiaj zaczęlam od śniadania, więc fachowo. Na obiad będzie wczorajszy kapuśniak, więc mam spokój z wymyślaniem. Widzę, że większość z nas ma problemy z pilnowaniem diety, a przez to waga nie spada. cóż trzeba spiąć pośladki, wziąć się w garść i zacząć dietowac na poważnie bo inaczej to będziemy się odchudzać w nieskończoność a ja to w ogóle zamieszkam na tym topiku.
  18. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesć, Wekkend więc na topiku cichutko, ale nie ma co się dziwiać bo przeważnie zamiast wypoczywać to jest najwięcej do zrobienia, a po zatym dzisiaj jest dzień dziecka. U nas kupujemy dzieciakom drobnostki z tej okazji, więc już się cieszą. Ja właśnie gotuje kapuśniak, więc raczej dietetycznie. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie kawałek cista na który sobie pozwoliłam. No ale cóż, jescze w planie są lodyyyy, na które podobno nie powinnam sobie pozwalać w diecie zgodnej z moją grupą krwi.
  19. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć laseczki, Oj dziewczyny myślę że każda z nas wie o czym piszecie. Dlaczego nie jemy tyle by zaspokoić głód, tylko sięgamy po więcej. Cóż, ja też zjadłam wczoraj o wiele za dużo. Byłam na grillu imieninowym i była jedna kiełbaska, 2 szaszłyki, 2 kawałki szarlotki, chleb, sałatka grecka i piwo. Powiem Wam, że aż mnie wieczorem brzuch bolał bo był za pełny. Oczywiście wszystko to było widać dzsiiaj na wadze, i jak zwykle to co zgubię w tygodniu to w weekend, albo w takie dni świateczne jak wczorajszy nadrabiam. Wiem, że jakbym się przestała kontrolować to szybko bym przekroczyła 70, a później to by leciało i leciało. Dlatego teraz prawie codziennie wchodzę na wagę, widzę że jest więcej to staram się to od razu gubić, ale do 64,5 jeszcze nie doszlam i nie wiem kiedy dojdę.
  20. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć, Widzę, że coraz więcej dziewczyn znalało topik, nie wiedziałam jak go nazwać żebyście trafiły i tak zostało. Na śniadanie dzisiaj grahamka z sałatą i serem. Kawa już była, a teraz zieloną popijam. Pogoda dzsiaj trochę ładniejsza, słoneczko świeci więc i nastruj lepszy. Patiniaa, pilnuj się kochana, kontroluj wagę bo nawet nie wiadomo kiedy a może skoczyc do góry. Jestem tego przykładem, na przemian tyję i chudnę około 7 kg. Wiem, że przez lato uda mi się przytrzymać to co jest teraz bo jest dużo świerzych warzyw i owoce sezonowe, których zjadam sporo, najgorzej będzie jesienią i zimą. Elewerka dobrze że masz taki metabolim, nieraz właśnie trzeba zjeść więcej by ruszył. Szkoda że nie wiedzą o tym dziewczyny które mają diety 500 kcal, całkowiecie rozwalające metabolizm. To brakuje nam jeszcze mamyKamilki i Marty, mam nadzieję że nas znajdą.
  21. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Pysiaku ty chyba masz namiar na Mamę Kamilki i Marte na facebooku.
  22. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hmmmm, żadna nie wpadnie na pomysł że może być nowy topik. Może jak zaproszę na kawę ;)
  23. piep..ona kafeteria rozwaliła nam topik
×