Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. Super MamoKamilki, tak trzymać. Widzisz włączyłaś ruch do diety i waga spada, więc nie rezygnuj z tego. Ja po obiedzie, tak jak pisałam była lazania. Zjadłam jeden kwadracik, taki 6/6. Teraz piję kawkę, miaeliśmy wyjść na spacer, ale pogoda paskudna. Zawsze jak jest weekend to musi być tak brzydko.
  2. Cześć. Pysiaku ja już miesiąc stoję w miejscu z wagą. No ale skoro nie spada, to wiadomo że przez grzeszki, dobrze że nie rośnie. Może tymi skokami na trampolinie trochę ujędrnie ciało, a waga cóż niech stoi, choć jakby tak spadło te 2-3 kg to bym się nie pogniewała. Ide teraz jakieś śniadanie zrobić, trochę dzisiaj późno, ale jakoś tak wyszło. Obiad nie będzie dzisiaj dietetyczny niestety, bo robie lazanię i muszę trochę skubnąć, tak dawno nie jadłam, ale postaram sie już więcej nie grzeszyć. Moze się uda.
  3. Aguss może ustawisz stopkę. Bo głupio mi tak pytać ile teraz ważysz. Pochwal się. Trampolina super sprawa, ale faktycznie na początku nie można za długo poskakać, straszenie męczy. Plus to, że nie obciąża stawów, bo jest sprężysta. Asia tak to już jest, moja też w weekend wstaje z samego rana a do szkoły ją nie mogę dobudzić, he he.
  4. Dobry wieczór kochane Widze, że niezły mamy tutaj ruch przy weekendzie, super. U mnie dietowo średnio, bo znowu wpadły czekoladki, ehhh. Dostałam też okres i strasznie boli mnie brzuch, choć na trampolinę wyszłam.Poskakałam tak leciutko, więc może spaliłam nadprogramowe kalorie. Ale i tak nie spodziewam się spadku wagi w poniedziałek, jeśli już to byłaby dla mnie wielka niespodzianka. Miłego wieczoru życzę, do jutra.
  5. Ja właśnie poskakałam na trampolinie kilka minut. Mam nadzieję że wyskoczę jeszcze raz. Centymetra jednak nie znalazłam, jutro więc kupie nowy, bo muszę się zmierzyć i porównać za miesiąc czy moje skakanie coś da. Pysiaku masz rację ruch i jeszcze raz ruch.
  6. Mamo Kamilki to ty walczysz o 89 do 31 maja. A 1 czerwca jak go osiągniesz robisz sobie dyspensę i jesz coś co lubisz najbardziej.
  7. Elwerka trzymam za słowo, podjęłaś rękawice więc teraz nie możesz się poddać ;)
  8. No to Malinka spinamy pośladki i do dzieła, bo czekamy na to twoje 99,9 kg i się doczekać nie możemy. Bo ja myślę że powalczysz Malinka nawet o 89,9 kg. Elewerka tak samo, nie zatrzymujesz się kochana aż nie zobaczysz 69,9 kg. Bo jak nie to ja ci osobiście kopa w tyłek zafasole. A wtedy, tak jak radzisz Marcie, mini, koturny, fryzurka i makijaż. A później pilnujemy, żeby nie przekraczać magicznej 70. A teraz ja. Przed okresowe ssanie daje o sobie znać. Zjadłam 3 ptasie mleczka i garść płatków z owocami. Więc dzisiaj poskaczę trochę dłużej na trampolinie.
  9. Wolę jak ktoś napisze - zjadłam kaszankę czy kebaba a nie jem sałatę i nie chudnę. Pysiaku szczerze pisze o swojej miłości do słodyczy. Przecież można ją opitolić o to prawda, a ona i tak zrobi co chce. Myślę Tega, że za bardzo przyjęłaś to do siebie, to takie żarty - typu dostaniesz lanie, choć wiadomo że tego nikt nie zrobi. Nasza malinka to fajna kobitka, taka szczera, i nikt nie ma zamaru jej ani nikogo innego obrażać.
  10. Witam i ja. Kawa przede mną, zaraz śniadanie zjem i do pracy wybywam. Później zakupy, obiad - codzienność. Piękne słoneczko dzisiaj świeci, super. Ja też Wam życzę miłego dnia kobietki. Piszcie jakie macie plany, co robicie dzisiaj na obiad.
  11. Hej Elewerka, trzymam za słowo że będziesz do pisać choc raz dziennie, a najlepiej to 2. Bierz przykład z Patinii i Pysiaka, idą dziewczyny jak burza. Dobrze że sobie porozmawialiście w ojcem dziecka i jego rodzicami, mówie ci nie ma co się śpieszyć z niczym, najważniejsze żeby okazywał tobie i dziecku szacunek. Może jeszcze się między Wami ułoży, człowiek młody to robi różne głupie rzeczy nawet sobie z tego sprawy nie zdając, gada też czasem od rzeczy nie wiedząc że rani drugą osobę. Trzeba tej osobie to uświadamiać, broń boże odwdzięczać się tym samym. A jak nie zrozumie to niech spada, nic na siłę.
  12. Ok, Malinka najważniejsze że widzisz spadek wagi, znaczy to nie możesz jeść takie śniadania. Ja właśnie gotuję kaszę na obiad, będzie z mięsem drobiowym.
  13. Malinka ty to jesteś jednak the best, 2 kaszanki z 3 kromkami chleba na diecie. Ja już po II śniadaniu, kromka żytniego z pomidorem. Patiniaa trampolina to super sprawa, jak skaczesz to wszystkie partie ciała pracują. Postanowiłam się zmierzyć jak tylko znajdę centymetr, bo gdzuieś wsiąkł i porównam wymiary za miesiąc. ciekawe czy coś w centymetrach ppoleci.
  14. Cześć, Asia, ale z ciebie ranny ptaszek. Ja budzę się z kawą, a zaraz śniadanie robię. Kanapka z żytniego, ser, pomidor. Później jabłko, a na obiad dzisiaj jarzynowa. Basia fajnie że się odezwałaś, to jeszcze brakuje nam mamy Maciusia, Elewera jak zwykle walnie jeden post na 2-3 dni, i dalej jej nie ma, Elewerka nie objadaj się, halooooooo. Muszę się wam pochwalić, że jak na razie skakałam 2 dni pod rząd na trampolinie, mam nadzieję że to będzie już codzienność, dzięki czemu ujędrnie trochę nogi i pupę. Moja sylwetka wygląda już ok, praktycznie na kilogramach mi nie zależy, a na ujędrnieniu ciała, a tego nie da się zrobić bez ruchu.
  15. A co tu tak cichutko, hallloo. Dziewczynki delektują się ładną pogodą pewnie. Ja dzisiaj wzorowo jak do tej pory, teraz serek waniliowy zjadłam bo miałam ochotę na coś słodkiego z okazji zbliżającego się okresu. A poza tym popijam kawę, bo wreszcie znalazłam chwilkę na odpoczynek. Zaraz druga tura roboty, a w między czasie muszę wyskoczyć na trampolinę. Piszcie co tam u Was, bo nam topik uschnie.
  16. Cześć laseczki Zajrzałam tylko na chwilkę, mam mnóstwo pracy. Ale jak tylko opanuje wszystko to napisze więcej.
  17. A ja od dzisiaj zaczęłam skakać na trampolinie, ale wytrzymałam tylko kilka minut, myślę że z tydzień mi zajmie zanim dojdę do wprawy tak jak w zeszłym roku. Na kolacje była pozostałość kaszy z obiadu, no i nadprogramowo wpadł mi naleśnik z jabłkiem. ehhh, pocieszenie że było to o 18. Aśka, no trudno trudno pogodzic pracę z obowiązkami domowymi, ale ja przyznam ze wcześniej gdy pracowałam poza domem i mnie nie było 9 godzin to byłam bardziej zorganizowana niż teraz. Jak mam pracę, którą robię w domu to w międzyczasie wykonuje jeszcze mnóstwo innych rzeczy i ciągle czasu brak. Dasz radę, zobaczycz jak tylko skzołę skończysz to będzie lżej.
  18. oo,posta wysłałam po 13 a dotarł dopiero teraz. Witaj Mamo Kamilki i Elewerka. Wszystkiego najlepszego dla synka z okazji pierwszych urodzin.
  19. Marta trzymam kciuki żebyś nie podjadała. Ja już po obiedzie, dzisiaj kasza z warzywami na patelnię. Zauważyłam że kasza ma dobry wpływ na moją dietę, więc będę ją jadła częściej, tak jak na początku diety. A reszta laseczek gdzie się podziewa, halooooooo, Mamo Maciusia, Asia, Mamo Kamilki, Elewera, Basia, Tega.........
  20. Dzień dobry, Słoneczko przebija się przez chmury to pewnie piękna pogoda będzie, a ja niestety muszę spędzić cały dzień przed kompem. Wczoraj miałam wolne a dzisiaj mnóstwo roboty. No nic, postaram się choć na pół godzinki wyskoczyć na podwórko a wieczorem zaczynam skakanie na trampolinie bo już mam rozłożoną. A i w ogóle to zbliża mi się okres, brzuch zaczyna być wzdęty, na wage nie wchodzę do poniedziałku, mam nadzieję że wtedy się już skończy.
  21. Chwilka relaksu z kawą i z Wami. Pysiaku, ten spadek mnie bardzo cieszy, bo przez 3 tygodnie pod rząd musiałam kilogram gubić żeby mieć wagę taką jak w stopce, a teraz mam szansę zobaczyć trochę mnie i to mnie zaczyna motywować. Elewerka może pomyśl jaka będziesz szczęśliwa jak schudniesz jeszcze 10 kg. Na pewno bardziej niż wtedy gdy zjesz coś kalorycznego. Jak już schudniesz te 10 kg to wtedy będzie mogła sobie pozwolić ta takie wyskoki jak teraz. Czyli w weekend odpuszczamy dietę a na tygodniu się pilnujemy. Co ty na to. A reszta dziewczyn gdzie, nie objadać się, no chyba że warzywkami bądź chudziutkim białkiem.
  22. Cześć, A ja weszłam na wagę i jest 65 kg, ale stopki nie zmieniam, nie ma sensu bo to tylko 100g mniej. Kurde a miałam szansę na lepszy wynik, ale co jak w weekend zjadłam więcej. Na szczęście nie przytyłam więc w tym tyg nie muszę odrabiać zaleglości ;) Idę zrobić śniadanie i biorę się za sprzątanie, od pracy mam dzisiaj wolne. Patiniaa, na takim zdrowym odżywianiu też można jeszcze schudnąć, wystarczy zjeść odrobine mniej niż to jest zalecane w tabeli i dodatkowo spacerować, czy włączyć inny ruch. Trzymam kciuki, bardzo dużo już osiągnęłaś. Pysiaku współczuje choroby dziecka. Aguss patrz, nigdy nie wchodziłam na wagę po sexie więc nie wiem, he he czy jest wtedy mniej. Całusy dla reszty dziewczyn. Czekamy na mamę Kamilki, chyba już wróciła z wycieczki.
  23. Jestem i ja, niedawno wróciliśmy. Weekend nie był taki jak planowałam, ale ma nadzieję, że chociaż nie przytyłam. Okaże się jutro. Jestem tak padnięta ze nie mam siły na nic. Do jutra.
  24. Basia, jeden dzień bez diety to nie tragedia, zdrowie dziecka ważniejsze. A doła trzeba zakopać :) Dietuj dalej i postaraj się pisać, jak tylko będziesz miała możliwość, bo już się bałyśmy że rzuciłaś diete, a tego nie wolno robić, o nie nie nie.
×