Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. Patiniaa nie warto się głodzić dwie godziny, lepiej zjeść choćby jabłko czy marchewkę, pomidora czy coś innego mało kalorycznego. Na pewno nie zaszkodzi to twojej diecie, a unikniesz napadów głodu. Pamiętaj kiedy ściska w żołądku to jest znak dla organizmu , że musi magazynować jedzenie, a jak mu dostarczysz nawet coś małego będzie wiedział że nie musi tego robić.
  2. Ja przed sięgnięciem po kolejną przekąskę zaczęłam sobie mówić, po ci to, jutro będziesz miała wyrzuty sumienia, i trochę pomaga. Wiadomo nie ma co na siłę się odchudzać, ale tak sobie pomyślałam, że więcej zjadać będę tylko na imprezkach. Ma mi wtedy wystarczyć smakołyków i przyjemności. A przed nami weekend, ehhhh A ty Malinko, nagle pojawiasz się z jednym zdaniem i znowu nie będzie cię ze 2 tygodnie. Chyba straciłaś motywację do odchudzania. To jak chcesz być w końcu super laska czy nie ?
  3. Cześć . Pysiaku ja myślę, że to był Twój pierwszy post na dzisiaj, bo napisałaś go z datą 22.03, he he. Dziewczyny na reszcie na nowo udało mi się wejść na dobrą drogę i od środy staram się jeść tak, żeby nie tylko utrzymać wagę ale też schudnąć. Niestety weekend przed nami, troszkę się go obawiam, ale z drugiej strony nie chcę stać w miejscu kolejny tydzień. Zrobię wszystko co w mojej mocy żeby jakoś go przetrwać dietowo, he he.
  4. A ja zrobiłam sobie chwilę relaksu, siedzę i popijam czerwoną herbatkę, cały pół litrowy kubek. Muszę się Wam pochwalić że dzisiaj dietowo wzorowo, do ważenia zostały jeszcze tylko 3 dni, więc może się uda ujrzeć mniej. Patiniaa masz rację, trzeba całkowicie zmienić nawyki żywieniowe, pomyśleć nie tylko o odchudzaniu ale też o naszym zdrowiu. Ja tak sobie myślę, jak wprowadzić takie nawyki do mojego domu, dla wszystkich. Na początek zacznę może im serwować kaszę, bo sama to jem dość często no i nie będę robić kotletów w panierkach, jak mięso to pieczone czy duszone.
  5. Elewerka jak ja często mówiłam sobie że mam dość tej diety i zaczęłam jeść na potęgę co było w domu. Słodycze na przemian z kanapkami. Ale na drugi dzień miałam wyrzuty sumienia, że przez jeden wieczór mogę zaprzepaścić cały tydzień pilnowania się, choć czasem otrząsnęłam się dopiero po kilku dniach. No cóż teraz też nie jest idealnie, ale wolę zjeść coś kalorycznego do południa by mieć cały dzień na spalenie tego i zauważyłam że działa, tzn. waga stoi w miejscu, ale to chyba lepiej niż by rosła. Weź się w garść, jak masz na coś ochotę to zjedz, ale poprzestań na jednym kawałku a nie kilku. Nie da się pilnować diety non stop nie grzesząc, jesteśmy ludźmi którzy mają nawyk podjadania, dzieje się tak z powodu ciągłych stresów, zmęczenia i problemów. Nie w każdym przypadku oczywiście. JA CHCE WAŻYĆ 62 KG, I MAM NADZIEJĘ ŻE POWOLI DO LATA OGARNĘ TEMAT, Z WAMI NA PEWNO.
  6. Marta, mimo grzeszków to twoja waga idzie w dół. Może teraz masz więcej ruchu i spalasz kalorie. Na pewno za miesiąc zobaczysz 6 z przodu. MamoKamilki tak naprawdę to teraz każdy ma jakieś problemy, jak nie rodzinne to w pracy i myślę, że połowa z nas niedługo będzie chodzić do psychologa, bo coraz ciężej samemu poradzić z emocjami, nerwami, wykorzystywaniem w pracy itp. Patiniaa, Aquilerka, Pysiaku, buźka dla Was.
  7. Hellou W poprzednim poście miało być że moja dieta dużo straciła, bo w weekend zawaliłam. Nie raz chce się coś napisać a jak później czyta to nie ma sensu, he he Dzisiaj jednak postanowiła wziąć się w garść i dalej walczyć o upragniony cel. Trzeba uświadomić sobie że nikt nie zrobi tego za nas. Elewerka dzisiaj masz ważenie, trzymam kciuki.
  8. Dziewczynki trzymajcie się dzielnie, ja dużo straciłam przez ten weekend, kiedy to w poniedziałek nie zobaczyłam spadku na wadze. Na swoim przykładzie widzę, że lepiej trzymać diety i być zadowolonym ze zgubienia każdego kilograma.
  9. Z moim samopoczuciem też trochę lepiej niż wczoraj, a z dietą tak sobie, bo mogłabym bardziej uważać na to co jem. Nie jest tego dużo, ale zdarza się zjeść coś czego nie powinnam. Przytyć od tego nie przytyje ale schudnąć tez nie schudnę, nad czym ubolewam. Do tego dochodzi przygotowywanie posiłków dla rodzinki, kiedy to najczęściej coś zjadam. chciałabym żeby w poniedziałek było na wadze 65,9 a do świąt 65, ale czy się uda to pytanie za 100 punktów. he he.
  10. Hej laseczki. Ja już dawno po obiedzie, schab bez panierki jeden ziemniak i surówka z lodowej. Sikam co chwila przez ilości wypitej herbaty, ale jakby nie ona to na pewno skusiłabym się na coś nadprogramowego. No właśnie przed nami Święta, dla mnie nierealne żeby trzymać w te dni diete- przekonałam się w ten weekend jak miałam 2 imprezki rodzinne i stół był zastawiony smakołykami. Dodatkowo w niedziele świąteczną mamy kolejną imprezę, ehhhh. Postaram się chociaż nie jest za dużo słodkiego i jeść do godziny 17-18.
  11. witam was kurcze dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje. jestem mega zmęczona, mimo że spałam 7 godzin to i tak jestem nie wyspana. ide zrobić sobie kawe, może pomoże bo inaczej to nie wiem jak ja będę funkcjonować dzisiaj. śniadanie zaliczone, zielona też, z ciekawosci się też zważyłam i waga spada ale powoli. dobrze że podjadanie skończyło się na dwóch dniach a nie więcej, bo inaczej caly trud odchudzania poszedłby na marne.
  12. Mam doła, chciałabym położyć się i spać do momentu aż sama nie wstanę, ale du..pa bo musze wstać o 6,30. Zaczynam poważnie myśleć nad urlopem wtedy gdy będzie przerwa świąteczna i dzieciaki mają wolne od szkoły.
  13. Ja nie podjadam, ale jestem dzisiaj padnięta i tylko dla forum włączyłam kompa. Wiecie co, chyba przydałby mi się odpoczynek, nie od odchudzania tylko tak w ogóle od obowiązków i pracy.
  14. Witam dziewczynki. Ja już dawno po śniadaniu, zielonej herbacie, kawce a teraz popijam czerwoną, he he. Na obiad dzisiaj kasza z warzywami na patelnię, później jakiś serek wiejski , albo jogurt, sama nie wiem. Elewerka moja kuzynka ma spirale już ze 2 lata, póki co nie zaszła w ciążę, raczej jest zadowolona, ale to tak jak dziewczyny pisały kwestia indywidualnego podejścia. Aguilerka, super że wyrobiłaś sobie dobre nawyki żywieniowe, to połowa sukcesu jeśli chodzi o odchudzanie. A tak w ogóle ale u na zimno, pada śnieg. Miałam się brać za mycie okien w tym tygodniu ale czarno to widzę. Najwyżej posprzątam tylko od środka. A wy jak tam, robicie jakieś przygotowania świąteczne/
  15. MamoKamilki na każdym kroku nas coś kusi. Ja mam ochotę na zawijaski z ciasta francuskiego, ale kaloryczne to że ho ho. Nie dość że nie schudnę to w końcu przytyje. Ach szczerze to mam doła i tracę zapał do odchudzania. Muszę teraz się pilnować ze zdwojoną siłą, a wszystko przez ten rozbestwiony weekend.
  16. Własnym oczom nie wierzę, nasza Aquilerka. Jak miło zobaczyć cię na forum. Pisz co u Ciebie, jak dietowanie, ile wazysz, no i nie opuszczaj nas na tak długo.
  17. Dzień dobry ;) I jest tak jak się spodziewałam, niestety dwa dni zniweczyły tygodniowe odchudzanie i jest 66,2 kg. Nie ma co zmieniać stopki, poczekam jeszcze tydzień. Śniadania dzisiaj zaliczone, jedna kanapka z sałatą i pomidorem, na stole czeka czerwona herbata, a teraz delektuje się kawą. Mam dzisiaj wolne od pracy, więc wezmę się za sprzątanie. A wy jakie macie plany? Mam nadzieję, że po weekendzie znowu będzie nas więcej na forum ;)
  18. Cześć dziewczyny. Wreszcie koniec imprez, przynajmniej do Świąt ;) Kurde aż się boję jutro wejść na wagę, bo zaszalałam. Nie było może tego dużo, ale na pewno nie dietetycznie. I kurde pewnie będzie tydzień odchudzania na darmo . Mam nadzieję, że nie będę musiała zmieniać stopki w górę, zobaczymy jutro. Patiniaa, 42 to już naprawdę niezły rozmiar. Ja taki miałam przy 70 kg, teraz dopiero mam 40, no ta moja dupa jest normalnie taka wielka, i do tego udziska. Elewerka jak mały się czuje, co u Ciebie.
  19. W weekend zawsze jest spokojniej, każdy zajęty domem, dziećmi, zakupami itp. Mamo Kamilki jak ciągle chce ci się jeść to noś przy sobie butelkę z wodą, czy ciągle rób herbatę zieloną bądź czerwoną, wtedy trochę oszukasz głód. Albo jedz surową marchewkę czy inne warzywka. Ja na obiad dzisiaj zjadłam brokuła i mięso gulaszowe, ale bez sosu. Teraz delektuje się kawą i zrobiłam już duży kubek czerwonej herbaty. Zaraz wybieram się na małą rodzinną uroczystość i jutro też, więc pokus będzie wiele. Jutro zdam relację czy mi się udało wytrzymać bez podjadania. Tak bardzo chciałabym zobaczyć w poniedziałek mniej na wadze, ale co będzie po weekendzie, tego nie wiem. Eh my łakomczuchy lekko nie mamy.
  20. Cześć dziewczynki :) Mamy sobotę, dla mnie dzień wolny od pracy, ale za to w domu pełno do zrobienia. Najgorsze czego nie lubię to prasowanie :( ale nie ma kto za mnie tego zrobić. Patiniaa ja też się nie mogę zmobilizować do ćwiczeń w domu, choć ostatnio jest już lepiej, ale to jeszcze nie to. Zapraszam Was dziewczyny na kawusię, jeszcze 5 minut się nią po delektuję zanim się wezmę za porządki.
  21. Ja przez to zimno w ogóle nie czuje że za 2 tygodnie Wielkanoc. No może jutro kupie jakieś kolorowe jajeczka i włożę do koszyczka na stół to zacznę czuć ten świąteczny klimat, he he. Patiniaa, miałaś ochotę na więcej i zjadłaś, ale przecież że przesadziłaś niewiadomo jak. Elewerka jak zjada się więcej na śniadanie to żadne wykroczenie, jest cały dzień na spalenie kalorii, najgorzej jak się je na noc, wtedy wszystko się odkłada w postaci tłuszczyku.
  22. Hej Wam moje kochane :) Nic tak nie motywuje do dalszego odchudzania niż spadek na wadze. U mnie w tej chwili 65,9 kg, mam nadzieję że ten wynik się nie zmieni do poniedziałku. Liczę, że na Święta będzie jeszcze kilogram mniej, a wtedy będę wyglądała całkiem nieźle. Teraz kawkę popijam, śniadanie zjem i zaraz uciekam do pracy. Miłego dnia Wam życzę i jak najmniej grzeszków w dietowaniu :)
  23. Widzisz Pysiaku, to jak się wygląda dużo zależy od budowy, kości, wzrostu itp. Kiedyś tutaj na kafe czytałam wpis dziewczyny, która przy wadze 102 kg bodajże nosiła rozmiar 44, czasem 46, a mi przy wadze 70 kg ciężko było wejść w spodnie 42. Bo moim problemem są nogi i du..pa, grube i wielkie. U góry to ja jestem zgrabniutka, tylko biust mogłabym trochę podnieść do góry, he he.
  24. Eelewerka wielkie gratki ;] Szkoda maluszka, moja starsza też zaczęła w poniedziałek szwankować, ale sytuacja opanowana domowymi sposobami. Tyle że ona ma już 8 lat a takiemu maluchowi nie można wszystkiego zaaplikować. Pysiaku masz rację, 6 kg w ciągu miesiąca to dużo na samej diecie i co jak dieta się skończy. U mnie z ruchem raz lepiej raz gorzej, z pewnością nie są to systematyczne ćwiczenia.
  25. Przed okresem waga może wskazywać więcej, nie przejmuj się. Ja też jem ziemniaki na obiad czasami, ale staram się je zastępować ryżem czy kaszą. Myślę Mamo Kamilki, że Twoim grzeszkom potrzeba jest więcej ruchu, jak włączysz do diety ćwiczenia to waga będzie spadać powoli ale systematycznie. Do tego lata ma być 89 na wadze, nie ma przeproś ;)
×