Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. Elewerka daje ci kopa w tyłek, mam nadzieję że dzisiaj już jesz zdrowo a taki jeden dzień pdstępstwa od diety nie powinien narobić szkód. Oczywiście pod warunkiem że będzie to tylko jeden dzień. Ja podziwiam Pysiaka, ona nie ma ciśnienia z dietą, nadrabia ćwiczeniami. Podejście super, bo jak zjem te 2 naleśniki to je spale na ćwiczeniach. A tak często chodzimy koło dobrego jedzonka, patrzymy na nie i wmawiamy sobie że nie wolno, nie wolno, a później wpadamy w szał i zjadamy kilka kalorycznych rzeczy. Także Elewerka masz rację, trzeba bbyło pozwolić sobie na tę pizze.
  2. Psiaku mówisz o Malince, ja mam nadzieję że miłość miłością a rozsądek i tak musi być. Powiem Wam dziewczyny, że z dzieciakami to najgorzej do 3 lat. Przynajmniej u mnie, więc czekam jak młodsza skończy te 3 lata i mam nadzieję że przestanie budzić się w nocy na mleczko czy tak poprostu bo zdaża jej się to około 2-3 razy. Ja już dzisiaj po nieoficjalnym ważeniu, mam -0,8 kg, może w poniedziałek będzie już 69, jak przetrwam weekend. śniadanie zaliczone - kanapka z wędliną, dzisiaj nie udało mi się nie łączyć białek z węglami. Na obiad będzie kasza, dużo się naczytałam o jej właściwośćiach zdrowotnych, a że lubie tylko jęczmienna to będzie właśnie taka. Biore się za robote, bo mam domówki kilka godzinek i muszę ją w weekend wykonać. A w ogóle to super że topik odżył, tylko brakuje jescze kilku osóbek, he he.
  3. Dzień zaliczam do udanych jeśli chodzi o dietę, tylko nie ćwiczyłam wcale. Martuś nie da się zapomnieć w kilka dni o osobie którą się kochało, jak zaczniesz prace i będziesz miała więcej zajęć to może szybciej zapomnisz. Mamo Kamilki ja ma 2 damy w domu, większa spokojna a mała to zadziora i uparciuch.
  4. Elewerka w tej chwili to on ci nie może dziecka zabrać. Pozwalasz mu na kontakt z dzieciekiem u Ciebie w domu i tyle. Mały jest jeszcze za malutki żeby go dawać samego w praktycznie obce ręce. W ogóle Ty się nic nie bój. Postaw sprawę jasno i tyle, mów spokojnie ale stanowczo. Z pewnością się dogadacie, robienie sobie na złość źle wpłynie na dziecko. A w ogóle to chyba coś jesczze do niego czujesz prawda, może jest szansa że będziecie razem,
  5. HE HE Pysiaku, dobre z tym wylizaniem. Ja znam trochę inną metodę z przelewaniem jajka - też niezłe nie, ale to metody naszych babć które kiedyś je stosowały. Mianowicie lejesz w szklanke 3/4 wody układasz na niej krzysz z patyka, rozbijasz jajko tak żeby prez ten krzyż przeleciało tylko białko a żółtko zostaje w skorupce. Jak to białko wpadnie na dół szkl i zrobią się takie nitki do samej góry wody to znaczy że dziecko było zaoroczone, a jak nie to nie. oczywićie szklanke trzymasz nad dzieckiem wiec obowiązkowa jest pomoc drugiej osoby.
  6. Elewerka idziesz jak burza, już prawie 10 kg zgubiłaś. Trzymam za Ciebie kciuki, pewnie na Święta będzie już 70 kg, albo bardzo blisko. Jeśli chodzi o zauroczenie to ja w to wierze, ale zazwyczaj kojarzyło mi się ono z osobami zazdrosnymi, takimi które mówią o innego a w myślach też co innego, więc nie wiem jak z twoją siostrą, he he. Przyznam nawet że raz to takie oduroczenie zastosowałam o którym powiedziała mi znajoma. A w ogóle to takiego zachowania u dziecka mogą być różne przyczyny. Może bolał go brzuszek, może ponadciągane mięśnie, bo takie małe dziecko wygina się i przegina na różne sposoby. Polecam masaż oliwką po kąpieli.
  7. Witam dziewczyny z rana, za mną śniadanie a teraz zieloną popijam. jeszcze tylko kawka i poranny rytuał zakończony, he he. Dzisiaj Walentynki, więc życzę Wam dużo miłość, żeby te co mają drugą połówkę zawsze byly szczęśliwe, a te co jej szukają poznały co to jest prawdziwa miłość, szacunek i pożądanie. Każdy zasługuje na szczęście.
  8. Często jak ktoś pragnie miłości i bliskości drugiej osoby to popełnia głuostwa. W rzeczywistosci bywa różnie, czasem wydaje nam się że kogoś dobrze znany a później się okazuje że jest inaczej i rozczarowanie. Czasem jest też odwrotnie. Tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni co nam zgotuje los, ale zawsze jednak lepiej kogoś poznać głębiej. Mam nadzieję Malinka że wiesz o co mi chodzi. Poczekaj, niech sytuacja bardziej się rozwinie. Elewerka trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie :) Julia tylko nie mów że odpuściłaś. Pierwsze dni są zawsze trudne, ale jak zobaczysz spadek na wadze to cie zmobilizuje. Pamiętaj dieta ma nie być katorgą tylko zmianą stylu żywienia. Jak masz ochotę na słodkie to wybieraj gorzką czekoladę czy suszone owoce. Aśka a ty dostanisz opierdziel że wcale się nie odzywasz, nie wspomne już o Aguilerce.
  9. Malinko ale agentka z ciebie, jednym słowem idziesz na całość i stawiasz wszysstko na jedną kartę. Może to i dobrze. Ja taka odważna nie jestem, u mnie serce zawsze podąża razem z rozumem. Szkoda faceta, że tak go dziewczyny wykorzystywały, mam nadzieję tylko że byl z Tobą szczery i z nim wszystko ok a tylko laski trafiały mu się takie nie wpożądku.
  10. Pysiaku ja w 2008 roku z 66 kg schudłam na 59 i przez 2 lata utrzymywałam wagę specjalnie się nie pilnując. Momentami ważyłam nawet 57 kg, ale wtedy byłam za chuda, więc uważam że 60, góra 62 kg to będzie najlepszy wynik. Wiem że się da utrzymać wagę, kwestia odrobiny ruchu i nie jedzenia wieczorami mega kalorycznych zapiekanek, pizzy, spagetti frytek itp. Bo jadłam takie rzeczy w dzień i nie tyłam, przecież normalne zapotrzebowanie w ciągu dnia to około 2200 kcal i nie powinno się na tym tyć. Chciałabym teraz schudnąc i poprostu utrzymywać wagę nie mówiąć że jestem na diecie, a to wymaga zmiany nawyków żywieniowych które teraz zaniedbałam. Ja wiem, że można jeść lody, ciasto do kawy, pizze ale nie codziennie i nie wieczorami. Nigdy nie miałam dużej nadwagi, ale ja się poprostu źle czuje z tą 70, jestem ciężka, mam rozlazłe ciało itd. Każdy ma swoją wagę w której wyglada dobrze i tak się czuje, czasem jest to własnie 70 kg. W gronie moich znajomych jest dziewczyna, o której już tu pisałam, co waży ok. 120 kg. Uważam że ona przy 75 kg wyglądała by super, a dla mnie niestety to za dużo. Mam krągłą pupę i grube uda, niestety.
  11. Ide poćwiczyć, nie ma przeproś, mam się ruszać codziennie to codziennie. Będe później, do napisania.
  12. Jestem i ja, razem z zieloną herbatą, HE HE. Śniadanie takie jak wczoraj, czyli kanapka z ogórkiem. A zaraz kawa będzie. Pysiaku oczywiście gratki za 7. Mamo Kamilki sama jestem ciekawa czy wytrwam, ale mam nadzieje ze tak. W sumie moja zguba to właśnie słodycze i wieczorne jedzenie. Jula jak minął dzień/
  13. Julia zawsze musisz mieć przy sobie duży kubek wody czy herbaty, bo duże ilości picia hamują apetyt. Ja teraz mam przy sobie pół litrowy kubek zielonej herbaty i będe go sączyć z godzine :)
  14. Mój dzisieszy plan jak na razie zrealizowany, nawet zaliczyłam kilka podskoków na skakance. Na obiad zrobiłam sobie sałatkę z sałatą, serem feta pomidorem i ogórkiem. Na kolecję zjem serek wiejski.
  15. Stopke zaktualizowałam, to może się za siebie wezme.
  16. Julia twój post mnie poruszył. Ja przez ostatnie dni tż ciągle sobie powtarzam, że odchudzam się od jutra, bo dzisiaj to już zjadłam coś niedozwolonego i tym sposobem na wadze jest prawie 70 kg. Dzisiaj przeczytałam bardzo ważną rzecz, chyba na którymś topiku tutaj - czy będę szczęśliwsza jak zjem kawałek pizzy czy ciasto, czy może bardziej jak tego nie zjem i jutro zobacze mniej na wadze. Ciekawe prawda, zadałam więc sobie takie pytanie i nie zjadłam dzisiaj kolacji. Mam więc nadzieję że wreszcie uda mi się schudnąc do moich wymarzonych 62 kg. Julia może zacznij się udzielać codziennie na topiku, to naprawdę pomaga. Kiedy tylko przestaje tu pisać to zaraz tyje. Zobacz jak świetnie radzi sobie Pysiaku, każde nadprogwamowe kalorie które zje musi spalić ćwiczeniami i t jest świetlna sprawa. Może zacznij jeść regularne posiłki, szykuj sobie przekąski do podjadania, tak żebyś zawsze kiedy tylko chcesz coś zjeść miała pod reką marchewkę. jabłko czy jakieś orzechy. Dobra jest żurawina suszona. Ja zaraz aktualizuje stopke i zaczynam pisać codziennie. Bo jak jest czas na czytanie to i na napisanie się znajdzie a to mnie może zmobilizuje.
  17. Jestem dziewczyny, czytam Was codziennie ale nie mam czasu pisać. Chwalić sięteż nma czym bo waga wzrosła zamiast spadnąć. Kurcze jak z Wami pisałam codziennie to nie podjadałam bo wiedziałam że trzeba będzie się z tego wyspowiadać. Wczoraj zjadłam 2 pączki więc z diety też nici, ale co tam można zacząc od dzisiaj. Na razie nieźle mi idzie, ale planuje miły wieczór przy winie, więc znowu d..pa. Podziwiam cię Pysiaku, za wytrawałość w ćwiczeniach przede wszystkim, no i dietę też. Elewerka idziesz jak burza. Marta gratki za znalezienie pracy, zobaczysz jak Twoje życie się zmieni. MamoKamilki, Patiniaa, bbuźka dla WAS.
  18. Cześć dziewczyny Wracam do Was, mam nadzieję że tym razem wytrwam dłużej nić 3 tygodnie. Waga kilka deko większa niż w stopce więc nie ma to tamto tylko trzeba brać się do roboty bo zamiast chudnąć znowu zacznę tyć. Dzisiaj śniadanie wzorowe, teraz zielona herbata. Na obiad warzywa na patelnię, kawałek piersi z kurczaka i 3 łyż. ryżu. Kolacja 2 jajka na twardo albo serek wiejski Od dzisiaj postanowiłam ćwiczyć choć 30 minut dziennie na początek, mam nadzieję że wejdzie mi to w krew i później wziększe tą ilość. Elewerka ładnie schudłaś, trzymaj tak dalej a będziesz super laska. Pysiaku Ciebie podziwiam za ćwiczenia, ja też ma nadzieję że wkońcu uda mi się choć trochę poćwiczyć.
  19. Malinko jesteśmy tylko ludźmi, niestety wpadki zdażaja się każdej z nas. Pewnie zauważyłaś, że dziewczyn - w tym mnie - nie ma po kilka dni. Wtedy to najczęciej nie dietujemy. Oczywicie nie wszystkie. Całkiem sporo zjadłaś w weekend, ale najważniejsze że dalej dietujesz i nie poddajesz się.
  20. Cześć laski :) U mnie cały czas zastuj, waga nie schodzi w dół, ale to niestety prze nieregularne jedzenie i mało płynów. może pocieszę się tym że nie wzrasta. Malinka fajnie że wróciłaś, czytałam o diecie owsianej. Podobno ładnie się na niej chudnie, choć na pewno jest to dieta na kilka dni nie więcej. Asia jak w pracy, lepiej już ? Pysiaku, MamoKamilki, Patiniaa :) Elewerka się chyba przeniosła na inny topik :( Brakuje nam jeszcze Julii, Szamanki i Aquilerki.
  21. Witam dziewczyny :) Gratuluje spadków wagi wszystkim, nic tak nie motywuje w diecie jak mniej na wadze. Marta trzymam za Ciebie kciuki. Asia będzie dobrze. Teraz nie możesz wszyskiego ogarnąć bo do tej pory nie pracowałaś i miałaś na wszystko czas. W pierwszej pracy najjgorsze są 3 miesiące, bo wtedy trzeba się wsyzktiego uczyć, ale poradzisz sobie. Ja wcześniej wracałm z pracy też koło 17, więc jeliśmy moło 18 obiado-kolacje. Czasem coś poprzedniego dnia przygotwałam, a później tylko dokończyłam. Trzeba sobei poradzić, nie ma wyjścia. Ale dzięki tej pracy zdobędziesz doświadczenie a i parę groszy wpadnie. Umnie na wadze bez zmian, jakoś nie mogę się zabrać za dietę po Świętach, cóż mam nadzieję że się to zmieni choć do końca stycznia nie osiągnę wyznaczonego celu.
  22. Malinko, każdy wie co jest dla niego najlepsze. Jak ty się będziesz czuła dobrze w wadze 90 kg to ok. każdy ma inną budowę. Ja z taką wagą wyglądałabym jak słoń.
  23. Witam i ja. Niestety nie mogłam pisać, bo przez ostatanie dni rozłożyła mnie choroba. Jeszcze nie wróciłam do pełni sił i jestem na zwolnieniu do piątku. Aśka wreszcie jesteś, żadna z nas nie chce wrócić do dawnej wagi więc nie paddajemy się. U mnie na wadze cały czas 67 kg, nie jest źle ale i nie za dobrze bo to oznacza że stoję w miejscu. Malinko dobrze słyszeć komplementy, a jak będzie już ważyła 80 kg to z pewnością nikt cię nie pozna. Justi, to ważne żeby w czasie ciązy pilnować diety, oczywiście nie popadają w paranoje. Później przyjdzie czas na dietę. MamoKamilki cieszę się że z Twoją córką wszystko ok. myslę że nie ma nic ważniejszego jak zdrowe dzieci. Elewerka, Pysiaku ładnie trzymacie diete. Marta zmiana wizerunku to pierwszy krok to zmiany swojego życia. Jesteś młoda, silna i całe życie przed tobą. Pokieruj nim tak żebyś była w pełni zadowolona.
  24. Cześć dziewczyny, Pysiaku, jak już dano przekonałam się że tyje przeważnie wtedy jak pozwalam sobie na wieczorne podjadanie i jak nie pije odpowiedniej ilości płynów, Ja na razie się trzymam, z zego jestem bardzo dumna, niestety jeśli chodzi o ćwiczenia to u mnie kiepsko. Myślę jak się zmobilizować i nie wiem, chciałabym choć godzine dziennie wygospodarować na ćwiczenia. Malinka jak waga ruszy w dół to będzie od razu 103, przekonasz się. duży wpływ na chudnięcie ma regularne wypróżnianie.
  25. Witam Was kochane. Zaczynamy kolejny dzień diety. Elewerka ja od wielu osób słyszałam, że mając większą wagę startową na początku się chudnie więcej, tak tydzień góra 2. Ja nie popieram brania żadnych tabletek, tym bardziej jak się jest w domu samemu z dzieckiem. Musisz wziąć sie w garść, pilnuj diety a jak zobaczysz efekty to będzie cię mobilizować do dalszego odchudzania. Dziewczyny damy radę, będzie dobrze. Odchudzanie jest w głowie, bo tak naprawdę czy potrzebna jest nam taka ilość jedzenia którą pochłaniamy, przecież dobrze znamy smak czipsów, batonów czy fast foodów. Nie rezygnujmy z tego, poprostu jedzmy to raz w miesiącu jako taka nagroda za wytrwałość. Każdy musi się pilnować żeby nie przytyć, nie ważne czy waży się 100 kg czy 50 kg.
×