Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. Zgadzam się Asia że nie każdy może ważyć 50 kg, nie każdy 60 kg ale uważam że 75 kg w przypadku kobiet to jest waga maksymalna przy której wygląda się atrakcyjnie. Każda z nas może przytyć bo sprzyjają ku temu różne sytuacje życiowe, ale najważniejsze to powiedzieć stop i zrozumieć że warto walczyć o swój atrakcyjny wygląd i zdrowie przede wszystkim. Wśród moich znajomych jest wiele osób z nadwagą i wiem że nie łatwo jest zgubić kilogramy bo sama mam problem z 7kg, dlatego nigdy nie polecam żadnych diet, tylko mniejsze porcje,w miarę zdrowe odżywianie, dużo czasu i ruch może to zmienić.
  2. Zdecydowana najlepiej jakbyć około 13 zjadła obiad a później do pracy masz wybór: kefir z owocami werek wiejski, kanapkę z wędliną, pomidorem czy ogórkiem. sałatka: pomidor, ogórek, sałata, ser feta, i inne warzywa jakie są w domu, Wieczorem spokojnie możesz zjeść coś lekkiego 3 godziny przed snem. Najlepiej żebyś już wtedy nie jadła chleba, bułek i innych węgli bo organizm ich nie zdąży strawic przez snem. Pamiętaj żeby się ni głodzić bo wtedy stracisz zapał do diety, najlepiej jeść często a małe porcje i pic wodę która trochę zaspokaja głód.
  3. Ja też nie przyjmuje żadnych suplementow, tabletek itp. Najlepiej pić zieloną i czerwoną herbatę oraz dużo wody mineralnej.
  4. Hej dziewczyny :) Witaj Zdecydowana mamo :) pewnie że przyjmiemy cię do naszego grona. Czy masz jakiś plan na diete czy tak jak my MŻ w granicach 1200 kcal i ruch? Chyba już każda z nas przekonała się że głódówki, diety 500 kcal i jeszcze wiele innych nie są warte nawet by się nad nimi zastanawiać a co dopiero stosować. Ja zaczynam dzień z kawą, ale za chwilkę zrobie śniadanie i zieloną herbatę, dzisiaj będzie kromka chleba z ziarnami, ser i pomidor. Później zjem 2 brzoskwinie bo będę w pracy, ale na szczeście tylko 5 godzin. Na obiad jeszcze nie wiem, jak wyjdę z pracy to coś wykombinuje.
  5. A ja na obiad miałam wczorajsze gołąbki, więc problem obiadem odpadł, A później byłam na kawie u koleżanki i skusiłam się na kawałek ciasta, które było pyszne. Wzięlam to ciasto jako kolacje i już nic więcej nie jadłam.
  6. Jestem, dołączam z kawką ;) Ale mam dzisiaj lenia, nic mi się nie chce. Dobrze że jest dzień wolny ;)
  7. Hej Adziam, widze ze i ty zaktualizowałaś stopkę, gratki wielkie za spadek wagi :) A ja limit na dzisiaj wyczerpałam juz, bo zjadłam kawałem pizzy. Trzymajcie się laski, do juterka.
  8. A Aśka wcale nie lepsza ;)3 ziemniaki z mizerią. To ja przy Was jestem obrzarciuch ;) bo zjadlam bułkę z serem na śniadanie, na obiad gołąbka z pomidorami i 2 ziemniaki,
  9. Czilia za kilka miesięcy będziesz miała, musisz poprostu uwierzyć w siebie tak jak Ja, Asia, Sabinka, Aquilera i inne dziewczyny które powoli ale skutecznie gubią kiloski. Musisz poprostu przez nastpępne miesiące się pilnować i nie poddawać jak bedzie jakaś wpadka. Z datą 1. stycznia 2013 roku każda bedzie super laską.
  10. Czilia masz rację ze owoce lepiej jeść do południa bo zawierają fruktoze, a to przecież cukier. Ja jednak polecam owoce na II śniadanie, bo z pewnością owoc nie dostarczy za wiele energii ( to takie moje skromne zdanie ;) ) Haramat ja nie jem płatków fitness, ale może Sabinka ( Szamanka) coś na ten temat podpowie. Moje śniadanie to dzisiaj pół bułeczki z 3 łyżeczkami serka wiejskiego i herbata zielona. Na obiad robie placki ziemniaczne, wiec postanowiłam że sama też zjem 3-4 sztuki i do tego jakaś surówka. Czilia a pijesz dużo wody?
  11. Asia w tym tygodniu tak właśnie robiłam, jak tylko wstałam to wypiłam filiżankę kawy bez mleka i powiem szczerze że jest dobrze, ja jestem zadowolona. zrzuciłam już ten mój nadprogramowy kilogram, ale może to też przez to że @ się skończyła.
  12. Czilia pewnie że za mało jedzenia, koniecznie coś dorzuć. Wiesz że jedząc za mało, organizm przestawi się na tryb oszczęnościowy i będzie magazynował to co zjadłaś a nie będzie tego spalał a co za tym idzie wolniutko będziesz chudła. Musisz jeść co najmniej 1000 - 1200kcal, chociaż ja tego tak skrupulatnie nie licze i często przekraczam ten limit. Rano , najlepiej do godziny po przebudzeniu, dobrze zjeść coś na bazie węglowodanów, wtedy będziesz miała więcej energii i wieczorem nie będzie co cię chciało jeść.
  13. Cześć laseczki :) Aquilerka łakomczuchy takie jak my już tak mają. Jak zjedzą kawałek pizzy to zaraz i jakiegoś batona i jeszcze cole do picia. Ja wczoraj skusiłam się na kawałek chałwy :( Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trudno wczorajszy dzień stracony ale dzisiaj może być inaczej. Wystarczy tylko uwierzyć w siebie!!!!!!!! Dziewczyny po co nam to niezdrowe jedzenie od którego tyjemy, czy nie można pokochać warzywa, owoce, chude sery itp. Przecież wolno nam zjeść od czasu do czasu jakieś ulubione danie ( czyt. niezdrowe ;) ) ale nie codziennie. Co powiecie na taki pomysł: Po całym tygodniu odchudzania będzie można sobie pozwolić na jeden niezdrowy posiłek np. kawałek pizzy w weekend, porcje frytek itd, poprostu co kto lubi ? Aquilera odezwij się i powiedz że dzisiaj już jest lepiej.
  14. Witam nowe odchudzaczki :) Dziewczyny na pewno uda Wam się osiągnąć wymarzony cel, najważniejsze by się nie przejmować jakimś grzeszkiem czy złym dniem dietkowym, ktory z pewnością się pojawi bo już każda z nas to przerabiała. Najważniejsze to się nie poddwać i pisać jak najczęściej na topiku, który z pewnosćią pomaga w odchudzaniu. Mi przynajmniej pomaga. Wiem ze gdybym Was opuściła to moga waga nie pokazywałaby takiej liczby. Trzymam za Was kciuki, za kilka miesięcy każda będzie super laską.
  15. Hej laseczki :) U nas też kiepska pogoda, pochmurno i chłodno. Z jednej strony to dobrze bo najwyższy czas odpocząć od upałów ale na weekend znowu mogło by być ciepło i słonecznie. Jestem już po śniadaniu, dzisiaj kanapka z pomidorem i zielona herbata. Teraz popijam kawkę i pracuje. Postaram się szybko wykonać zlecenia i jadę do domku gotować fasolkę i brokuła. Trzymajcie się cieplutko i dzielnie dietkujcie.
  16. Trzeba było do nas się odezwac Sabinko to byśmy cię nawróciły na włściwe tory ;) A tak naprawdę, nie przejmuj się, najważniejsze to nie przytyć, a do swojej wymarzonej wagi dojdziesz na pewno. Teraz myśl o weselu, to najważniejszy dzień dla ciebie i nie opószczaj nas na tak długo.
  17. Hej, dołączam i ja. Dietkowo jest całkiem dobrze, powoli docieram do wagi ze stopki. mam nadzieję ujrzeć ją w sobotę. Dzisiaj na obiad zrobiłam sobie leczo warzywne, pychota :)
  18. I znowu nasz topik się rozkręca :)) super!
  19. Sabina super ze jesteś !!!!!!!!! Myślałam że zrezygnowałaś z diety i nie wrócisz do nas a my tutaj ciągle o Tobie myślałyśmy. Od teraz masz się do nas odzywać codziennie, wspólnie łatwiej się odchudzać. To zrozumiałe że przy nawale tylu zajęć i przygotowaniach do ślubu i wesela nie ma czasu na pilnowanie diety, ale warto zdrowo się odżywiać.
  20. Hej Adziam, fajnie że jesteś :) cała i zdrowa. Stopka też widzę super się przedstawia;) Paullusia witaj, zaglądaj teraz częściej bo nam topik upada.
  21. Widzisz Aquilerka, myślę że potrzebowałyśmy tych kilku dni odskoczni od diety żeby teraz móc z powrotem wrócić na właściwy tor. Jesteśmy tylko ludźmi, dlatego od czasu do czasu dobrze jest pozwolić sobie na niezdrowe jedzonko, bylle nie na długo i nie za często ;)
  22. Masz rację Asia, mi też sie nie chce bardzo wgłębiać nad przygotowaniem sobie posiłków i jej to co reszta domowników. Co prawda jej dużo warzy ale i innych smakołyków. Od dzisiaj to zmieniam, bo kilogram który przybrałam wcale nie zniknął a @ już się kończy, więc muszę wrócić do wagi ze stopki. To do dzieła dziewczyny, po kilkudniowej przerwie wracamy do dietkowania.
  23. cześć :) Oj szkoda szkoda, że topik zamiera ale w końcu mamy lato i więcej czasu się na podwórku spędza niż w domu. Ja właśnie zieloną herbate popijam, i muszę wmusić w siebie jakieś śniadanie a nie chce mi się w ogóle jeść.
  24. Witam z poranną kawą. Masz rację Asiu, lato to czas ciągłych imprez. Jak nie grille ( ja była wczoraj na takim spontanicznym, zorganizowanym w ostatniej chwili) to wesela, urodziny i jeszcze inne spotkania które na pewno nie pomagają w diecie. Trochę jestem na siebie zła bo dzisiaj waga pokazała 1 kg więcej, niby mam jeszcze @ ale myślę że to jednak przez to niezdrowe jedzenie. Jak tu teraz wroócić na właściwe tory, by nie zaprzepaścić osiągniętego wyniku. Myslę że większość dziewczyn które tutaj piszą ma takie problemy i największym błędem jest zaprzestanie diety na długi czas, najlepiej Asiu jak od jutra znowu zaczniemy się pilnować i dietkować. Mi pomaga udzielanie się na tym topiku, kiedy muszę przyznać się przez Wami że zgrzeszyłam jedzonkiem. Poźniej mi głupio i zaczynam się znowu kontrolować. Nie mowie tutaj o obsesyjnej kontroli bo przecież lato dopiero się zaczęło więc przede mną jeszcze wiele imprez ( pierwsza za tydzień :) ) jednak ja nie przestaje i cały czas będę myśleć o dietkowaniu. Myślę że przez całe lato będę starać się utrzymać osiągnięty wynik a jesienią może da się jeszcze zrzucić jakieś kiloski. Aquilerka jak tam, wróciłaś na właściwe tory? Ewelinka a ty? Dlaczego się do nas nie odzywasz? Paullusia, Sabinka gdzie jesteście?
  25. hej laseczki :) ale gorąco, najchętniej siedziałabym pod prysznicem co godzinka ;) jak tam dietkowanie? szczerze to jeść się nie chce, ale jak już coś zjem to nic to współnego z dietą nie ma mam nadzieję że waga nie pójdzie w góre bo nie są to duże ilości
×