Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malenka255

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malenka255

  1. Aaa i my mamy leżaczek bujaczek, ale Dominisia jakby nie zainteresowana póki co, Może się to zmieni z wiekiem. Bo teraz to poleży chwilkę i w ryk. Mam nadzieję,że nic jej się nie dzieje, bo kiedyś wyczytałam, że jak dziecko płacze przy bujaniu, to ma niedostatecznie rozwinięty układ nerwowy. Ale myslę, że po prostu jeszcze jest za mała.
  2. dziewczyny spokojnie, trzydziecha dopiero w niedziele, jeszcze szmat czasu:). Ale tak jak mówi Monia, bolą te urodziny,oj bolą:(. Zwłaszcza że mój emek będzie miał dopiero 25, no ale cóż, młodsza już nie będę jak napisała Hanabe. Emma dopajam herbatką, bo tak zaleciła położna, bo mała miała problemy z brzuszkiem, nie załatwiała sie po 4 dni i kazała podać koperkową, a teraz kupiłam jeszcze taką ułatwiającą trawienie po 1 miesiącu.
  3. dzieki Monia za linka, fajna ta mata:) Moje dziecko się nie ślini, za to regularnie krztusi się herbatką, której nienawidzi a wredna pani położna kazała dopajać:).
  4. Hello:) Adziucha trzymam kciukasy, uwiń się tam szybciutko i wracaj do nas!!! Czekamy na Ciebie i Juniora. U mnie wczoraj była położna po raz ostatni i dobrze, bo upodobała sobie poranne wizyty i wpadała tuz po 8, a my czasem sobie jeszcze o tej porze śpimy. Terpsy mam pytanie: Czy w tej chuście to nosicie bobaska w "pionie" czy w poziomie"? Bo my też chcemy kupić chustę i się zastanawiam od kiedy dziecko można w niej nosić w pionie? I jaka masz tą chustę elastyczną czy tkaną? Arwena ale super Ci się trafiło w tym realu:) Kaska się przyda. Ja jeszcze nigdy nic nie wygrałam:(. Kurcze tez musimy w końcu kupić jakąś karuzelkę i matę, bo mała już coraz bardziej zainteresowana otaczającym ją światem. Jeśli coś jeszcze polecacie to czekam na jakieś linki. Dziewczyny współczuję Wam przebojów z teściowymi, moja dzięki Bogu jest oki i w nic się nie wpieprza i nie zwraca mi uwagi, że coś robię nie tak. Jak przychodzi to zawsze jej wcisnę butlę, żeby sobie pokarmiła, ale jak dziecku się odbije to ona grzecznie odkłada do łóżeczka. Kurde mojego ema znowu nie ma do 18tej i jutro znów to samo. Dobrze że chociaż sobotę ma wolną, to cos pomoże, bo u mnie w niedzielę znowu nalot rodziny. Kończę 30tkę i trzeba coś naszykować. Bosze dziwczyny ale ja juz stara jestem. Szkoda gadać :(
  5. Witam poniedziałkowo:) Arwena weź Ty się wreszcie w garść i urodź!!!!!! Aggia pediatra powiedziała żeby karmić tyle ile dziecko potrzebuje, ale ja się trochę boję że ją zapasę, bo to moje dziecko nie ma umiaru normalnie:)). U nas nocki spokojne, Dominika nie ma kolek, wszystko gra. Emek śpi po nocce, a dzidziuś ciągnie smoka i ogląda świat, a przed chwilą wtrąbiła 130 ml i jest z siebie zadowolona. I zapomniałam Wam napisać, że ona ciągle pierdzi:), po prostu ciągle - nie przestaje, ale to chyba zdrowo. My dziś znowu mamy gości, powoli mnie to zaczyna drażnić, bo nic tylko w kuchni stoję i cos szykuję, albo latam po zakupy. Nosz kurwicy można dostać. U mnie dziś ładna pogoda, trzeba śmigać na jakiś spacer.
  6. Hello:) Czekam wywołałaś mnie:) Właśnie skończyłam nadrabiać zaległości w lekturze na forum i obejrzałam Twoją sesję ślubną. Cudownie po prostu cudownie:)) U nas ostatnio ciągle odwiedziny, nie ma na nic czasu. Najgorsze jest to że mój em pracuje po 12 godzin i wszystko jest na mojej głowie, zakupy, gotowanie, kąpanie małej, itp. No dobra, nie smucę, niektóre z nas mają gorzej. Mam pytanko do mamusiek karmiących butelką. Na mleczku jest napisane że w 2 i 3 miesiącu dziecko powinno zjadać 120 ml mleka (znaczy wody+4 miarki mleka= ok.135 ml mleka) 6 razy na dobę, czyli średnio co 4 godz. Mój głodomór je co 3 godz, a czasem to nawet ciężko jej wytrzymać te 3 godz. Zawsze "wyzeruje" butelkę. Kurcze nie wiem czy jej nie przekarmię. Przez ostatnie 2 tyg, przybrała 800 gram, to chyba trochę dużo. Jak myślicie? A jak jest z Waszymi dzieciaczkami? Czy jedzą tak jak zalecają na tych mleczkach? Bo ja już kurde sama nie wiem. Kokosowa gratuluję, zdjęcia Twoich pociech bezcenne. Marti mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia i dzisiejszy wieczór będzie duuużo lepszy od wczorajszego.
  7. Hej:) Anika witaj w domku:) Aga ja myślę, że większy problem jest z Twoją mamą niż z córką!! Patrycja dojrzewa i ma okres buntu, ale mama to dojrzała kobieta i nie powinna odstawiać takich numerów. Myślę, że to właśnie mamie przydała by się wizyta u psychologa. Szczerze Wam współczuję zaistniałej sytuacji. Mill bierz się w końcu za rodzenie, a nie się ociągasz i wszystkie przeterminowane też!!!!!!!!! Adziucha ja też miałam masaż, i też jakoś specjalnie mnie nie bolało. Owszem do przyjemnych nie należało, ale tragedii nie było. Franka dzięki Bogu, że malutkiej nic się nie stało, a Tobie proponuję udać się do lekarza, bo kręgosłup to nie przelewki. Mi pediatra kazał podawać Cebion tak profilaktycznie codziennie 5 kropli. Dominika tez ma biały nalot na języku, ale lekarz i położna twierdzą, że to nie pleśniawka i żeby nic z tym nie robić. A słyszałam że na pleśniawki bardzo skuteczne jest przetarcie buźki posikaną przez dziecko tetrową pieluchą. Podobno pleśniawki znikają jak ręką odjął. Dominika skończyła dziś 4 tygodnie i waży już 4400. Ale ma ograniczone odwodzenie bioderek i musimy jechać z nią do ortopedy. Terminy kosmiczne, więc pojedziemy chyba prywatnie.
  8. Hej Mamuśki i przyszłe Mamuśki:) Gratki dla rozpakowanych :) i buziaczki dla słodziuchnych dzieciaczków. Dziamdziara ja tez nie miałam żadnych oznak zbliżającego się porodu. Żadnych skurczy przepowiadających, żadnych bóli, nic. Rano odszedł mi czop, a wieczorem byłam już na porodówce, także głowa do góry! Anika Tobie to współczuję, ale masz rację, tylko spokój może Cię uratować i wszystkie przeterminowane. Ja już całkowicie zrezygnowałam z piersi, mała nie potrafiła ssać i tylko obie się wkurzałyśmy. Karmiłam ją Bebilonem, a teraz przeszłam na Bebiko i Dominika je zaakceptowała, więc spoko. Teraz obie jesteśmy zadowolone, mała bo najedzona a ja nie mam wyrzutów, że moje dziecko jest głodne. Podziwiam Was dziewczyny, że Wy macie tyle czasu, żeby tak tutaj drukować. Ja często w domu jestem sama, bez emka, bo on pracuje po 12 godz, no i zajmowanie się mała, pranie, sprzątanie i gotowanie zajmuje mi większość dnia. Także mam trochę zaległości na forum, ale staram się jak mogę. Kuzynka mojego m ma termin na 25 października, cały czas jej lekarz mówił że będzie dziewczynka, a w ubiegłym tyg. okazało się że to jednak chłopak będzie:). Ale bym się wkurzyła na jej miejscu. A już szafa pełna sukienek, hehe.
  9. Hejka:) Terpsychora mi położna ostatnio na wizycie powiedziała, że miesięczne dziecko powinno przytyć minimum 600 g. A moja Dominika 600 g przybrała w 2 tygodnie. No ale co dziecko, to inaczej. Nie ma co się sztywno trzymać tych reguł. Marti ponawiam pytanie o mleczko. Stosujesz bebilon zwykły, czy Comfort? I ile Ksymek tego zjada? Nam też nie zawsze chce się odbić. I mała krztusi się herbatką. Położna polecała herbatkę rumiankową, natomiast nie zalecała tej z kopru włoskiego, bo podobno dziecko się przyzwyczaja i później są problemy z brzuszkiem. My też miałyśmy 2 ciężkie noce z kolkami. Kupiłam anty-kolkową butelkę Mam i krople Bobotic i wszystko wróciło do normy. Flipsik mi czop odszedł rano, a o 1.30 w nocy już urodziłam. Także to może być niebawem. Dzieciaczki w galerii cudne:) Trzymam kciuki za nierozpakowane mamuśki. I z całego serca życzę żebyście jak najszybciej tuliły do siebie Wasze maleństwa. Czekam nie martw się, ja też ryczałam jak podawałam małej butlę. Teraz już jest ok, wytłumaczyłam sobie, że przecież nie można dziecka zagłodzić. I nie ja jedyna karmię dziecko butlą. Są wyrodne matki, które chleją i nie zajmują się dziećmi i to one są godne potępienia, a nie my. My się staramy, a że inaczej się nie da, to trudno. Na butli też się wychowa.
  10. Hello dziewczęta! Ależ tu się dzieje:) Pazurku wielkie gratulacje, fajnie że maluszek juz na świecie:). Aggia witaj w domciu. Karolina ja miałam robioną lewatywkę przed porodem i uważam że to fajna sprawa, chociaż mega skurcze i lewatywa razem to niezbyt miłe doświadczenie. No ale my dzielne kobiety jesteśmy przeżyjemy wszystko. Marti też chciałam zmienić mleko z Bebilonu na Bebiko, ale teraz to nie wiem co o tym myśleć. A Ty karmisz zwykłym Bebilonem, czy Bebilonem Comfort )on jest na kolki i zaparcia). Moja Dominika robi kupki bardzo rzadko (jedną na 2-3 dni) ale pediatra powiedziała, że tak może być, że może sie nie wypróżniać nawet do 5 dni. Dziwne to dla mnie jakieś. I mała też chyba zaczyna mieć kolki, kupiłam dziś butelkę antykolkową mambaby i krople Bobotic i zobaczymy czy będą jakieś efekty. I dodałam parę fotek maleństwa do galerii.
  11. Hejka:) Agnezee GRATULACJE!!! Dałaś radę kochana i to jak szybciutko. Fajnie, że masz już bobaska przy sobie. Edga trzymamy kciuki, żeby długo to nie trwało. Szybkiego powrotu ze szpitala dziewczyny. U nas noc średnio udana, no ale cóż.... Kiedyś będzie lepiej. Mój emek wczoraj poszedł na 18tą do roboty i też mnie teściowa nawiedziła, pod pretekstem pomocy przy kąpaniu. Ale ja z nią dobrze żyję i jak chce to niech sobie kąpie, niech się nacieszy wnusią a co. Pewnie mi nie uwierzycie, ale na teściową nie mogę narzekać i chyba jest inna niż "standardowe" teściowe. No ale dobra, już jej nie chwalę, bo zaraz się coś spierniczy. Dziewczyny karmiące butlą ile mleka podajecie swoim dzieciaczkom?
  12. Witam Was:) My dzisiaj po pierwszym spacerku i wizycie położnej. Stwierdziła, że pokarm mam, ale mała nie potrafi ssać. Mam kapturki z Aventu, ale też nie za bardzo jej się to podoba. Podobnie jak Ciebie Grosiu dopadł mnie smutek z powodu, że nie mogę karmić piersią i ryczałam jak bóbr. Dziś kupiłam odciągacz do pokarmu i może chociaż podam jej odciągnięte, niech trochę sobie poje. Za radą położnej kupiłam Bebilon Comfort i dopiero jak Dominisia go zjadła to zrobiła kupkę, bo wcześniej to tylko siusiu. Także Groszku nie załamuj się, nie jesteś sama i jak się nie da cycem to trzeba podać mleczko i już. Trudno nie my pierwsze, nie ostatnie. Aurora jak czytałam o Twoim Tymku to też mi łezki popłynęły. Ale trzeba być dobrej myśli. Skoro jest szansa, żeby samo się "naprawiło" to na bank tak się stanie. My wyczarujemy. Wogóle dziewczyny to jakaś płaczliwa się zrobiłam ostatnio, tylko bym siedziała i wyczała. Wszystko mnie tak wzrusza, że aż sama sobie się dziwię, bo zawsze byłam twardo stąpającą po ziemi babą. Tymczasem zmykam, bo mała coś kwęka.
  13. Hello :) Gratki dla kolejnych Mamusiek! Trzymamy kciuki za Wasze maleństwa, zwłaszcza te, którym coś dolega.No i czarujemy, dlatego nie załamujcie się dziewczyny wszystko będzie dobrze. Wrzuciłam foteczki córeczki.Jeszcze ze szpitala, dlatego wygląda trochę jak taki mały bidulek. Na sutki stosuję maść Bephanten. No i mamy kryzys laktacyjny, mała się nie najada moim cycem, w nocy mieliśmy z nią tragedię, nie chciała zasnąć, denerwowała się przy cycku i w ogóle. A rany na sutkach mam takie, że jak ssie to leci mi z nich krew. Teraz po kąpieli nakarmiłam ją Bebilonkiem i całkiem inne dziecko, spokojniutka i sobie leży grzecznie. Także chyba w opini położnej, która jutro przyjdzie będę złą matką, bo nie dałam cyca, tylko jakieś sztuczne mleko, ale mam to w d...pie, nie będę męczyła niemowlaka. Przepraszam, że ja tylko o sobie, ale nie miałam czasu Was przeczytać, teraz troszkę może nadrobię i napiszę więcej.
  14. cześć laseczki:) My od wczoraj już w domku, czujemy się dobrze. Dominisia trochę ryczy, no ale jakoś dajemy radę. Karmię piersią, ale sutki mam zmasakrowane, wczoraj miałam nawał pokarmu, lało się jak z wiadra. Ale sytuacja chyba opanowana, piersi zmiękły i chyba jest ok. Cholera nie ma szans żebym nadrobiła, to co naskrobałyście przez te dni. Serdecznie gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamuśkom, a za te jeszcze w dwupaku trzymam kciuki. Zmykam do galerii pooglądać nasze dzieciaki.
  15. Cześć dziewczęta:) Mi dzisiaj nad ranem odszedł czop, podbarwiony krwią (taki różowawy), czuję się raczej nieciekawie. Brzuch mnie nawala cały dzień(tak na dole) o kręgosłupie nie wspomnę. Tylko kurcze skurczy nie czuję, albo nie wiem że to są skurcze. Wydaje mi się że do porodu już dużo nie zostało. Uciekam Was poczytać, bo nie wiem co się tutaj dzieje. Któraś może dzisiaj urodziła?
  16. Iza witamy w galerii, pokoik śliczniusi. Edga a jak wygląda wywoływanie porodu? Co podają, ile to trwa? Ja jeśli nie urodzę do 6 października to też będę miała wywoływany. Mój emek dziś w pracy, wróci dopiero po 18tej, więc niedzielę spędzam samotnie:(. A na obiadek dzisiaj schabowy i fasolka szparagowa w bułce tartej. Kurde dziewczyny ale mnie kręgosłup naparza, nie mogę ani leżeć ani siedzieć, coś strasznego. Marti udanego spacerku:)
  17. Menia, no to trzymamy kciuki, żeby szybko poszło. Ja na zgagę brałam Manti i czasem pomagało, ale nie zawsze. A jak już nie było rady, to też sodka szła w ruch i wtedy ulga natychmiastowa. Marti cudownie się Ciebie czyta, ije taki spokój i radość że aż ciepło na serduszku się robi. Pisałaś,że wybłagałaś znieczulenie i lekarz chciał Ci je podać, płaci się za to dodatkowo w Bukowcu, czy jest na życzenie pacjentki? Ja byłam wczoraj w szpitalu na KTG, wszystko jest w porządku. A dzisiaj wstałam taka opuchnięta, że nie mogę zgiąć palców u rąk. Masiakra. Ja już chcę urodzić!!!
  18. Wow, wow, wow, superrr!!!!! Kolejna babeczka przyszła na świat:), gratulacje!!!!!!!! Czekamy na foto i życzymy mamusi i córeczce dużo siły:)
  19. Witam Was kobietki. Jejku ile tutaj się znów wydarzyło, a nie było mnie tylko 2 dni. Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom, bobaski są przeurocze, no, no, no. Zazdroszczę:) Ja dalej jestem w dwupaku, mała jest juz bardzo nisko, główka jest między kościami miednicy, ale szyjka nie jest jeszcze dostatecznie gotowa. Jak nie urodzę do 6.10, to mam się stawić w szpitalu, będą wywoływać poród. Poza tym wszystko oki, tylko mała ma ADHD:(.
  20. Cześć Kobietki:) Czekam czekam Jaś jest niesamowity i jaki wyrozumiały dla swoich rodziców. Podziwiam i zazdroszczę takiego Skarba. Sprężynka to strasznie bolesne, co napisałaś. Współczuję, ale wierzę że tym razem już nic nie może się stać. Arwenko, co z tą nogą? Lepiej troszkę? U mnie już chyba zaczyna się coś dziać, biegunka od paru dni, wczoraj mi się okropnie zbierało na wymioty, dzisiaj od 5 rano brzuch mnie boli jak na @. To chyba już bliziutko. Dziś mam wizytę to coś się dowiem, ale niestety nie dam Wam znać, bo po lekarzu jadę do rodziców i będę dopiero w czwartek wieczorem. Życzę Wam miłej, spokojnej środy!
  21. Ja też jestem za Wiolcią. Kurde Adziucha chyba rodzi, ja pierdzielę, codziennie coś. A najgorsze jest to że jutro jadę do lekarza, później do rodziców (nie ma tam netu) wrócę w czwartek wieczorem i znowu będę Was cały piątek nadrabiała. I pewnie przybędzie już duuuużo dzieciaczków.
  22. No no na forum wrze:), fajowsko w końcu coś zaczęło się dziać i nie można się opędzić od emocji:). Ja gotuje obiadek, bo emek wstanie po nocce i głodny będzie.Pod oknami żympoli mi tu na skrzypcach jakaś baba, gra ciągle to samo, uszy więdną. Oj tak to jest jak sie w centrum mieszka. Zaraz sie zbieram do zoologicznego, muszę królisiowi kupić jakieś zapasy jedzonka w razie gdybym poszła rodzić. No i może na lumpka zajrzę, a co.
  23. FRANIU JESTEŚ WIELKA!!!!! GRATULACJE. Pokazuj nam tu szybko tego małego szkraba, już nie możemy się doczekać. Aurora trzymamy kciuki, dasz radę, bądź dzielna, już tylko minuty dzielą Cię od spotkania z syneczkiem. Ale to wszystko wzruszające. Ciekawe czy teraz już codziennie będzie nas przybywało:) Ja już po śniadanku, nasikałam do pojemnika, jeszcze chwilę i idę zanieść siuśki do badania. A tak mi się nie chce. Emek wrócił rano z nocki i zamiast się do niego przytulać to ja muszę lecieć. Ach co za niesprawiedliwość mnie sięgła:).
  24. Ines chciałabym rodzić w Kowarach w szpitalu Bukowiec, czyli tam gdzie Marti miała zamiar rodzić ( nie wiem gdzie w końcu wyladowała), a jesli nie tam to u siebie na miejscu w Złotoryi (ale to ostateczność).
  25. Matko dziewczyny ale się naczytałam newsów. Od 18.00 siedzę i nadrabiam. A ile się nawzruszałam. Oczywiście gratuluję Marti i France, mam nadzieję że u Frani już po wszystkim, tylko brak jej sił. A jutro kolejna cesareczka. Trzymamy kciuki za kolejnego bobaska. Dziewczyny ja jak byłam 3 tyg. temu u gina to już też słyszałam, że główka jest bardzo nisko, a tutaj dalej nic się nie dzieje, więc nie sugerujcie się tym za bardzo. W środę mam kolejna wizytę, zobaczymy co mi powie. I właśnie sobie uświadomiłam, że muszę jutro oddać mocz do badania. Ale mi się nie chce tam iść z rana. Wrócę i znowu nie będę mogła Was nadrobić pisarki jedne. Kolorowych snów Wam wszystkim życzę.
×