Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

x-ray girl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Zwracam się z takim zapytaniem... Czy ma ktoś namiar na dr Dorotę Kuhny pracującą w Zabrzu ? Czy ktos wie cos nt tego czy ma własny gabinet? Jesli tak proszę o namiary.
  2. wero NIKO gratulacje:) Ja Małego karmie piersią...a ostatnio raczej pokarmem z piersi bo musiała odciagać laktatorem.Mam ręczny z Aventu. Niestety nie dał rady bo zrobiły mi się takie guziory,że hej.Dopiero Małego przystawiłam to wyssał mi te guziory i jest ok. Mam pytanie...czy Wasze dzieci miały zółtaczke? Mój przy wypisie miał 12.8.ypuścili nas do domu bez naświetlania i kazali ewentualnie zgłosic się do pediatry jeśli się żółtaczka nasili.Nie nasilała a wręcz schodziła.Przez tydzięń karmiłam Małego mlekiem modyfikowanym bo brałam antybiotyk i wtedy chyba najładniej schodziła ta żółtaczka. Wczoraj bylismy go zwazyć i u pediatry.Powiedziała,że znowu jest bardziej zółty...ale nózki ma już białe więc mozliwe ,ze schodzi ta żółtaczka...kurcze albo sie wróciła? Tacz czytam w necie,ze dobrze jest dopajać dzieci bo jak siusiaja duzo to wypłukaja ta bilirubine? Pediatra nic nie mówił...ale wiem,że duzo moich koleżanek poiło dziecko np glukozą... Mały ma dzisiaj 4 tygodnie akurat. Jak to u Was z tą zółtaczka było?
  3. kas_luk ja rodziłam przez cc i jak mojego synusia wyciągnęli to mi go pokazali a potem zabrali do ważenia. Jak tylko mnie przenieśli na sale to zaraz przyniesiono go do karmienia i był ze mną 2h. cc miałam w sobote o 22 a w niedzielę o 7 już mi go przyniesiono i został ze mn a do końca pobytu:)
  4. yenna1 Ja miałam taki rozmiar jak w ciązy nosiłaam czyli 38 ale dodać musze ,ze w ciązy wymiary mojej pupy sie nie zmieniły akurat.I te majteczki są dość rozciagliwe.
  5. magart Gratulacje!!! I co widac ze zdązyłas z tego Zabrza na czas;) Pozdrawiam Ciebie i maleństwo.
  6. Karwenka, ja miałam siateczkowe i zuzyłam 2 paczki czyli 14 sztuk.jak dla mnie sprawdziły się wysmienicie.Ja miałam wprawdzie cc ale połóg wygląda identycznie.Podpaski gigant Belli świetnie były podtrzymywane przez te majtolki;)
  7. Dziewczyny jak to jest z tą wit.D? ja karmię piersią. Ze szpitala dostałam wytyczne aby podawać wit.D 400 j.m/dobę .W materiałach tzn."wyprawki" ze szpitala piszą od 500-800 dziennie.Kurde ile wkońcu/? jak Wy podajecie? Gosiek_29 jak to u Ciebie wygląda?
  8. buziaczekk Ja nie miałam cc na życzenie a jednak zapłacic za wizyte u anestezjologa musiałam zapłacić.
  9. Mi małego po cc przynieśli po niespełna 12h i został już ze mną aż do wyjścia.Na początku było cięzko wstać samemu a co dopiero opiekować się maleństwem...ale przynajmniej płacz dziecka mobilizuje do wstania z łózka co jest konieczne.
  10. IwonAAa Mój Młody to akurat kruszynka. Najlepiej sprawdziły się u nas papmpersy newborn.Bella jest strasznie twarda i taka toporna a to wycięcie w naszym przypadku nic nie daje bo i tak musimy wywijać pieluszkę bo jest za duża.
  11. olenka1521 Trochę boli ale da się przeżyć.Ja ściągałam wczoraj.
  12. yenna1 Leżec musiałam do godz.12 a Małego przyniesli mi już o 7 rano i tak już został ze mną do końca pobytu.Chodził ze mna pod prysznic nawet;) Powiem szczerze,że 2 dni po cięciu były cięzkie ale kiedy dziecko płacze zwleczesz się z łóżka chocby nie wiem co. jedyna mobilizacja...może własnie o to chodzi. Co do szwów to usuwają po 10 dniach i muszę w tym celu jechać na łubinową.Dzisiaj pojawiła mi się jakaś temperatura i trochę się martwię bo mam 37.6. Jak mi do jutra nie przejdzie to będę dzwonić na Łubinową bo przez 6 tyg.od porodu pozostaje się pod ich opieką. megi_29 Raz miałam ciepłą wodę...w ciągu 5 dni.Może wychodzą z założenia ,że " zimna woda zdrowia doda" ;) Gosiek_29 No dokładnie z tymi paniami od noworodków-zalezy jak trafisz...no mi średnio się udało. 2 panie były naprawdę pomocne i chętne. Reasumując- Porodówka to nie Hilton.Ważne aby wszystko było dobrze z nami i naszymi dzidziusiami:)
  13. Witam Was :) Jak miałam czas by napisac to nie miałam netu i tak zeszło. Więc tak. W sobote ok 20.30 odeszły mi wody także szybko gnaliśmy na Łubinową.Lekarz bardzo sympatyczny dr Juraszek zbadał mnie, zrobił usg,podpieli mnie pod KTG.Skurcze miałam 9-30%.Nie czułam nic.Potem szybciutko przebrać,nawodnienie i sala operacyjna.30 min.i było wszystkim.Małego dostałam zaraz po zszyciu kiedy wylądowałam na swojej sali.Był ze mną ok 2 h a potem ok 2 mi go zabranoz racji tego,że nie mogłam się ruszać przez 12h.Jednakze o 7 z rana miałam go znowu przy sobie i tak juz zostalismy razem do konca pobytu.Nie wiem jak jest w innych szpitalach ale ja łubinową oceniam na 3+.Ekipa w dniu cc rewelacyjna,mili i pomocni ludzie natomiast drugi dzień to powrót do rzeczywistości.Panie na zmianie zmierzłe,ze wogole musza cos robic.Drugi dzien znowu nam to wynagrodził bo pojawiła sie miła i chetna do odpowiedzi na pytania ekipa.Pokarm miałam od doby O ale mało.Mały się nie najadał.dostawałam po 1 butelce mleka modyfikowanego,które było zimne i nie było za bardzo mozliwości podgrzania.W pokojach lodowato w nocy .Ja telepotałam z zimna bo akurat był to dzień kiedy padał śnieg.grzejniki nie grzały a pod prysznicem zimna woda-masakra!!! Co do odpowiedzi na pytania odnosnie karmienia dostawałam sprzeczne informacje.Każda Pani od noworodków mówiła co innego.Rozkrwawiły mi się sutki to jedna powiedziała abym nie karmiła, druga ze mam karmić ,trzecia jak bedzie krew w buzi maluszka to mam zaprzestac.Zaprzestałam i ładnie moja prawa piers wygladała.Dobrze ze miałam zakupiony wcześniej laktator w domu i juz w dniu wyjścia odciągnęłam sobie pokarm bo mogło sie to zle skończyć. Prześcieradło przez 5 dni miałam usyfione krwią i środkami dezynfekcyjnymi z cc.Fajny widok szcególnie dla odwiedzających. Jedzenie dobre.Mi wystarczyło.Miałam ze sobą jedynie biszkopty i duuuużo wody. Na pewno radzę sobie wziąść do szpitala: - więcej podkładów SEMI - więcej pieluch bella mamma - jakiś podgrzewacz lub grzałkę lub kubek do którego ewentualnie można nalać wody gorącej z automatu by podgrzać butelkę - laktator!!! -maść na sutki Jak macie jakieś pytania to piszcie. Życzę powodzenia i dużo sił przy porodzie. Nie zrażajcie się moim opisem...może trafiłam po prostu na zły czas...w innych szpitalach pewnie jest gorzej.Ja jednak byłam bardzo zafascynowana Łubinową ale ta fascynacja szybko mi minęła.
  14. Ja już po cc. Synek bardzo spieszył się na swiat nie dotrwalismy do 13.05. W sobotę póznym wieczorem odeszły mi wody i poojechalismy od razu do szpitala. Nie było zle. Olenka1521 nie martw sie dasz radę;) Jak sie troche ogarne opisze co i jak. Dawid ważył 2880 i 53cm.Dostał 10 pkt.Apgar. Pozdrawiam
×