Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

x-ray girl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez x-ray girl

  1. ko_ala No i jak to z tym cycem wkońcu jest? Mnie też mama karmiła i lebioda ze mnie straszna była... Masz rację,żeby cieszyć sie tym co jest teraz bo faktycznie dzidziuś ma w brzuchu teraz wszystko czego mu potrzeba a potem jak już przyjdzie na świat to bedzie trudniej a i my bedziemy się znowy martwic o inne rzeczy a to ma katarek ,temperaturę a kupka jakaś nie taka ...jakaś kolka,piersi nie chce ssać...i masa innych. Maryna77 Dr powiedział tylko,że w razie czego jechać na Łubinową i tyle...może oni tam wszyscy zaufani??? :p Meliska pomaga chyba w mojej głowie ale wmawiam sobie,że mnie uspokaja...hehehe a kawusię zbozową to też mam i bardzo ja lubią o owym stanie ;) olenka1521 Zazdroszcze kobietom,które potrafia policzyc te skurcze.Jak mnie lekarz pyta na wizycie czy mam ich wiecej niz 10 na dobe to sama nie wiem co powiedzieć bo nie umiem sie ich doliczyć.Takie ewidentne to owszem ale jest tyle posrednich "odczuć" z tego co dziewczyny opisują.Masakra!!! olenka odpoczywaj,nie forsuj się...zeby spokojnie dotrwać do cc.Ja mam zapedy żeby to czy tamto porobić ale dzidzia musi jeszcze posiedzieć choc podejrzewam,ze to dzidzia zdecyduje kiedy zechce wyjść. Nie stresowałabym się tym gdyby była normalnie ułozona bo w sumie to 37 t.c. i kilka dni ...cały stres przez te posladki witajace świat.
  2. Maryna 77 Z tymi skurczami to ja do dzisiaj nie jestem madra. Do końca nie wiem co jest stawianiem sie brzucha a co wypinaniem dzidzi. Czasami mam po prostu cały twardy brzuch,czasami z jednej strony a czasami czuje u góry macicy jakby mi ją ktoś paskiem mocno ścisnął..zwariowac mozna.
  3. ko_ala No myślę,że gin wie lepiej niż anestezjolog ale niepotrzebnie mi tyle nagadała że tak pózno...człowiek potem siedzi i myśli. Ech też się nasłuchałam o tym położeniu miednicowym róznych historii i suma sumarum mam stresa... Czy Twój Dzidziuś był zdrowy czy miał jakieś problemy z bioderkami np.? Mój leży ciagle tak samo przez całą ciążę...mam nadzieję,że mu w miarę wygodnie.
  4. olenka152 dzięki... uspokoiłaś mnie.Ty chyba już niebawem masz to cc? Z jednej strony to lepiej,ze pózniej to cc mam bo wagowo Młody jest jeszcze liliputek tylko boje się,ze akcja może rozkręcić się wcześniej...
  5. magart ja chodze do dr Mniszka. Nie bardzo jest mozliwość przyspieszenia cc bo dr wyjezdza na urlop:( grrr
  6. Ja już po wizycie u anestezjologa i kurde kobita zasiała ziarnko niepewnosci w moim umyśle. Zdziwiona była ,że termin cesarki mam dopiero pod koniec 39 t.c.Powiedziała,że zawsze robią 2 tyg. wcześniej niż termin OM. Dziewczyny mające cc lub po cc jak to było z Wami? Powiedziała mi oczywiscie,ze jakby co to mam przyjezdzac wczesniej ...no rzecz jasna,że przyjadę ale teraz mam stresa,że tak pózno dr wyznaczył mi cc.
  7. ja już po melisce...wyparzyłam dzisiaj butelki...ciągle się zastanawiam czy wszystko już gotowe.Ja bóli brzucha jako tako nie mam ale raczej twardnienie i wieczorem takie ciągnięcie a w nocy to wstawanie to masakra.5 minut trwa zanim się zpionizuję. Dzisiaj wszystko leci mi z rąk a to schylanie sie po te przedmioty to masakra. A tą wizytą u anestezjologa się denerwuję troszke bo jakieś dziwne mam wyniki z krzepliwości;/poza tym juz nerwy czy dotrwam do ewentualnej cc.Nie chcę by dzidziuś zaskoczył mnie wcześniej. TYle chciałabym zrobić a tu zadyszka,że hej...męcze jakbym ważyła tonę a póki co mam 12kg na +. Dobrze ,ze już niedługo.
  8. A ja dzisiaj do anestezjologa....trochę się denerwuję...chyba powoli wszystkim się juz denerwuję... czekam na tą wiytę 9.05- będzie już wiadomo czy tniemy czy nie i kiedy ewentualnie:/
  9. Jesus!!! Starch się bac co będzie w maju na łubinowej...;)
  10. Maryna77 Mi pozostało 3 tygodnie a im bardziej końca tymbardziej się denerwuję...ale jakoś to będzie ;)
  11. Maryna77 No ja też najmłodsza kózka nie jestem ;) mam 32 lata to moja pierwsza ciąża.lekarze nie dawali mi szans ,że w nią w ogóle zajdę...ale udało się do tego chora tarczyca.Też ciąża jest dla mnie pasmem zmartwień. 2 razy myslałam,że ją straciłam...staram się jednak mysleć pozytywnie.Mam nadzieję,że mój maluszek bedzie zdrowy bo niczego innego nie pragnę. Wszystkim dziewczynom składam najserdeczniejsze zyczenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy:)
  12. Maryna77 Każda kobieta w ciązy jest bardziej wyczulona na to co dzieje się z jej organizmem.Ja akurat miałam schizy w 1 i 2 trymestrze miałam 2 epizody z krwawieniem ...więc potem każda wizyta w toalecie była stresem. Wczesniej o czyms takim nie myślałam do czasu aż pojawiły sie krwawienia. Brałam tabletki na podtrzymanie i musiałam leżeć. Jeśli chodzi o badania to wykonywałam tylko te które zlecał lekarz czyli na początku Hbs,Usr,grupa krwi,glukoza -wszystko jednorazowo. A co 2 miesiące musiałam badać krew i mocz.Nic poza tym.Teraz dopiero robił mi wymaz bakteriologiczny i mykologiczny. Co wizytę miałam robione usg czyli raz w miesiącu.I mimo iż tych badań nie było wiele może wg Ciebie to ja czuję się zbadana aż nadto. Jeśli chodzi o tarczycę to akurat musiałam kontrolowac od początku ciązy co 6 tyg.gdyż od 7 lat choruję na tarczycę więc miałam świadomość tego ,że musze o nią dbać w wyjątkowy sposób. Badania prenatalne robiłam tylko te ok 23 t.c.gdyż ginekolog stwierdził,ze te akurat są najbardziej miarodajne więc go posłuchałam i nie zastanawiałam się nad tym za bardzo. Ja akurat robiłam badania prenatalne w Genomie w Rudzie Śl. Badanie trwało ok 10-15min.ale widzielismy wszystko co trzeba choć na początku synuś zasłaniał ciągle bużkę rączkami ;) Nie stresuj sie tak badaniami...lekarze maja świadomość tego kiedy zlecic dane badanie.Po co robic dodatkowo? Biegać po róznych laboratorium i się stresować który wynik jest bardziej miarodajny??? Ja akurat od początku robie u Frydy i mój lekarz póki co nie miał zastrzeżeń... Pozdrawiam, kobitko nie schizuj jeszcze troszkę i dzidziuś będzie z Toba :) bedzie dobrze:)
  13. Nitra Dzięki za szczegółowy i pomocny opis.No faktycznie rodziłaś na ostatni moment.Dobrze że tak się wszystko potoczyło. A powiedz robili Twojej córeczce to usg bioderek? No i jak tam z żółtaczka? Rozumiem,że obyło się bez komplikacji? Duzo zdrówka Wam zyczę:* I dla Wszystkich Zdrowych i Wesołyuch Świąt!!!!
  14. Mi dr kazał zrobić morfologię,mocz i układ krzepnięcia. Trochę to APTT mam rozjechane i czas protrombinowy cokolwiek to oznacza. Tylko teraz się martwię,ze coś mam nie tak z tym układem krzepnięcia:(
  15. wero NIKA Dzisiaj z rana akurat dzwonilam na Łubinowa i spotkanie z anestezjologiem mam na środe umówione.Dzisiaj byłam pobrac krew na krzepliwość tez u Frydy tylko w Zabrzu. Wynik bedzie już dzisiaj o 16.
  16. Więc tak: ja wróciłam z wizyty. Anestezjolog obowiązkowy i mam to załatwić w przyszłym tygodniu.Jutro więc zamierzam tam próbować się dodzwonic. wero NIKA Ty dzwoniłaś do rejestracji żeby się umówic na tą wizytę czy pod jaki nr tel.? Oczywiście musze mieć układ krzepniecia więc jutro mam zamiar sie ukłuć.Dostałam już dzisiaj skierowanie do szpitala. Młody nadal zwisa pupą w dół.Nastepną wizytę mam 9 maja.Jeśli do tej pory się nie obróci to cesarka czeka mnie 12 lub 13 maj. Mało waży bo tylko 2400:( chociaz dr mnie pocieszał,że przybierze jeszcze ok.1 kilograma. Chciałabym już spokojnie dotrwać do cesarki.Szyjka na razie pozamykana ale kto wie co sie może wydarzyć do 9 maja. Pytałam dr o inne potzrebne badania.Powiedział,ze tylko morfologia,mocz i ten układ krzepnięcia bo resztę mam w karcie.Pytałam też o Wasseermana świeżego i Hbs powiedział,że wystarczy ten z początku ciązy.
  17. bezsens z tym anestezjologiem jesli byłoby to konieczne w 38 t.c. przecież ktoś może nie donosic ciązy do tego czasu...no ale wazne ,że wszystko się wyjasniło.
  18. czerwcowa_mamusia Dopiero w 38 t.c.? wero NIKA zdaje się miała wczoraj spotkanie z anestezjologiem? A w 38 tygodniu to ona nie jest. wero NIKA jak tam po spotkaniu z anestezjologiem? Jakie wrazenia? Ja dzisiaj idę na 18.30 na wizyte.Ciekawe ile Młody waży...kurde mi przybyło 2kg w ostatnie 2 tygodnie.
  19. magart A tak w ogole z tymi badaniami to hardcore...ze tygodniowe nie wystarczą. Może się zdarzyć wcześniejszy poród i tak sie nie zdąży zrobic aktualnych...różnie bywa. Nie wiedziałam że aż tak świeże muszą być...
  20. magart Ja w to ciagle wierzę ale dr mniej ... To ułozenie jest masakryczne. Czasami rozpycha mnie tak mocno na boki / nie wiem być może wtedy mam skurcz/ że mam wrażenie,że brzuch mi eksploduje...dwie takie wielkie kule po bokach /główka i pupa?;) / Jescze troche i bedziemy tulic nasze maleństwa:)
  21. Tzn. CC wtedy jak Młody się nie obróci...no ale szanse chyba są już nikłe. A dr pytałam o wizyte u anestezjologa jak jeszcze nie było wiadomo nic o CC to był styczeń czy luty.Wydaje mi sie ,ze jak planowane CC to i tak trzeba sie spotkac z anestezjologiem. Chyba,ze robią wtedy wywiad jak się zgłasza dzień wczesniej wieczorem na zabieg.Muszę w środę dopytac. Ja badania krwi i moczu robiłam 2 tyg. temu i jeszcze raz bede musiała robic jakoś w okolicy 38 t.c. no i podejrzewam,że da mi wtedy na krzepliwość. Kurcze nie strasz,że tak trudno się dodzwonic na łubinową bo jak sie zacznie coś dziać to kurcze dopiero stres jak bedzie ciagle zajete :(
  22. wero NIKA Jeszcze nie byłam u anestezjologa. W środę idę do gina to zapytam go jeszcze raz co z tym anestezjologiem.Bo ostatnio jak pytałam to twierdził,że nie ma takiej potrzeby. Póki co "grozi" mi cc więc i tak chyba będę musiała się tam wybrać i spotkac się z Panią dr anestezjolog. A Ty się umawiałaś telefonicznie dużo wcześniej? Dobrze by było miec już to spotkanie z głowy poza tym moze udałoby się obejrzec salę porodową i w ogóle. Ja dzisiaj w nocy po raz pierwszy ze strachem pomyslałam : jak to bedzie jak już Młody się urodzi...i kurcze długo nie mogłam zasnąć ;) Trochę zła jestem bo od kilku dni twardnieje mi brzuch a tyle rzeczy jeszcze chciałam zrobić.Musze jeszcze poprasować pare rzeczy od Młodego ,posciel i takie tam ale twardy brzuch mi przeszkadza. Poczekam jeszcze do wizyty u gina czy wszystko ok ...jak bedzie ok to wtedy wezme się za robote.
  23. magart Ja od ponad tygodnia mam takie bóle miesiączkowe aczkolwiek nie tak silne i nie codziennie. W sumie to przez wiekszośc ciąży je miałam. Najbardziej mnie meczy w tej chwili ten napiety brzuch.Od kilku dni pod wieczór własnie jak trochę pochodzę to zaraz mi się taki robi...strasznie nieprzyjemne uczucie.Moze to już takie uroki 36 t.c.??? No ja już też powoli przestaję się stresować wcześniejszym porodem aczkolwiek dobrze by było jakby sobie jeszcze posiedział i jesli faktycznie czeka mnie ta cesarka to spokojnie do jej terminu...
×