Ja mam w rodzinie ŚJ, dokładnie mojej mamy brat po ślubie przyjął wiarę swojej wybranki, prędzej był katolikiem.
Ta wiara jest dziwna, w sumie to nie wiele o niej wiem. Pamiętam, jak kilka lat temu przyjechali do nas i mama robiła kolację. Mieszkamy na wsi, akurat były zrobione świeże wyroby ze świnki, na stole znalazła się między innymi kaszanka, mama nie postawiła jej specjalnie, po prostu zapomniała że oni tego nie jedzą bo tam jest krew. No i się obrazili i pojechali do domu, bo niby specjalnie to było zrobione. A inna akcja to taka że wuja jest ojcem chrzestnym mojej siostry (jeszcze przed ślubem i zmianą wiary nim został).
W tamtym roku siostra miała 18 urodziny, wuja został zaproszony, jednak nioe przyjechał bo nie uznaje takich imprez, no i znowu się obraził, i od roku się u nas jeszcze nie pokazał:_)))))