izuś....Wszystkie Was serdecznie witam,nie miałam czasu czytać wszystkiego co pisałyście od początku założenia topiku;-) a z ćwiczeniami,to masz rację,ze należy się poruszać...jak jeździłam na rowerze stacjonarnym,to waga fajnie spadała,jakoś ostatnio rozleniwiłam się ...ale ma nadzieję,że razem damy radę:)
muszę się Wam przyznać dlaczego odchudzanie idzie mi tak topornie po mimo,że w ciągu dnia jem co 3 godziny i oczywiście trzymam się diety;-) mam ogromny problem sama z sobą a mianowicie wstaje w nocy i jem ale nie z głodu absolutnie głód mnie nie budzi,po prostu ot tak wstaję i jem a rano budzę się napuchnięta i czuję się okropnie..nie macie pojęcia jak mnie to męczy:(
Skoro pisałyście o dzieciach,to pochwalę się,że mam córcię :D jest na pierwszym roku fizjoterapii jestem po rozwodzie 11 lat,a w chwili obecnej jestem sama .
Cieszę się,że trafiłam na Wasz topik:)