Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chrupeczka23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chrupeczka23

  1. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Alebazi ja z tym baranem, mowie o miom ex tez mialam wczoraj akcje o dzieci i tak mnie wkurzyl na sam wieczor, ze w koncu sie poryczalam. Ja ostatnio tez ze swoimi potworkmi sobie rady nie daje, ja nie wiem te dzieci niczego sie nie boja...nic do nich nie dociera,a jezeli juz to na krotko i od nowa lobuzuja! Postanowilam jakos na poczatku grudnia pogadac o tym z ex, powiedzial ze postara sie mi jakos pomudz, nie moze byc u nas czesto ale bedzie dzwonil do mlodej i z nie rozmawila i tlumaczyl ze musi byc grzeczna itp. i robil to...Przez pierwsze pare dani...pfff ale juz mu sie znudzilo! Wczoraj tak mi daly popalic, ze nie wytrzymalam i zadzwonilam go zrypac, ze nie mozna na nim polegac i ze w dupie ma wlasne dzieci, tylko jak ja nie poradze sobie z ich wychowaniem to zeby potem nie mial pretensji itd.ze sa takie a nie inne! Poklucilismy sie oczywiscie, nic nowego gdy dzwonie zeby wytknac mu kolejna niedotrzymana obietnice i jak juz nie mial czym sie obronic bo skonczyly mu sie argumenty to uslyszalam..."ze mam sie odjeb** bo jest na swiatecznych zakupach i nie ma czasu sluchac mojego pierd*** " aha i ze "chyba sie nie wyspalam bo znow dzwonie i sie do niego przypier*** " Moich problemow wychowawczych nie da sie porownac z Twoimi bo dorastajacy nastolatek to wyzsza szkola jazdy nic 2malych dzieci, ale jak teraz ich jakos nie utemperuje to za parenascie lat moge narzekac tak jak ty :(
  2. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Karmel.a MP juz Ci nadmienila co i jak...ja sie nie bede na nim mscila bo to nic nie da ale powalcze troche z nim jego bronia. Nie chce tego na forum opisywac bo to troche za osobiste i roznie to moga inni odebrac a mnie wziasc za naiwna,ale to bym akurat zrozumiala bo dalam sie wmanewrowac jak dziecko..tylko dlatego, ze potrzebowalam kogos bliskiego i wsparcia...a on to zwyczajnie wykorzystal i sie zabwil moim kosztem
  3. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Mee samotnosc napewno boli! i pewnie dlugo jeszcze bedzie. Rozumiem mniej wiecej co czujesz bo ja mam podobnie. On odszedl, ma inna ukladaj sobie zycie od nowa, wozi sie dobrym autem, ma mloda dupe a ja sama mecze sie z dzieciakami i klepiemy biede. Tez mnie to wszystko boli i tez czuj zazdrosc bo on jest szczesliwy i ma to wszystko a ja motam sie do tej pory... Ale kobieto nie odpuszczaj mu z rozwodem!!! Ja tez bylam taka glupia, wlasnie chcialam miec ten wymarzony spokuj a teraz zaluje! Im trzeba odplacac tym samym!!!
  4. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Jak tu zawrzlo od dyskusji, przygarniecie mnie do tematu i podniesiecie na duchu? Bo jestem po starciu malym z tym pajacem i jak zwykle udalo mu sie wytracic mnie z rownowagi!!!
  5. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dudzia no faktycznie zapomnialam o tym skypie ;-) z reszta ja rzadko z niego korzystam i moze dlatego nie pomyslalam... Ale Nasza Exportowa juz Ci troche temat naswietlila! To tyle co mam w planach zeby mu sie odwdzieczyc pieknym za nadobne czy jakos tak sie to mowi ;-) A co do opowiedzenia co zrobil,a raczej czego nie robil a po pol roku, ponad pol roku znajomosci powinien zrobic juz dawno faktycznie na skypie pogadamy, tylko musimy sie jakos zmowic tam! A mnie chyba na same swieta wylozy, zalatwilam sie... W niedziele zdolowana siedzialam i poratowala mnie swoim towarzystwem przyjaciolka, zeby nam sie lepiej plotkowalo to wspomoglysmy sie wisniowka domowej roboty, dostalam latem od cioci i jeszcze troche zostalo no to sobie zrobilysmy babski wieczorek...Ale wisnioweczka byla z lodowki...! Noo i mam efekty :( Ale nie jest tak zle, juz sobie gripex kupilam i moze przejdzie...
  6. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dudziu no bo ja nie mam Twojego gg a na forum jak bym to wszystko opisala co on odstawia to chyba bym sie ze wstydu spalila!!! :( I tak jest mi zle z tym,ze znow dalam sie tak beznadziejnie oszukac! I,ze zaufalam i znow moja dobroc zostala wykorzystana :( Ale juz mi Polka podpowiedziala jak dupkowi mozna utrzec nosc i jeszcze przyjdzie na kolanach, tylko,ze ja mu wtedy drzwi otworze i poprosze zeby grzecznie wyszedl!!! Kiwiandkolus super,ze napisalas, wszyscy ze stalych i starszych bywalcow czesto sie zastanawialismy co u Was!
  7. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Matko Polko, Alebazi Dziekuje Wam dziewczyny za wsparcie w drugim obiegu i za to ze moglam sie wygadac...
  8. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Chyba musze zakonczyc to co jest miedzy mna a Dominikiem... :( Ale nie mam sily teraz o tym pisac, moze pozniej jak troche dojde do siebie... Ja sie chyba nigdy nie naucze, zawsze zbyt ufan i naiwna!!!!!!! MAM JUZ TEGO DOSC :(:( Doslownie zaden facet na swiecie nie jest wart zaufania!!!!!!!!!!!
  9. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dudziu czy mozna CI jakos pomodz??? Nie wierze, jak mozna takie cos ludziom robic i to na same swieta :( Musisz teraz mezulka o alimenty scigac,wyjscia nie masz, a rodzinne na malego bralas? jesli nie i teraz nie przekracza ci dochod to zloz papiery zawsze to pare groszy! W takiej sytuacji kazdy grosz sie liczy :( i trzymaj sie jakos Kochana Nasza Polko nie jestem dobra w przyzadzaniu slezi, albo ryb moze podasz mi jakis przepis na cos co by tez dzieciom smakowalo? Alebazi myle podobnie jak nasza Exportowa i Dudzia, kazde doswiadczenie w zyciu sie przydaje, a moze akurat sie spodoba! i bedzie wszystko dobrze. Powinnas byc z chlopaka dumna,ze sie odwazyl,a jezeli sie nie uda to trudno...ale chociaz sprubowal :) A nie powiezialas nam z jaka piosenka tam jedzie zablysnac, czy ja nie nie docztalam moze czegos ;-) Aneta i jak tam samopocucie?? Mam nadzieje, ze juz lepiej?
  10. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dudziu mozna ci jakos pomudz??? Powalila tych ludzi czy co?? :(:(:( trzymaj sie jakos kobieto! Ciagnij teraz mezulka o alimenty bo wyjscia nie masz! dowiedz sie moze rodzinne by ci sie na malego nalezalo jeseli nie bierzesz... to sa marne kwoty ale zawsze to jakies pieniadze, teraz kazdy grosz ci sie przyda :( Potwory nie ludzie, jak mozna na same swieta takie rzeczy robic :(
  11. chrupeczka23

    samotni rodzice

    I nie zdalas nam relacji z randki??? jak moglas! ;-) ale jutro Ci nie odpuscimy :P
  12. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dudzia Ty to masz pamiec :P a ja o salatkach zapomnialam napisac, ale pocztalam Ciebie i mi sie przypomnialo! Napewno zrobie jarzynowa bo wszyscy ja lubia i moze jeszcze jakas ale nie wiem jaka!
  13. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Hejka wszystkim Fajnie,ze piszecie o pomyslach na wigilijne menu bo ja mialam pustke w glowie...mama zawsze jakos to ogarniala po swojemu. Ja bylam tylko do pomocy,a teraz wszystko na mojej glowie! Ale widze,ze wiekszosc z nas szykuje bardzo podobne potrawy. Ja mam w planach zupe grzybowa,makileki (osobiscie srednio przepadam,ale ojciec mojej siostry lubi wiec zrobie) krokiety, karpia, mysle nad sledzikiem ale ja nie umiem robic dobrego z reszta za specialnie za sledziami nie przepadam,barszczyk do niego uszka,pierogi z kapusta i grzybami,smazone pieczarki i rybe po grecku. Mysle nad golabkami ale to juz na swieta nie na wigilie i powinno starczyc, jestesmy w okrojonym skladzie wiec nie ma co szykowac bo kto to pozniej pozjada! Zastanawiam sie nad ciastami, myalalam o serniku, makowcu i moze jakas babka albo jakies z kremem ale nad tym jeszcze pomysle.. Aneta...serce nie sluga,po tylu latach malzenstwa nie odkochasz sie w tydzien czy w miesiac! na to potrzeba duuuzo czasu, zeby wyleczyc sie tak Naprawde! Ja ponad rok temu zostalam sama a do tej pory jeszcze mam do niego jakas slabosc, to nasze drugie swieta bez niego a poczytaj jaka bylam rozchwiana i podejrzewam,ze w swieta tez bede! Nie masz co sie kobieto zloscic bo to nic Ci nie da, nie chce sie wymadrzac bo za moda na to jestem ale wiem sama po sobie,ze wszystko potrzebuje czasu! Daj go sobie, kazdy ma prawo do malego zachwiania, pozbierasz sie bo masz dla kogo!!! A po za tym nie jestes sama, masz tutaj Nas i zawsze ktos Ci reke poda!!! Ja mialam podobnie jak napisala Alebazi, tez kiedys uslyszalam od ex,ze byl ze mna tylko dlatego,ze mielismy dzieci ale i to mu sie znudzilo! Doszedl do wniosku,ze dzieci ojca zawsze bede mialy tylko na odleglosc i odszedl do innej...! A wiesz co mnie w tej chwili boli najbardziej....Wiedze go czesto,i znam jak wlasna kieszen i wiem,ze jest szczesliwy...! Brzmi to egoistycznie,ale tak czuje...ja sie motam do tej pory, nie umiem sobie zycia poukladac a on jest zwyczajnie szczesliwy...naszym kosztem! I o to najczesciej jestem zla... Lena cieszymy sie,ze do Nas trafilas! To idealne miejsce dla kogos w sytuacji w ktorej sie obecnie zmalazlas! Wszyscy tutaj mamy podobne przezycia i wzajemnie sobie pomagamy przejsc przez te ciezkie chwile...Pozbieralas sie raz to i tym razem dasz rade, wiem,ze nie jest to latwe ale nie jestes sama! Nasza Polko Exportowa a czy mozesz objasnic mi w jakiej postaci podajesz ziemniaki na wigilie? :) czy mmoze ja to jakos zle przeczytalam/zrozumialam i to ma byc na siweta a nie na kolacje?
  14. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Polko ten Twoj maly to naprawde wygrywa nie ma co :D Z kad on bierze te wszystkie pomysly i teksty... Nie nudzisz sie przy nim dziewczyno :) Ja pucowaniem zajeta nie bylam, pol dnia chodzilam z ciezkim bolem glowy. Nie wiem co mi bylo, zeby po 4ketanalach nawet sie nie zmniejszyl to przegiecie :( Dopiero troche wieczorem mi przeszlo, to wzielam sie za wykompanie i usypianie dzieciakow, a tak mi caly dzien popalic daly. Byly dzis wyjatkowo rozbrykane,a przy bolu glowy ich krzyki odczuwalam z dziesiecio krotnym nasileniem...Ta mniejsza to takiego szalu dostala, ze w koncu wzielam jej krzeselko wyprowadzilam na korytarz, posadzilam ja tam i powiedzialam,ze jak sie wykrzyczy to moze przyjsc bo nie bede wysluchiwala tych krzykow! Drastyczne, ale skuteczne, posiedziala na korytarzu za kare,ale za to jaka spokojna wrocila... Pan tatus byl, o dziwo normalnie pare zdan udalo sie nam zamienic, ostatnimi czasy to nic tylko sie klocilismy. Ja przez te swieta i wszystko chodzilam spieta i jak go widzialam to myslalam tylko o tym co zrobil i jak przez niego to wszystko przezywamy...ale dzis jakos sie udalo przemowic do niego ludzkim glosem heh To tyle u mnie na dzis. Spokojnej nocy zycze wszystkim... Jutro juz czwartek :)
  15. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Hej wszystkim... Wpadlam w sumie sie przywitac... Od wczoraj nic za wiele sie nie zmienilo, nadal brak chcei na jakies ruszenie tylka i robienie porzadkow itp.rzeczy. Bylam dzis w miescie, mialam wizyte u ortopedy. Wczekalam sie poltorej godziny w szpitalu bo tyle bylo pacjentow, wyszlam zla i glodna...pomyslalam,ze poprawie sobie humor zakupami i poszukam juz prezentow ale to mi tez nie wyszlo...kupilam tylko dla siostry taki dluzszy i cieply sweterek zeby swojego brzuchalka malego miala gdzie schowac:) piaty miesiac zaczela a nie wiele po niej wiadac,poki co ma fajnie.. Zero rozstepow itp.malo przyjemnych rzeczy. Ja w oydwu ciazach w piatym miesiacu juz w malo ktore ubrania sie miescilam. Karmel.a faktycznie nie przyjemna sytuacja i wydatek, bylo nie bylo 1,5stowy na ulicy nie lezy :(
  16. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Polko jak tam sytuacja z mlodym? Lepiej mu? Ijak Ty sobie kobieto dajesz z tym wszystkim rade? Nie ma nic gorszego niz zle samopoczucie i do tego marudne dziecko! Szkoda.ze nie mamy jak Ci pomudz!
  17. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Witam Aneta to co napisalas moglo by sie slowo w slowo tyczyc i mnie... Roznimy sie tym,ze ja bylam z nim 7 a nie 20 lat ale to nie ma znaczenia. Kazda z nas potrafila sie posiwecic bez opamietania, tak samo Dudzia...I wszystkim nam mezowie odplacili sie w najochydniejszy sposob w jaki tylko mozna, czasem sama w to nie wierze ale tez powtarzam sobie,ze teraz bedzie juz tylko lepiej. Jeszcze gdyby tak mozna byl o tym wszystkim zapomniec raz na zawsze,ale niestety tak sie nie da! Ja do tej pory czasem sobie z tym nie radze, mina ponad rok od jego odejscia i juz 2lata od kiedy on sie za nia ugania a ja nadal przez to wszystko placze, leki uspokajajac wtedy nie dzialaja, nic tylko przeczekac ten stan a potem o produ! Mi facetowstret mina bo pozwolilam sie komus do siebie zblizyc,ale strach brzed kolejnym skrzywdzeniem nie mina i ta obawa przed zaufaniem... Dudzia to zdanie z psim obowiazkiem wygrywa! Ale na szczescie teraz jestesmy juz zaprawione w boju i drugi raz tak wrobic sie nie damy, teraz trzeba robic tak zeby to nam uslugiwali! Moze i ja powinnam powiedziec sobie tak jak Ty "tym razem po prostu bedzie inaczej" To beda drugie nasze swieta bez niego i miejmy nadzieje,ze lepiej je zniose niz poprzednie... Musze bardziej popracowac nad swoim systemem olewajacim i moze jakos to bedzie!
  18. chrupeczka23

    samotni rodzice

    W sumie to masz troche racji ale nie wiem czy umiala bym cokolwiek od niego przyjac,a po za tym predzej mi kaktus na dloni wyrosnie niz on tak poprostu mi cos podaruje, od siebie, bezinteresownie... A jezeli by znow zapytal to skwituje go krotko...powiem mu znasz mnie i wiesz co lubie... niech sie zastanowi, zobaczymy czy cos mu jeszcze w glowie zostalo...
  19. chrupeczka23

    samotni rodzice

    POLKO ja mysle,ze to raczej bylo zadane pytanie z grzecznosci i nic po za tym. Nie bede sie w tym doszukiwala jakiegos ukrytego czegos bo to bez sesu! Po co mam sobie tym glowe zawracac, oststnio juz i tak za duzo o tym wszystkim mysle co tylko na moim samopoczuciu sie odbija, nic wiecej...
  20. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Ciesze sie,ze znalazl sie ktos kto mnie zrozumial... Nie wyobrazam sobie w tej chwili tego wszystkiego, szczerze mowiac nie mam jeszcze nic kompletnie kupione,chodzi o zakupy swiateczne. Jestem ze wszystkim w lesie, nie mam na nic ochoty,a zwlaszcza na sterczenie w marketowych kolejkach...i po co to wszystko... Zrobie to tylko dla dzieci,zeby byly zadowolone chociaz to i tak nie beda takie swieta o jakich marzyly! Boje sie jeszcze tego jak on tu we wigilie przyjedzie... nie wiem jak to zniose...jest mi z tym wszystkim oststnio cholerni ciezko, im blizej tych swiat tym bardziej chodze przygnebiona. W tamtym roku bylo identycznie! Myslalam,ze juz minelo wszystko i w te swieta bedzie inaczej ale chyba sie pomylilam... Jak on tu sie pojawi w taki dzien to dopiero bedzie mi przykro,ze nie jest jak dawniej,ze nie moge jak kiedys usiasc z nim przy stole, ze zamiast spokoju to ciagle czuje ten cholerny zal i rozgoryczenie... :( Ostatnio nasze stosunki sa dosc napiete,kazda rozmowa konczy sie awantura...a dzis pytajac dzieci co by chcialy dostac od Mikolaja podszedl i mnie zapytal o to... Odpowiedzialam mu,ze chciala bym dostac troche swietego spokoju... Ale on jak zwykle nie pojmowal o czym ja mowie... Nie zadje sobie sprawy z tego ile przez niego preszlam przez oststnie 2lata i jak sie to na mnie odbija...
  21. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dzien dobry! U mnie tak jak u kazdego przy sobocie...pranie,sprzatanie, potem jakis obiadek trzeba zrobic i tak zapewne dzien przeleci. Po poludniu dawca nasiena ma przyjechac do dzieci... A niech sie tylko wymadrzac zacznie to tym razem cicho siedziec nie bede! Buziaczki dla wszystkich
  22. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Alebazi... Byl Mikolaj... ale dal tylko rozge :D Nie no zartuje, o Dominiku mowie... Fajny wieczorek wczoraj spedzilismy :) wreszcie bylo Normalnie! Dzis mi chyba nikt humoru nie zepsuje ;-)
  23. chrupeczka23

    samotni rodzice

    STO LAT STO LAT STO LAT :):) NIECH ZYJE NAM...A KTO??!!! ANETA :D Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin:) duzo zdrowia, szczescia i pociechy z coreczki:) aaa no i kaski sporo bo nam samotnym mamuskom zawsze jej na cos brakuje ;-) i spelnienia wszystkich marzen oraz duzo,duzo spokoju dla Ciebie i Twojej Hani :) Fajnie,ze nam sie pochwalilas i milo mi,ze chociaz na naszym forum moge pierwsza zlozyc Ci zyczenia :)
  24. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Uwierzcie mi,ze ja potrafie przyjac krytyke na temat swoj, moich dzieci czy z jakiegokolwiek innego powiodu,ale Nie od tego "czlowieka" !!! On jest ostatnia osoba ktora powinna mnie w tym momencie pouczac czy udzielac rad tym bardzien na temat wychowywania dzieci...Jest jak jest przez niego, zostalam sama i jak potrafie tak je wychowuje, efekty tego beda widoczne w ich doroslejszym zyciu, wtedy bedzie widac co udalo mi sie im wpoic i jakie nawyki zaszczepic...on powinien mi w tym pomagac,a nie robi tego...Tylko wkurza mnie jedno...jezeli cos pojdzie nie tak to potem ja bede ta niedobra bo jak ja dzieci wychowalam i czego ja je nauczylam...Tylko zadam mu pytanie wtedy...Gdzie on byl przez ten caly czas i jaki wklad swoj mial w wychowywaniu ich?!
  25. chrupeczka23

    samotni rodzice

    Dzien dobry Wsystkim Alebazi...niestety,nie bylo ani Mikolaja ani nawet Ruzgi! :P Mowilam,ze bylam baaardzo niegrzeczna :D a tak z zycia codziennego to powiem Wam,ze wczoraj moj ex pobil sam siebie z wlasna glupota! Przyjechal wieczorem, dzieciom nawet prezentu nie zrobil na Mikolaja gdzie pare dni wczesniej obiecal im,ze zabierze je na zakupy....przywiozl im tylko pare cukierkow... Ale nie to bylo glownym punktem wieczoru, dziewczynki byly niegrzeczne jak on byl...dokuczaly sobie,zabieraly zabawki itp.jak to male dzieci wiadomo. Ja jeszcze mu pare slow na ich temat powiedzialam, bo w sklepie zrobily mi popisowe...i madry zamiast usiasc i porozmawiac z nimi na temat ich zachowania, to on po dojezdzie od nas zadzwonil do mnie i postanowil Mi udzielic kilku rad na temat wychowywania dzieci... Madrala inteligenty sie znalazl, ja wiem doskonale jakie sa moje dzieci, ogolnie nie sa zle ale czasami jak cos im odbije to ich nie poznaje,ale tak chyba kazdy ma ze swoimi dziecmi ale wkurzylo mnie to bo powinien na dupie z nami siedziec i mi pomagac bo to jego za przeproszeniem zasrany obowiazek jest,a nie on tylko potrafi zadzwonic i wymadrzac sie przez telefon!!! Ohhhh jak on mnie wkurza! Podobnie bylo pare dni temu jak u niego nocowaly i tez przez telefon mnie pouczal jak powinnam sie Majka zajmowac bo kaszle w nocy! Wogole to wczoraj widzialam ta lazje,ktora z nim siedzi...bylam na zakupach w galerii i przypadkiem wypatrzylam ja w sklepie jednym na pasazu...chyba tam pracuje bo przy kasie stala... Ma szczescie,ze z przyjaciolka bylam i ona mnie z tamtad wyprowadzila do samochodu bo chyba bym jej krzywde zrobila...chociaz nie...bo jak sie ruszy gowno to potem smierdzi!!!
×