I ja sie dołączę :) Czytam i odnajduję siebie w wielu Waszych postach.
My mamy starania za sobą - 2 lata przed 2010 r i teraz wznowione od grudnia. Musieliśmy mieć tę przerwę, ze wzgl na moje leczenie, ale to nie miało niczego wspólnego z ciążą.
Grudzień był bezowocny.Czułam , że tak będzie. Styczeń zaczęliśmy pełną parą - mąż zrobił badania nasienia ( ma wszystko w normie), ja zrobiłam usg i też teoretycznie ok. Od 15 dc łykam duphaston, przepisany profilaktycznie przez ginekologa.
Dziś jak wariatka popołudniu zrobiłam test - wyszedł negatyw. 5 dni przed @. Więc pewnie i tak powtórzę.
I choć staram się sobie nie wkręcać , to od prawie tygodnia brzuch mi nawala jak przed @ , dziś miałam krwawienie z nosa, wzdęcia . Poza tym nic, ani piersi, ani kawowstrętu, mdłości, senności :)
Trudno się mówi, trzymajcie za mnie kciuki. Czuję się ciężarna, choć to pewnie juz kilkunasty raz w życiu :)