Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ratowniczka_medyczna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ratowniczka_medyczna

  1. dobry wieczor Paniom sublima powodzenia w kolejnych egzaminach dziewczynki u mnie sie tez zapowiada dluzsze wolne niestety;/ ale trudno jakos to przeboleje..u mnie na obiad rosol z kluseczkami,kurczak gotowany z rosolku i zapiekany w piekarniku z przyprwami oraz duszona marchewka. z tego wszystkiego zjem tylko marchewke. moja dieta..: ryba ,ta marchewka i woda. to chyba nie jest jakos duzo,co?
  2. no i jak wrazenia,mam nadzieje ze dobrze:)
  3. jakbyscie mieli zamieszkac razem to Ty do niego bys sie przeniosla?tzn mieszka z rodzicmi czy sam?czy szukalibyscie jakiegos mieszkanka albo domku?poznalas jego rodzine juz?
  4. Monika ,słonce pisz!! po to sie tu wzajemnie wspieramy..ja nie napisalam tego w zlej wierze,ale pytanie ktore zadalas nie bylo czyms co czlowieka moze denerwowac..chcialas dobrze,zapytalas o odwiedziny grobu bliskiej mu osoby..wiec tym bardziej powinien podziekowac Ci za zainteresowanie takimi sprawami.. Moniczka ja mysle ze musicie pogadac powaznie co dalej bo przeciez nie mozna zyc na odleglosc. moze zacznij jakos temat wspolnego zamieszkania??
  5. Monika ..co Ty mówisz dziewczyno!!!|Pytanie czy idziecie do kogos bliskiego na grób jest wkurzaniem ???????????
  6. no dokladnie. od dzis zaczelam diete taka leciutka bardzo(rybka wazrywa i acimele bo sie od nich uzaleznilam;) a od pon albo od wt startuje z kopenhaska...ja mi sie ladnie uda ją przejsc ze 3-4 razy pod rzad to dwie dychy pojda sie.... no wiadomo co
  7. Sublima i tak we mnie siedzi wczorajsza sytuacje..jestem taka przygaszona..i w ogole.. minie pewnie z kilka dni zanim ja dojde do siebie..
  8. witajcie Dziewczyny... Migorko no calkiem mozliwe ze kto sobie wlasnie tam mebluje mieszkanko na kolejne 9 mies:) oby tak bylo!!! Dorcia..no wlasnie tak mam od wczoraj ,z tym zamknieciem sie..wycofaniem.. Kropelka Rosy-ja tez mam bardzo czeste dolegliwosci ze strony pecherza przez kamyki i piasek na nerkach..i dwa leki cudownie na mnie dzialaja-furagina i debelizyna(mozna zamiennie z fitolizyna albo tylko fitolizyne).I choc smakuja tak ,ze ...dobra mniejsza o ich smak..---pomagaja.No i zurawine takze biore ,nie codziennie bo to tak zapobiegawczo...raczej jak i sie przypomni. Zona Acka ja tez nie umialabym mieszkac w bloku chyba juz.. Monika 942: Mówiłam na święta co przywieśc a on mówi niewiem.Czy pójdziemy na jego ojca cmentarz a on mówi że może wziąśc od szefa samochód sam pojechac wziąśc materac i 2 lub 3 panienki. Mówi dymac dopóki się jest młodym------------> wiesz co ja mam kawał gnojka w domu..zrezta nie musze pisac jak mi cisnienie podniosl ,bo to wiecie...ale jaki gnojek jest ..nigdy nie powiedzial mi ze poszedl by poruchac itd..wiem ze sposród wszystkich Kafeterianek na tym temacie ja jestem ostatnia osoba która powinna dawac rady albo wypowiadac sie w kwestiach zwiazków ...ale Monika nie mozesz pozwolic na takie cos...noz sie w kieszeni otwiera na takie słowa o panienkach itd..Ps Ile Monia masz lat?I czy moglabys -o ile masz ochote napisac mi taki krót Waszej sytuacji bo ja sie gubie...tzn Ile jestescie ,jak sie czesto spotykacie itd?bo z tego co dotarlo troche do mojej głowy to ciezko to nazwac byciem razem,ja Ciebie nie potepiam i prosze nie gniewaj sie na mnie za to co napisze..ale odwazna jestes..ja nie wiem czy zdecydowalabym sie w ogole nie zabezpieczac z facetem z ktorym moje relacje wygladalayby tak jak Wasze..(wiem wiem...moj facet to i tamto..) Dorcia z ta sraczka tez sie az zaczelam smiac... ale sie rozpisalam..no ale nie udzielam sie dlugo wiec oto efekty pogadalam z moim wczoraj..rozplakalam sie nawet bo juz nie wytrzymalam..ni i siadl ze man w ogrodku na fajce i mi powiedzial tak: ze z ta ciaza to nie ejst tak do konca...bo on sie boi ze jak np przytyje ze 30 kg jak sie to niektorym zdarza to sie boi ze wpadne w depresje tak jak jego byla...zaszla w ciaze ze swoim obecnym facetem,z 60 kg babki zrobila sie po porodzie 100 kg kobieta,wpadla w ciezka depresje poporodowa z racji swojej wagi itd..powiedzialz e boi sie ze jak nop ja tak przytyje i bede miala depresje to co sie wtedy stanie itd..co z dzidziusiem bla bla bla. dwa ze czytal w necie ze ciezarne z andwaga maja wieksze ryzyko zachorowania na cukrzyce,szcesciej sie koncza porody cesarkami i ciezej kobietom z nadwaga wrocic do figury po ciazy..(ok ,chocbym nie chciala musze przyznac mu racje co do tych argumentów).pozniej powiedzialam mu co mnie boli..a on mi na to: ze jak sie pokolicmy to on wpada w nerwy powie cos porzykrego i chce wyjsc ochlonac a ja mu wtedy ochlonac nie daje(to fakt bo sie wkurzam za to co przed chwila powiedzial.= i od slowa do slowa..) co do teatu ze nie rozmawia ze man itd: zwalil na prace,ze go dobija chroniczny brak czasu na cokolwiek(5 lub 6 dni po 12 h),ze chcialaby isc na sztuki walki cwiczyc z kolegami a nie ma czasu..ze chcialbymiec tez cos z zycia..i ze przerrasza ze taki ciul z niego,ale chwilami juz nie wyrabia.. wczoraj zaprosila nas moja przyjaciolka..poszlimy ,obiecla ze nie bdzie prawie nic pil i slowa dotrzymal,ogolrnie bylo ok z jego strony 1 raz od dawna takze.tylko mnie sie wszyscy pytali co ja taka zamknieta w sobie..nic nie gadam itd..ale zwalilam na grype i zle samopoczucie. Okresu nadal brak.teraz namnie nakrzyczycie pewnie ale napisalam do tej wrozki...odpowiedz bede miala dzis...to sie pochwale..Raz jeszzce przepraszam za ten wczorajszy dzien w ktorym moj egoizm osiagnal apogeum..ze tak pisalam tylko o sobie. Pysiuleczka-zdrowwiej nam dziewczynko nasza kocha szybko!!!!:* przesyłam całuska :*
  9. raz jeszcze chce Wam podziekowac za wsparcie...jestescie kochane,dziekuje ze jestescie.bardzo Wam dziekuje..
  10. ale on nie chce rozmawiac..ma byc tak jak on chce i koniec.i tekt ja ci juz powiedzialm co masz zrobic(zn schudnij to bedzie dziecko)jak chce zaczac rozmowe slysze: chcesz mnie znow wkurwic?...,myslicie dziewczyny ze ja nie probowalam??probowalam .i to nie jeden raz...
  11. dobrze napisane Sublima...zebram o jego zainteresowanie milosc chwile rozmowy...to ze bedziemy miec dziecko to tez takie wyzebrane:((( czy idelany...no cos Ty..sam ma wielki brzuchol..mi wyduje ze zjadlam np cos czego nie powinnam raz a sam prkatycznie codziennie pizza jakies frytki batoniki itd..jak ja raz wzielam kawalek czekolady to mi dogadywal ze to jest wlasnie moja dietka...a kazdy czlowiek czasami potrzebuje podniesc sobie cukier..ja jak nie jem no nic slodkiego tak z miesiac to strasznie mi cukier spada i mi drza rece( a nie jestem cukrzykiem)
  12. ...ja nie chce z nim juz dluzej byc...
  13. mialo byc ze ja wiem ze on mnie tak zle traktuje nie przez to jaka jestem ale przez to jak wygladam...ze mam nadwage
  14. hej.. dziekuje za wsparcie dziewczyny..przepraszam bardzo bardzo bardzo,ze ja znów nie odp kazdej z Was ale przeczytalam wszystko..a nie odp po kolei bo po prostu nie jestem w stanie..ta sytuacja przycmiewa mi wszytko inne ..nie chce wyjsc na jakas cholerna egoistke ze tylko pisze o sobie...:(( nie umiem sie pogodzic z tym ze ktoa odebral mi moje marzenie...ostatnie chyba jakie mialam i najpiekniesze..mam ochote go rozszarpac...doslownie.. to ze ja nie bede sie odzywac jemu jestna reke..przeciez i tak nie ma o czym ze mna gadac... nie da sie z nim rozmawiac od dluzszego juz czasu(rok..)czasami chwile jest ok...ja wiem ze powiecie po cholere z takim czlowiekiem chcesz miec dziecko...eeh..mam taki natlok mysli ze nawet nie wiem co pierwsze napisac... wiem ze on tak mnie traktuje nie przez to jaka jestem(nie jestem idealna..mam swoje wady..ale dalko mi do czlowieka ktory y sie klocil bez powodu,robil afery..czasami wybucham bo juz nie umiem trzymac tego w srodku tego bolu i zalu ze mnie tak zle traktuje),a i tak co rusz slysze zmien sie (jak pytam niby w czym to on do mnie ze no w tym ze mam z nim nie dyskutowac;/;/--przykladowo ja chce na zakupy jechac w miejsce x a on nie,chce mu eytlumaczyc czemu tam a on ze mam nie dyskutowac:((( ..kolejna kolezanka w ciazy...nieplanowanej...:((((((
  15. to fakt..ja wsparcia nie mam..nie mam rozmów ktorych tak bardzo potrzebuje...nie mam mozliwosci wylania litra łez wycierajac mu nos w rekaw bo mi jest zle...nie mam tego.i staram sie byc mimo to silna tłumaczac sobie ze mozeto tylko chwilowe..udaje takiego twardego babsztyla ..ktorym wcalenie jestem.juz nawet nie zaczynam rozmów bo i po co..zeby znow uslyszec ze nie mam nic ciekawego do powiedzenia,nic co jego by moglo zainteresowac..?stad tez moje czeste siedzenie na forum..bo ma sie do kogo buzie otworzyc..moze nie doslownie ..ale wiecie co mam na mysli.dzieki temu ze tu jestem ,czlowiek czuje sie potrzebny..silniejszy,bo nie dosc ze wspoldzielimy ten sam problem i sie w nim wspieramy,to fajnie widziec ze ktos zapytał: ratowniczka a tobie jak mija dzien?jak tam sie czujesz itd...
  16. ja juz mu dowalilam smsa(pojechal cos koledze z autem pomoc) i napisal zbieraj sie na zakupy itd..a ja mu na to ze zmienilam zdanie odnosnie zakupow. odechcialo mi sie i szkoda ze nie zdaje sobie sprawy jak mnie zranil i co ja czuje. i zeby sobie darowal hasla ze jestem za gruba na dziecko..i ze moze i za gruba jestem ..ale oby kiedys matka jegod ziecka nie byla na nie za glupia!!!!
  17. z nim nie da sie normalnie rozmawiac..bo przeciez to ja jestem ta zla..to ja mam sie zmienic...kurwa najgorsze jest to ze tak mi ciezko na sercu tak strasznie chcialabym sie wygadac..ale nie bede tu pewnych rzeczy pisac na forum..bo czesto kiedys siedzialam na ogolnym a tam pojebanców nie brakuje..za chwile ,jakbym napisala o pewnych rzeczach by byl link na ogolnym do tego i jakies chore akcje..tam po prostu nie siedza normalni ludzie..
  18. mi tez brakuje słow..szkoda tylko ze łez nie brakuje..ale ich niestety mam w nadmiarze..Zona ale tu chodzi o sam fakt...jak to zmienilem sobie zdanie?wstalem rano na kacu wkiurwiony na caly swiat huj wie o co i co?zmieniam sobie zdanie?bo za gruba wg niego jestem zeby w ciaze zajsc..nosz kurwa..ja nie wiem ..moj mozg przestal to ogarniac...nie wolno robic takich rzeczy ukochanej osobie..a on co rusz mi funduje takie sensacje...malzenstwem nie jestesmy...ja tez chyba zmienie zdanie...odnosnie tego zwiazku bo nie wyrabiam...po prostu nie wyrabiam psychicznie. to jabym byla w ciazy juz przykladowo to co by powiedzial: usun ciaze bo zmienilem zdanie?albo majac dziecko :oddaj dziecko bo zmienilem zdanie???to jest kurwa odpowiedzialnosc 30 latka???takich decyzji po podjeciu sie nie zmienia...
  19. ZonaAcka..ale nie mozna tak kobiecie jechac po psychice..wiesz jak ja sie poczulam slyszac ze on chce mi uniemozliwic to czego najbardziej w swiecie pragne?przeciez romzawialismy o tym itd..a do tego to podejrzenie PCO u mnie..brak ciazy mimo braku anty..przeciez ja moge nie miec pozniej tego czasu..za rok np..czemu on kaze mi tak cierpiec..no czemu.................
  20. powiedzcie ze jestescie...:(( ..niech ktos mnie przytuli..albo obudzi..niech mi sie to sni:((((
  21. czesc dziewczyny.. przepraszam ze nie odpisuje kazdej z Was osobno dzis ale nie mam sily..nawet do pracy dzis nie poszłam..siedze i wyje od rana bo swiat mi sie wali,nie wiem czy mnie ktos przeklał czy co..wiecie co oswiadczyl mi dzis moj facet?ze zmienil zdanie o dziecku bo mam schudnac najpierw!!!kurwa jak mozna...ja sie pytam jak mozna tak zrobic,tak podle zagrac kobiecie na uczuciach..ja nie mam juz sily..
  22. ja tez lece.milego popoludnia z usmieszkami na buzkach:*
  23. OSa zaraz sprobuje..dziewczynki wroce zaraz tylko pranie sobie pojde powiesic bo slonko ladne ..i kolejne wstawie.
  24. Zona..ja az tak sie nie obserwowalam zeby wiedziec..powiem za mies albo dwa.. kurcze to widze ze Twoj facet ma podobny char do mnie..ja tez od razu sie chce pogodzic przytulic a moj mi mowi ze on to musi wlasnie miec ta chwile na focha itd.. ja podlapalam znow dola dzis..ale tym razem przez Mame..a wlasciwie przez to ze w ogole sie mna nie interesuje..raz na jakis czas zzadzwoni zapyta: a zdrowa jestes? i to wszystko...a ja tak Jej potrzebuje..odkad ma faceta prawie ze man nie gada...ost raz bylam w Polsce we wrzesniu 2010..od tamtej pory nigdy nie znajduje czasu y chociaz pogadac..na sype tez nie dzwoni bo " on jest"...czuje sie odtracona na maxa..
×