Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Katarynkag79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Katarynkag79

  1. Witajcie Kochane Na poczatku wielkie dzięki za wyrazy współczucia z powodu mojego tatu. To było cięzkie dla mnie! Sorki,że się nie odzywałam tak długo, ale jak już Was Sylwucha poimformowała (nie Mam Ci za złe- ja nie miałam jak ) Wewtorek rano 5.21 przyszła na świat nasza córeczka Zuzzanna- Barbara. Waży 3.790 ma 52 cm długości i piekne długie czarne włosy(juz wiem skąd te zgagi :-);-) Juz wczoraj o 12 wypóścili nas do domku-sorki,że się nie odezwałam ale wiecie jaki galimatias jest po powrocie ze szpitala. mój już jest ze mną na wolnym-ale jak każdy tatuś jest tak przewrażliwiony,że hej. Teraz spi z Zuzią na łóżeczku a ja korzystam trochę z wolności. Zciągałam pokarm bo mi piersi rozsadza!!!! Dziewczęta macie może jakiś dobry sposób na opuchniete i bolące piersi bo dziś to już masakra!!! masuje ,przykładam liscie z kapusty i nic! A one sie robią coraz większe i bolą. Malutka ślicznie jadła wczoraj jak przyjechałyśmy ze szpitala, ale w nocy juz nie chciała ssać i dałam jej odciągnięte moje mleko z butelki. Mój mąż wysiada jak ona zaczyna płakać ,a ja sie denerwuję bo on mnie denerwuje. ja moge nie spać-już w szpitalu przywykłam a on SPIOCH mówi,że będzie niewyspany. Mężczyźni!!!! Sam poród- ból masakryczny. Nie wiem jak wy,ale ten gaz co dają w Cork nic nie działał. Na poczatku nie chciałam wdychać bo sie oczytałam,że otumania,a potem to ciągnęłam jak głupia i nic nie pomagało. Bóli dostałam po 8 wieczorem w poniedziałek od razu co 10min. więc o 11.00 bylismy w szpitlu już razwarcie było na 3do 4cm. Po 12 zawieźli mnie na górę dali zastrzyk znieczulający-który wogóle nic nie ulżył-bóle cigle przychadziły coraz większe. dobrze że mąż byz ze mna i masował mi krzyż- to mi bardzo pomagało.Domagałam się epiduralu więc mnie zabrali juz na porodówkę bo razwarcie było na ponad 4cm-a nawet na 6 jak już tam dotarłam. Podłaczyli kroplówke i poszli szukać lekarza,który zrobi wkłócie . Miałam super położną- młodą dziewczyne-rewelacyjna bardzo mi pomogła. Dokorka mi sie wkłuła ale nie podała epiduralu bo musiała wyjść do cesarki jak wróciła po godzinie juz rozwacie było na 9 ale jeszcze mi podała epidural . po godzinie zaczęliśmy rodzic. Jaka ulga nastąpiła jak zastrzyk zadziałal-położna sie śmiała,że teraz zrobiłam sie wesoła i rozmawiam z mężem,a ja jej na ta bo nie boli-a ona mówi,ze moge się przespać. Komu w głowie spanie wtakiej chwili ???? Po godzinie zaczeła rodzić i Zuzia przyszła po 20 min. na świat przy 4-tym parciu :-) :-) :-) Tatus jest zakochany w córci po uszy :-) pozdrawiam was kochone Milly i Królik teraz Wasza kolej. Trzymam kciuki
  2. Witajcie Kochane Na poczatku wielkie dzięki za wyrazy współczucia z powodu mojego tatu. To było cięzkie dla mnie! Sorki,że się nie odzywałam tak długo, ale jak już Was Sylwucha poimformowała (nie Mam Ci za złe- ja nie miałam jak ) Wewtorek rano 5.21 przyszła na świat nasza córeczka Zuzzanna- Barbara. Waży 3.790 ma 52 cm długości i piekne długie czarne włosy(juz wiem skąd te zgagi :-);-) Juz wczoraj o 12 wypóścili nas do domku-sorki,że się nie odezwałam ale wiecie jaki galimatias jest po powrocie ze szpitala. mój już jest ze mną na wolnym-ale jak każdy tatuś jest tak przewrażliwiony,że hej. Teraz spi z Zuzią na łóżeczku a ja korzystam trochę z wolności. Zciągałam pokarm bo mi piersi rozsadza!!!! Dziewczęta macie może jakiś dobry sposób na opuchniete i bolące piersi bo dziś to już masakra!!! masuje ,przykładam liscie z kapusty i nic! A one sie robią coraz większe i bolą. Malutka ślicznie jadła wczoraj jak przyjechałyśmy ze szpitala, ale w nocy juz nie chciała ssać i dałam jej odciągnięte moje mleko z butelki. Mój mąż wysiada jak ona zaczyna płakać ,a ja sie denerwuję bo on mnie denerwuje. ja moge nie spać-już w szpitalu przywykłam a on SPIOCH mówi,że będzie niewyspany. Mężczyźni!!!! Sam poród- ból masakryczny. Nie wiem jak wy,ale ten gaz co dają w Cork nic nie działał. Na poczatku nie chciałam wdychać bo sie oczytałam,że otumania,a potem to ciągnęłam jak głupia i nic nie pomagało. Bóli dostałam po 8 wieczorem w poniedziałek od razu co 10min. więc o 11.00 bylismy w szpitlu już razwarcie było na 3do 4cm. Po 12 zawieźli mnie na górę dali zastrzyk znieczulający-który wogóle nic nie ulżył-bóle cigle przychadziły coraz większe. dobrze że mąż byz ze mna i masował mi krzyż- to mi bardzo pomagało.Domagałam się epiduralu więc mnie zabrali juz na porodówkę bo razwarcie było na ponad 4cm-a nawet na 6 jak już tam dotarłam. Podłaczyli kroplówke i poszli szukać lekarza,który zrobi wkłócie . Miałam super położną- młodą dziewczyne-rewelacyjna bardzo mi pomogła. Dokorka mi sie wkłuła ale nie podała epiduralu bo musiała wyjść do cesarki jak wróciła po godzinie juz rozwacie było na 9 ale jeszcze mi podała epidural . po godzinie zaczęliśmy rodzic. Jaka ulga nastąpiła jak zastrzyk zadziałal-położna sie śmiała,że teraz zrobiłam sie wesoła i rozmawiam z mężem,a ja jej na ta bo nie boli-a ona mówi,ze moge się przespać. Komu w głowie spanie wtakiej chwili ???? Po godzinie zaczeła rodzić i Zuzia przyszła po 20 min. na świat przy 4-tym parciu :-) :-) :-) Tatus jest zakochany w córci po uszy :-) pozdrawiam was kochone Milly i Królik teraz Wasza kolej. Trzymam kciuki
  3. Cześć Kochane Widzę,że w sobotę wszystkie odpoczywają- nawet od netu, bo u tak cichutko. Grzybobranie się udało-pełną reklamówkę nazbieraliśmy :-) I jakoś nie urodziłam. Śmieję się do męża ,że chyba przyjdzie nam czekać do przyszłej niedzieli na to wywołanie :-) Jeszcze Milly będzie szybciej niż my :-) No cóż naszemy maleństwu dobrze u mamusi hihihi On już alkohol przygotował na pępkowe, a tu narazie cisza :-( Idę kończyć gotować obiadek. Miłego weekendu
  4. Cześć Wszystkim Ja ciągle w dwupaku. Nasze maleństwo bardzo uparte i nie ma zamiaru wychodzić :-) Mój mąż się śmieje,że ciekawe po kim to ma? No wiadomo -po mamusi hahaha Aniu ja też niczego na gardzie nie potwierdzałam. Dobrze jak byś miała akt ślubu przetłumaczony lub w wersji unijnej(ja taki miałam) witam nową koleżankę i życzę powodzenia w staraniach :-) Mam dziś plany troche popracować- może dzidzia się ruszy hahaha Bedziemy robić drożdzówki, obiadek ,a na koniec idziemy z mężusiem na grzyby. miłego dnia
  5. Aniu-ja myśle,że już jak pójdziesz na macierzyński to zobaczysz czy zmienią Wam coś w taksie,bo w końcu jest on nieopodatkowany. Jeśli nic nie zmienią to powinnaś tam się udać i im powiedzieć by Twój personal tax dali mężowi. I tak jesteśmy w plecy jako małżeństwa mamy mniejszy tax credyt-jakieś 30euro tygodniowo. Ja na początku roku 2 miesiące nie pracowałam i cały personal tax dali mężowi,jak zaczęłam pracować to nić nie zmieniałam i mi tylko dali 24.5 tygodniowo. Nie zmieniałam tego bo bardziej opłacało się aby zostawić bo ja nie miałam pełnego etatu raz 40h,a innym razem 26-28 36 itp.więc ja bym nie zwasze wykorzystała swój tax credit,a on by płacił więcej. Jak poszłam na macierzyński to byłam w revenue- myślałam ,że te 24.5 mogę dać męźowi,ale pani powiedziała, on już ma największy tax credit 107.50 i cały personal tax wiec nie mogę nic zrobić. Jedynie co to mogę próbować się rozliczyć na koniec roku jak on dostanie P60 i wtedy może coś dostaniemy. Zobaczymy :-) U nich każdy inaczej interpretuje przepisy.
  6. Widzę Królik ,że moja rada na nić :-( A może spróbuj wyeliminować produkty, które powodują zgadę. U mnie były to: biały chleb, ser biały, bułki drożdżówki, ziemniaki ze smażoną cebulką,cebula i kawa. Wiem,że to nie zdrowe ale czasem pomagało wypicie szklanki coli i gumy- mocno miętowe. Na szczęście ostatnie 2,3 tyg całkiem ok. Może i u Ciebie sie uspokoji. To tyle co ja mogę Ci doradzić na podstawie moich doświadczeń
  7. Chorykrólik-jeśli masz problemy ze zgagą to polecam GAVISCON-syrop. Jest miętowy i jakiś nieokreslony smak o kolorze różowym. Bardzo mi pomagał, całkowicie bezpieczny dla kobiet w ciąży. Dostępny w każdej aptece, super value, centrze, a nawet w Lidlu. Jest w różnych butelkach-ja kupowałam w średniej od 6 do 7,5 euro. Tylko ostrzegam,że jest niedobry.A z polski lekarz mi przepisał gaviscon w tabletkach- b. mocne miętowe i też pomagały (nie wiem czy tu są) Podobno renni nie jest dla kobiet w ciąży i raczej nie powinnyśmy ich brać. Bo koleżance pani dr powiedziała,że nie więcej niż pół na dobę,a najlepiej wcale.
  8. Hejka :-) Ja dalej sobie siedzę w domku :-) Tylko plamię po tym super badaniu! A Izuniek juz pewnie po
  9. Sylwucha-to była doktorka i nic nie mówiła o rozwarciu. Też się zdziwiłam takim głębokim i bolesnym badaniu,a szwagier to jak mu opowiedziałam -stwierdził,że jakaś głupia. Narazie nic sie nie dzieje,chodź maleństwo cały dzień sie rusza. Może jakieś poddenerwowane jest? Zobaczymy. Napewno Izuniek bedzie pierwsza, bo ona już w szpitalu i pewnie już zaczęła, a my sobie spokojnie siedzimy w domku :-) mam nadzieję,że pójdzie jej łatwo i urodzi śliczną córeczkę. Będę się odzywać, chyba,że pojadę rodzić hahaha Narka
  10. Hejka Izuniek-trzymam kciuki :-) Ja też dziś byłam w szpialu i pani doktor stwierdziła,że według niej dziś wieczorem lub jutro rano urodzę :-) Czyżbysmy z Izuniek w tym samym czasie miały rodzić ???? Wywołanie Ustaliła mi na 12, a 11 miałabym się stawić do szpitala,ale według niej nie będzie takiej potrzeby . Ale tak mnie zbadała ginekologicznie,że aż mi się zrobiło gorąc i gwiazdki widziałam. Chciała dotknąć do główki.Czy to normalne??? Powiedziała,że będę plamić i plamię. Coś mi tam pewnie rozerwała, Frania jedna. No to do następnego razu. Może już z maleństwem :-)
  11. Donia- GRATULUJĘ Ale niespodzianka,co? Mała odmiana po 2 córeczkach :-)
  12. cześć dziewczeta :-) Jestem,jestem- nigdzie się narazie nie wybieramy. Nie mam żadnych objawów swiadczacych,że miało by to nastapic wkrótce, więc jeszcze sobie pochodzimy. A wizytę w szpitalu mam we wtorek, a w poniedziałek u Gp. Pewnie nic sie do tego czasu nie zmieni hahhah Sylwucha-ja czytałam,że już w drugiej dobie po porodzie można zacząć ćwiczenia- jeśli małaś łagodny poród, a po cesarce w 3 dobie. W Polsce cięzarówki dostają specjalne książeczki i broszurki i mi siostra je dała. Tam są zestawy bardzo prostych ćwiczeń- nie forsyjących na cały okres połogu. Podobno jest to bardzo ważne aby zacząć wcześnie cos robić bo pomaga to też w obkurczaniu macicy i pomaga narac sił. Zobaczymy
  13. Cześć Dziewczęta Widzę,że mamy kolejną dziewczynę co brała ślub w sierpniu. Marigo wszystkiego najlepszego i kolejnych udanych lat wspólnie. A prezent w postaci Ciebie i kokardki na pewno się męzowi sie z podoba :-) Donia-szkoda,że tak daleko bedziesz mieszkała, bo chetnie bym na ciateczko wpadła
  14. Ja też mam konto na fb i naszej klasie- chodź nie za często tam zaglądam i ostatnie zdjecia to jeszcze z przed roku :-) wysłałam wam zaproszenia :-)
  15. Heja Marigo-pewnie jeszcze sobie poczekamy na rozpakowanie tego dwupaku, bo maleństwu dobrze przy mamusi :-) :-) Królik-to juz zostało Ci czekać i cieszyć się bliskością dzidziusia. mój właśnie baraszkuje z jednej strony na drugą, a mamusia ma lenia i czyta sobie książeczki :-) ale ten mój maluszek ruchliwy, cały brzusio mi chodzi hihihihi
  16. Izuniek- pewnie okaże się,że Milly będzie pierwsza z nas :-) ja jakoś nie mam ciśnienia. Skoro maleństwu dobrze tam to niech sobie jeszcze posiedzi, wkońcu i tak zdążymy sie nimi nacieszyć. Nie mam jakiś dolegliwości co by mi dokuczały więc spokojnie sobie czekam. A teraz czekam na męzusia bo musiał zastać biedaczek w pracy do 10, a zaczął o 8. Będzie padnięty,a mi się tęskni :-)
  17. justa- nie denerwuj się! Wiem,że to Cie wkurzyło,ale teraz masz dbac o maleństwo i siebie i szkoda nerwów na takich ludzi.
  18. Hejka Beti-nie ma słów na opisanie takich ludzi "prostaczka". Wkurzają mnie tacy, skoro dla niej rzenadą jest pisać tu, to i rzenada powinno być czytanie naszych wypowiedzi, rad i przemyśleń. A skoro mieszka w tym kraju to powinna się chodź trochę nauczyć języka, a nie jak szpig zaglądac na nasze stronki. Nigdy żadna z nas z nikogo się nie wyśmiewała i pewnie nie jedna uzyskała tu jakieś rady dla siebie i soich pociech. Wiele z nas pierwszy raz zostanie lub zostało mamami i internet jest tak samo cennym źródłem wiadomości jak i książki czy czasopisma(tam głównie jest sucha wiedza) a tu mamy do czynienie z żywymi ludzmi, którzy mają doświadczenie z dobyte na własnych dzieciach, dzielą się nim i może której coś to pomoże. Uważam to za bardzo fajne i ciesze sie,że mogę z tymi wszystkimi dziewczynami pisać. To tez nie jest tak ,że my nie mamy z kim o naszych problemach i wątpliwaściach rozmawiać. Ja mam grono znajomych które już są mamami i mogą mi udzielic rad,ale zawsze mozna zasięgnąc gdzie indziej języka bo co osoba to inne doświadczenia. A to dziwne,że Cie w ciąży zwolnili!!! Jeśli nie było to zwolnienie grupowe to nie mieli prawa. pozdrawiam
  19. Hejka dziewczęta dzięki-narazie autko sprawuje się super :-) jest w idealnym stanie, zobaczymy po jakimś czasie. Pogoda dziś była piekna,słonko tak grzało,ze można było się opalać. Ja byłam 2 godzinki na spacerze na mieście,a teraz tyle co wrócilismy z lasu z grzybobrania hahaha. Kilka mężyś znalazł,ale ja ledwie sie po kolejnych 2 godz. do auta doczołgałam :-) Idę zjeść rybki wędzone co wczoraj mężuś złowił i uwędził. Pychotka
  20. Milly-jednak kupiliśmy avensis :-) Już problem z głowy. Była bardzo zadbana, z długim Nct i cały czas serwisowana. Malutki przebieg 72 tys.km nic do zarzucenia. Mam nadzieję,że posłyży nam trochę :-) Królik- ja też kupiłam materac kokosowo-gryczany. Wszyscy go chwalą. Zobaczymy
  21. a dziewczyny w super value znów mają chusteczki pampersa w promocji (za 6 paczek 6 euro). Ja kupiłam trochę wczoraj,a mój się śmieje po co mi tyle tego. Facet!!!! Przecież to bedzie szło jak woda i nie psuje się. A płacic potem po prawie 3 euro to głupota. Moja koleżanka też,że się zaopatrzyła bo ostatnio jej brakło i musiała słona płacić
  22. Cześć dziewczęta Królik-U nas też od rana zachmurzone i pewnie trzeba się spodziewać deszczu, ale to przecież nie nowość :-) Ja też myślę ciągle czy napewno wszystko mam i stwierdziłam,że jeśli o czymś zapomniałam to się kupi po hahaha. Wczoraj byłam u Gp a potem pochodziłam sobie trochę po Cork, kupiłam sobie jeszcze te staniki w penim,są całkiem niezłe i o wiele tańsze niż w HM czy mather care. A nawet bym powiedziała,że i ładniejsze :-) Milly przykro mi z powodu Twojej mamy. Do mnie też nikt nie przyjedzie i bedziemy zdani na siebie. Ja na szczęście śpie dobrze, oczywiście poza wstawaniem do toalety,ale do tego przywykłam bo wstaję od 1m-ca ciąży zawsze po 2 razy.Zaczynam sie trochę bać (chodź staram się nie myśleć-to trudne w tym stanie :-) Mam tylko nadzieję,że mój mąż pójdzie ze mną. Juz powoli zaczyna bardziej mówić ,że chyba tak :-) noa poczatku był bardzo przeciwny. Izuniek- mam nadzieję,ze już rozwiązanie będziesz miała szybko -to ulży to Twoim męką. Ja spodziewam się opóźnienia. Nasza dzidzia się nie śpieszy.Ja jakaś zmęczona byłam po wczorajszym i nie miałam ochoty wstawać. mam zonka :-( Musimy kupić autko-i nie wiemy na które się zdecydować. Wybieramy między volkswagenem passatem a toyotą avensis. Mam dziś podzwonić w pare miejsc i umówić się na jutro. Był przepiekny volks. w Dublinie,ale tylko 1 dzień i się sprzedał :-( Czarny 06 z małym przebiegiem- no ale ja do Dublina nie pojadę, a mój cały tydzień pracuje(tylko sobota i niedziela wchodzi w grę) na dodatek nie bardzo chce jechac do D. bo to daleko i wogóle go nie zna, a mój szagier też nie. Więc szukam czegoś bliżej. narazie muszę być zdana na autko męża bo swoje już sprzedałam :-( Miłego dnia i fajnego początku weekendu. Może kupumy coś :-)
  23. Hejka Piekny dziś mieliśmy dzionek, posiedziałyśmy sobie na ogródku na hustaweczce z koleżanką. MagdaEire-u mnie narazie nic się nie dzieje. Dzidzia trochę sobie szaleje w brzusiu,ale nie śpieszy się :-) Izuniek- bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy. Mam nadzieję,że szybko wróci do zdrowia, a Ty sobie napewno poradzisz sama. Milly- a jak tam u Ciebie? Wychodzi na to,że będziesz szyciej niż ja i Izuniek :-) Trzymam kciuki,za szczęsliwe rozwiązanie.
  24. Królik-ja kupiłam od Marigo, jest naprawdę duży i głęboki,bo koleżanka kupiła sporo mniejszy. Dostałam też kołderkę z poszewką, a prześcieradełka to faktycznie mini :-) ja narazie bedę używała tylko kocyka, bo mam rożek i szpiworek i mam zamiar trzymać w tym. A pewnie na zime bede używała kołderki.
×