Katarynkag79

Cześć dziewczęta Milla-z tego co ja wiem to w Irlandii nie ma cesarek na rządanie. Musisz miec medyczne wskazanie do tego. Jedna moja przyjacółka rodziła 3 razy przez cc. pierwszy raz w pl. i następne 2 razy tu. i nestety na początku robili straszne prablemy. ona nie może rodzić naturalnie bo nie ma rozwarcia, jakieś biologiczne problemy. Musiała miec potwierdzenie. Druga ma rodzić na poczatku list. i musi przywieźć całą dokumentację z Pl, bo na słowo nie wierzą. Ona miała jako nastolatka poważny wypadek i ma uszkodzoną miednicę. Od razu jej powiedziano,że nigdy nie urodzi naturalnie. A tu żądają potwierdzenia od ortopedy i inne zaświadczenia. Więc jak radziła Ci Emilia musisz iść do okulisty i załatwic sobie zaświadczenie ,że cesarka jest wskazana i uzasadniono. Inaczej to pewnie nie da radę. Powodzenia

Cześć Wszystkim Ja wpadłam się przywiatać i życzyć Wam miłego weekendu :-) pogoda nie najgorsza, może i jutro się utrzyma więc postaram sie gdzieś wyciągnąć mężusia. Ja sama od kilku dni mam lenia,że hej!!! Nic mi się nie chce. Siedzę sobie na hustawce na ogródku i czytam książeczki. Królik-współczuję. Może jednak weźcie jakieś mieszkanko byle by być sami. Teraz potrzebujesz duzo spokoju i odpoczynku, A nerwy Ci są nie potrzebne. Powodzenia Sylwucha-mam nadzieję,że problemy Blanku ustąpnią jak wprowadzisz dietę do swojego jadłospisu. Trzymam kciuki :-) Jeszcze raz miłego dzionka :-)

Cześć kochane Jak dziś dzionek? My dziś z Bratanica siedzimy w domku. Robię prania, może wyschną chodź pogoda marna. A ona jutro wyjeżdza i co lepsze z samego rana w piątek jedzie na obóz taneczny. A jej rodzice sobie źle popatrzyli i myśleli,że to dopiero za 10 dni. Więc mała ma maraton. Ja wczoraj byłam u Gp. Jak zwykle wszystko ok. ciśnienie książkowe, maleństwo puls też ma ok, waga dobra więc do następnego razu Szczęśliwa- moi przyjaciele rodzili 2 razy w Irl. przez cesarkę. I z tego co mówili jej mąż mógł przeciąc pępowinę ale się nie zdecydował. Dla niego juz sam poród to było dużo. My rodzimy w Cork i tu jak wiszisz jest możliwośc, ckodź nie wszyscy tego chcą. Więc może i u Ciebie będzie można! :-) Ciekawa jestem czy mój męzuś się zdecyduje byc z nami podczas porodu. Narazie nie pyam i nie naciskam,ale bardzo bym chciała. Myslę,że w końcu się zdecyduje. Chodź u nas w Cork to biora tatusiów na siłę hahha :-)

Cześć Wszystkim Mój zabrał moją małą i pojechali na ryby więc ja mam troche czasu. A przez tą pogode to nic mi sie nie chce :-( A i maleństwo jakiej bardziej ruchliwe hahaha Myszaa-ja dostałam od ginekologa w Pl czopki na hemoroidy nazywają się Hemorectal, sa po 10 pakowane. Mi on powiedział,że mogę w ciązy i po ciązy brać nawet jak będę karmiła. Zazwyczaj powinno się je brać na noc po 1 a w cięzszych przypadkach rano i wieczorem. Nic nie pisze na ulotce,że są na receptę to może mama by Ci jeszcze zdążyła kupić zanim wyleci. Ja narazie ich jeszcze nie używałam,ale kumpela po porodzie dostała strasznych z wysiłku i długo nie mogła się ich pozbyć. Wiem jak to boli bo juz 2 razy mi się zrobiły na szczęście nie wielkie,ale i tak bolało. Dlatego teraz się zabezpieczyłam na wszelki wypadek. Co do piersi to musisz jakoś z ciągnąć ten pokarm bo faktycznie dostaniesz zapalenia i stracisz całkiem pokarm. A ponoć to też straszny ból. Wiem,że na zapalenie pomagają liście z kapusty trochę ztłuczone aby sok póściły. powodzenia Ja jutro śmigam na wizytę do Gp a za 2 tyg. do szpitala. Ale ten czas leci. Już połowa 34 tyg. Pozdrawiam

Cześć dziewczęta Ale mamy niedzielę!!! Nie wiem czy u Was też tak poskudnie,ale u mnie zimno, wieje i pada ciągle. Moje skarby wróciły wczoraj przemoczone do suchej nitki z wyprawy w góry i dziś robiłam pranie ich ekwipunku. Byłyśmy na zakupach w Cork- mała sobie kupiła jakieś koszulki, zaliczyłyśmy kościół i powrót do domku. Sylwucha- nie ma się do denerwować takimi rzeczami- pewnie to większości rodziców się zdaża i na pewno jesteś super mamą. Nie możesz myśleć inaczej. Myszaa- Fajnie,że już jesteście w domku. To naprawdę miałaś ekspresowy poród :-) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdróka dla synusia :-) Donia-ja to bym chętnie wzięła trochę tego słonka i ciepełka bo to dziś tylko 10 C Brrrrrr. . . . Miłego wieczoru papa

Ja też mówię wszystkim dzień dobry. U nas ciut lepiej ta pogoda wygląda niż rano, nawet słonko zaświeciło. a moi poszli w góry do Killarney na cały dzień. Ciekawa jestem jak im idzie. Próbowalam dzwonić ale zasięg stracili. Miłego dzionka. Zrobię im dobry obiadek i jakieś ciacho upiekę na wieczór :-)

Izuniek- to bardzo mało przytyłaś! Mimo,że zaczynałaś z wyzszą wagą, moja przyjaciółka ażyła prawie 80 i prawie do stówki dobiła. Nie za mało traszkę przybrałaś?

Izuniek-a dużo przytyłaś? Ja narazie jeszcze spoko, ale też mi zaczyna być coraz trudniej. Staram sie spacerować, zwłaszcza teraz jak mam bratanice. Nawet dziś miałysmy plan iść do miateczka na pieszkę i pobuszować po sklepach. No niestety pogoda nam pokrzyżowala plany. Siostra przyjechala ze swoimi dzieciaczkami i pewnie już nici z planu. Za to rano sypiam dłużej i już nie biegam o 7 po domku. Nie wyobrażam sobie teraz pracować i wracać po calym dniu na nogach do domku. Dobre to macierzyńskie :-) Rudzik- podziwiam,że odważyliście się z takim maleństwem jechać autem do Polski. Mój mąż coś wspominał,że może i ja bym poleciała w październiku do domu,ale narazie nie planuję nic. Zobaczymy jakie bedzie maleństwo. Idę zrobic coś do jedzonka rodzince. dziś w planie rybka (złowiona przez mężusia)i fryteczki :-)

Witam w ten niezbyt ładny piątkowy dzionek Izuniek Ty nie wywołuj wilka z lasu! Ja mam termin na 25 sierpnia i nie chciałabym aby tylka tygodni wcześniej mnie coś zaskoczyło :-( W ostatnim miesiącu nasze kruszynki rosną najwięcej nawet ponad kilogram mogą przybrać więc niech sobie spokojnie tam siędzą :-) Jeszcze się nimi nacieszymy Pozdrawiam

Mysza- Gratulacje!!!!! No to poszło Ci ekspresem :-) Ale niespodzianka :-)

cześć Mysza- mam nadzieję,że to przedwczesny alarm! Odpoczywaj dużo i może maleństwo poczeka jeszcze trochę. Donia- mam nadzieję,że z tą ciążą będzie inaczej i nie będziesz miała podobnych problemów. A Ty chyba niedługo do swojego ukochanego do Irlandii przylatujesz? Jeśli tak to mam nadzieję,że tych problemów nie będziesz miała bo tu inaczej opieka nad ciężarnymi wygląda i raczej szewiku nie zakładają. Nie chcę Cie straszyć ale moja znajoma tak straciła tu dziecko w 6 miesiącu. Tu uważają,że to natura decyduję i nie da się nic zrobić do 28 tyg. A potem każą rodzić. Jeśli nie ma komplikacji to sobie dziewczyny chwalą,ale jęśli coś się dzieje to niestety nie.

Hejka Chorykrólik- jesli żadne z tych mieszkań nie jest w pełni zadawalające dla Ciebie to może warto jeszcze poczekać i poszukać? Jeśli nie chcesz już ngdzie się przeprowadzać, a do narodzin dzidziusia masz jeszcze trochę czasu. Nie wiem jak to u was z tymi mieszkaniami- pewnie bardzo drogie, ale ja sobie nie wyobrażam mieszkać w apartamencie! My mamy domek z ogródkiem , piętrowy z 3-ma sypialniami i nie zamieniłabym na nic innego. Można w ładną pogodę wyłożyć się na ogródku, zrobić grila, a dzidziuś będzie miał gdzie biegać, czy spać we wózeczku w pogodne dni. Wiem,że w dużym mieście to problem z domkami bo bardzo drogie, ale może czasem się coś znajdzie fajnego za rozsądną cenę. Zyczę powodzenia

cześć wszystkim U nas dziś piekna pogoda idę zaraz się opalać na ogródek z Asią. Dziś dzionek bez wędrówek :-) Sylwucha- ja nie mam jeszcze imion wybranych. Moim przeczuciem bedzie dziewczynka- ale to sie okaże za 6 tyd. plus, minus hahha Dziś nawet dostałam sms-a od przyjaciółki,że jej się śniłam i ze urodziłam dziewczynkę. No zobaczymy. A co do herbaty miętowej to mi bardzo pomaga na zgagę i piję codziennie nawet 2 lub 3. Mysza fajnie,że nie musisz już szukać mieszkania. No w tak zaawansowanej ciąży to byłby spory problem z przeprowadzką. A co u reszty naszych ciężarówek i mamusiek? Pozdrawiam i lecę korzystać ze słoneczka

Cześć Kochane Rudzik- masz rację z maleństwem to nie ponegocjujesz :-) Ja narazie nie mogę narzekać, bo dzidziol grzeczny mało uciążliwie kopie. Mam wrażenie ,że ciągle śpi (ale to pewnie ma po tacie bo ten to by spał na okrągło hahaha) . Za to myślę,że da popalić jak się urodzi- obym się myliła. U nas już tylko 6 tygodni, a pamiętam jak dopiero sie dowiedzieliśmy,że bedziemy rodzicami. Czas szybko leci. Właśnie kończy mi się drugie pranie ciuszków dla maleństwa, idę powiesić na dworze,chodź słonko juz zaszło a jak pierwsze w stawiałam to było piekne niebo bez żadnej chmurki. Niestety Irlandia :-( Dziś jedziemy do zoo Udanego dnia, pozdrawiam Was wszystkie cieplutko

Izuniek -do piątku szybko zleci. A co do wózków to patrzyłaś na donedeal.ie ? tam teś ich strasznie duzo i w różnych cenach. Może akurat coś znajdziesz dla siebie. Łóżeczka też są. Zobacz sobie.

Cześć dziewczeta Nareszce troszkę czasu dla siebie :-) dziś zafundowałam siostrze i dzieciaczką 2 godzinna wędrówkę po lesie i siostra mi powiedziała,że ma dość na najbliższy miesiąc hahaha. A ja ciężarówka i spoka dawałam radę. Teraz mam jej synka u siebie,ale bawią się z moją chrześnicą na górze a ja mogę na chwilę na kompa. Co do bóli kręgośłupa czy kości ogonowej to lekarz mi nie kazał za bardzo żadnych maści używać bo mają szkodliwe składniki. Tylko paracetamol (który urzywałam jak juz naprawdę nie dawałam radę i pomagał na kilka godzin) lub masaż złożoną pięścią po bolących miejscach.. Ja za chwilke też śmigam troche poprasować bo dziś zrobiłam 2 prania i trochę do prasowania też jest. A dla maleśtwa ciuszki już drugi tydzień wyprane leżą i czekają na swoją kolejkę do prasowania hahaha Miłego wieczorku

Cześć dziewczęta Ja bym też Sylwucha chciała zobaczyć zdjęcia Twojej niuni. Mój mail to kasiagonet2@wp.pl. Dopiero teraz usiadłam do kompa bo w cześniej nie było czasu. Cały dzionek gdzieś jeżdziłam z dzieciaczkami. Pogoda lipa :-( Rano wyglądało,że będzie fajnie a tu od 12 deszcz z małymi przerwami i tak ma być do piątku. Oby później się poprawiło,bo mamy w planie grilowanie. Zobaczymy Miłego wieczorku.

Rudzik- sorki ale pomieszałam child benefit z maternity benefit. Jeszcze nie jestem na tym etapie więc akurat tego nie wiem. Pewnie Lilac dobrze ci poradziła, bo ona ma już te formalności za sobą

cześć Wszystkim Rudzik nie wiem czy dobrze zrozumiałam-pytałaś o wniosek na child benefit? Jeśli tak to nie musisz zadnych aktów urodzenia im dostarczać. Wypełnić wniosek ( najlepiej wziąźć go sobie z socjala, wypełnić-tam jest jedna stronka dla twojego pracodawcy) i odesłać im w kopercie bez znaczka bo to jest za darmo. Ja jeszcze dodawałam P45 bo mi się umowa skończyła. A Ty nie starałaś się a maternity przed urodzeniem córci? Szkoda,że Twoja malutka już nie chce piersi. Ja się zastanawiam jak to u nas będzie :-) Byłam dziś na badaniach w szpitalu. I tak się uśmiałam-po prostu paranoja. Skan trwał może 2 minutki. Pani dr(malusieńka chineczka czy japoneczka) powiedziała,że zrobimy szybki skan. A to był ekspres hahaha. Chciałam zapytać o kilka rzeczy to mi też ekspresem odpowiedziała,że w sumie może z mężem byliśmy w środku 5 min. Ponoć dzidzia ułożona dobrze, mówiła,że ne podają przybliżanej wagi,ale coś tam burknęła,że średnie jest i nie powinno być ponad 4kg :-) To trzymajcie się cieplutko brzuchatki i mamuśki Ps. w Polsce zimno i deszczowo 10stopni tylko, a my od jutra mamy gości- bratanica u mnie będzie na 2 tyd, a siostra z synkami u szwagra,ale nie daleko. Autko jest to się będzie jeździć

Chorykrólik-ja planuje zakup niani. Widzałam jak działa u znajomych i to naprawdę super. My mieszkamy w domku parter z pietrem i na pewno wieczorem bedzie maleństwo spało na górze w sypialni ,a ja pewnie będę chciała pobyć troche z męzusiem na dole i obejrzeć jakiś film. Na pewno nie usłyszę jak będzie płakac na górzei nie chcę by czuło się opuszczone gdy się przebudzi. Te z monitorem są super. Moi przyjaciele moją taką i naprawdę polecam. Sama chcę taką. nawet jak dziecko jest większe to też się przyda. My w sobotę bylismy na urodzinach i jedna koleżanka miała córeczkę prawie 4 latka. Poszła ją uśpić do swojego domku i przyniosła nianię gdyby się obudziła. Nie trzeba biegać co chwila do domu i sprawdzać czu dziecko się nie obudziło. Same pozytywy

cześć Chorykrólik-To co napisała Sylwucha,to prawda. Powinnaś na 6 tygodni przed planowanym odejściem na macierzyńskie złożyć podanie i nie możesz pracować dłużej niż 2 tygodnie do planowanego porodu. to prawda,że często uznają krótsze daty niż 6 tyg. jak w przypadku Sylwuchy. Ja miałam trochę inny przypadek. Ciężko mi było w pracy i prawda nie chciałam do końca pracować. Ale mój kontrakt się skończył i mi go nie przedłużyli. Poszłam do socjala zapisać się na zasiłek a tam pani mi mówi,że jednak powinnam wypełnić podanie o macierzyńskie bo według niej mi się należało (spełniałem inne warunki jak liczba składek PRSI w 2010 lub 2009) i zostało mi tylko 10 tyg. do planowanego porodu. I wypełniłam ,wysłałam, a po tyg. Dostałam decyzję,że mi przyznali zasiłek macierzyński z dniem następnym po skończeniu kontraktu i od razu wyplacili pieniązki do tyłu. Więc nie zawsze to co czytamy w przepisach sprawdza się w realu. Bo tam pisało,ze do dnia rozwiązania mam być wciąż zatrudniona. A jak widać ja już nie jestem a i tak mi go przyznali. Widzicie więc,że trzeba próbować :-) marigo- to prawda pzresyłki po Irlandii są o wiele droższe niż za granicę . Próbowałam dzwonić do innych firm i wszystkie mają podobne ceny :-( Jutro idę na badania do szpitala. Mam nadzieję,że mi zrobią skan. Chciałabym zobaczyć czy moją kryszynka jest właściwie ułożona i jak wielka jest. Pozdrawiam

cześć Chorykrólik-To co napisała Sylwucha,to prawda. Powinnaś na 6 tygodni przed planowanym odejściem na macierzyńskie złożyć podanie i nie możesz pracować dłużej niż 2 tygodnie do planowanego porodu. to prawda,że często uznają krótsze daty niż 6 tyg. jak w przypadku Sylwuchy. Ja miałam trochę inny przypadek. Ciężko mi było w pracy i prawda nie chciałam do końca pracować. Ale mój kontrakt się skończył i mi go nie przedłużyli. Poszłam do socjala zapisać się na zasiłek a tam pani mi mówi,że jednak powinnam wypełnić podanie o macierzyńskie bo według niej mi się należało (spełniałem inne warunki jak liczba składek PRSI w 2010 lub 2009) i zostało mi tylko 10 tyg. do planowanego porodu. I wypełniłam ,wysłałam, a po tyg. Dostałam decyzję,że mi przyznali zasiłek macierzyński z dniem następnym po skończeniu kontraktu i od razu wyplacili pieniązki do tyłu. Więc nie zawsze to co czytamy w przepisach sprawdza się w realu. Bo tam pisało,ze do dnia rozwiązania mam być wciąż zatrudniona. A jak widać ja już nie jestem a i tak mi go przyznali. Widzicie więc,że trzeba próbować :-) marigo- to prawda pzresyłki po Irlandii są o wiele droższe niż za granicę . Próbowałam dzwonić do innych firm i wszystkie mają podobne ceny :-( Jutro idę na badania do szpitala. Mam nadzieję,że mi zrobią skan. Chciałabym zobaczyć czy moją kryszynka jest właściwie ułożona i jak wielka jest. Pozdrawiam

cześć dziewczeta Mam pytanko. Może któraś z Was zna tanią firmę przewozową po Irlandii. Bo te kontakty co dała mi Marigo- sprawdziłam i obie chcą ponad 40 euro. Trochę dużo :-( Dajcie znać jabyście coś wiedziały. A powodzenia dziewczyny w odzyskiwaniu pieniążków. Macie rację nie wolno darować oszustom. Narka

Marigo ja mam termi na ok. 25 sierpnia,ale nie będę zawracała twojemu głowy. fota to fajne miejsce,ale to Wasze zoo w dublinie to jest naprawdę fajne :-) Lecę sie ubierać, bo na jakieś targi kwiatowe jedziemy z koleżanką, a popołudniem na urodzinki do koleżanki Miłej soboty papa

izuniek- moje auto i tak by ci się nie nadało bo jest małe i dotego 3-drzwiowe (dlatego go chcę wymienić) Bo przy maluszku potrzeba więcej miejśca,a bagażnik też malusi nie pomieści wózka :-( Autko ogólnie bardzo fajne. ja byłam b.zadowolona- jezdzę nim już od 3 lat kupiłam prawie nowe bo 2 tetnie i z bardzo małym przebiegiem no ale teraz pora na zmianę :-)