Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zakręcona_87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zakręcona_87

  1. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    ehhhh....straszne jest to uczucie....samotności.....jeszcze nie dawno miało się kogoś blisko a teraz ogromna pustka...myslenie i analizowanie....bes sesnu to wszystko.....boję się samotności bo bycie singlem jest beznadziejne, ciężko jest zapomnieć o kims na którm Ci zależało, a tym bardziej poznać kogos nowego Uczelnia praca, ciągle Ci sami ludzie....W takich chwilach boję się że będę sama....;(( no i tęsknię strasznie...brak przytulenia czułości pocieszenia...
  2. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    dziewczyny Trzeba się ogarnąć..bo jeżeli chłopak mówi że chce zerwać i nie chce się z nami spotykać to nie ma tu ukrytego znaczenia , po prostu nie chce i już....nikogo nie zmusi sie do miłości... jeżeli się układa a potem nagle coś ucieka , to na to nic nie poradzimy...nie sprawimy że nas pokochają czy wrócą jakimś strojem czy czymkolwiek..Trzeba sie nauczyć żyć bez nich i przestać się oszukiwać, bo jeżeli na prawdę by im na nas zależało to nie chcieli by sie rozstawać....Nie ma co analizować teraz i się zadręczać, czy myśleć że coś zrobiłysmy źle..BYłysmy fair a że nas zostawili to niech teraz spadają.....Ciężo jest zapomnieć i zapewne nigdy się nie zapomni...Czas leczy rany, spotkamy kolejnych którzy będą na nas załugiwać...Nie ma co wracać do przeszłości.... Czekanie ks J Twardowski Myślisz - znowu się spóźnia zaraz się obrażasz marudzisz jak sikorka ta brzydsza bez czubka kto miłości nie znalazł już jej nie odnajdzie a kto na nią wciąż czeka nikogo nie kocha martwi się jak wdzięczność że pamięć za krótka miłość dawno przybiegła i uklękła przy nas spokojna bo szczęście porzuciła ciasne spróbuj nie chcieć jej wcale wtedy przyjdzie sama
  3. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    Więc jak to jest...czy my dziewczyny nie widzimy tego że coś jest nie tak, że coś się psuje, czy nie chcemy tego dostrzec...ale to się czuje jeżeli się ktoś odsuwa....jest wszystko ładnie pięknie a nagle bumm... A jak tam się czujecie???? teraz jestem na etapie złości i obrzydzenia ...
  4. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    no nie ukrywajmy sex to dobra rzecz ;) Czas czas czas musimy czekać Smutek żal potem wsciekłośc obrzydzenie Taka jest kolejność !!!! Pogardzili nami to niech spadają w takim razie!!!!! Dziewczyny damy rade ;)
  5. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    też spadam Dziewczyny trzymajcie się!!!!!!!!!!! Trzeba zapchac sobie czas !!!!!! rzeczywiscie czas czas czas..........Będzie dobrze!!!!! Do wiecznie_steskniona jestes boska !!!!!!!!!!! zakładając ten post można wiele sie nauczyc i przetłumaczyc sobie I zarazem pocieszyć i pomóc innym bo ważne jest wygadanie sie komuś żeby spojrzał na sytuacje z boku trzeźwym okiem ;)
  6. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    jestem zawsze powściągliwa i nie była to miłość rodem z harlekinów Tylko kilka miesięcy przebywania z kimś robi swoje i chcą czy nie chcąc jeżeli tracisz coś to wtedy uświadamiasz sobie że jednak czegoś ci brakniee...
  7. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    właśnie o to chodzi że nie ma nikogo Jest sam i to długo Nie miał jakiegoś poważniejszego i dłuższego związku (ma 25 lat) U niego jest tylko praca, znajomi z pracy i na tym sie kończy Nie wychodzi nigdzie Wraca do mieszkania i siedzi przy kompie albo gra w tą swoja durna grę Po 2 msc miał do mnie pretensje że nie ustawiłam sobie na FB w profilu że jestem w związku bo on tak zrobił Mówił że jest mu ze mna dobrze i że mnie nie puści....zmieniał koła w aucie pisał, skończyło mu się masło pisał, aż dla mnie to było chore i wstrzymywałam się z odp bo uważałam że juz przegina trochę, no wiecie jak komus bardziej zaczyna zależeć to za bardzo sie stara I takie tez miałam uczucie że to on sie za bardzi wkręcił...
  8. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    chcę napisać również że te forum jest super!!! przeczytałam wątki Co prawda nie moge pojąć dlaczego tak sie dzieje...Ale fajnie jest wygadać sie komus kto podobnie cierpi...
  9. zakręcona_87

    chłopak mnie rzucił :(

    hej dziewczyny Jeśli mozna przyłanczam sie do Was Jestem w podobnej sytuacji Co prawda związek mój trwał 4 miesiące Wszystko było idealnie Poznaliśmy sie w klubie Okazało się że jesteśmy z jednej uczelni i mamy wspólnych dalszych znajomych Od samego początku zaiskrzyło Nie narzucałam się To on zabiegał o mnie Na początku smsy , pozniej wzial gg I tak sie zaczęło Jak tylko stawałam sie widoczna na gg pisał cześć słonko...buziaki, usmiechy Cokolwiek się u niego działo a nawet nie działo to pisał Dobrze sie ze soba czuliśmy w swoim towarzystwie, nawet się smieliśmy że wiele rzeczy nas różni, takie błahostki jak muzyka jedzenie .... Miło spędzało sie nam czas kino, spacery, kawa, czekolad, łyżwy Układało sie idealnie Wspólnie spędziliśmy sylwestra BYłam szczęsliwa, po jego zachowaniu byłam pewna że się chłopak zakochał Przedstawił mnie swoim znajomym, opowiadał o mnie swojej rodzinie i przekazywał pozdrowienia od sowjej mamy i siostry Byłam pewna że tym razem będzie inaczej i że tym razem się uda Wszystko było takie naturalne i miłe ;) Pocałunki przytulańce, no i po dwóch miesiącach sex...Przyznam szczerze że to był mój pierwszy raz, nigdy wcześniej nie czułam że chcę to zrobić z wcześniejszych chłopaków, nie byłam gotowa Z jego strony też czułam że nie miał wcześniej wielu partnerek Powiedział że miał dziewczyne 1,5 roku temu , że to był związek na odległość to nie przetrwał, ona go zdradziła Czuc było że po porstu uczylismy się sexu razem Było cudownie Napisze że mam 23 lata , chociaz rocznikowo bedzie 24 ;) Wspólnie spędzaliśmy czas, a jeżeli nie mieliśmy dla siebie czasu , on pracuje a ja pracuje i studiuje dziennie, to bedąc w pracy siedzielismy i tak na gg razem I tak całe dnie pisaliśmy KOntakt był świetny Mówił o wspólnych planach, wakacjach, że wynajmuje mieszkanie i że wtedy będziemy mieć wiecej czasu dla siebie samych (wynajmuje pokój w mieszkaniu) Pierwszy raz poczułam że to może być to... A tu nagle tydz temu umówilismy się tak jak zawsze Przyjechał po mnie Na powitanie dostałam całusa jak zawsze I od razy zaczął sie usprawiedliwiać (dwa dni wczesniej umówilismy sie na spotkanie, szef mu wrzucił dodatkowy raport do zrobienia i musiał zostac po godzinach, od razu napisał mi smsa że musimy odwolas spotkanie i smutna minke , odpisałam mu że trudno że zobaczymy sie inndego dnia) I w czasie tego naszego spotkanie przepraszał że nie mogł sie wyrwać, ja na to że oki że zdarza się i nie ma problemu że co było to do tego nie wracajmy On powiedział widzisz i dlatego najlepiej byc singlem A ja w ogromnym szoku pytam Żartujesz sobie ze mnie tak?? A on na to że nie Że zaczął sie zastanawiac i stwierdził że jednak to nie jest to i że chyba już nic nie będzie i żebysmy tego nie ciągneli JA w szoku pytam ponownie czy żarty sobie ze mnie robi On na to że nie I pytam czy na prawdę tak myśli On na to że tak..... Powiedział że ma nadzieję że będziemy sie do siebie odzywać , ja mu na to że nie widzę takiej szansy w tym wypadku, bo to będzie oszukiwanie siebie I powiedziałam mu że był moim pierwszym facetem z którym spałam Poprosiłam go w takim razie żeby w żaden sposób sie ze mna nie kontaktował skoro uważa że nie ma dla nas żadnej nadziei Po przyjsciu do siebie skasowałam gg jego , nr tel i z FB Przez pierwsze dni byłam w szoku Nie jadłam nie spałąm Kompletna pustka, coś było a tu nagle z dnia na dzień koniec Nie wiem co się dzieje Czy można tak udawać ?? dzis mija dokładnie tydzien....nie odezwał sie.... ja też sie nie odezwę... Dziewczyny napiszcie co o tym sadziicie Czy to jest normalne zachowanie Czy udawał???
×