tak jak w temacie, mój związek nie jest akceptowany przez moją rodzinę, teraz jest troszke lepiej, długo nad tym pracowaliśmy ale wcześniej i czasem jeszcze teraz, moja rodzina potrafi się przychranic do mojego partnera o cokolwiek, o to że cos powiedział i to na pewno kłamstwo o to że ich zdaniem jest na pewno zadłużony, o to że nie ma prawa jazdy, bzdety jakich mało:( mi jest przykro czasem sobie z tym po prostu nie radzę, ja jestem z nim strasznie szczęśliwa natomiast w domu czuje jak uchodzi ze mnie życie... dużo oboje pracujemy, nie mamy czasu dla siebie tyle ile bysmy chcieli, mamy po 25 lat, chcielibyśmy zamieszkac razem ale ze względu na moich rodziców jeszcze się z tym wstymujemy... ale np chciałabym spędzic z nim weekend, po prostu obudzic sie przy nim, miec wiecej czasu dla siebie, porozmawiac, pobyc razem, ale... (i to jest głupie z czego zdaje sobię sprawę) boje się w pewien sposób zapytac mame, może nawet nie zapytac ale poinformowac bo wiem że będzie zła... no ale z drugiej strony nie mam 15 lat... nie wiem jak to w sobie przezwyciężyc....:( poradzicie coś????
