syylwia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez syylwia
-
Pessar - czy ktoś miał??
syylwia odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! mam pytanie odnośnie pessara mam go założonego prawie 4 tygodnie po kilku dniach od założenia wystąpił wodnisty śluz dość obfity myślałam że to wyciek wód płodowych ale mój ginekolog mnie uspokoił że przy tym krążku tak może być później na jakiś czas miałam spokój, a od wczoraj znów się ze mnie sączy... Czy miałyście podobnie czy to jednak powód do obaw i jechać do lekarza?? z góry dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam -
ANIOŁKOWE MAMY - miałam termin na styczeń 2011 :( [*]
syylwia odpisał Groszkowa83 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczyny czytałam sobie o Was i podzielę się tez moimi smutkami:/ wzięłam ślub 2,5 roku temu dwa tygodnie przed ślubem dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży marzyłam o dziecku byłam wniebowzięta jednak dwa 4tygodnie później zaczęłam krwawić znalazłam się w szpitalu i niestety straciłam dziecko:( lekarka do której chodziłam od "zawsze" zapewniała mnie że będę miała jeszcze dzieci że tak po prostu czasem się zdarza- nie potrafiłam wtedy powstrzymać łez... lekarka mówiła jednak żebyśmy poczekali pół roku ze staraniami tak też zrobiliśmy przed zajściem w druga ciąże poszłam do niej by się upewnić czy na pewno wszystko jest ok (dodam jeszcze że chodziłam do lekarza w przychodni jednak zawsze prywatnie w czasie jego godzin przyjmowania pacjentów z kasy chorych) ginka "pozwoliła" że tak to nazwę zachodzić w drugą ciąże po prawie 3 miesiącach znów straciłam dziecko:( tego co czułam nie da się opisać tym bardziej że myślałam że jestem pod dobrą opieką później gdy do niej poszłam oczywiście zapewniała mnie że będę miała jeszcze dzieci po tym dluuugo nie poszłam do lekarza powiedziałam że już nigdy do niej nie pójdę minęło dużo czasu jak pomyślałam znów o dziecku dostałam namiary na b. dobrą lekarkę w sąsiednim mieście postanowiliśmy że pojedziemy przedstawiłam cała sytuacje w dodatku miałam nieregularne miesiączki czasem nie dostałam wcale czasem dwa razy w miesiącu było naprawdę różnie lekarka przyłożyła się na tyle że dostałam tabletki clostylbergyt czy jakoś tak dokładnie teraz nie wiem obserwowała cykl co dwa trzy dni czy jajeczka rosną i czy pękają w pierwszym miesiącu się nie udało w następnym okazało się że jestem w ciąży pojechaliśmy to potwierdzić a na drugiej wizycie okazało się że w brzuszku zamiast jednego dzidziusia są dwa:) od razu dostałam zwolnienie zaleciała dużo odpoczywać przez 3msc wstawałam z łóżka tylko gdy musiałam zapisała mi też luteine (ona wywołuje okres a gdy jest ciąża to ją podtrzymuje) obecnie jestem w 21tyg wiemy już że będziemy mieli dziewczynkę i chłopca. Wcześniej dużo bliskich mówiło mi że Bóg nam to wynagrodzi z nawiązką trudno było w to uwierzyć i tak naprawdę jednym uchem wlatywało drugim wylatywało teraz wiem że naprawdę trzeba wierzyć!!! Wiara czyni cuda! Mam nadzieję że wszystko zakończy się dobrze nic piękniejszego nie mogło mnie spotkać. Życzę Wam podobnych zakończeń! i po swoich doświadczeniach radzę wybrać dobrych lekarzy bo głównie dużo zależy od nich. A co do badań to miałam robione jakieś przeciwciała toksoplazmozę cytomegalie i różyczkę chyba nic więcej. Rozpisałam się trochę ale opowiedziałam całą swoją historie