P20X
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez P20X
-
Piotr Gamoniu, ani zdrowia ani spokoju a i często uśmiechu nie jesteś w stanie nam zapewnić wiec dobrze że nam chociaż tego życzysz. "Jeśli umówimy się że jest nam słabo i ponuro, to tak będzie" stary te we wszystkich poprzednich GOJyskach nie pisałeś o niczym innym tylko o kryzysie i problemach, tak sobie umówiłeś to tak masz.A pisząc o pesymistach w mediach chyba masz namyśli to forum :) A teraz troszkę faktów Sprzedaż aut w stosunku do stycznia wzrosła o 1,5 % ale jest niższa o 8,8% od zeszłego roku. http://www.motofakty.pl/artykul/zwieksza_sie_sprzedaz_nowych_aut_w_polsce.html Skąd u ciebie to -20% ? Branża budowlana "W tym roku kryzys branży budowlanej raczej nie grozi, czego obawia się wielu przedsiębiorców. Optymizmem mogą napawać dane Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego dotyczące pozwoleń na budowę" http://www.biztok.pl/Branza-budowlana-odporna-na-kryzys-a3300/10 Wyposażenie wnętrz Coś tam napisali że w 2012 przewidują 7% wzrost w branży ale nic aktualnego nie ma Rynek wyposażenia wnętrz w Polsce powróci na ścieżkę wzrostu w 2011 roku http://www.pmrpublications.com/press-releases/231/rynek-wyposazenia-wnetrz-w-polsce-powroci-na-sciezke-wzrostu-w-2011-roku PIOTR skąd ty bierzesz te statystyki !!! chyba z tego samego źródła co poziom wynagrodzeń, to ja się już nie dziwie dlaczego tak mało zarabiamy. Wciskają wam drodzy pracownicy takie kity a wy w to wierzycie. Co was tak zaślepia? Za niedługo Piotr poda że kryzys będzie trwał do 2030 roku (ma źródła) i że trzeb zaciskać pasa i będziecie zaciskać, żeby dawać się tak wykorzystywać. Pracownicy jak marzenie robią nie narzekają, nie protestują, nie strajkują , nie chcą podwyżek, warunki im nie przeszkadzają, jak będzie trzeba to zrobią za pięciu, i na dodatek siedzą cicho, za niedługo pewnie zamiast co kwartalnych bonów na żywność będą nam przysyłać karton ryżu i pałeczki. No Piotrze z Goldami to da rade jak się czami wciśnie klientowi jakąś f30 zamiast konkretnej sprężyny tylko po to by wpadło parę groszy a nie po to by klient był zadowolony, no ale cóż coś jeść trzeba. A tajny rośnie dzięki niezawodnej kafeterii :) i informacji życzliwych kolegów i koleżanek. I podstawą tych sukcesów Piotrze jest to że masz niewolników a nie pracowników. Gdyby mieli pozytywne, konstruktywne myślenie wiedzę i przekonanie że się da, to już by dawno mieli podwyżki i przywrócone etaty. Wesołych świąt Piotrze.
-
Panowie REGULAMIN PAYBACK 6. Przyznawanie Punktów 6.4. Partnerzy Programu określają za jakie towary i usługi będą przyznawane Punkty. Myślę że nie trzeba nic więcej dodawać ! No chyba że kilka zdań Jak w punkcie 6.4 to Jysk decyduje za co należą się punkty, sprzedając na hurty dajemy rabat a dodatkowo za każdy punkt PAYBACK płacimy jakieś pieniądze dla PAYBACK nie sądzę by brak nabicia punktów PAYBACK zniechęcił do zakupu jakiegoś hurtownika nikt nie kupuje hurtowych ilości specjalnie dla punktów choć nie mówię że takich sytuacji nie było nie ma i nie będzie. Może zahaczę też o to zanik ktoś mnie uprzedzi REGULAMIN PAYBACK 3. Uczestnicy 3.1.Uczestnikiem Programu może być każda osoba fizyczna Dlatego tez nie nabijamy punktów osobom które chcą wziąć fakturę. I na to nie mamy wpływu. Dla mnie wątpliwy jest ten cały program myślę że więcej korzyści z przystąpienia do PAYBACKa ma sam program który trzepie na nas kasę a JYSK ? 3 razy do roku puszczą reklamę w TV PAYBACKA gdzie przemknie słowo JYSK jakiś maniak będzie kupował drogie pościele by nabić sobie punkty.. U mnie na sklepie rzadko zdarza się klient który ma przygotowaną kartę do nabicia punktów w większości trzeba się o nią dopytywać. khjghkljlkjl- nie traktuj naszych procedur jak biblii to są TYLKO procedury w kwestii PAYBECKa ważniejszy jest nawet regulamin programu PAYBACK Proponował bym zapoznać się z bardziej istotniejszymi i ważniejszymi dla ciebie rzeczami ooo Konstytucję byś przeczytał Prawo Pracy. A nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ze twój rząd zabiera ci 70% twoich zarobków zresztą nie tylko twoich tylko wszystkich obywateli, to są dopiero hieny tyle zabierać a kraj się rozsypuje. Co do ZFSŚ niech BIG LADIES zapytają nas o zdanie co zrobić z i tak naszymi pieniędzmi. A jeżeli firma chce coś dać od siebie to niech wprowadzi SystemBenefit http://www.benefitsystems.pl/partnerzy.aspx z pewnością wielu pracowników by skorzystało z jakieś formy relaksu ale nie sądzę by firma nam DAŁA
-
Mama nadzieje że większość z nas weźmie w tym głosowaniu udział no chyba że ktoś nie chce podwyżki ?? ?? Nawet ci co nie sympatyzują związkom też by chcieli troszkę więcej zarabiać, wystarczy zagłosować na TAK w referendum. Skopiowane z http://www.jysksolidarnosc.pl/ Witajcie Koleżanki i Koledzy, Zapewne wszyscy wiecie, że Zakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność JYSK Sp. z o.o. w październiku 2011 r., w związku ze znaczącym pogarszaniem się warunków pracy i płacy, wstąpiła w spór zbiorowy z pracodawcą. Poprzez pogarszanie należy rozumieć wypowiadanie warunków pracy i płacy do lub etatu. Pracownicy, którym zredukowano czas pracy wraz z wynagrodzeniem, często nie są w stanie utrzymać siebie i rodziny. Osoby, które ominęły cięcia, również odczuły negatywne skutki tych zmian. Oprócz swoich , i tak wielu, obowiązków otrzymały prace, które do tej pory wykonywali dotknięci redukcjami koledzy. Oczywiście w ślad za tym nie poszło adekwatne zwiększenie ich wynagrodzenia. Nasz pracodawca szczyci się tym, że w dobie kryzysu „daje pracę, a nie zwalnia. Pytanie, czy jest to zadowalająca, dająca możliwości praca, czy może sprytny sposób na zmuszenie do dobrowolnych zwolnień ? Pytamy się również, w jaki sposób kryzys dotknął naszego Pracodawcę, jeżeli Jysk Sp. z o.o. w Polsce na przełomie trzech lat osiągnął zysk ok 130 milionów złotych netto ?!!! Oczywiście zdajemy sobie sprawę, iż firma posiada zadłużenie, i to w wysokości ok. 500 milionów, ale jest ono w dużej mierze spowodowane angażowaniem środków w nowe inwestycje, które mają w zamyśle wspomagać dodatkowo rozwój firmy. Poza tym zyski, o których piszę wykazane są już po spłacie zobowiązań, więc widzicie jaki poziom osiągają zarobki naszego Pracodawcy. Teraz, dzięki redukcjom, będą one jeszcze większe. Powróćmy jednak do informacji o prowadzeniu sporu zbiorowego między Zakładową Organizacją Związkową NSZZ „Solidarność JYSK Sp. z o.o., a JYSK Sp. z o.o. Podczas sporu jest kilka etapów, podczas których powinniśmy dojść do porozumienia z pracodawcą. Najpierw są to rokowania, a następnie mediacje, na poziomie których znajdujemy się obecnie. Niestety doszło do mediacji, gdyż w czasie rokowań Nasz pracodawca kategorycznie zapowiedział, że nie będzie nawet 1% podwyżek, ponieważ firma nie może sobie na nie pozwolić , przy czym ,jak dotąd, nie przedstawił nam żadnych dokumentów finansowych firmy. Tak więc, do rozwiązania sporu potrzebowaliśmy mediatora, który został wyznaczony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i jest nim Pan Arkadiusz Siekaniec mediator z listy Wojewody Śląskiego. W tym tygodniu ma dojść do pierwszego spotkania mediacyjnego, w którym my, jako Zakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność JYSK Sp. z o.o., deklarujemy (o czym mieliście również możliwość przeczytać w protokole rozbieżności), że jesteśmy gotowi aby prowadzić poważne negocjacje odnośnie skali i sposobu realizacji podwyżek dla pracowników. Poprzez protokół rozbieżności macie również możliwość zapoznania się ze stanowiskiem naszego pracodawcy odnośnie podniesienia płac pracownikom, w którym jednoznacznie daje do zrozumienia, że negocjacje z góry skazuje na niepowodzenie w obecnej kondycji gospodarki europejskiej. W związku z powyższym, moi drodzy, to MY teraz musimy podjąć pewne kroki, aby przeciwstawić się takiemu podejściu pracodawcy i pokazać, że jeżeli chce robić oszczędności tylko naszym kosztem, to narazi się na jeszcze większe straty. To MY musimy pokazać że solidarnie protestujemy wobec braku podwyżek. Zwróćcie uwagę na fakt, iż od roku 2008 nie podnoszono nam wynagrodzeń i realnie np. chleb, który kupowaliśmy w tymże roku stanowił ok 1% budżetu rodzinnego, a w roku bieżącym ten sam chleb kosztuje trzy razy więcej (ok 3% budżetu) co jest skutkiem inflacji. Piszę o tym, ponieważ biorąc pod uwagę niechętne stanowisko naszego pracodawcy, prawdopodobnie przejdziemy do następnego etapu sporu zbiorowego (którego my jako związek chcemy uniknąć), czyli legalnego strajku generalnego. Aby jednak doszło do strajku, musi zostać przeprowadzone głosowanie strajkowe, w którym będziemy musieli MY WSZYSCY pracownicy opowiedzieć się ZA lub PRZECIW strajkowi. W celu ułatwienia przeprowadzenia takiego głosowania została stworzona podstrona www.jysksolidarnosc.pL/referendum, na której będziecie mogli przekazać swoją decyzję odnośnie strajku, do którego prawo gwarantuje nam Konstytucja. Aby wziąć udział w głosowaniu należy się zarejestrować na tej podstronie, a ze względu na fakt, iż pracodawca odmówił przekazania imiennej listy pracowników zatrudnionych w JYSK Sp. z o.o., to konieczne będzie podanie przy rejestracji swoich danych, takich jak numer pracowniczy (ewidencyjny/TimePlan) oraz imię i nazwisko wraz z adresem email. Dane te posłużą wyłącznie do ewentualnej identyfikacji, czy dana osoba jest pracownikiem JYSK Sp. z o.o. i będą widoczne tylko dla administratora podstrony, czyli Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność JYSK Sp. z o.o.. Po rejestracji na podany przez was adres email zostanie przesłana wiadomość zwrotna z hasłem, które będziecie musieli podać podczas logowania. Loginem będzie wasz numer pracowniczy. Na zadane w głosowaniu pytanie możecie odpowiedzieć logując się na podstronie w swoim domu lub w sklepie, w którym pracujecie z poziomu przeglądarki internetowej pod adresem: www.jysksolidarnosc.pl/referendum Prawo do strajkowania mamy zagwarantowane w Konstytucji RP. W stosunku do osób biorących udział w legalnym strajku nie mogą być wyciągnięte żadne ujemne konsekwencje. W razie pytań proszę o kontakt. GŁOSOWANIE TRWA DO 10.03.2012 R.
-
A co wam więcej pozostało. Jesteście tylko popychadłami nikt się z wami nie liczy, ani administracja, ani RM, ani DM a czasem nawet wasi kierownicy mają was głęboko gdzieś i robią swoje bo robić muszą. Ludzi czy wy macie wogóle jakąś godność ? Czy wy sami siebie szanujecie ? Redukują wam etaty, ciągle wmawiają że na ma na podwyżki, wystawiają notatki, traktują jak byście byli ich własnością bo oni są Panem a wy jesteście jego niewolnikami. I siedzicie tutaj wyczytując te wpisy i pewnie z wieloma się zgadzacie bo na większości sklepów jest podobnie jest wam ŹLE i co ? I nic na drugi dzień idziecie do roboty i dalej w kółko jest to samo. Zredukowali w Polsce połowie pracowników etaty zarabiacie teraz do 1200 brutto i nie macie chęci zaprotestować przeciwko temu ? Taka fajna jest ta praca? No chyba tak bo ja o jakimś sprzeciwie do pracodawcy nie słyszałem. Zresztą chyba się podoba bo skoro w związkach ze sklepów jest tylko 60 osób to znaczy że reszcie pracuje się wyśmienicie ? Na magazynie centralnym w niecały miesiąc do związków przystąpiło 100 osób, ci ludzie naprawdę wiedzą czego chcą a wy czego chcecie ? Oni mają walczyć o wasze podwyżki? O wasze etaty? Żeby związki walczyły o 60% podwyżki dla was i nie mają waszego poparcia tylko muszą się prosić i szukać pomocy w Duńskich związkach. Ale jak się uda im wywalczyć jakąś podwyżkę to z chęcią te pieniążki przyjmiecie prawda ? no chyba że będziecie mieli moralny obowiązek odmówić w końcu nie popieracie idei walki o wyższą płacę? I na koniec Badanie satysfakcji z pracy czy każdy weźmie w nim udział ? Z tym badaniem jest jak w wyborami rządu w Polsce, połowa ludzi nie idzie do urn i ta sam połowa później narzeka jaki to mamy zły rząd. Przykra sprawa.
-
Prawdziwą bzdurą jest list naszego Country Managera w Biuletynie Informacyjnym który ukazał się nie dawno w JyskNecie. Piotr napisał że skraca się etaty na sklepach w których odnotowany został największy spadek ilości paragonów. Co wydaje się być sprzeczne z tym co było omawiane na spotkaniu rocznym kierowników. Na którym to spotkaniu zostaliśmy poinformowani że redukcje będą na każdym sklepie, nikt nie wspominał wtedy o podziale na sklepy z dużym spadkiem lub małym spadkiem liczby klientów, redukcje miały dotknąć każdy sklep być może w większym lub mniejszym stopniu. Podobno redukcja etatów pozwala na uelastycznienie grafików ? U mnie na sklepie przy pełnych etatach byliśmy aż zanadto elastyczni w dopasowywaniu się do natężenia ruchu. Więc nie uznaje tego jako argument do redukcji etatów. Oczywiście moi drodzy lepiej skrócić etaty wszystkim sprzedawcą na sklepie na 3/4 i 1/2 nie patrząc że sprzedawców jest 3 czy 6 i że cześć z nich ma rodziny, jakieś tam zobowiązania a może powinniście im dać wybór którego nie mieli? Może zamiast redukować wszystkim jak lecie, można było zaproponować jednej z osób która sama zdecydowała by się odejść ze sklepu odprawę w wysokości 3 miesięcznych pensji, z pewnością znalazło by się wiele osób chętnych, bo powiedzmy sobie szczerze, praca w jysk nie jest niczym nadzwyczajnym i osoby bez większych zobowiązań z pewnością by się połakomiły na takie rozwiązanie. Przynajmniej nie obniżali byśmy standardów życia 5 pozostałym osobom. No ale wiadomo taka odprawa to są wielkie koszta których w dobie kryzysu firma nie może podjąć, szkoda że tylko poprzez te redukcje i obniżenie morale załogi oraz akcje sabotażowe których osobiście nie popieram firma traci jeszcze więcej. No ale ktoś to kalkulował. I po raz kolejny Piotr stara się nam wmówić że nasze zarobki nie odbiegają od średniej w sektorze handlu, oczywiście że Piotr powołał się na raport stworzony przez zewnętrzną firmę, którego to raportu nigdy nie ujrzymy bo jego ujawnienie było by tak samo nie korzystne jak wyniki badania satysfakcji z pracy którego dokonano 2 lata temu. A mnie interesuje jakie sklepy wzięto pod uwagę, oraz jakie stanowiska i oczywiście to co najważniejsze zakres obowiązków. Ponieważ jesteśmy jedynym chyba sklepem z branży w którym pracownicy są od wszystkiego od mycia toalet po klientach poprzez sprzedaż, stanie na kasie, wydawanie towaru i przyjęcie dostaw. Więc dlaczego porównuje się nas do sklepów z naszej branży gdzie od każdej z funkcji są ludzie zatrudnieni na poszczególne stanowiska, dlatego między innymi nasza płaca nie powinna być średnią a nawet powiem że nie może być średnią i nie wymagam też by była najwyższa tu potrzeby jest kompromis o którym firma nawet nie myśli. Kredyty, kredyty, kredyty odkąd się przyjąłem do pracy a było to parę dobrych lat temu zawsze mieliśmy kredy do spłacenia, co to są za kredyty ? pewnie zadaje sobie to pytanie wielu z was. Podczas 1 fali kryzysu w GoJysku chwalono się że Jyskowi udało się wyjść obronną ręką z kryzysu ponieważ firma jest tylko i wyłącznie w rękach Larsa i nie ma zobowiązań w bankach ani nie jest spółką akcyjną co mogło by zachwiać jej równowagę. Więc co to są za kredyty ? Być może są to kredyty nabrane w bankach w ostatnich latach na co bym nie liczył. Najprawdopodobniej te 500 mln to kredyt zaufania od Jysk by móc wybudować u nas sklepy to tak jak by pożyczyć samemu sobie pieniądze, w końcu Duńczycy postanowili zainwestować u nas w Polsce pieniądze i otworzyć sklepy które będą dla nich zarabiały, a my teraz musimy im to oddać, czyli oddajemy im pieniądze za ich własna inwestycje, to dopiero jest biznes( To tak jak ja bym miał spożywczy i zatrudniał 3 ludzi otworzył bym sobie kolejny sklep w następnym mieście i tym ludziom z pierwszego obniżył pensje bo muszę spłacić kredyt (Jysk operuje własnymi środkami) na otwarcie 2 sklepu jeszcze otwarcie im to mówię, przecież koszty inwestycji powinienem ponosić sam, w końcu inwestuje swoje pieniądze a nie swoich pracowników ) Ale to jest już grubsza ekonomia której ja nie zrozumiem, po prostu nie zgadzam się by wmawiano mi jakiś kredyt nie informując nawet gdzie go zaciągnięto. Co do części "Praworządność i JYSK Values" której Piotr poświęcił 2 akapity nie chce mi się komentować to po prostu pokazuje jak nie wiele rzeczy trafia do niego. Wszystko oczywiście dzięki dobrze prosperującej drodze służbowej, podczas której wiele z tych rzeczy o których pisał jest załatwiana w ten czy inny sposób z myślą o tym byle jak najmniej trafiło jak najwyżej. Co do następnej strony o impulsach to polska może sobie odznaczyć przysłowiowym ptaszkiem że sprawa została załatwiona i świecimy się na zielono ba nawet jesteśmy w czołówce wśród krajów najlepiej wciskających impulsy. I co z tym ? Brawo 311 najlepsza skuteczność 26,8 % i co było choć po 100 zł EXTRA dla pracowników w podzięce ? Nie było bo po co firma już dawno zaprzestała wynagradzać za efekty i motywować czym kolwiek w końcu największą motywacją są maile od DM bardzo dosłownie mobilizujące z którymi sam też się spotkałem ( i tu możemy wrócić do tekstu PP o praworządności, że absolutnie nikogo w naszej firmie nie wolno zastraszać, ani tym bardziej stosować mobbingu. Za których nie przestrzeganie będą kary ) Oczywiście nie ma już parcia na Impulsy więc ich sprzedaż bardzo spadła, zastraszanie i brak motywatorów ma bardzo krótki skutek więc w tej kwestii firma już obudziła się z ręką w nocniku (czy tak będzie z redukcjami ?). I na koniec Badanie opinii na temat zakładki PRACA na stronie Jysk.pl te wyniki to jakieś wolne żarty i kpina artykuły tam zamieszczone są dawno nie aktualne i na chwile obecną całkowicie sprzeczne z tym co się dzieje w firmie "JYSK ma jasno określone cele i bardzo dobrą organizację pracy" "Jysk zapewnia mi ciągły rozwój poprzez różne szkolenia " (E-Szkolenia ?)"W JYSK wszyscy są równi i wszyscy mają równe szanse, aby się rozwijać. Czuję się tu bezpiecznie, wiem, że w razie potrzeby mogę liczyć na pomoc" Dobre ale nie aktualne. I oczywiście nr 1 w moim rankingu Dyrektora GBA które z pewnością na jego prośbę zostało usunięte a jeszcze niedawno tam było o tym jak to jysk wprowadza skandynawską kulturę pracy do polski HAHAHA. Nie dziwie się że zostało to usunięte, też bym się wstydził swoich słów. I tak na marginesie o to czy się podoba zakładka praca zapytajcie sobie osoby postronne a nie osoby już zatrudnione w Jysk, my tam nawet nie zaglądamy. To by było na tyle :) HEJ
-
No niestety poziom niektórych wypowiedzi jest bardzo niski ludzie muszą czasem gdzieś wyładować swoje emocje, niektórzy robią to tutaj, ale są to jednostki. Do korenlii - zabranie regionalnym aut to jakiś absurd. To jest narzędzie ich pracy, więc dlaczego mieli by jeździć swoim samochodem od sklepów do sklepów, od swoich regionów do Gdańska ? Samochody muszą mieć a i nie wiem czy skoda to jakiś luksus ? Z pewnością jest tańsza w utrzymaniu niż inne samochody. Oczywiście istnieje możliwość by jeździli swoimi samochodami ale wtedy dostali by z to dodatkowe pieniądze tak chyba robi GBA. No a kierownicy sklepów mają 1 stałe miejsce pracy wiec mogą jeździć do pracy czymkolwiek autem, komunikacją miejską, hulajnogą. Do ETV kasjerki w Castoramie zatrudniane są na 1/2 i 3/4 i takie podpisywały umowy, a nam po prostu obcięto etaty, być może wiele z osób którym etaty ucięto wogóle nie przyjęły by się do Jysk na takich warunkach. A tak miały taki przymus. No i oczywiście zajmują się tylko kasowaniem. A kasy na imprezę nie ma ale za to dostajecie więcej na święta i jeżeli ktoś chce sobie zrobić imprezkę to można się spotkać i wydać te pieniądze w takim właśnie celu. A jeżeli pracodawca chciałby abyśmy się integrowali powinien dać nam pieniądze na taką integrację z "własnej kieszeni" choć raz w roku, a nie przymuszać nas do integrowania się za i tak nasze pieniądze. No a jak tam redukcje w regionach ?? Czy od wejścia w spór zbiorowy i od ostatniego spotkania Dyrekcji ze Związkami czyli od 4.11. zredukowano komuś etat ?
-
Mi się najbardziej podoba ten artykuł : http://www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl/artykul/jysk-zwiazkowcy-walcza-o-lepsze-place-72065.html wypowiedział się w nim Piotr Padalak w którym stwierdza on że "Zarobki w JYSK Polska nie odbiegają od średniej płacy w sektorze handlowym" no tu musimy się zgodzić u mnie w bloku jest sklepik spożywczy o powierzchni jakieś 12 m2 moja koleżanka zarabia tam 1200 na rękę + jakaś premia do ręki od szefowej gdy biznes się kręci. Z drugiej strony cichłabym zobaczyć wyniki badań przeprowadzonych dla naszej firmy które pokazują tą średnią płac. I jakie aspekty były brane pod uwagę porównując sieci ? Wszyscy przecież wiemy jak wygląda praca sprzedawcy na Leroy, Castorama, Obi, Praktiker i ich obowiązki tam obchodzi ich tylko ich alejka nie kasują na kasach od tego jest kasjerka są ochroniarze są sprzątaczki, magazynierzy. Nawet gdyby mieli zarabiać 100 - 200 zł mniej to i tak mają lepsze warunki niż my? I pomyślcie sobie że Polacy przedstawiają takie gołe badani w Dani no i Duńczycy widzą że Dżysku w Polsce nie jest tak źle pracownicy zarabiają dobrze, więc pula na podwyżki pójdzie do innego kraju lub premie dla Zarządu :)
-
Z pewnością wywołał większe poruszanie. Większych bzdur domysłów i bezzasadnych roszczeń napisanych przez pana z P290 dawno pracownicy nie czytali czy ten pan miał w ogóle pojęcie o czym pisze ?
-
gąska balbinka;) składka członkowska ZZ wynosi bodajże tylko 0,82% od wypłaty czyli od 1500 wyniesie 12,75 co miesiąc. REGIONALNY - to tylko prowokacja nie ma potrzeby się przejmować tym wpisem. lowmagnus "czytaliście wczorajszy mail od związków pt "NIE - REDUKCJOM" ??" czytaliśmy a kto nie czytał można to przeczytać na stronie związków. Czy ktoś się nie zgadza z tym co napisały ZZ ?? . Bo jak tak to znaczy że zgadzacie się na takie redukcje. Jak zauważyliście na większości sklepów wy czy też wasi koledzy byli zmuszeni do podpisania aneksu do umowy, wybór był prosty albo się zgadzasz albo zwolnienie, dlatego tez można by to było nazwać propozycją nie do odrzucenia. Tak jak ktoś to napisał wcześniej mamy październik i tego typu posunięcia, w takim razie jak będzie wyglądała sprzedaż w grudniu ?? na którą Jysk tak zawsze liczy, i do jakich kroków posunie się firma gdy grudzień minie, prawdopodobnie przyjdzie kolej na zastępców, bo w końcu kto widział 4 zastępców na tak małych sklepach, przypominam że zastępcy byli wprowadzeni w roku gdy po raz pierwszy nie dostaliśmy podwyżek najprawdopodobniej po to by zadośćuczynić właśnie ich braku. Propozycja również była prosta albo zostajesz zastępcom bez podwyżki albo twój kolega czy koleżanka się zgodzi na takie rozwiązanie kto to przeszedł to wie. Musimy się zorganizować i powiedzieć że NIE zgadzamy się na takie warunki, bo w tej pracy nie da się tak pracować to jest handel i tu potrzebni są sprzedawcy w końcu firma taki wielki nacisk kładzie na obsługę klienta w końcu jesteśmy profesjonalistami w kulturze spania.Wiec tym bardziej dziwi mnie to posunięcie, które przeczy samej idei firmy czyżby robili to wbrew sobie? Wszyscy bez wyjątku wiemy że dzieje się źle. Dlaczego też bez wyjątku powinniśmy zaprotestować. Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką siłą dysponujemy na sklepach, siłą z którą ani Gdańsk ani Dania jeszcze nie miała styczności, czy gdyby tylko w Warszawie wszystkie sklepy na znak protestu cięciom stanęły odbyło by się to bez echa w Dani. Jeden dzień takiego przestoju to są straty na jakie firma nie może sobie pozwolić i musieli by nas wysłuchać. NIE MA innego wyjścia na zahamowanie tego co się dzieje i zwrócenie uwagi na problem. Więc nie przeliczajcie tego 0,82% bo to jest nic w porównaniu do tego co wam zabierze lub zabrała firma przy redukcji etatów.
-
No niestety tak to wygląda firma zafundowała swojej władzy wersale. Ale tak to ma wyglądać , kierownik musi odczuć że jest kimś ważnym, że to wszystko firma zrobiła dla niego, że firma o niego dba, bo jeśli kierownik odczuje że Pan o niego dba on również będzie dbał o swego Pana, i zrobi wszystko co firma każe, nawet rzeczy absurdalne. Spotkania takie mają podnieść morale kierownika by po spotkaniu czuł się ważny by z jeszcze większej wysokości patrzał na swoich pracowników, on musi wiedzieć że na sklepie liczy się tylko on. To uczucie jednak z czasem mija i zapomina się jak nas firma gościła, dlatego spotkania na mniejszą skale odbywają się co kwartał, wszyscy jadą na szkolenia i słuchają tych mądrych rzeczy, niestety obstawiam że tylko 5% z nich wykorzysta to w swojej pracy, szkoda że tyle pieniądze idzie na szkolenia a nikt nie sprawdza ile z tych mądrych rzeczy wdraża się na sklepy. Sory Andrik że się rozpisałem ale tak mam, idę bo darmo wódkę leją, popatrzę na te rozweselone śmiejące się od ucha do ucha twarze i posłucham co po pijaku gadają.Kiedyś na takich szkoleniach jak się chłopy zebrali to wykrzykiwali " związki zawodowe założymy, założymy związki" jak jeden maż krzyczeli, niestety rano na trzeźwo wszystkim odwagi brakowało, teraz czasy się zmieniły teraz o dziwkach gadają ciekawe jak to się skończy w końcu w hotelu klub nocny jest.
-
Andrik zatęskniłeś ? Człowiek musi czasem wypoczywać na urlopie. Cieszy mnie Andrik że masz podobne poglądy do mnie różnimy się w 1 nieznacznej kwestii. A co do systemu premiowania. Powiem tak I bardzo dobrze że będzie mała, odebrano nam 20 % za artykuły na paragon, co praktycznie nie jest do wykonania zobaczcie dynamiczne raportowanie. Odejmą nam jakieś 10 % za WRM no i najnowsza wiadomość informacja o TK w niezapowiadanych i tylu rundach większość sklepów polegnie tak więc drodzy koledzy i koleżanki premia będzie o 50% NIŻSZA I TAK MA BYĆ w końcu podczas wizyty ZZ w Gdańsku pani o HR podkreślała że pracownicy dostali o 60 % premii więcej przez były już system premiowania, no to w nowym system musi zweryfikować to abyśmy tyle nie dostali. Dlatego trzeba poprzeć nasze Związki Zawodowe czy się ich lubi czy nie bo tylko Związki Zawodowe mogą coś dla nas wynegocjować gdy będą mieli więcej członków, na przykład nie dopuścić do wprowadzenia nowego systemu premiowania na co jest już chyba za późno :(
-
Andrić masz całkowitą rację. Powinien świecić przykładem: 1. Jako prawdziwy 100% jyskowiec nie powinien poddawać się chorobie, z grypom przychodzić do pracy bo praca jest najważniejsza. 2. Nie zwracać uwagi na chorobę żony czy dziecka w końcu dla prawdziwego Jyskowaca liczy się tylko i wyłącznie praca którą stawiamy na 1 miejscu zaraz przed rodziną. 3. Jako prawdziwy Jyskowiec nawet gdy zwichnie sobie kostkę lub mu dysk wyskoczy lub będzie miał jakiś wypadek w pracy, nie daje po sobie poznać że coś się stało, nie może uronić łzy ,nie może iść do lekarza bo tam usłyszy że musi iść na L4, prawdziwemu uczciwemu Jyskowcowi samo z czasem się zagoi najszybciej przy dostawie. 4. Prawdziwy sumienny Jyskowiec nie chodzi na urlop bo co miałby robić w domu, nie żąda od pracodawcy również jego wypłaty aby nie narażać firmy na koszta. 5. I UWAGA najistotniejsza rzecz prawdziwy Jyskowiec waży od 80 do 90 Kg każdy z nadwaga powinien schudnąć a z niedowagą przybrać na wadze tylko i wyłącznie wtedy zasłuży na miano prawdziwego Jyskowca Jeżeli nie spełniasz tych warunków oznacza to że NIE ŚWIECISZ przykładem i jesteś ZŁYM pracownikiem i najprawdopodobniej jesteś OBIBOKIEM Andrik ja też szanuję swoją prace ale zdarza mi się iść na l-4, czy wziąć opiekę na dziecko, czy urlop na żądanie czy to oznacz że jestem złym pracownikiem ? Czy jestem gorszy od mojego kolegi który od odkąd pamiętam nie był na l-4, czy gorszy jest mój kolega który ma problemy ze zdrowiem bo po prostu jest mniej odporny i częściej choruje. Czy prezes jest gorszy od ciebie bo nie zgadza się na to jak traktowani są pracownicy w JYSK bo chciałby abyś,my więcej zarabiali , pracowali w lepszych warunkach , aby pracodawca prowadził z nami otwarty dialog a nie tylko wydław często nie trafione polecenia. Jysk 10 lat jest na rynku i co odważył się ktoś założyć związki zawodowe ? Nie każdy siedzi w kącie i kwili i narzeka a jak już ktoś się zdecydował i odważył to wiesza się na nim psy i wyzywa od leniwców. I coś mi się wydaje Andrik że ty jesteś z South1 a twój problem do chłopaków to raczej sprawa osobista być może nie tylko ja mam takie wrażenie. Acha i jeszcze jedno jeżeli mówisz o szefostwie a co powiesz na temat zastępcy jaki to on jest może masz jakieś argumenty i podzielisz z się z nami czym cie zniechęca. A ciebie BLACHA dlaczego zniechęca jeden czy drugi?
-
DO P20X- ja nie wiem jak to jest z tymi składkami czy są narzucane przez NSZZ Solidarność czy przez związki w naszej firmie, w każdym bądź razie płacę to chyba 0,7 % od wypłaty czy to jest dużo ? Cześć tych pieniędzy idzie do NSZZ a cześć zostaje do dyspozycji Prezesa jakieś 60% i teraz jak by chłopaki chcieli przyjechać na sklepy do Warszawy porozmawiać z pracownikami to wychodzi 600 KM tam i z powrotem + po mieście między sklepami czyli na paliwo by wyszło jakieś 300-350 zł może więcej czyli na sam 1 przejazd do Warszawy tracone są składki z całego miesiąca przy obecnej liczbie członków. A co przez resztę miesiąca ? DO P20X - jeżeli mówisz że liczy się dla ciebie każdy grosz chłopaki byli kilka miesięcy temu w Gdańsku prosili o podwyżki 300 zł dla każdego, nie udało się no bo jak mogło by się udać gdy nie mają poparcia wśród pracowników może gdyby tobie i reszcie pracowników nie było szkoda 15-25 zł miesięcznie może miał byś 300 zł więcej co miesiąc. A czy są jacyś ochotnicy na stanowisko prezesa i zastępcy ? Można ich przepchnąć w glosowaniu. Albo niech taka osoba założy kolejne związki ciekawe jak jej pójdzie z werbowaniem członków jak będziecie mieli chociaż 100 to wypisuje się z Solidarności i idę do was. Ja na chłopaków nie narzekam utrzymuje z nimi stały telefoniczny kontakt, zawsze gdy mam jakiś problem otrzymuje pomoc choć by merytoryczną. A tak szczerze to wątpię abyście kiedykolwiek z nimi rozmawiali.
-
p253 miało być oczywiście, a zaniosło mnie na jakieś 293. p253 jeżeli jesteś rzeczywiście z tego sklepu to gratuluje odwagi jakiej Ja nie mam by odsłonić tą ostatnią cyfrę.
-
p293 - rzeczywiście musiało cie to zaboleć choć gdy pewnie emocje opadły i dobrze przemyślałeś sprawę ta redukcja etatu była jak zbawienie i będzie impulsem do poszukiwań lepszej bardziej wartościowej, kreatywnej pracy gdzie być może zamiast marketingowych sloganów rzeczywiście atmosfera w firmie będzie OK. Nie dziwi mnie też że to tobie obcięto etat mimo że pracowałeś 5 lat i z pewnością nie byłeś najsłabszym ogniwem. Być może stało się to dlatego że miałeś własne zdanie, i co najważniejsze nie bałeś się go wypowiadać więc jesteś nie wygodny dla swojego pracodawcy a redukcja etatów stała się świetnym sposobem by cie ukarać, zniechęcić i sprawić byś sam zrezygnował z pracy. A na twoje miejsce przyjęty zostanie niewolnik czyli osoba niezbyt rozgarnięta, łatwa do sterowania lub z nożem na gardle (kredyty, rodzina), która nie będzie miała swojego własnego zdania i będzie robić to co powie jego Pan, bo taki profil sprzedawcy jest zalecany kierownikom podczas rekrutacji. Co do redukcji etatów oczywiście wszyscy wiemy że ma objąć ona wszystkie sklepy i na każdym z nich 3/4 to pełno etatowcy reszta 3/4 lub 1/2 więc jeśli jakimś cudem na niektórych sklepach jeszcze są same pełne etaty to strzeżcie się. W hipermarketach swego czasu zastosowano to samo rozwiązanie, zmniejszano etaty + zatrudniano nowych również nie pełno etatowych pracowników lub zatrudniano pracowników z agencji pracy tymczasowych. Ale oczywiście pracownicy tych hipermarketów potrafili się zorganizować i powiedzieć NIE związkom zawodowym udało się w znaczący sposób ograniczyć tego typu działania. U nas niestety związki zawodowe są bardzo słabe ze względu na mała liczbę członków, którzy twierdza że coś w firmie dzieje się nie tak, reszta oczywiście twierdzi że wszystko jest OK, lub po prostu boi się przystąpić. Nie wiem co musiało by się stać na sklepach by ludzie wypełnili deklaracje i przesłali ją do chłopaków ? Jeżeli chodzi o znikające posty rzeczywiście również zrobił bym wszystko aby zniknął post w którym na mnie nasmarowano. Nazwiska są zbyt oficjalne nie lepiej napisać z którego regionu lub skrótami walić ;) . I nie wrzucajmy każdego regionalnego do jednego worka ile pracowników tyle opinii wiadomo że on może nie lubić ciebie tak samo jak ty nie lubisz swojego współpracownika nie da się wszystkich lubić w szczególności osoby która wydaje wam polecenia z którymi nie zawsze możecie się zgodzić. Swoją drogą ciekawe jakie to nowości pojawią się po weekendzie na JyskNecie w końcu mamy nowy rok budżetowy Poniedziałki zawsze przynoszą ciekawe informacje. Z pewnością ciekawsze niż nowe zasady tajnego klienta które ustalono na wielkim ogólnopolskim spotkaniu debatowano debatowano, na spotkaniu pewnie gotowało się od pomysłów a skutek tego bym powiedział mały lifting ankiety zamiast konkretnych zmian. Pozdrawiam
-
Nie ma co się przejmować SISem najważniejsze by nie dać się zastraszyć regionalnemu , każdy wie jak wygląda praca na sklepie ile mamy obowiązków i jeżeli komuś nie spodoba się brak ceny lub pustka w regale naprawdę nie przejmujcie się tym po cięciach etatów takie sytuacje mogą być nagminne. Nie jesteście w stanie zrobić wszystkiego jak PP jeździł po sklepach to zwracał uwagę pracownikom gdy wykładali towar aby w pierwszej kolejności obsługiwali klientów później zajmowali się rozkładaniem towaru (przykład z mojego sklepu) tak więc gdy ktoś wam zwróci uwagę na pustki lub nie porządek na dziale przypomnijcie że obsługa klientów jest na pierwszym miejscu. Jeżeli chodzi o urlopy jeżeli nie będę mógł sobie zaplanować urlopu w okresie wakacyjnym gdy moje dzieci mają wolne wezmę porostu L-4.
-
Ja mam pytanie ? Z pewnością na wielu sklepach ucięto już etaty na 1/2 i 3/4. Możecie napisać jakie są refleksje i co mówią osoby którym obcięto etaty? Przyjęli to ze zrozumieniem , protestowali ??
-
Czy PP to czyta ? Raczej nie. Po prostu nie ma czasu na pierdoły. I nie jest to człowiek który pół dnia spędza przed komputerem nic nie robiąc. CM ma musi mieć zaplanowany dzień, tydzień, miesiąc. Liczne podróże, spotkania z zarządem, itp. itd. Tak samo nie łudźcie się że jest na bieżąco z tym co dzieje się na sklepach mówię oczywiście o atmosferze, bo wyniki sprzedaży monitoruje pewnie codziennie. Wszystko dzięki drodze służbowej jaką musi przejść każda ciekawsza sprawa. Wiadomo że jeżeli stanie się coś na sklepie to informacja nie trafia odrazu do PP najpierw dowiaduje się o niej np. kierownik który stara się aby sprawa nie ujrzała światła dziennego lub informuje o niej regionalnego i ten stara się rozwiązać sprawę i nie puszczać jej dalej lub informuje Dyrektora Sprzedaży który z pewnością nie przekaże tego PP tylko np do HR zależy jakiej sprawa jest natury. I tak problemy jak i sukcesy pracowników nikną podczas drogi służbowej i może tylko jakiś odsetek tych spraw trafi na sam szczyt tej "góry". Oczywiście dla chcącego nic trudnego PP@......com lub tel ( raczej nie będzie rozmowny) Być może ominięcie drogi służbowej naświetli sytuację panującą na sklepach, choć zamiast zrozumienia i odpowiedzi, zostanie wam wypomniane że nie zachowaliście drogi służbowej.
-
Intex ktoś kiedyś obliczył że mino ogromu reklamacji i tak nam się opłaca to sprzedawać ! Jak Inteks prosperuje Jysk zakupując 100 000 sztuk 10 000 dostajemy gratis w poczet reklamacji. Ot całą gwarancja. U nas każą odpisywać bo wtedy wiedzą ile tego wraca i mogą negocjować więcej gratisów dal Jysk. BHP miło nam powitać nowego pana od BHP. Oczywiście doświadczony pracował w PKO banku i jeszcze innym Banku został chyba przyjęty by wprowadzać bankowe standardy w nowym biurze, uczyć bezpiecznej obsługi kopiarki, komputera, niszczarki ciekawe jak sobie poradzi na sklepach ?. Całe szczęście że pomyślano o tym by wybudować nową siedzibę w końcu wynajmowanie tyle kosztowało bardziej się opłaca wybudować, rozumiem że zrozumieliście że ziemia czy tez lokale również tworzą majątek firmy dlatego każdy nowo powstający sklep również będzie powstawał na wykupionej na własność działce i wybudowany dla Jysk no chyba sklepy opłaca się dzierżawić wynajmować w przeciwieństwie do administracji. Wiecie nawet nie chce mi się tu zaglądać, tak samo jak nie che mi się chodzić do tej roboty. Mogę w końcu przyznać racje wielu wypowiadającym się osoba że JYSK to dziadostwo jakich mało. Wystarczy spojrzeć na kalendarz jyskowy na lata 2011-2012 kampania goni kampanie TV spoty Radia zaplanowanych jest dużo więcej akcji promocyjnych co przełoży się na liczbę klientów na sklepach a oni jeszcze obcinają etaty gdzie w tym jest sens ? No gdzie ? Niech teraz każdy facet pracujący w JYSK zastanowi się czy za te pieniądze co dostaje od jysk, jest w stanie założyć rodzinę, utrzymać ją na godnym poziomie, odłożyć coś na czarną godzinę ? Niektórym być może udaje się ta sztuka, ale jest ciężko. Nie ma co czekać trzeba szukać innej roboty i jak nadarzy się okazja to czym prędzej s********ć z JYSK obecnie nikt nie traktuje poważnie i z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej wymagania coraz większe, coraz więcej roboty a wypłaty stoją w miejscu.
-
Racja TK jest normą i ma na celu zbadanie jakości obsługi klienta co w sieciach handlowych jest bardzo istotną sprawą. I w sumie ja wolał bym byśmy byli nagrywani nie było by wtedy mowy jakiejś manipulacji, ani o błędzie audytora gdyż wszystko było by na przysłowiowej taśmie, nie było by zbędnych reklamacji TK które i tak z góry są nie uznawane przez naszych DM. Ale TK to pikuś przy redukcji etatów, nacisku na produktywność, i planowaniu grafików według godzin szczytów. I jak ta cała akcja ma się do akcji promocyjnych zaczynających się od września ? W każdym miesiącu TV spoty czasem 2, reklamy radiowe, to oznacza więcej klientów, większy ruch, większy bałagan, większe dostawy, więcej pracy przy wydawaniu towarów, a to wszystko przy mniejszej załodze. Ale plan jest dobrze przemyślany, usunąć jak najwięcej robaków ze sklepów zatrudnionych na umowy o prace a we wrześniu czy październiku okaże się że sklepy nie dają rady więc zatrudnimy nowych na korzystniejszych umowach. A wy na to wszystko patrzycie i nikt z tym nic nie robi, bo każdy się boi, zamiast wsiąść się zebrać sprzeciwić i choć raz postawić pracodawcę pod ścianą. Do tej pory robią z nami co chcą, i będą dalej eksperymentować na wytrzymałości u uległości pracowników, do puki nie będzie sprzeciwu ze strony sklepów. I trzeba o tym rozmawiać na sklepach. Wiadomo że spotkacie się z różnymi komentarzami w tej sprawie ale przynajmniej będziecie wiedzieli jaką siłą dysponujecie. Później będzie się można w jakiś sposób organizować czy z pomocą ZZ czy bez.
-
No widzę że burza się rozpętała na temat GOJyska no a w sumie po ostatnim numerze i po dodatkowej wkładce można zadać sobie pytanie czy GoJysk jest skierowany do Polskiego Jyska ? Bo wkładka z pewnością nie ! Z reszta jak na początku każdej gazetki mamy kilka słów od PP tym razem że sytuacja firmy jest Ok i że spłacamy kredyty bodajże zaciągnięte u wujka Larsa, bo w czasie kryzysu pisano że firma jest w dobrej kondycji bo nie jest zadłużona w bankach, zatem spłacamy kredyty zarządowi JyskNordic za to że mogliśmy otworzyć sklepy w Polsce. W takim razie firma inwestuje w dany kraj na zasadzie udzielania pożyczki. Więc skoro mamy 130 sklepów i taki magazyn i jeszcze nie zdążyliśmy się spłacić spodziewajmy się że potrwa to jeszcze kolejne 10 lat. No chyba że ten kredyt to dług wdzięczności za to że możemy pracować w Jysk :) I oczywiście jak zawsze na końcu dobre słowo i podziękowanie od PP za to ze dzięki nam pracownikom sklepów klienci są tak zadowoleni z naszej sieci i że zostawiają tylu piniondzów u nas, dobre słowo to jedyny gest na który stać naszego CM. Ale wróćmy do gazetki 3 strona 4 ....... 21 i nic o Polsce przypominam że do 21 strony gazetka jest drukowana na wszystkie języki wiec to samo widzą we wszystkich krajach, czyli o Polsce nic totalny margines nic ciekawego się nie dzieje co warte by było opisania, to oczywiste bo polska jest od zarabiania piniondzów. No dopiero na 22 stronie coś dla nas rubryka drukowana tylko dla Polski, oczywiście pisana przez nasze HR i na wstępie wielkie powroty. Warto o tym napisać w sytuacji gdy firma ma tak zszarganą opinie teraz wszyscy to przeczytają i potwierdza że tak rzeczywiście nic nas lepszego nie mogło w życiu spotkać tylko nasz kochany JYSK BZDURA osobiści nie zam nikogo kto wrócił to nie znaczy że takich osób nie ma, ale większość z nas zna wielu co odeszło i znaleźli inną lepszą pracę. Już wam powiem kto wraca, ten kogo sytuacja materialna zmusiła i nie miał wyboru i czasu na szukanie innej pracy, albo ci co się pozwalniali i się okazało że w innych firmach nie dają sobie rady ponieważ tutaj przeszli pranie mózgów i nie nauczono ich niczego konkretnego nie posiadają wiedzy ani umiejętności funkcjonować poza Jysk, bo po co robić szkolenia dla SM i LS z coachingu skoro nawet nie daje im się szans ani możliwości wykorzystania tej wiedzy. Później mamy o dziesięcioleciach w Jysk szacunek za wytrwałość zresztą kiedyś było inaczej każdy kto pracuje dłużej niż 5 lat wie jak super się pracowało firmie. A co do wkładeczki to od razu widać ze skierowana była do skandynawskiego Jysk a nie do nas otwieramy i czytamy Martina ze Szwecji, Hansen z Danii, Louise z Danii, Jenni z Finlandii, Bennadett z Węgier czy mi się wydawało czy ani słowa tam o Polakach no tak przecież to oczywiste ulotka została tylko przetłumaczona dla nas polaczków abyśmy mogli sobie poczytać i ewentualnie dostrzec szanse jakie daje Jysk. Ale uwaga Jysk w Danii różni się diametralnie od Jysk w Polsce, tak jak różna jest mentalność Polaków i Duńczyków. Dlatego też nigdy nie uda się wprowadzić w Polsce skandynawskiej kultury pracy, niektórzy DM i RM twierdza że już się udało :)nawet oficjalnie to głoszą w mediach ? ?? ??? ???? rip30 z tą choroba psychiczna to masz rację, sam chodziłem znerwicowany dopóki mi nie przetłumaczono że to tylko głupia praca i szkoda na nią nerwów TO FAKT! zresztą na jakim sklepie pracownicy nie chodzą po kątach i nie przeklinają. A do tego dochodzi jeszcze zmęczenie fizyczne, ile naszych kolegów ma problemy z kręgosłupami nadwyrężonymi stawami, czasem pójdzie ktoś na L-4 to zaraz szykanowany jest że ściemnia i w dodatek po przyjściu musi odbyć rozmowę na temat owego zwolnienia, w rzyciu nie będę przepytywał swojego pracownika z jakiego to powodu był na L-4 pamiętajcie że wasza choroba jest wasza prywatna sprawą i nikt nie ma prawa dopytywać i robić wywiadu na ten temat !!! 007007007 - ZAPAMIĘTAJCIE TO CO NAPISAŁ To jest bolączka całego Jyska wyciskanie z siebie ostatnich kropli potu przed przyjazdem przełożonego aby sklep błyszczał później wam powiedzą że dajecie sobie rade jest porządek to zwolnimy jeden etat. Wiem że to kierownicy najbardziej naciskają ponieważ poprzez brudny sklep to oni tracą w oczach DM czy RM w końcu kto by chciał usłyszeć że " nie dajesz sobie rady z pracownikami z stąd ten bałagan" ale i w kierownikach sklepów się gotuje tyle ile człowiek się nasłucha na zebraniach kierowników gdy DMów nie ma w pobliżu, kierownicy są chyba najbardziej narzekającą grupą pracowników dziwi mnie jeszcze że nie są pierwszą grupą która zastrajkowała choć mieli by 90% poparcie pracowników. Co do cięcia etatów mamy nowe zasady zatrudniania 75% załogi na pełnym etacie reszta 3/4 lub 1/2 oczywiście nie można doprowadzić do tego natychmiast bo pracownicy by się oburzyli wiec zrobimy to powoli eliminując pracowników. Choć nie którzy DM już pozwalniali, w końcu mniejsza ilość pracowników to mniejsze koszta co oznacza większą premię dla DM. Pozdrowienia dla DM-ów
-
Hej wlkp nie wiem co sądzić o wpisie mario GOŚĆ, osobiście wydaje mi się że firma jest w bardzo dobrej kondycji, widać to przynajmniej po raporcie rocznym który jest zamieszczony tutaj:http://www.jysk.com/arsberetning0910_en.pdf na stronie 6 jest sprawozdanie w pierwszym zdaniu czytamy " Zysk netto po opodatkowaniu wynosi 624,4 milionów DKK w porównaniu z 310,9 milionów DKK w roku 2008/2009 zysk ten jest zadowalający" zachęcam do przeczytania całości raport jest po angielsku ale można skorzystać z jakiegoś tłumacza czy innych pomocnych narzędzi. Wiadomo że nie wszędzie firma generuje zyski w niektórych krajach gdzie Jysk "startuje " ma stratę ale jest to spowodowane inwestowaniem w nowy kraj nie wszystkie sklepy zdążyły się spłacić. Mimo wszystko koncern przynosi duże zyski ale podczas domniemanego kryzysu nauczono się oszczędzać, którą to sztukę w Polsce opanowano do perfekcji ( nie wiem jak jest gdzie indziej) wiec oszczędza się na wszystkim w szczególności niestety na pracownikach i będzie się oszczędzać redukując zmniejszając etaty utrzymując pensje na średnich poziomach no bo nikt się nie sprzeciwi woli pracodawcy któremu wydaje się że może jeszcze bardziej zacisnąć nam pasa, bo nawet Związki Zawodowe nie mogą na jego decyzję wpłynąć ze względu na mała liczbę członków osobiście nie wiem co tak zniechęca i odstrasza ludzi do przystąpienia ZZ, pośród sieci handlowych jesteśmy fenomenem wszędzie indziej do związków zawodowych należy duża cześć pracowniku dlatego nie mają problemów z negocjowaniem wynagrodzenia czy też solidnym socjalem. iana w rzeczy samej z roku na rok z ogrodem nie dzieje się najlepiej w tym roku nawet teku nie ma poza tym cuba huśtawki campmany teraz pictory coraz słabiej się firma przygotowuje do sezonu ciekawe co zostanie na wielką wyprz. a indeksy trzeba robić Dajmy na to nie ma krzeseł cuba wiec nie możemy ich sprzedać nie sprzedamy też dodatkowo poduszki na nie, ani dodatkowo stołu lisa czy płynu do pielęgnacji to jest jak łańcuch pokarmowy, przerwany zachwieje całością. miejmy nadzieje że osoby za to odpowiedzialne mają tą świadomość. Co do wietrzenia wydaje się że po zeszłorocznym sukcesie firma postanowiła się wycwanić i więcej zarobić nie obniżając cen do zeszłorocznego poziomu, dodatkowo troszkę zmienił się asortyment być może na mniej atrakcyjny wiedzą ci co mieli wietrzenie na swoich sklepach, przyczyny tak słabego wietrzenia nie leża po stronie sklepów ale to niestety my będziemy musieli za to zapłacić a cała kampanie nie kosztowała mało! discontinued to forum czytają pracownicy sklepów, SM, DM, RM i cała administracja wszyscy chcą być na bieżąco ;) tylko nie wiadomo czy pan PP tu zagląda ale pewnie nie ma czasu na pierdoły, a pani od HR to pewnie włos się jeży na głowie od natłoku informacji. Tak więc pozdrawiam cały pion sprzedaży i administrację oraz zachęcam do dyskusji.
-
Towar z Gazetki jesteś beznadziejny siejesz siejesz jakimiś ogólnikami na temat zwolnień pana K nie znając pewnie nawet powodów dla których wziął to L-4. A informacje które posiadasz np o rzekomym odszkodowaniu i szczegółach całego zdarzenia sugerują że być może pracujesz na Grunwaldzkiej 211 bo takie informacje nie rozchodzą się po sklepach. Oczywiście twoje wpisy mają na celu podważenie wiarygodności osoby której zarzucasz oszustwo. Nie róbmy już z Jysk takiego bankruta nasi DM i RM zachowują się tak jak by firma była na progu rentowności a podwyżki dla pracowników sprawiły by że przyniosła by stratę pod koniec roku finansowego. Dobrze wiemy że firma przynosi ogromne zyski i widać że zarząd szuka oszczędności tylko na sklepach by zyski były jeszcze większe w końcu polska nie może stracić pozycji lidera w koncernie. Przy każdej próbie porozmawiania z DM o podwyżce dla mojej załogi ten zaczyna się wić na krześle tłumacząc się że nie ma pieniędzy że się nie da że już wszystkie środki rozdysponował. Wasze rozmowy na temat podwyżek też tak wyglądają. Zresztą szukanie pieniędzy na podwyżki poprzez redukcje etatów będzie poważnym błędem, na dużej ilości sklepów będzie to oznaczało narzucenie na i tak obciążony obowiązkami pracowników jeszcze większej ilości pracy a praca w Jysk jest dużo cięższa niż w innych sklepach, wieczna gonitwa. Jeżeli chodzi o podwyżki rzeczywiście są szokujące sklep który miał DOBRĄ OFERTĘ dla klienta stał się nie atrakcyjny oczywiście wielkie rabaty w gazetkach zachęcają i dobrze wyglądają do tej pory. Czy dzięki podwyżkom zyskamy? Moim zdaniem nie, wzrost cen sprawi że klienci będą kupowali u konkurencji i będą szukali lepszej oferty o którą nie trudno. Przesadnie wysokie ceny zrażają do nas klientów wielu z nich zachodzi do nas z ciekawości bo dla wielu jesteśmy czymś nowym rzut oka na pościele które przeważnie klient widzi gdy wchodzi do sklepu potrafi skutecznie odstraszyć.Już teraz spotkałem się z sytuacją gdy ludzie idący pasażem mówili " tu nie wchodzimy tu jest drogo". Ceny są też zaskoczeniem dla stałych bywalców istnieje prawdopodobieństwo że ich ilość się zmniejszy. Nie ma również szans by dzięki tym podwyżkom Jysk zdobył renomę i prestiż dobre marki mogą sobie pozwolić na windowanie cen ponieważ klienci płacą też za markę np.Ikea było by to możliwe gdyby wraz z wzrostem cen wzrastała jakość produktów z którymi u nas jest coraz gorzej o pomstę do nieba na pierwszym miejscu oczywiście meble. Przez lata to samo Milan, Basel, Pia, Firneze ......... Kto był na stronie internetowej Tvilum-Scanbirk widział że mogli byśmy sprzedawać naprawdę dobre ładne meble. Chciałbym przypomnieć że jysk nie jest już "dla biedaków"jak biedronka (jak by to powiedział Jarek :) ) a taki wizerunek Jysk widzą nasi koledzy z góry. Najgorsze jest to że nawet pracownicy powoli przestają kupować nasz towar a to daje do myślenia. rip30 rzeczywiście mamy wielki bajzel a wiemy że ryba psuje się od głowy dobrze gdyby na odpowiednich stanowiskach zasiadali odpowiedni ludzie nie ci którzy awansowali bo tyle już pracują bo było wolne miejsce to się wcisnął. Ciekaw jestem czy DM-y po awansach ze sklepów z zawodowym lub technicznym wykształceniem czy nawet wyższym byli wysyłani na jakieś studia z zarządzania itp. by zaczerpnąć troszkę wiedzy jak się zarządza ludźmi czy po prostu dano im władze której nawet nie potrafią wykorzystać bo go na politologi czy pedagogice nie nauczyli. I nie twierdzę że bez ukończenia jakiegoś menedżerskiego kierunku nie można być dobrym SM czy DM ale bo wielu znam takich ale jednak stanowisko zobowiązuje i można to zrobić dla samego siebie. Co do ekip na sklepach to bywa bardzo różnie coraz więcej ludzi przychodzi do pracy zrobić po porostu swoje i do domu w żaden sposób nie utożsamiając się z grupą, i wszyscy doskonale wiedza że potknięcie twojego kolegi czy tez koleżanki może być szansa dla ciebie dlatego zamiast współzawodnictwa coraz częściej na sklepach spotykamy chora rywalizację oraz kategoryzację na tych lepszych i tych gorszych pracowników. A teraz zdradzę jak narobić sobie najwięcej plusów u kierownika i zdobyć jego zaufanie wystarczy że będziecie sobie ze swoim kierownikiem lub kierowniczką chodzić na papieroska może wydawać wam się to śmieszne ale wystarczy się przyjrzeć jak to wygląda u was na sklepach kto z kim sobie podpala i jaki jest stosunek tych osób do siebie na tle innych pracowników, palacze za zwyczaj darzą siebie większym zaufaniem i sympatią :)
-
Dawno mnie tu nie było widzę że rozmowy toczą się na poważne tematy tylko czasem jakiś gamoń stara się zmienić temat np. Gandalf czarodziej zadając beznadziejne pytanie o upiększanie socjale o którym pisano na JyskNet i pewnie toczyło się na sklepach wiele rozmów więc jeśli jesteś pracownikiem sklepu to ogarnij się człowieku i nie zadawaj bak beznadziejnych pytań na które może udzielić ci odpowiedzi każdy pracownik z twojego sklepu a jeśli nie chcesz pytać to skorzystaj z Jysknet znajduje się on w komputerach na sklepie powinieneś sobie poradzić skoro zdołałeś napisać coś na tym forum, a jeśli nie pracujesz na sklepie to jeszcze bardziej jest mi cie żal ale odpowiem ci na twoje pytanie jest to akcja dzięki której sklepy mogą bez proszenia się o zgody przełożonych odświeżyć swoje pomieszczenie socjalne które nie widziały „remontu od otwarć a często mogły by zaciekawić swoim stanem sanepid. tatiana82 wspomniałaś coś o podwyżkach, być może będą ale po zwolnieniach o których napisał Byrne. Pieniążki z skądś muszą się wziąć, od tak nie sądzę by dali ale jeśli na sklepie zwolni się jakiś etat, to się znajdą wiem że regionalni już na ten temat rozmawiali z kierownikami ;) na kogo padnie na tego bęc. Taira napisała że firma sprawdza naszą wytrzymałość co niestety jest prawdą ale wielu pracowników czuje się w firmie dobrze i się nie buntuje, siedząc cicho jak mysz pod miotłom bo rozkaz to rozkaz. Są to ludzie którzy wcześniej pracowali w gorszych firmach oni się cieszą mówiąc że tam było gorzej i nie robią nic by tu było lepiej, będzie tak się działo do czasu gdy odczują że są tak samo traktowani jak w tej gorszej firmie a wtedy będzie już za późno. Są to też osoby z trudną sytuacją materialną, które chcąc czy nie chcąc muszą się podporządkować. Są też staży wyjadacze którzy jak to mówią „mają pochytane z różnymi tam.. i się nie odzywają by nie stracić w oczach swego Pana, by nie cofnąć się w kolejce po awans, by nie stracić pracy no bo przecież tyle robią już w Jysk że nie wiedzą co mogli by robić poza nim, bo tak naprawdę do niczego innego się nie nadają. Iana chciała byś widzieć tych ze stołków na sklepie? Raz była taka akcja już nie pamiętam kto w niej brał udział w każdym bądź razie tak się niefortunnie zdarzyło że w miejscowości w której byli na sklepie odbywały się koncerty z okazji dni tej miejscowości i niestety nie było na sklepie ruchu Przypadek ?? ponowa nie wiem czy adresaci twojej wiadomości będą w stanie to zrozumieć oni za zwyczaj mają bardzo krótką pamięć. Co do TK spotkałem się z kilkoma niesprawiedliwościami których nie zawsze dało się wybronić, u nas są to najczęściej błędy w interpretacji audytorów rozmowy z pracownikiem więc manipulacji jako takiej ze strony Jysk nie zaznałem. Boli mnie najbardziej podejście do reklamacji działu HR gdy staramy się o opisujemy staranie każdy szczegół rozmowy z audytorem a otrzymujemy informację zwrotną w postaci krótkiej lakonicznej odpowiedzi typu niestety reklamacja została odrzucona. Towar z gazetki piszesz że pan K ze związków wykorzystuje swoja pozycję by siedzieć na L-4 to na dziecko, to na żonę, to na siebie. Wydaje mi się że masz więcej informacji na ten temat podziel się z nami wszystkimi dlaczego wziął na dziecko czy wszystko było z nim ok? dlaczego wziął na żonę ? dlaczego wziął na siebie ? czy tak po prostu ci się wydaje że oszukuje, zresztą gdyby tak było myślisz że firma nie skorzystała by z okazji by to skontrolować, tak jak napisała madzia1941 zawsze można pokusić się o kontrole Zus-u i nie jestem do końca pewien czy ochrona prawna SIPowca i przewodniczącego chroni gdy ktoś oszukuje będąc na L-4 wszystko jest do przewałkowania w sądzie a na Grunwaldzkiej mają dobrych prawników.
-
Ja nie rozumiem dlaczego wy dalej porównujecie jysk do firm które podobno są gorsze w ten sposób sami sobie tłumaczycie że " w jysk jest źle ale inni mają gorzej wiec nic z tym nie zrobię niech jest jak jest" właśnie dzięki takiej postanie jest tak a nie lepiej. Nie możecie sobie wziąć jakiegoś innego wyznacznika takiego na którym można było by się wzorować, i jak wogóle można porównać jysk z jakąś spożywką np. biedronką czy innymi takimi przecież to nie jest nawet nasza branża. Porównajcie sobie z Ikea, Black Red White, Abra... itd e. Czy oni mają gorzej nie wiem lepiej tez nie wiem. W każdym bądź razie od magazynu są magazynierzy od sprzedaży są sprzedawcy a kierownicy są od kierowania i od spraw biurowych a nie od sprzątania, przyjmowania dostaw czy wydawania mebli, każdy ma określoną funkcję i tym się zajmuje i nie ma kłótni kto idzie na kasę kto wydaje towar i kto zrobi raty w od tego są odpowiedni ludzie w dodatku normalnie ubrani. U nas akurat przeprowadzana jest twardą selekcja i zatrudnia się najlepszych ludzi takich co potrafią to wszystko zrobić naraz sami !! A zarazem niewymagających takich którzy zadowolą się pensją kasjerki z innych sieci. BRAWO. Co do procedur no cóż są tak naprawdę bardzo potrzebne aby wszystko działało tak jak należy można się obawiać jedynie tego że jak tak dalej pójdzie z ich wymyślaniem to zamiast skandynawskiej kultury pracy( którą tak głosu się propaguje a od tak dawna nie stosuje ) będziemy mieli reżim made in china.