Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

labo75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dzięki Zora . Po tym co przeszliśmy to po prostu jestem niecierpliwa bo mam już swoje lata i może chciałabym zbyt szybko . Mój M mówi , ze za szybko chcę wszystkiego i muszę trochę wyluzować . Ja też szperałam na necie i dużo czytałam o multispermie dlatego go kupiłam .Kiedyś na jakiejś stronie znalazłam dużo informacji o wspomagaczach i tam był salfazin , maca i jeszcze jakieś inne więc wzięłam się na sposób żeby nie tzreba było tyle tabletek łykać i stad multi bo ma to wszystko co było tam wymienione .
  2. Cześć dziewczyny.Trafiłam do Was bo samej już mi trudno radzić sobie z problemami . Pokrótce o sobie : przeszłam już hsg jakieś trzy lata temu ( mam niedrożny jeden jajowód ) do tego endometriozę i stąd dwa lata temu miałam laparoskopię i usuwanie torbieli na jajniku całe szczęście tym niedrożnym . III inseminacje za sobą i II in vitro jedno w Gdańsku a drugie w Białymstoku . Za pierwszym razem byłam w ciąży przez 3 tygodnie od transferu ale niestety zarodek obumarł , nie miałam krwawień tylko po prostu zrobiłam bhcg przed kontrolnym usg i już nie miałam po co jechać .Za drugim razem mimo , iż zarodki były lepszej jakości to niestety nic nie wyszło. Na dodatek mój M ma kiepskie filutki nawet bardzo bo w październiku przed in vitro miał tylko 4 mln i tylko 5 % ruchu B . Dodam jeszcze , że na moje nieszczęście pracuję w laboratorium i wciąż widzę laski w ciąży albo odbierające wyniki z pozytywną bhcg . Na kolejne in vitro nas nie stać bo poprzednie już robiliśmy na kredyt . Wybaczcie , że się tak rozkleiłam . 3 miesiące temu kupiłam Multisperm ja piję już drugą porcję ziółek oo Klimuszki ale mam do Was pytanie : czy ktoś próbował już multispermu i jak długo trzeba go brać żeby nastąpiła poprawa bo ja robiłam badanie filutków wczoraj i ruchliwości to tam nie było wcale .
  3. Cześć dziewczyny.Trafiłam do Was bo samej już mi trudno radzić sobie z problemami . Pokrótce o sobie : przeszłam już hsg jakieś trzy lata temu ( mam niedrożny jeden jajowód ) do tego endometriozę i stąd dwa lata temu miałam laparoskopię i usuwanie torbieli na jajniku całe szczęście tym niedrożnym . III inseminacje za sobą i II in vitro jedno w Gdańsku a drugie w Białymstoku . Za pierwszym razem byłam w ciąży przez 3 tygodnie od transferu ale niestety zarodek obumarł , nie miałam krwawień tylko po prostu zrobiłam bhcg przed kontrolnym usg i już nie miałam po co jechać .Za drugim razem mimo , iż zarodki były lepszej jakości to niestety nic nie wyszło. Na dodatek mój M ma kiepskie filutki nawet bardzo bo w październiku przed in vitro miał tylko 4 mln i tylko 5 % ruchu B . Dodam jeszcze , że na moje nieszczęście pracuję w laboratorium i wciąż widzę laski w ciąży albo odbierające wyniki z pozytywną bhcg . Na kolejne in vitro nas nie stać bo poprzednie już robiliśmy na kredyt . Wybaczcie , że się tak rozkleiłam . 3 miesiące temu kupiłam Multisperm ja piję już drugą porcję ziółek oo Klimuszki ale mam do Was pytanie : czy ktoś próbował już multispermu i jak długo trzeba go brać żeby nastąpiła poprawa bo ja robiłam badanie filutków wczoraj i ruchliwości to tam nie było wcale .
×