Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aaannneeetttaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aaannneeetttaaa

  1. Weronikarz a masz możliwość zaaplikowania nospy? To ją weź i dużo leż, może przejdzie. Kurczaki faktycznie coraz częściej coś którejś dolega. Ja się ostatnio mega oszczędzam i na razie gicio. A koleżanki synuś jest już z nią na chwilę wylądował tylko do inkubatora ale za chwilę było ok. A mi się przyplaał kasze ehhh, i zaczynam też się bać bo przy kaszlu też się kurczy ta nasza nieszczęśliwa macica :-P
  2. Moja koleżanka urodziła jak miła 36 tc i kilka dni więc w 37 tyg. Kropelka, niby nic nie robią w weekend w szpitalu, ale jak się nie daj Boże coś by zaczęło to jest lekarz i np. podadzą kroplówkę. Więc jest bardziej profesjonaln pomoc niż w domu :-). Tulę Cie mocno i ściskam, bądź dobrej myśli i na maksa się wyluzuj. Elita ja zawsze i teraz kończę zwykłe serwety tzn bieżniki. A z tymi obrazami to nie taki diabeł straszny jak go malują. Generaknie zawsze robiłm coś małego a teraz się porwałam na ten obraz, myślę, że wyjdzie :-P. Mam sąsiadkę, która w razie coś i podpowie, ale ja robię ze schematu. Mogę Ci przesłać schematy to jest mój email: aneta.zofia@wp.pl Mam tam wszystko opisane powinnaś się połapać, a ja zerkam na tą stronę co Ty podałaś :-)
  3. Dziewczęta moja koleżanka urodziła o 23.00 synusia, przy porodzie spadło tętno, więc trafił do inkubatora i dostał tlen, dostał 5 pkt, a ma 2920 i 52cm. Ale jest już dobrze. Koleżannka też miała leżeć i niby leżała, ale ona to taki żywioł, ja się zdążę raz obrócić a ona już 10 obrotów zrobiła :-P. Więc jak mamy się oszczędzać, to się oszczędzajmy i leżmy,nawet jak przez to ma przybyć 20 kg ;-). Elitka to ja wyszywa obraz... A mi macica generalnie dała spokój, bo po sytuacji przed świętami gdzie pobolewała brałam nospę przez 4 dni 2x dzienni, a następne dni 1xdziennie. Do tego moja ginka kazała zażywać 3x dziennie AsparginianExtra, ale max dawka, którą można spożyć to 2 tabletki dziennie, więc Anetka mądrzejsza od gin brała 2 :-P. Jak mnie ten brzuch bolał to zaczęłam brać 3x i teraz mam spokój. Całe szczęście...
  4. Dziewczyny ja dostałam TAKO JUMPER X. Jak dla mnie ok, koła skrętne lekko się prowadzi To jest starszy model, bo wózek kupowany był 3 lata temu, a że od rodziny go dostałam to wzięłam :-).
  5. A mi z nudów już odbija. Już 2 serwety richerie wyhaftowałam, a teraz czekam na przesyłkę na haft krzyżykowy. Będę haftowała obraz Matki Boskiej Karmiącej do nowego domku do jadalni. Od dziecka ten obraz mi się podobał i tak jakoś mnie naszło :-P
  6. A ja sobie nie wyobrażam innego porodujak tylko z mężem. On trzeźwo myślący przynajmnij jest, bo ja to w tych emocjach nie koniecznie. Milka powinnaś tak konkretnie na dupę dostać. Nie lekceważ jak masz się oszczędzać, ja Was proszę. Jak mamy leżeć to leżcie, proszę!!!!!!!! Szczęśliwa, mi tak stara ciotka gadała, a to mnie wk...iało. Ona mówiała tak : chłopu się pół prawdy mówi i pół d**y pokauje :-D, więc uważam, że to tk gadają te stare zazdrosne baby... :-P. Mój nie miałwstrętu, wręcz przeciwnie dużo na początku pomagał, bo widział i nawet musiał asystowac położnej przy ściąganiu szwów. Więc ja uważam tak jak Elita, ma być i koniec. Ma to być dla nich tylko przyjemność? Potem gratulacje o nowinie ciąży? Potem gratulacja z okazji narodzin dziecka? O NIE!!!!! Niech widzi jak się męczę:-P. Oczywiście to jest indywidualna decyzja, uzależniona od wielu czynników ;-)
  7. Dziewczyny a mi macica odpuściła tzn mam te skurcze przygotowawcze, bezbolesne i tylko sporadycznie twardy brzuch się robi, ale wg zaleceń lekarza dużo poleguje, jak idę na sapcer to tiptopami (jak pingwinek, bo podobno się nawet bujem na boki :-D) i ogólnie ok. Wiązadła pobolewają i kręgosłup ale to normalne. Co do rodzenia łożyska... nie taki diabeł straszny, ja je urodziłam i tak mnie łyżeczkowali, ale po porodzie wszystkie narządy a najbardziej macica jest tak rozciągnięta, że to nie boli. Nieprzyjemne uczucie. Weźcie łyżkę i przejedźcie po brzuchu, tylko czuć z drugiej strony :-P. Nie napędzajcie sobie stracha, to nic nie daje, jak będziemy tak myśleć to przy porodach też się może coś wydarzyć. A my zajeżdżamy do szpitala, amy po trzy bóle, potem trzy parte, szycie, i już jesteśmy na sali poporodowej z Maleństwami przy piersi :-D. No i wszystkie mamy taki poród, lekki, łatwy i bezbolesny :-P :-D Pina ja mam problem jak mam wyjść z samochodu :-D, jak ja wychodzę to wygląda jakby jakiś słoń się wyłaniał :-D, ostatnio na ulicy to babeczka się aż gapiła, dlaczego ja tak wyłażę... :-P Ale spiąca się teraz robię, jak na początku. Zaraz zmykam na drzemkę... ;-)
  8. Witam, Marka też uważam, że jak coś się dzieje lepiej odpuścić. Już jesieś w 30 tyg, więc za 2 tyg będzie 32 bliżej porodu. Jak pod końcówkę zaczniesz bardziej aktywniej żyć to tylko urodzisz, a teraz może być to niebezpieczne.
  9. Kuzynka jest na etapie karmienia i pierwszy czas mało można, o potem to tak jak z dzieckim wprowadzasz produkt i obserwujesz jaka reakcja u dziecka. Na początku nie wolnokiszonej kapusty, surówek, które mogą wzdymać, kiełbaski grillowanej (a w takim okresie rodzimy :-(), grochówki, fasolówki, ogórków, ale powoli się wszystko wprowadza. jak będę po konsultacji z pediatrą, to więcej coś podpowiem, bo na razie to też jestem zielona. O mleku nie wiedziałam i zaraz zapiszę zeby się zapytać. Ale japlanowałam rozmowę z nim pod koniec maja.
  10. Kobitki ja też chcę misia :-). Jak go dostałyście?
  11. Strzałka gratuluję, a który Ty masz tydzień 26 i kilka dni tak?
  12. Marka mocno przeć nie wolno, ja teraz miewam sporadycznie zatwardzenia raczej poszło w przeciwnym kierunku :-P, ale jak miałam zjadałam 2-3 jabłka do tego piłam maślankę nie była tak ekspresowego skutku jak u Kropelki ale po 3-4 godzinach ok. Ale mogą być zatwardzenia bo w brzuszku mało miejsca i maleństwa uciskają jelita. Endokrynolog podpowiedziała mi z tymi jabłkami i maślanką, jak to nie pomogłoby to też bym musiała z tymi czopkami, bo przeć to lepiej jeszcze nie, a napewno nie przy stolcu tylko na porodówce :-D
  13. Ja Kropelka tak mam (dziś pierwszy dzień bezz tych bóli) ból kłująco-ciągnący, jak mówiłam gince o nich to potwierdziła, że to wiązadła czy więzdła (nie wiem jak się prawidłowo mówi) :-P. Sam skurcz to ja czuję napięcie brzucha on się napina a po 2 min puszcza, nie boli tylko to czuję. Ale to są te skurcze Braksona-Hixa (nie wiem czy dobrze piszę). Najgorzej jak są bolesna skurcze jak na @.
  14. No właśnie jak boli marudzę :-P jak nie boli też marudzę :-P ech tak źle i tak nie dobrze A co do brzuszka zaraz po porodzie dużo mi nie spadł, jak wychodziłam kazałam sobie przywieźć sókienkę z przed ciąży i się nieźle nagimnastykowałam, że by się zmieścić. Cobrze, że mieszkam na wsi i jak wychodziłam z samochodu pod domem nikt mnie nie widział, bo wyglądałam skandalicznie w zamałej sukni :-D
  15. A ja znowu z tymi ruchami... Przez cały dzień pojawiały się te ruchy tylko takie subtelne delikatne. I przestał mi się brzuch stawiać i twrdnieć, jak dla mnie nienormalna sytuacja :-P, bo mi zawsze coś dolegało... Ale pewnie znowu panikuję, a z natury jestem mega panikarą :-D
  16. Stella to ja za Ciebie mocno trzymam kciuki, a Ty leż i odpoczywaj no i zażywaj leków.
  17. Ja od początku też n L4 ale zawsze na 4 tygodnie, więc raczej mogą wystawiać na tyle czasu ale od czego to zależy nie mam pojęcia. Kropelka leż i odpoczyaj do bólu :-D, lekarze jak tak sugerują to trzeba ich słuchać. Dobrze, że trafiłaś na taką pielęgniarkę, że nie zbagatelizowała tego co się z Tobą dzieje. Jakie szczęście :-D
  18. Dzięki za podpowiedzi odnośnie ruchów, trochę się uspokoiłam. A co do odwiedzin na porodówkach, to ja miałam pokój 2 osobowy i pierwszą dobę byłam sama, na drugi dzień wieczorem przywieźli mi koleżankę. A do niej moment po tym jak urodziła cała rodzina się wpakowała: mąż, mama, tata, teść, teściowa i szwagier. No więcej chłopów nie mogło tam być. Sala malutka, rodziłam w lipcu upały 30C, więc pamiętam jaka byłam wściekła. Ani się na łóżku przekręcić, bo bez majtoch leżałam i bardzo krwawiłam, więc było to krępujące... Za grosz wyczucia ehhh. Ale po godz przyszła do niej położna i jak zobaczyła to zbiegowiska to wszystkich "wygnała" i całe szczęście. Mąż, mama chwilę po porodzie to rozumiem ale taka wycieczka? :-D
  19. Wvczoraj wieczorem i dziś rano mierzyłam to zajęło 10 min, więc ok. Ale jak przestanie to nie czuję ruchów nwet 2-3 godz. Czy te przestoje są normalne? Aż tak długo? No i te kopniki są o mniejszej sile, czy to też normalne? Bo pierwsze dziecko to wliło po brzuchu niesamowicie, a to to ostoja spokoju. Więc może słabsze bo taki charakter, bo mało miejsca. Ale nie jestem pewna.
  20. 10 w ciągu całego dnia, tak? Ja myślałam, że o określonej godz i ile czasu upłynie zanim dziecko kopnie 10x. Generalnie kopie tylko bardzo delikatnie
  21. A mi dzidziuś zaczął się delikatnie ruszać, nie wiem czy to ze względu na niej miejsca? Ale rano zaczęłam się martwić... Za tydzień wizyta... A Wy też tak macie?
  22. Elita83, przeglądałam początki tego topiku i przeczytałam, że masz schematy do wyszywania wyprawki. Możesz napisać co masz?
  23. Da się iść z tą ligniną bo ona jest długa ale idziesz tiptopai i ściskasz nogi :-P. Ja potem do toalety nosiłam a jak wchdziłam do pokojuto ściągałam więc nic nie mówiły, ale nie było tych jednorazowych, albo ja o nich nie wiedziałam.
  24. Dziewczęta proszę nie dołujcie nie z wagą :-). Już pisałam 29tc i 15 kg na plusie, jak ja to zwalę? Słodyczy przesadnie nie jem, ale obiadki pyszne od mamusi wciągam, ale to chyba przez to, że od początku musiałam się oszczędzać więc też tego nie spalam :-(. Ja się przyznam, że moja ciocia jest asystenką ginekologa (położną), a kiedyś pracowała w szpitalu i zostały znajomości: lekarze, położne. I dzwoni do koleżanki umawia się z nią i zawsze jedziemy jak ona ma dyżur i ma mało rodzących. W takiej sytuacji grzech nie skorzystać :-P
×