Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basiolek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basiolek

  1. latka29 serdeczne gratulacje :) tak to już jest że córeczki do Tatusiów podobne są najczęściej :) super, dużo zdrówka Wam życzę :) ależ dobre wiadomości dzisiaj od rana :)
  2. witam :) gratulacje dla loarry :) ten krótki sms a szczególnie fragment o masakrze chyba najlepiej oddaje opis porodu, nie ma się co łudzić, że będzie miło, będzie bolało bo musi ale skoro loarra poradziła sobie to my też sobie poradzimy :) najważniejsze, że ma już malutką przy sobie choć faktycznie długi miała poród, teraz pozostaje życzyć obu dziewczynom dużo zdrówka i szybkiego powrotu do sił dla świeżo upieczonej Mamy :) agnieszko@: nie wiem co Ci doradzić, po prosty życzę Ci aby to wszystko poukładało się tak żebyś razem z Amelką była szczęśliwa :) ja nadal walczę z katarem ;/ a jeszcze żeby nie brakowało mi wrażeń to urwała mi się część baterii w kuchni, chyba wylewka to sie nazywa, ta taka długa część i została tylko ta co jest przy ścianie ;/ szkoda słów...sama nie wiem śmiać się czy płakać, dobrze, że obiad gotowy i zlew pusty :)
  3. angelowa, piękne zdjęcia :) mi mąż obiecał pstryknąć kilka fotek w weekend :)
  4. dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie może to dziwne ale mam spuchniętą tylko prawą stopę :) dziwne, lewa jest taka normalna a prawa jak napompowana...hmmm, może malutka uciska bardziej na prawą stronę i jakieś żyłki są zwężone czy coś? zgłupiałam :)
  5. o kurde teraz zauważyłam, że aukcja już zakończona...ale gapa ze mnie ;(
  6. lilka79: znalazłam jedną aukcję na allegro :) ale ogólnie to ten produkt jest chyba już wycofany ze sprzedaży, podaję link http://allegro.pl/test-do-wykrywania-plynu-owodniowego-bobo-safe-i2171509564.html jeśli nie Ty to moze któraś z dziewczyn będzie zainteresowana zakupem :) co do imion to tak jak któraś z Was napisała trzeba kierować się rozsądkiem przy wyborze bo jakby nie było nasze imię towarzyszy nam przez całe życie. Ja osobiście nie chciałabym zeby moje dziecko po ukończeniu 18-stki pobiegło do USC zmienic imię bo Rodzice chcieli zeby było "oryginalnie" :) ja mimo, iż wybrane przez nas imię Lena jest teraz popularne starałam sie razem z M żeby pasowało do nazwiska i nie było jakieś super ekstra udziwnione :) chyba, że okaże się że po porodzie spojrzymy na naszą niunię i z Lenki przemianujemy ją np. na Hanię albo Emilkę :) miałam takiego smaka na gofry, że przemogłam się i zrobiłam choć nie bardzo mi sie chciało ale teraz jestem już nimi objedzona i szczęśliwa :) a mała szaleje :) teraz idę zrobić mleko z czosnkiem i miodem i do łóżeczka :) miłego wieczoru :)
  7. witam :) noc jak już pisałam jakoś przetrwałam, pojawiły się nawet jakieś skurcze delikatne? hmmm, przy moim katarze i bólach gardła to czułam je jak przez mgłę ale czułam :) w ogóle to malutka strasznie się wypina od 2 dni, czasami aż łży mam w oczach. co do słodyczy to ja tez jestem straszny słodyczożerca ostatnio :D normalnie w szoku jestem bo nigdy nie jadłam tyle słodkiego, dobrze, że poród niedaleko bo inaczej to chyba musiałby mąż kółka przyspawać do fotela dla żony ;) a tak to może nie nabiorę na siebie juz tak dużo, co do zaparć to nie pomogę bo nie mam z nimi w ogóle problemu, co 2 dni jem kefir z musli i wszystko w najlepszym porządku :) aczkolwiek słyszałam, ze hemoroidy to ciężka sprawa, mama małej gwiazdki: rozśmieszyłaś mnie z tą Pelagią bo ja mam koleżankę która się tak nazywa i mnie to imię się bardzo podoba, a już zdrobnienie Pela lub Pelasia albo Pelunia to w ogóle mnie rozczula :) ciekawe jak tam Loarra, czy ma już malutką w ramionach...ładnie nam się zaczyna ten miesiąc :)
  8. loarra trzymam kciuki :) wygląda na to, że idealnie wstrzelisz się w termin :) ja mam nieprzespaną noc za sobą...wszyscy wkoło kichali i smarkali i niestety mnie chyba też się udzieliło :( obudził mnie katar i ból gardła :( od nocy zażywam jakieś środki, które są bezpieczne dla ciężarnych. Wyskoczę tylko do sklepu po czosnek i mleko i z powrotem pod kołdrę. Zła jestem bo myślałam, że mnie ominie ;( a niech to...
  9. hej dziewczyny, ależ się rozpisałyście :) co do imion to u nas nadal faworyten jest Lenka i choć teraz jest to bardzo popularne imię to ja już tak się przyzwyczaiłam i cżęsto mówię do córeczki po imieniu, że jakoś nie wyobrażam sobie innego imienia :) zobaczymy jak się urodzi czy Rodzice wytrwają przy swoim typie :) mnie osobiście podoba się jeszcze Michalinka, Hania i Natalia :) ja jestem już po wizycie, mała w 37 tc waży 2700 i jak to powiedział lekarz nie należy do Herulesów :) zrobił mi dzisiaj mnóstwo badań już do porodu, miałam robione ponownie KTG, są juz skurcze przepowiadające ale ja ich nie odczuwam, może raz na jakiś czas jakieś ukłucie lub nacisk ale może tabletki, które zażywam powoodują brak intensywniejszych odczuć a może taka moja uroda ;) ciekawe, która z nas pochwali się narodzinami kolejnego forumowego dzieciaczka, jednak nikt nie skusi się chyba na 29-ego :) ogólnie mam 13 kg na plus :) brzuszek chyba mi się lekko obniżył, któraś z Wa pisała, że sprawdza ro przykładając dłoń pod biust, zrobiłam tak samo i ostatnio było mniej miejsca niż dzisiaj. aż się boję ile będę miała jutro do przeczytania :) fajnie, że tak dużo dzieje się na forum :) pozdrawiam :)
  10. gocha g serdeczne gratulacje :) życzę dużo zdrówka dla Twojej małej kruszynki :) mi położna mówiła, że z tym przewodem botala to często tak jest i że to się normuje samo, jeśli nic nie pomieszałam to chodzi o to, że słychać szmery w serduszku bo jedna z komór serduszka się nie domknęła...mam nadzieję, że nie pomyliłam tematu. Najważniejsze, że jesteście pod fachową opieką :) trzymam kciuki za Was dziewczyny :) ciekawa jestem ile nasza kruszynka waży :) jutro wizyta, pewnie będą robić mi powtórne KTG i resztę badań już do porodu... ależ mi się ziewa :) wybaczcie ale oczy same mi się zamykaja, nadrobię braki w czytaniu i odezwę się jutro :)
  11. witam, miholichol napiszę ci jakie miałyśmy tematy spotkań tylko jak będe miała troszeczkę więcej czasu bo im bliżej porodu tym mniej mam czasu ;) jakoś tak dziwnie... co do układania dziecka to ja na początku planuję że mała będzie leżała w rożku a potem już normalnie pod kołderką :) z drugiej strony tak sobie myślę, że nasze babcie to układały noworodki pod całą "stertą" przeróżnych kołder tak że nawet nie było dziecka widać spod tego wszystkiego co była naukładane w kołysce bądź łóżeczku a teraz dmucha się i uprzedza Rodziców, jak dla mnie to czasami wydaje mi się, że zgłupieję od tych wszytskich rad :) wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja wierzę w intuicję a porady owszem czytam ale nie traktuję ich jak ostateczną wyrocznię :) raczej z przymrużeniem oka :) myślę, że ja i mój M będziemy wiedzieli co jest najlepsze dla naszej małej :) ja póki co mam 13 kg na plusie :) zdjęcia super, pokoiki maluszków pięknie urządzone a i przyszłe Mamy ślicznie wyglądają :) czekam na dobre wieści o pojawieniu się kolejnej małej istotki w naszym gronie :) moja mała ma jeszcze 28 dni do terminu więc spokojnie czekam na rozwój wypadków :) przesyłam fajny artykuł o oddychaniu http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/porod-i-polog/szkola-rodzenia/2010/nauka-prawidlowego-oddychania-przed-porodem.aspx miłego wieczoru :)
  12. miholichol: nie jestem z Warszawy, ja sama byłam gotowa już iść do SR ale dowiedziałam sie o tej drugiej opcji od znajomej :) i jestem bardzo zadowolona :) życzę dużo dużo zdrówka Wszystkim przeziębionym, ja na szczęście jestem zdrowa ale wiem, że teraz pełno różnego rodzaju wirusów grasuje w powietrzu :( niezbyt to dobry czas dla nas ciężaróweczek. Nic tak człowieka nie wymęczy jak przeziębienie a już ciężarna to w ogóle czuje się od razu x razy gorzej. Wiem, że można brać Apap i pochodne paracetamolu, tantum verde, witaminkę C, szałwię do płukania gardła i jakieś domowe specyfiki typu mleko z czosnkiem, herbata z sokiem malinowym, syrop z cebuli o ile oczywiście jest to początkowe stadium choroby. ja dzisiaj znowu pełna energii szalałam, oczywiście w granicach zdrowe go rozsądku choć mój M stwierdził, że te moje granice coś się poszerzyły za bardzo i nakazał leżenie i odpoczywanie...pewnie ma rację. jutro kończę 36 tydzień :) już coraz bliżej spotkania z córeczką :) ehhh nie mogę się już doczekać naszego małego bąbelka ;)
  13. miholichol ja to spotkanie miałam w ramach spotkań z położną :) tak to jest, że każda ciężarna ma prawo do darmowego kursu opieki okołoporodowej ( jest to program przygotowany przez NFZ) ale nie mówi się o tym głośno bo po co byłyby szkoły rodzenia za które czasami naprawdę dużo sie płaci :) u nas szkoła rodzenia to koszt 120 zł od osoby...moze niewiele ale po co wydawać te pieniążki skoro jest taki kurs a zaoszczędzone pieniążki przeznaczyłam na rzeczy dla córeczki :) ola_26 to faktycznie dziwne, że odesłali Cię do domu. Robili Ci KTG? a podobno kobieta ciężarna ma się nie denerwować...szkoda słów :(
  14. witam :) scooby84 coś tak właśnie wydaje mi się, że może urodziło się nowe forumowe dzieciątko bo faktycznie jakoś tak cicho ;) ja mam wrażenie, że powoli obniża mi sie brzuszek i że malutka chyba pojawi się jednak wcześniej na tym świecie :) byle nie tej nocy bo M dostał przepustkę od żony na spotkanie z kolegami :) i zostaję sama...no nie sama bo z córeczką ;) wczoraj miałyśmy spotkanie z panią z Johnsona i dostałam próbki kosmetyków dla dzieciątka, był fajny wykład o pielęgnacji i budowie skóry maleństwa. Pani na wstępie uprzedziła, że "niemowlęta" w reklamie mają na ogół 3-4 m-ce i żeby nie wierzyć że dzieciątko jest takie piękne gładkie i bez żadnych zmian skórnych na początku, ech te reklamy tylko ogłupiają człowieka :) marcowe_szczęście ja smaruję brodawki i sutki, myślę, że to faktycznie dobry patent żeby "zakonserwować" piersi przed czekającym je wyzwaniem ;) ja dzisiaj od rana szaleję w kuchni :) zrobiłam już muffinki, czekam jak mięsko rozmrozi się do końca i zrobię jakis pyszniutki obiadek i dokończę sałatkę warzywną...staram się oszczędzać ale jakos tak od wczoraj mam energii bardzo dużo więc korzystam bo jak nagle mnie osłabi to palcem nie ruszę ;) miłego dnia :)
  15. witam :) nieszka oby więcej tak pozytywnych opisów porodów jak Twój :) ja ogólnie mam optymistyczne podejście do czekającego mnie porodu ale Wasze posty to już w ogóle dodają mi skrzydeł :) dzisiaj właśnie poprawsowałam pieluszki tetrowe bo zupełnie o nich zapomniałam :) co do siary i laktacji jako całości to nie myślę o tym za bardzo, zgadzam sie z szatynką, że nic na siłę, sama nie mam siary i nie przejmuję się tym wcale a wcale. Będzie pokarm to ok, nie będzie to cóż, na szczęście są sztuczne mleka i dzidzia głodna nie będzie...już My o to zadbamy :) nie ma co myśleć za dużo bo człowiek się nakręca i czasami sam się zblokuje psychicznie. Co do chust to ja na ostatnich zajęciach z położną mam mieć prezentację z jakąś panią, która profesjonalnie się tym zajmuje więc najwyżej wypowiem się po zajęciach co i jak :) czyli 1 marca :) zdjęcia dzieciaczków są sliczne :) co do herbatek laktacyjnych to nam położna mówiła, że owszem można pić ale już po porodzie ma to sens choć jak ktoś chce wcześniej to ok :) co do liści malin to zapytam lekarza swojego czy mam pić czy nie :) zielonytulipan: dzięki za radę, mam bepanthen i zaczynam smarowanie :) miłego wieczoru.
  16. dziewczyny dziękuję za życzenia :) loarra: czyli może masz tak jak ja :) ja przejęłam się na początku, że nic nie czuję a KTG pokazuje regularną akcję skurczową ale widocznie taka nasza uroda :) choć Ty to już jesteś na samej końcówce a mi zostało jeszcze 34 dni :) wybaczcie ale nie będę się rozpisywała bo po tych tabletkach na podtrzymanie to rąk nie czuje :( nawet pisanie na klawiaturze sprawia ból :( niestety takie skutki uboczne :( ale dla dobra Lenki wszystko zniosę :D miłego wieczoru.
  17. nieszka gratuluję :) jak tak sobie czytam jak opisujecie porody to upewniam się, że dam radę :) fajnie, że wszystkie dzieciaczki są zdrowe a Mamy szybko wracają do formy :) szatynka: masz rację fajna data dzisiaj :) dzień moich urodzinek :) tylko rocznik troszkę starszy :D ja mam dzisiaj nieprzespaną noc za sobą ale co zrobić...ostatnio i tak nieźle spałam więc nie narzekam :) pogoda super, słoneczko świeci ale ja i tak siedzę w domku tak jak kazał lekarz w związku z tymi skurczami, które wyszły na ktg. Za tydzień mam wizytę i pewnie znowy ktg żeby zobaczyć co i jak :) co do zaświadczenia do becikowego to chyba faktycznie większosć lekarzy wydaje po porodzie, ja wyślę mężusia w ramach obowiązków ojcowskich :D
  18. Tyśka, może ta stronka troszkę Ci podpowie: http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm faktycznie tak jak któraś z Was pisała nasze forum rozrasta się w szybkim tempie, stronka za stronką :) fajnie, można się dużo dowiedzieć :) jutro zaczynam 36 tc...ależ leci ten czas i pomyśleć, że już za moment Lenka będzie z nami :) nie mogę się już doczekać jak ją zobaczę :) teraz uciekam na krótką drzemkę...jakiś spadek ciśnienia czy coś :D
  19. witam :) ależ się koleżanki porozpisywały, aż się zmęczyłam zanim nadrobiłam zaległości. Piszecie o tak wielu sprawach, że po przeczytaniu 4 stron sama już nie wiem kto o czym pisał :( co do ruchów maleństwa to moja mała też uwielbia kąpiele i polewanie brzuszka wodą powoduje, ze baraszkuje sobie wesoło :) a dźwięk lejącej się wody ewidentnie ją uspokaja :) betty 29 dziękuję za tak optymistyczny opis porodu :) każdej z nas życzę takich wspomnień, wiadomo, że boli ale widok maluszka: BEZCENNY :D dzisiaj w końcu spakowałam torbę do szpitala, niby mam mieć tylko rzeczy dla siebie ale i tak jest tego troszkę, sam szlafrok i koszule zajmują trochę a gdzie cała reszta? właśnie dostaję od córeczki serię kopnięć w okolice żeber...chyba czas do spania :) jeszcze w brzuszku a już ustawia mamę do pionu :) przespanej nocy wszystkim życzę :) ps. witam wszystkie nowe dziewczyny :)
  20. betty29 GRATULACJE :) a właśnie myślałam kto będzie następny po gosiaczku :) raz jeszcze gratuluję :) dużo zdrówka dla Mamy i maleństwa :)
  21. hej jeśli chodzi o kosmetyki to wydaje mi się, że miedzy bambino a nivea baby nie ma dużej różnicy bo obie serie są produkowane przez jednego producenta :) ostatnio dopiero to dojrzałam ale lepiej późno niż wcale ;) mama małej gwiazdki: pokoik bardzo ładny i te kolory takie uspokajające :) na pewno będzie się małej super mieszkało w pokoiku :) Dzisiejszy dzień całkiem mnie osłabił, spałam znowu popołudniu. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :) cały dzień objadam się słodkościami :) zjadłam 3 pączki, potem jedliśmy gofry z bitą śmietaną i owocami...to chyba pierwszy raz kiedy pozwoliłam sobie na takie słodkości ale w końcu kiedy jak nie dzisiaj ;) po tym wszystkim mała szaleje w brzuszku bez opamiętania ale co się dziwić skoro Mama funduje jej tyle słodkiego naraz :)
  22. Marghi ja na podtrzymanie dostałam Fenoterol. Ogólnie to miałam ciężką noc, jakoś tak dziwnie się czułam, malutka się kręciła strasznie, teraz dopiero zasnęłą. Jestem dzisiaj mega słaba, pogoda chyba ma tutaj duży wpływ...jakiś spadek ciśnienia albo coś? Gosiaczek, dzieciaczki masz fantastyczne, tak córeczki jak i synka :) z całej trójeczki na pewno będziecie mieli wielką radość. Ty sama oczywiście też wyglądzasz super :) życzę aby nadal były takie grzeczniutkie jak do tej pory :) i rozwijały sie zdrowo :)
  23. witam byliśmy wczoraj na wizycie i malutka w 35 tc waży ok. 2400g, przez ostatnie 3 tygodnie przybrała 800 :D miałam robione KTG i okazało się, ze mam regularną akcję skurczową, skurcze co 1-1,30 minuty, kazali powtórzyć i wyszły co 1-2 minuty...ja nic nie czuję, ani twardego brzuszka ani bóli żadnych no kompletnie nic :( pielęgiarka i lekarz aż nie chcieli wierzyć ale podobno czasami tak bywa choć to rzadkie przypadki. Dostałam tabletki na podtrzymanie i teraz leżę i odpoczywam. Hmmm....dziwne to wszystko, Wy piszecie o dolegliwosciach a ja nic nie czuję a już coś się dzieje :( lekarz mi mówił, że może być tak, że jak zajadę do szpitala to może się okazać, że rozwarcie jest spore a ja tego nie odczuje i że poród może być szybki ale sama nie wiem, chciałabym tylko żeby z maleńką wszystko było dobrze. Niech jeszcze troszkę posiedzi w brzuszku, przynajmniej 2 tygodnie jeszcze., potem już może wychodzić :) ależ ten cały czas zleciał a dopiero co robiłam test :)
  24. witam, marcowe szczęście nadrabiam swój wpis :) cieszę sie, że z Twoją psinką jest już lepiej. Co do opatrunku to faktycznie może jej być ciężko, jak nasza "owczarzyca niemiecka" :D chorowała to potrafiła odwinąć sie z każdego opatrunku, nawet po operacji wycięcia listwy mlekowej zgryzła taki specjalny kombinezon...nie było dla niej rzeczy niemożliwych. Przez dzień to jeszcze ok bo cały czas ktoś miał ją na oku ale w nocy niestety nie dało się jej upilnować ;) ehhhh...zwierzątka są kochane :) naszej psinki nie ma z nami od prawie roku a cały czas ją wspominamy :) zawsze będzie z nami :) może kiedyś zdecydujemy sie na drugiego psiaka, póki co chyba na to za wcześnie, owszem chcielibyśmy pieska ale naszego starego ;( dobra...zmykam sie zbierać do lekarza bo się rozkleiłam :(
  25. witam lilka: łóżeczko dostaliśmy od kuzynki, która mieszkała w Grecji więc widocznie oni takie modele tam mają :) pewnie, ze wolałabym żeby można było podnieść je do góry ale co zrobić...dopiero po skręceniu zobaczylismy, że oni korzystali z takiego wynalazku :) ma tylko obniżany cały przód i w ogóle zdejmowaną przednią barierkę a nie szczebelki...ot takie "greckie" cudo ;) co do imienia to głosuję za Karolkiem :) moja mała wypina pupę i kopie po żeberkach aż miło ;) generalnie czuję się dobrze, dzisiaj na zajęciach z położną omawialiśmy dolegliwości i choroby niemowlęce. Leci ten czas i coraz bliżej do rozwiązania...ciekawe jaka będzie nasz malutka, czy będzie miała włoski czy będzie łysiutka :) jeśli zgaga miałaby być oznaką tego, że dziecku rosną włoski to nasza będzie łysa jak kolanko :D jakieś mam takie przeczucie, że będzie podobna do Tatusia :) zerknę jeszcze na pocztę pooglądać zdjęcia i zmykam do spania... ps. wyrwałam się dzisiaj do fryzjera i zrobiłam odrosty i podcięłam troszkę włosy, fajny relaks, trochę przyjemności od czasu do czasu to konieczność, trzeba się będzie jakoś prezentować na zdjeciach rodzinnych ;)
×