Witam. Mam jutro sprawę w sądzie o alimenty. Jestem powódką, pozywanym mój ojciec. Mógłby ktoś mi powiedzieć jak jest na takiej sprawie? Czy będą mnie wołać do sali, czy po prostu o wyznaczonej godzinie mam wejść? Może to głupie, ale boję się. Im więcej będę wiedzieć tym będzie mi lżej. Pomóżcie. Powiedzcie jak to wygląda. Podkreślam, że mojego ojca raczej nie będzie na sprawie.