Mysza31
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Myśle że sprzątanie po sobie i po dziecku a także po jedzeniu to jest chyba oczywiste. Ale np jak masz zmywarke to ustal z nianią czy ma po sobie i dzieciaku myć naczynia czy wystarczy jak je włoży do zmywarki.Moi mi wyraźnie powiedzieli żebym wkładała do zmywarki a pozatym przyznam się że nie zabardzo lubie myć naczynia więc się specjalnie nie sprzeciwiałam bardziej mi pasowała ta opcja że wkładam do zmywarki. A jak mała była troszke starsza to np swoje naczynia a miała plastikowe kubeczki tależyki pomagała mi wkładać do zmywarki a ile miała przy tym radości. Myśle sobie że dobrym pomysłem jest też uczenie dzieciaczka sprzątania po zabawie ja wiem że może takie 6 miesięczne maleństwo nie zabardzo zakuma o co chodzi ale w przyszłości może to zaowocować. Ja z moją podopieczną wyrobiłyśmy takie podstawową zasade jeśli chodzi o zabawki przed spacerkiem ewentulanie jak była chora lub była brzydka pogoda i nie szłyśmy na spacer to przed obiadkiem sprzątamy zabawki ( to nic że potem spowrotem były po całym mieszkaniu) ale mniej więcej wiedziałam kiedy mama wraca to przed powrotem mamy też żeśmy sprzątały. napoczatku to wyglądało tak że 99 % zabawek ja sprzątałam ale potem jak doszła nauka robienia do nocniczka to było jakieś zajęcie. Mała siadała na nocnik i sprzątałysmy zabawki.
-
yyyyy co to ja miałam takiego dobrego chyba pamięć ;) Jeszcze jedno tak jak anka z brukseli napisała pod koniec swojej wypowiedzi motywuj jakoś nienie jak np zauważyć że Twój maluszek umie coś nowego to powiedz jej o tym ja np nauczyłam moją ostatnią podopieczną pokazywać gdzie ma nosek buzie ząbki itd i na imprezie rodzinnej mała pokazywała a ile miała przy tym radości na dzień kobiet dostałam od ojca mojej podopiecznej winko ( było pyszne mnia mniam mniam) oczywiście wypiłam je po godzinach pracy jak się zbliżały świeta to dostałam ekstra kase poza wypłatą. Choć dla dobrej niani dla takiej dla której zajmowanie się dzieckiem jest najpier pasją a potem pracą najwiekszą motywacją to będzie jak np maluszek się do niej przytuli jak się uśmiechnie jak przyjdzie do pracy jak niania zobaczy że maluszek umie coś co go niania uczyła.
-
Witaj Jak po kolejnym dniu z nianią ma się Twój maluszek? :) Mam nadzieje że wszystko jest ok :) Odnośnie jeszcze moich pomysłów. Nie wiem czy to zaakceptujesz ale coś takiego może być dobrym rozwiązaniem na tzw nagłe dzieciowe wydatki. Chodzi mi o to żebyś sobie ustaliła jakąś kwotę któą będziesz dawała niani na jak już to okresliłam ekstra dzieciowe wydatki. Ja dostawałam 50 zł taką kwotę sobie wymyślili rodzice mojej podopiecznej może to troche dużo ale myśmy często jeździły na różne wycieczki np do zoo czy parków w Krakowie a mieszkamy pod Krakowem. Było ustalone tak że ta kwota ma mi wystarczyć na min tydzień czyba że gdzieś jedziemy to wtedy krócej ale wypady były ustalane z rodzicami. Oczywiście musiałam się z tej kwoty rozliczać ale dla mnie to żaden kłopot ponieważ sama prowadze swoją ewidencję wydatków to spisywałam i wydatki na moją podopieczną. Pomijam tygodznie gdzie jeździłyśmy na wycieczki to nie bylo takiego tygodnia żeby mi zabrakło te 50 zł. Jak mi jeszcze jakiś pomysł ciekawy wpadnie do głowy to napisze ale narazie zmykam do swojej roboty pa pa pa
-
Witaj A co do jedzenie niani o które pytasz to już są ustalenia między rodzicami a nianią ja miałam przypadek gdzie przez cały dzień w lecie nawet szklanki wody nie dostałam po tygodniu zrezygnowałam ale też miałam tak że objad we własnym zakresie ale lodówka otwarta a tez miałam że czasami mnie objadem częstowano. Takie stopniowe przyzwyczajanie do niani maluszka to wydaje mi sie być najlepszym rozwiązaniem że maluszek nagle nie został z całkiem obcą osobą sam. Ja tez tak miałam że najpierw przychodziłam różnie raz rano raz popołudniu czasami na dwie trzy godzinki czasami na dłużej i była z nami mama mojej podopiecznej i powoli mnie wprowadzała w sprawy związane z małą ale tez miałam tak że wprawdzie mama musiała szybko wrócić do pracy ale przez dwa tygodnie była z nami babcia maluszka Ciekawa jestem jak minął kolejny dzieć Twojemu maluszkowi Pozdrawiam
-
Witaj Jestem nianią z 10 letnim doświadczeniem różnie się współpraca układala ale dwie ostatnie współprace wspominam najmilej. Postaraj się z nianią swojego maluszka wypracować dobre relacje bo atmosfera w pracy jest wg mnie ważna żeby niania w niedziele nie myślała o matko znowu jutro poniedziełek lepiej będzie dla maluszka Twojego i dla Ciebie jak między wami się ułożą takie relacje że niania już piątek będzie myślała jak zorganizować następny tydzień maluszkowi. Ja wogóle uważam że zwykłą spokojną rozmową można dużo załatwić ustalićbo chyba sama przyznasz mi racje że za zwykłe zapytanie sie jeszcze nikt nie poszedł do więzienia. Jeśli nabierzesz do niani zaufania ( wiem że to dla każdej mamy jest trudne) może dobrym rowiązaniem jest żeby niania miała możliwość decydowania tej w jakiś sprawach co tyczą dzieciaczka np gdzie idzie na spacer i na jak długo. Ja myśle że jeśli uda się Tobie nawiązać dobre stusnki wyjdzie maluszkowie na dobre. Z moich obserwacji wynika że maluszek wyczuje jak między toba a nianią jest coś nie tak. I tak na koniec wszytsko się da załatwić spokojną rozmową nawet jeśli zauważysz że niania coś nie tak wykonuje (oby tak nie było) to radze Ci nie stawiaj wszytskiego na ostrzu noża tylko postaraj się porozmawiać (oczywiście jeśli to nie są jakieś kardynalne zawalanki) Jak byś chciała jakieś dodatkowe informacje i rady bardzo chętnie Ci pomogę. Piszesz że pierwszy dzień był objecujący oby się wasza współpraca dobrze ułożyła i żeby maluszek był zadowolony z niani. Moja ostatnia podopieczna roczna dziewczynka to jak przychodziłam do nich a ona już nie spała to bez gadania robiła tacie papa i leciała się witać ze mną . Myśle sobie że jak maluszek się cieszy jak przychodzi jego niania to chyba jest bardzo dobrą sprawą dla rodziców maluszka.
-
Witaj A może chciałabyś poznać spojrzenie na zagadnienie współpraca z nianią oczami niani.