Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula 26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jak mi strasznie miło że pamiętacie:)ja też oczywiście nie zapomniałam. Jestem dopiero w 6 tygodniu ale moja fasolka jest podręcznikowo zdrowa,wczoraj widziałam bijące serduszko:)Okazuje się że naszym głównym problemem była mycoplasma,nie wykryta wcześniej bo nikt mi takich badań nie zlecał i nie leczona przez lata.W życiu bym nie pomyślała że zajście w ciąże uniemożliwia mi choroba weneryczna...wyleczyliśmy to paskudztwo w miesiąc,następnie miałam zaplanowane hormonki i badanie drożności jajowodów-nie zdążyłam:)Stało się to w momęcie kiedy mój m planuje zmiane pracy,ja zaplanowałam nam wspaniałe wakacje,zaczeliśmy nauke jazdy na nartach i planowałam skok ze spadochronem na rocznice ślubu,czyli wszystko a nie ciąża:D Jednak coś w tym jest że jak się odpuści... p.s. moja niedorozwinięta macica z tyłozgięciem nagle ma normalne rozmiary i kształt,chyba potrzebowała odpowiedniej motywacji:D Pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości,cuda się zdarzają :) Jeśli Bóg niweczy nasze plany to znaczy że ma dla nas coś piękniejszego. Jeśli Bóg niweczy nasze plany to znaczy że ma dla nas coś piękniejszego.
  2. Jak mi strasznie miło że pamiętacie:)ja też oczywiście nie zapomniałam. Jestem dopiero w 6 tygodniu ale moja fasolka jest podręcznikowo zdrowa,wczoraj widziałam bijące serduszko:)Okazuje się że naszym głównym problemem była mycoplasma,nie wykryta wcześniej bo nikt mi takich badań nie zlecał i nie leczona przez lata.W życiu bym nie pomyślała że zajście w ciąże uniemożliwia mi choroba weneryczna...wyleczyliśmy to paskudztwo w miesiąc,następnie miałam zaplanowane hormonki i badanie drożności jajowodów-nie zdążyłam:)Stało się to w momęcie kiedy mój m planuje zmiane pracy,ja zaplanowałam nam wspaniałe wakacje,zaczeliśmy nauke jazdy na nartach i planowałam skok ze spadochronem na rocznice ślubu,czyli wszystko a nie ciąża:D Jednak coś w tym jest że jak się odpuści... p.s. moja niedorozwinięta macica z tyłozgięciem nagle ma normalne rozmiary i kształt,chyba potrzebowała odpowiedniej motywacji:D Pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości,cuda się zdarzają :) Jeśli Bóg niweczy nasze plany to znaczy że ma dla nas coś piękniejszego.
  3. Witam,pisałam na tym forum rok temu,jako całkiem zielona w temacie staraczka.Kiedy tu trafiłam byłam zrezygnowana i sfrustrowana pa 2 latach biegania od partacza do partacza aż wreszcie trafiłam na dobrego lekarza.Niestety już po pierwszej wizycie u niego straciłam nadzieje,dowiedziałam się że mam pco z przemieszczeniem jendego jajnika,niedorozwój macicy a hormonalnie jestem bardziej facetem niż kobietą,mój mąż też nie jest idealnie zdrowy i nasze szanse w perspektywie kilku najbliższych lat są marne.Napisałam o tym na forum,dziewczyny mnie pocieszały co pomagało ale wystarczył jeden wpis jakiegoś kretyna i nie wiele brakło a nie było by mnie już na tym świecie,w momęcie kiedy byłam maksymalnie zdołowana,płakałam prawie bez przerwy,miałam myśli samobujcze jakiś palant napisł że jestem egoistką i chce zagłodzić własne dziecko itp itd,co się działo jak to przeczytałam wybaczcie,przemilczę.Teraz idiotyzm tego typa mnie śmieszy ale wtedy przeżyłam dramat.Teraz jestem w ciąży!!!!!zdrowej i świetnie rokującej!!!wystarczyło odstawić forum,dziewczyny błagam,nie czytajcie kretyńskich wpisów!nie eksperymentujcie,poszukajcie specjaslisty a wszystko będzie ok.pozdrawiam i trzymam kciuki za każdą z was.
  4. Witam,pisałam na tym forum rok temu,jako całkiem zielona w temacie staraczka.Kiedy tu trafiłam byłam zrezygnowana i sfrustrowana pa 2 latach biegania od partacza do partacza aż wreszcie trafiłam na dobrego lekarza.Niestety już po pierwszej wizycie u niego straciłam nadzieje,dowiedziałam się że mam pco z przemieszczeniem jendego jajnika,niedorozwój macicy a hormonalnie jestem bardziej facetem niż kobietą,mój mąż też nie jest idealnie zdrowy i nasze szanse w perspektywie kilku najbliższych lat są marne.Napisałam o tym na forum,dziewczyny mnie pocieszały co pomagało ale wystarczył jeden wpis jakiegoś kretyna i nie wiele brakło a nie było by mnie już na tym świecie,w momęcie kiedy byłam maksymalnie zdołowana,płakałam prawie bez przerwy,miałam myśli samobujcze jakiś palant napisł że jestem egoistką i chce zagłodzić własne dziecko itp itd,co się działo jak to przeczytałam wybaczcie,przemilczę.Teraz idiotyzm tego typa mnie śmieszy ale wtedy przeżyłam dramat.Teraz jestem w ciąży!!!!!zdrowej i świetnie rokującej!!!wystarczyło odstawić forum,dziewczyny błagam,nie czytajcie kretyńskich wpisów!nie eksperymentujcie,poszukajcie specjaslisty a wszystko będzie ok.pozdrawiam i trzymam kciuki za każdą z was.
  5. Zaczynam od 10 lipca,jak wrócimy z urlopu(chciałam zrezygnować ale m mnie opr...) i się troszkę odkujemy finansowo tzn.po wypłacie. Nawet nie chcę wiedzieć co to jest dwudrożność,zresztą w mojej mikroskopijnej macicy mam nadzieje że więcej dziadostwa by się nie zmieściło:) Dzięki dziewczynki,nie piszę też dlatego że jakieś cholerne anonimy mnie tu zaczeły nękać a i tak są cienkie w porównaniu do tego co się dzieje w moim realnym otoczeniu.
  6. Zora,nie mam co pisać,sama wiesz.Przeżywam diagnozę,czekam na badania,poza mega dołem nic się nie dzieje.Ale Wanda mi dała kopa do działania:)podwójnego:D
  7. nie - nawiedzona-chyba piszesz o kimś innym,do kogoś innego??? Ja siebie w twoim poście nie znajduję,przykro mi.
  8. O jak miło,nasz anonim mnie zauważył,już myślałam że się nie doczekam.Witaj przyjacielu:)
  9. Wiem kochane moje że globulkami wiele nie zdziałam,ginowi ufam i wiem że wie co robi:)Tylko że ja MUSZĘ coś robić bo zwariuje,globulki może nie pomogą ale nie zaszkodzą napewno a mam skierowanie na cytologie,biocenoze pochwy,wymazy-tlenowe i GBS,mycoplasme,ureoplasme i chlamydie,pewnie to dmuchanie na zimne ale kazał robić,jeśli jakoś mogę wpłynąć na poprawienie wyników to mam zamiar to robić.Te badania to tylko jedna kartka z trzech.
  10. Patka75 dziękuję ,jutro pójdę do apteki i zaczynam walkę:)
  11. Kochane moje,mam prośbę,tak mnie dręczy ta moja nadżerka,nic na nią nie dostałam a chciałabym z nią zawalczyć,napiszcie mi proszę jakie globulki są bez recepty i mogą pomóc.
  12. Dziękuję wszystkim za słowa otuchy,już mi lepiej dzisiaj.Na razie postanowiłam skupić się na wczasach i jutrzejszej trzeciej rocznicy ślubu.Wielkim wsparciem jest dla mnie M i powiem wam że jakoś nas to zbliżyło,myślałam że będzie odwrotnie ale mój facet okazał się jednak prawdziwym mężczyzną.Jak wrócimy z wakacji biorę się ostro za leczenie,teraz i tak nas nie stać:)Tak średnio mi się żyje ze świadomością że mam w brzuchu sieczkę ale przyzwyczaję się,nie napisałam wcześniej o wynikach m-cytat z pana dr-jak by pan miał 50 lat to były by dobre ale tragedii nie ma... Tyle,idę robić kolację,buziaki wielkie i dziękuję wszystkim jeszcze raz.
×