Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula 26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula 26

  1. Wiem też o tym słyszałam,rozmawiałam z koleżanką która rodziła sama i z mężem,podobno nie ma porównania a do tego jej facet mówi że inaczej podchodzi do dziecka,wie że on też jest rodzicem od początku a przy pierwszym to do niego dotarło po kilku miesiącach:D sama pielęgniarka mi powiedziała(znajoma)żeby wziąść męża i portwel,nie wiem jak gdzie indziej ale u nas to jest standart z tym portwelem.
  2. No wiem wiem,dopóki się nie przekonam na sobie to mam 1000 pytań do..w tym wypadku do Ciebie Zora,monotematyczne jestem,ale tak sobie zaplanowałam że z m razem to zrobimy,żeby sie wszystkim na rece patrzył i pilnował a potem to jak w bajce;żyli długo i szczęśliwie...A jak nie komuś nakopie bo za długo już czekam:D
  3. zora hehehe dobre:) Nie zrozumcie mnie źle,ja się umiem myć ale tak sobie myślę że jak będę rozorana z otwartą raną to jak wstane to fikne na podłogę i koniec,a jak nie będę w stanie się ruszyć to co na czworaka mam się doczogać do tego mycia czy mi jakąś miske pod d-pke podstawią?a jak nie to mam leżeć i roztaczaź fetor po całj okolicy bo fiołkami to raczej nie pachnie?
  4. Eee,to ja byłam pewna że mnie doprowadzą do porządku,umyją,przewiozą na łużeczku,wsadzą dzieciątko w łapki,czyściutkie i pachnące i każą karmić albo nie wiem..przyprowadzą m i będziemy podziwiać nasze dzieło.
  5. Zora ale jak,,tak po porodzie mam wstać i sie myć,to mi małej nie umyją?głupio,a myślałam że nie wolno wstawać.
  6. Przypomniało mi się,coś się Słodka nie odzywa i anonima też nie widać...
  7. hahaha dziewczynki,wiem że to nic śmiesznego ale humor mi sie poprawił. U nas niestety dostawa materiału nie wchodziła w gre,m był umówiony na 7 rano,żeby przed pracą zdążyć i musiał jechać 40 kilometrów do Tarnowa bo u nas w mieścinie nie robią tych badań,ja też szłam do pracy więc nie mogłam jechać z nim.Wyniki właśnie powinny już do nas pocztą lecieć.
  8. Hi hi jak hattifnaty z muminków,one też przed burzą są aktywne:) Mój jak go zapytałam jak było na badaniach to stwierdził że to żenujące i nie będzie o tym mówił.Wiecie że kazali mu to robić w kiblu,w poczekalni zwykłej przychodni,sam się przyznał w końcu po piwku.To jakaś paranoja,jakim cudem mu się wogóle udało coś zdziałać.To jak się ludzi traktuje w takich placówkach jest żałosne.Mój biedny m,teraz wiem że naprawde mnie koffa:) Też się kłócimy,zresztą wiecie ale jak trzeba to nam chłopcy potrafią udowodnić jak im zależy,nie mam racji?
  9. Melduję się że jestem.Mój m dzisiaj zrobił badania,teraz czekam na wynik więc siedzę cicho,trzymajcie kciuki. Zuzka,też byłam pewna...następnym razem.
  10. Kala,a nie myślałaś o poradni małżeńskiej?Te katolickie są bezpłatne a siedzą tam całkiem fajni ludzie,może idź sama albo z m.Po takiej stracie jakiej doświadczyliście powinniście otrzymać pomoc w standardzie.Czasem wystarczy że pogadacie przy kimś pełniącym role...mediatora.Z tego co piszesz to twój facet nie wie co przeżywasz inaczej napewno nie wyskoczył by z tymi odwiedzinami.Albo napisz do niego list,moim zdaniem on nie ma pojęcia co czujesz albo nie chce to do niego dotrzeć.
  11. Zuzka,biedactwo, te wirusy są paskudne ale na szczęście szybko mijają,pójdziesz i ty na spacerek:) Zora,no niby tak nam wypada ale ja się nawet nie nastawiam,wiem że nici z owulki.. Czekam cierpliwie na mojego gina a teraz mam zamiar się sexić dla przyjemności,plenerek mi chodzi po głowie hihihih:D
  12. Kalunia,słoneczko trzymaj się,nie ty pierwsza i nie ostatnia masz takie akcje w domu,atmosfere czasem trzeba oczyścić.Najważniejsze jest to żeby obie strony miały czas ochłonąć.Teraz łatwo mi się pisze bo jestem po a kilka dni temu żarłam benosen garściami żeby być w stanie znieść samą obecność mojego męża.Idź spać,uspokuj się,nie myśl dzisiaj,jutro problem wyda się łatwiejszy do rozwiązania.
  13. Kalunia,jak nie teraz to za chwilkę napewno,ten tam B. nie może być aż taki wredny:) U mnie @ przylazła radośnie i się rozpanoszyła więc czekam pokornie aż polezie.M ma teraz asa w rękawie,stwierdził że nasze ostatnie nieporozumienia to wina moich hormonów a on to aniołek bez wad,wrrrrrr Buziaczki dziewczynki kochane,piękny dzień mamy polecam spacerek:)
  14. Anulka to będziemy porównywać nasze terapie:) Razem nie damy się zrobić w balona i wycisnąć z kasy,a którego czewca masz wizyte?
  15. zora,dzięki słońce,już myślałam że tylko mój gamoń tak ma.Jak to jest że jak on ma katar to muszę stać na baczność,gotować rosołki,robić piciu i prochy donosić do łużka a jak ja mam problem ze zdrowiem to zostaje sama i gniot jeden nawet nie zapyta jak się czuje.Dziecko by chciał i to bardzo ale najlepiej żeby się zrobiło samo,albo tak kupić gotowe w sklepie....
  16. Lovekrowe zgadzam się w 100% tylko jak mi naprawdę na czymś zależy to nie potrafię tak robić,gdyby chodziło o zwykłe fochy,codzienne problemy to bym sobie poradziła ale tu chodzi o nasze dziecko,moje zdrowie i kupe kasy..Takie sprawy powinno się załatwiać przy spokojnej poważnej rozmowie a nie półsłówkami w przerwie na reklamę .
  17. No przeżyła łajza jedna,byłam łaskawa nie zatłukłam ale czy coś do niego dotarło to się dopiero okaże.Teraz tocze batalie o badania żołnierzyków bo chce jechać z kompletnymi wynikami.
  18. Dziewczynki!!!!!mam termin!!!! 12 czerwca o 16stej!!!!YUPIIII wreszcie jestem umówiona u supergina dr,profesora i wogóle specjalisty od niepłodności,na niedziele mnie wcisną :D Wziełam się za swoje małżeństwo,zaraz czeka nas rozmowa...patelnie schowane,nie będe mordować:)
  19. P.S. A mojemu to dopiero będzie ciężko jak nie wytrzymam i dostanie patelnią w łeb:D
  20. Spokojnie,ja mam @ czasem raz na 6 miesięcy więc się nie napalam. Pewnie będę musiała paskude wywołać lutką,dla pewności zrobie test w niedziele,ale robiłam chyba z 10 dni temu i była jedna krecha więc spokojnie..Wiatropylna raczej nie jestem.A ile mi się spóźnia to nie mam pojęcia,niestety nie wiem jakiej długości mam cykle bo nigdy nie miałam normalnych.
  21. Witajcie kochane,chyba sobie zmienie cytat,Bóg to ten gość który ma dobre chęci ale wciąż myli adresy wysyłając paczki z nowymi ludźmi.Sąsiadka sobie wpadła k..mać. Sexu nie miałam 2 tygodnie,jestem zła,z m się pogodziłam ale dalej jest między nami do d-py,sypie się wszystko bleeee.Do lekarza miałam iść w maju ale wyjechał na jakąś konferencje czy cuś i terminy dopiero na czerwiec ale też nie mam pewności że mnie wciśnie.Napiszcie mi coś mądrego,kopa w d... potrzebuje bo zaczynam pękać.
  22. HYZIA GYZIA,zgadzam się z zorą,świetny tekst,jednak wolę wieżyć w swój,ale jeszcze chwilka i się przeklasyfikuje:D Zora,niestety nic mądrego ci nie powiem,za głupia jestem na to,przeczytałam stos książek o niepłodności i też w każdej piszą co innego taki mi się mętlik zrobił że już nic nie wiem. Klauduska3,ja już sobie nie pozwalam żeby ktoś mnie dołował,mam kilka stałych textów którymi odpowiadam na takie zaczepki o dziecko,ale prosto z mostu i się nie przejmuję.Jak ktoś ma problemy z np kręgosłupem to się tego nie wstydzi,więc dlaczego ja mam się wstydzić że mam chore jajniki.A ci którzy wiedzą i są wredni poszli w odstawkę i teraz mogą mnie jedynie obgadywać za plecami,ale wiesz co to oznacza?że są kilka kroków za tobą w ewolucji:)
  23. Riolek słońce,a jajniki ktoś ci oglądał ?bo takie nieregularne cykle albo regularne inaczej hihi jak kto woli to wiesz co to może być.....Jestem doskonałym przykładem,jeśli masz torbielki na jajnikach to nie ma co się katować ziółkami tylko od razu na terapie clo albo innym specyfikiem.Ja tak sobie naiwnie myślałam że wreszcie trafie na jakieś odpowiednie roślinki które mnie cudownie uleczą i w ten sposób zafundowałam sobie ponad 2 lata stanów depresyjno-nerwowo wykańczających a ile kasy mnie te ziółka kosztowały i na jakich świrów trafiałam to lepiej nie pisać:D Mój m (celowo przez małe m) dalej jest wkur.....jący,olewam go sumiennie od wtorku,obiadów mu nie gotuję,garów po nim nie myję,nie odzywam się i śpie odwrócona dupką:) Wczoraj zaczął coś mruczeć żebym się przestała dąsać i tyle,bez tuzina róż się tym razem nie obejdzie o niee!!
×