lisiaq8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
skoro lekarz tak powiedział, to w takim razie niech pani psychiatra się leczy o ile nie jest za późno... a ty jeżeli z byle gównem do psychiatry biegasz to faktycznie też coś nie hallo jest. lepiej się nie wypowiadać jak się nie ma nic do powiedzenia !!!
-
Witam :) Generalnie leki są po to, żeby pomóc więc dlaczego miałabyś ich nie brać? 5 mg citabaxu to naprawdę niewiele jest, ale to, jaką dawkę się przyjmuje zależy też od tego, na co się choruje i jak silne są objawy. TO jest lek, którym leczy się wiele schorzeń i o ile przy nerwicach odstawienie zazwyczaj wiąże się z nawrotem choroby, to wcale nie oznacza, że przy Twoich dolegliwościach choroba czy jej objawy nawrócą. Nie przekonasz się jeżeli nie spróbujesz. Jeżeli u Ciebie problem jest raczej związany z depresją to lepiej byłoby gdyby się wypowiedziały osoby, które na depresję chorują i jak one sobie poradziły po ewentualnym odstawieniu leków, bo niestety ja mam przykre przeżycia w tym zakresie, ale z drugiej strony ja się borykam z nerwicą lękową. Niemniej jednak nie bój się i spróbuj :):) A co do sexu no hmm niestety u mnie właściwie całkowity brak zainteresowania sexem się pojawił również... Coś za coś.... Tylko problem bardziej leży w tym jak to drugiej stronie wytłumaczyć? :(
-
Witaj 10 Citabaxu to niewiele i może należałoby zwiększyć dawkę? Idź koniecznie do lekarza. Nie wiem jak u Ciebie ale mi sama wizyta zawsze pomagała bo mnie tak podtrzymywała na duchu.
-
No niestety tak :( właściwie ja już nie wierze w to, że będzie tak jak kiedyś ale w chwili obecnej nie mogę zmienić leków. Muszę poczekać do porodu a później może się zdecyduję. Chciałabym już żyć normalnie tak jak przed chorobą albo tak jak wtedy, kiedy za pierwszym razem brałam citabax, ale mój psychiatra twierdzi że jest ok i że jest lepiej niż było więc lek działa ale mnie też nie zadowala takie byle jakie działanie i chciałabym być w końcu całkowicie normalna. Niestety z drugiej strony boję się zmiany leków bo strasznie mi to na psyche siada :(
-
wiesz ja ostatnio czuję się tak źle, że myślę tylko o tym, żeby mnie już wreszcie nie było, że chcę zniknąć... ciężko mi jest powiedzieć, czy że tak jest to wina tego, że leki nie działają czy co ale może i tak. ja też chciałabym żyć już w 1000% normalnie tak jak kiedyś ale też nadal nie umiem. a może zwyczajnie wykorzystałam już limit normalnego życia heh pogadaj o tym z lekarzem. może włączy ci coś jeszcze albo doraźnie? a swoją drogą ty pisałaś do mnie na gg ostatnio? bo tak się zastanawiam czyj to był numer chociaż w sumie twój mam zapisany więc nie wiem ;/
-
No widzisz i problem diagnozy z głowy :) Nerwica (bez względu na to jakiego jest rodzaju i jaką ma przyczynę) ma to do siebie, że postępuje. To nigdy nie jest tak, że się rano budzisz i masz nagle napady nerwicowe. One zwyczajnie na początku są takie, że nie zwraca się na nie uwagi i myli się z różnymi chorobami takimi jak chociażby nawet alergia... to jest dziwne ale niestety tak jest, dlatego zanim się uda lekarzowi jakiemukolwiek zdiagnozować nerwicę to odsyłają nas na setki tysięcy badań w których wszystko jest ok... ale na szczęście jest w tym wszystkim taki plus, że choroba nie pogłębia się w nieskończoność i chociaż mogą się nasilać objawy to nie da się "zwariować bardziej" :) o wszystkim zawsze warto rozmawiać z lekarzem bo przecież po to się do niego idzie, żeby się upewnić, dowiedzieć czegoś czy otrzymać rady a nie tylko receptę więc jak najbardziej możesz poinformować go nawet o tym co twoim zdaniem wydaje się głupie, bez sensu czy bez znaczenia. A zamartwianie się to już chyba taka norma u nas :) Zobaczysz, że wszystko ( no może prawie wszystko ) zmieni się na lepsze, kiedy leki w pełni zaczną działać bo wtedy łatwiej będzie to wszystko poukładać. pozdrawiam
-
Katarina1933: Citabax nie jest lekiem tylko na depresje więc to, że go otrzymałaś wcale nie oznacza, że masz zaburzenia depresyjne. Leki psychotropowe mają to do siebie, że stosuje się je w wielu przypadłościach i jednym lekiem można leczyć zarówno nerwice jak i depresję, czy choroby uznawane za o wiele cięższe. Generalnie uczucie oderwania od rzeczywistości jest całkowicie naturalne w wielu chorobach czy może raczej zaburzeniach psychicznych. Jednakże mi to co opisałaś bardziej wygląda na nerwicę aniżeli na depresję. Jeżeli lekarz zapisał ci ten lek nie stawiając diagnozy to najprawdopodobniej postawi diagnozę na podstawie przebiegu leczenia. Myślę, że podejrzewa podobnie jak ja a rezultaty mają go upewnić w diagnozie. To jest jeden ze sposobów diagnostycznych bo generalnie ciężko diagnozuje się choroby psychiczne ponieważ mogą mieć one podobne objawy a pamiętaj że to są subiektywne odczucia pacjenta i zapewne bardzo wybiórcze bo ciężko na jednej wizycie opisać całe życie i wszystko to, co się czuje i co się dzieje. Zresztą jakby nie było to w ogóle bardzo ciężko jest opisać to wszystko :) niemniej jednak powiem ci że nie tylko ciebie dotyka takie uczucie oderwanie od rzeczywistości dlatego uważam, że to nie znaczy ani że zwariowałaś ani że to nienormalne a wręcz przeciwnie. ja w swoim przebiegu choroby miałam nawet momentu w których zastanawiałam się czy mnie ktoś nie wkręca i czy ci ludzie są prawdziwi czy może ktoś mnie w jakimś pokoju zamknął i gadam sobie do wyimaginowanych postaci :) ja również czułam, że to co mnie otacza to nie jest moje życie, że to wszystko się dzieje poza mną a ja zwyczajnie coraz bardziej wariuję. ale to jest normalne ponieważ to jakby hmm jak to opisać? może jako pewnego rodzaju system obronny w którym kiedy nie umie się wytłumaczyć czegoś racjonalnie, to zaczyna się szukać alternatywy. W chorobie psychicznej człowiek traci w pewnym sensie panowanie nad sobą bo jego ciało nie współgra z psychiką na co niestety przestaje się mieć wpływ no i stąd właśnie takie odczucie. Nie przejmuj się nim bo z czasem zacznie cię opuszczać a ty "nie zwariujesz bardziej" :) ale fajnie, że zdecydowałaś się w końcu odezwać :) pozdrawiam. dasfi: ja niestety nie znam leku o którym piszesz więc nie wiem czy ma jakiś wpływ na działanie citabaxu tzn w jakim stopniu może wspomagać leczenie. najlepiej skonsultuj to z lekarzem :) samezleskutki: u mnie ostatnio masakra :(
-
hehehehe no wiesz taka pogoda też nie nastraja do tego, żeby człowiekowi się żyć chciało, ale ma być już lepiej więc pewnie i samopoczucie się poprawi. :) całe szczęście, że masz kogoś, kto pomaga, bo najczęściej jest tak, że się zostaje samemu z tym wszystkim i wtedy jest jeszcze ciężej. Może teraz cię to drażni, ale pewnie za jakiś czas zobaczysz, że to było naprawdę wielkie poświęcenie. generalnie będzie coraz lepiej więc głowa do góry :)
-
ja tylko na chwilkę :-) : większy problem widzę u ciebie ze zmuleniem niż u mnie no ale tak już bywa. lekarz rodzinny nie ma prawa zapisywać leków PSYCHOTROPOWYCH chyba, że masz odpowiednie zaświadczenie od psychiatry że taki lek bierzesz. Nie ma zwyczajnie takich uprawnień - więc no cóż ale jeżeli masz takiego lekarza to sam powinien zacząć się leczyć. A "trudny okres" to nie powód do przyjmowania leków zwłaszcza psychotropów !!! To napisałaś TY: " Był to okres, kiedy musiałam chodzić do pracy, dbać o dziecko, slowem: nie mogłam sobie pozwolić na rozsypkę." a ty myślisz że co że my siedzimy w domu i się użalamy nad sobą? ludzie też mają dzieci, mają pracę i setki innych obowiązków i też nie mogą pozwolić sobie na to żeby się zamknąć w 4 ścianach i ryczeć w poduszkę!!! a tym bardziej przez wzgląd na to że kogoś w dupę facet kopnął.... są poważniejsze problemy.... Kolejne co napisałaś: "Piątego dnia, kiedy kierowałam samochodem, a z tyłu w foteliku siedział mój syn - dotarło do mnie, że ryzykuję." to niby że co??!! że my to jesteśmy kto? w ogólne nie ma co tu komentować... "Uleczyl mnie syn i duuuużo pracy. (Tamtego łacha nie wpuściłam więcej do domu)" czyli tak jak powiedziałam - nie masz nic wspólnego z chorobami o których piszą tu ludzie a opisywanie przypadku na zasadzie "rzuciłam lek uleczyłam się sama" to na serio nie na tym forum bo tu ludzie mają poważne problemy a nie kłopoty sercowe... "Pytanie moje jest następujące: czy tak silne objawy otępienia po citabax świadczyły o tym, że był to zbyt silny środek jak dla mnie?" - idź do PSYCHIATRY albo tego inteligentnego ogólnego i się zapytaj jego. nikt tu lekarzem nie jest. my się tu dzielimy doświadczeniem a nie receptami... "Nie umiesz czytac, być może zbyt jesteś skoncentrowana na sobie. Ale to zrozumiałe." czytać umiem doskonale ale jak widać ty masz problem z pojmowaniem rzeczywistości w odpowiedni sposób. a jeżeli byłabym skoncentrowana na sobie to nie zaglądałabym tutaj bo po jaką cholerę miałabym się przejmować tym, że ludzie tutaj piszą ??!! zresztą nic o mnie nie wiesz i całe szczęście. dasfi: a jaką dawkę bierzesz? nie myślałaś o podwyższeniu dawki? generalnie leki nie przestają działać tak z dnia na dzień więc może coś się zaczęło dziać w twoim życiu co powoduje że się gorzej czujesz? tysia2278: no to powodzenia życzę w życiu bez citabaxu :) wiesz różnie może bywać bez leków, ale myślę osobiście, że najlepszym sposobem na poradzenie sobie jest właśnie znalezienie jakiejś pasji czy zajęcia co jest cholernie trudne kiedy człowiek jest chory i myśli tylko o sobie i chorobie i o tym co się z nim dzieje, ale mimo wszystko warto, bo to pomaga :) zresztą sama widzisz że jest lepiej :) ARKEKRA : no i całe szczęście, że się nic nie dzieje, ale chciałam cię tylko uświadomić, że może się coś dziać i że to nie będzie koniec świata :) nie każdy ma skutki uboczne a nawet jeśli są to mijają. a jaką teraz dawkę zaczęłaś przyjmować? samezłeskutki: hehe nareszcie ;) mówiłam że będzie coraz lepiej :)
-
No ja generalnie raczej też unikam czytania ulotek, bo też mam później wszystkie objawy :) no ale tak już jest z nami. Ja się bałam za drugim razem zacząć brać Citabax bo za pierwszym razem miałam kilka skutków ubocznych więc bałam się tego, jak się będę czuć, ale powiem ci że naprawdę warto bo nawet jeśli się pojawią skutki uboczne to trzeba je przeżyć. Później jest już tylko lepiej a to jak szybko zauważysz poprawę to już zależy od ciebie i twojego organizmu. ale nie przejmuj się tym, że chwilowo może być gorzej, że się nasilą lęki czy że będziesz miała inne objawy. zapewne i tak większość z nich będzie wytworem psychiki i lęku wynikającego z samego faktu połknięcia tabletki, zwłaszcza, jeśli objawy pojawiają się w jakieś pół h po łyknięciu :) to już też przerabiałam że nawet po tabletkach na gardło miałam skutki uboczne, których nie obejmowała ulotka dlatego postaraj się nie wpatrywać zbytnio w to, co się z tobą dzieje bo na 1000% się doszukasz czegoś co nie koniecznie faktycznie istnieje. taka jest już nasza przypadłość. znajdź sobie jakieś zajęcie na ten czas początków brania leków byle nie było to czytanie o chorobie, o tym co może się stać, co i jak przeżywali inni i jak to może być źle bo jakie to szkodliwe i w ogóle bo to ci nie pomoże. ciekawość w tym wypadku to pierwszy stopień do piekła :) pozdrawiam.
-
ja tylko na chwilkę :-) : trochę nie rozmiem twoich wypowiedzi a tym bardziej co to znaczy, że ci lekarz ogólny citabax przepisał??!! niby na jakiej podstawie skoro nie ma do tego prawa??!! i na jakiej podstawie oceniasz to, jaki był twój stan, skoro nie byłaś u odpowiedniego lekarza? dziwne. jednakże twoje chwilowe załamanie nie ma się nijak do tego czym jest depresja, zaburzenia lękowe i inne choroby z którymi borykają się tutaj ludzie... więc to nie jest zbyt dobre wmawianie ludziom " rzucaj lek bo ryzykujesz i że cię uleczy życie"... przeczytaj wypowiedzi na tym forum zanim cokolwiek powiesz. StrazakSam: o skutkach ubocznych jest tutaj jakieś 20 stron plus jest jeszcze ulotka leku. Nudne jest powtarzanie ludziom ciągle tego samego bo nie chce im się przeczytać kilku postów... Sam00tna: zjedz całą paczkę. jak napiszesz jak było to znaczy, że za mało... co za pytanie??!! anita555: czytałam o tym wystarczająco dużo dlatego nie powiedziałam nigdy, że się nie boję jak będzie. Niemniej jednak jak już wspomniałam - uznaje się go za bezpieczny a ja nie chcę ryzykować bo ciąża trwa 9 miesięcy a nie 2 tygodnie i przez te 9 miesięcy może się wiele rzeczy wydarzyć. Zresztą to już twoja sprawa i to jak oceniasz swoje szanse na przeżycie tych miesięcy bez leków. Ja oceniam na mniej niż zero dlatego nie odstawiłam leków. ARKEKRA : gdyby leki nie działały to by ci ich nikt nie zapisał :) ale na początku na pewno będzie trochę gorzej. mogą się nasilić znacznie lęki i mogą wystąpić skutki uboczne, ale mija to po około tydzień do dwóch. na rezultaty trzeba zawsze poczekać (minimum te 4 tygodnie) i zaleca się, żeby leki brać minimum pół roku. citabax nie uzależnia, natomiast ten drugi to pochodna klorazepan, który powoduje uzależnienia. Myślę jednak, że ma on na celu zminimalizować skutki uboczne citabaxu i zostanie ci z czasem odstawiony bo nie sądzę, żebyś miała brać go zawsze. W każdym razie "nie zwariujesz" bardziej, chociaż zapewne będziesz miała takie wrażenie bo ja się z tym wrażeniem sama borykałam ze 2 miesiące ale to tylko wrażenie na szczęście. generalnie to nie wiem co jeszcze chciałabyś wiedzieć. poczytaj sobie trochę to forum a jak coś to pytaj.
-
No to tyle dobrze. Ja może jeszcze zwiększę citabax. zobaczymy :)
-
Pan Piotr był gotów ze mną wychodzić. Poza tym terapia poznawczo-behawioralna polega na tym, że najpierw się spotykacie w gabinecie a później albo się z tobą umawia poza nim albo wyznacza ci zadania. Takie formy współpracy miałam ja więc nie widzę powodów, dla których nie miałoby tak być. Wystarczy poszukać i popytać w końcu za to dostają pieniądze i nie chodzi tu o odpowiedzialność bo niby jaką??!! tylko o lenistwo albo o to, że ludzie nie wiedzą czego mają oczekiwać. Zresztą terapia poznawczo-behawioralna jest tak skonstruowana, że terapeuta nie musi nikogo za rękę prowadzać bo z powodzeniem można ją samodzielnie stosować. Polecam do poprzeglądania książkę Pokonać Lęk. Jeśli będziesz mieć problem z jej zakupem to ja ci ją wysłać mogę bo gdzieś ją mam. Jeśli o mnie chodzi to terapia p-b nie przyniosła żadnego efektu i uważam, że bez leków każda terapia jest stratą czasu bo człowiek nie myśli racjonalnie i po wyjściu od terapeuty łapie kolejne i kolejne wkrętki (tak jak to miało miejsce u mnie). ja nawet byłam sama w stanie do domu wrócić po wizycie a na następny dzień nie wyszłam nawet po fajki do sklepu bo znowu się coś uroiło... więc moim zdaniem terapia bez leków nie ma sensu. zresztą jak już pisałam ja 3 miesiace byłam w szpitalu, gdzie próbowałam dojść do siebie właśnie bez leków a przy pomocy terapii. terapia była ukierunkowana na wiele elementów, zajęcia w różnych formach 5x w tygodniu po kilka godzin i co? i wyszłam ze szpitala z receptą.... efekty terapii zauważyłam dopiero przy jej kontynuacji ale już na lekach bo wtedy człowiek ma inne myślenie i inaczej do wszystkiego podchodzi więc radzę ci zanim zaczniesz ładować fortunę w terapeutów, bo przeciez wizyta to od 100 nawet do 200 zł we wrocławiu żebyś zaczął przyjmować leki. i oczywiście niekoniecznie musi to być citabax ale bez leków nie dasz sobie rady zwłaszcza, że widzę, że zbyt wiele nadziei pokładasz w terapii i w tym jakie cuda zdziała terapeuta, a uwierz mi ale to nie ejst takie bajkowe i czasami trwa wiele lat...
-
roda666; Piotr Kędziora (przyjmuje w Legnicy i Jeleniej Górze. O ile dobrze pamiętam we Wrocku też): 509-205-831. jeśli nie przyjmuje już we wrocławiu, to polecam poczytać sobie bo we wrocku jest tego od cholery: http://www.moj-psycholog.pl/index.php to nie jest wioska tylko ogromne miasto więc można tam coś znaleźć... poza tym jest też dolnośląskie centrum psychoterapii... anita555: ja nigdy nie powiedziałam, że citabax znika, ale uznaje się, że to jedyny lek, który jest bezpieczny podczas ciąży. niemniej jednak prowadzi się zbyt mało badań w trym kierunku ażeby w 100% stwierdzić że nie szkodzi. poza tym w takich wypadkach stosuje się zasadę tak zwanego mniejszego zła czyli nie odstawia się leku jeżeli korzyści przewyższają ewentualne ryzyko i tak jest w przypadku citabaxu. ja zanim odstawiłam lek pierwszy raz czułam się świetnie i brałam go 1,5 roku. po 4 miesiącach było gorzej niż na początku więc radzę poczekać i zobaczyć jak będzie za pare miesięcy, ale skoro już zauważasz, że jest gorzej to lepiej nie ryzykuj. ja wiem osobiście, że nie odstawię już leków i się bardzo cieszę, że nie zrobiłam tego przed ani w trakcie ciąży bo widzę jak działają hormony i jak potrafi siadać psycha w ciąży. niemniej jednak lekarz powiedział mi, że wdrażanie leków w trakcie ciąży nie będzie możliwe z prostego powodu. skoro ludzie dorośli nie potrafią sobie ze skutkami ubocznymi poradzić, to co ma zrobić płód? dla niego to większy szok... poza tym jeżeli chodzi o tych "profesorów psychiatrii" szczególnie z poznania to w ogóle już nie będę komentować ich podejścia do wszystkiego a szczególnie wiedzy (głównie tych ze szpitala klinicznego). no ale cóż. więc to, że leczysz się u profesora niestety ale jak dla mnie nie oznacza nic dobrego a na pewno nie jeżeli chodzi o poziom no może poza ceną za wizytę.
-
roda66: we wrocławiu są osoby, które prowadzą terapię behawioralną i jeśli chcesz, mogę ci podać namiary. a jeśli chodzi o nerwicę lękową z napadami paniki, to ja to mam i niestety nie jest z tym łatwo, zwłaszcza, że jak widzisz to się pogłębia i niestety ale trzeba leczyć się lekami - nie da się inaczej i mówię to z doświadczenia. zupełnienowa: ja ciągle na 20 jestem i się boję obecnie podwyższać zbytnio, bo jakby nie było jestem w ciąży i nie chcę przeginać. ale czuję się różnie... skadsietobierze: powiem, ci tyle, ile powiedziałam samezłeskutki: tak już jest, ale to nie istnieje. TO, co się dzieje, to wymysły naszej psychiki... chorej psychiki. a skąd się bierze hmm niestety ale to już chyba bardziej choroba cywilizacyjna i skutek tego, co nas otacza, co się przytrafia. żyjemy coraz szybciej, ale jesteśmy coraz słabsi i mniej wytrzymali.... to nic złego, że się choruje. nic, czego się trzeba wstydzić. Oczywiście, że każdy ma żal o to ale da się z tym żyć... anita555: citabax nie przeszkadza w staraniach o dziecko i to bezpiecnzy lek dla dziecka. poza tym ciąża (hormony) spowodują zapewne znaczne pogorszenie samopoczucia, a włączenie leku w trakcie ciąży jest o wiele gorsze.... jestem obecnie w ciąży i odstawienie leku konsultowałam wielokrotnie. doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie zostać przy leku bo może być różnie i to bardzo różnie... samezleskutki: poproś o włączenie czegoś jeszcze, bo tyo faktycznie już za długo trwa. kerstin 2012; KAŻDY lek powoduje na początku nasilenie objawów. niestety ale tak już jest i trzeba to przeczekać. mija po około tygodniu do dwóch. nie ma po co od razu trzaskać dawki najwyższe tylko odczekać minimum 3 miesiące i zobaczyć co będzie.