xxxsłoneczkoxxx
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Jasne, nic nie usprawiedliwia tego, że Cię wystawił ;/. Szkoda, że nie jest konkretny, powinien sie okreslic w końcu, bo zabawa w taką "ciciu babkę" na pewno jest męcząca i denerwująca.. no coż, z facetami to nigdy nic nie wiadomo
-
a ja myśle, że on nie jest wylewny i trudno jest mu mówić o swoich uczuciach, jest tak w_s? A być może wstydzi się po tym jak się zachował prosić Cię o drugą szansę.
-
Każdy do tych spraw podchodzi inaczej, skoro dla Ciebie jest wszystko takie proste to masz szczęście. w_s wyraźnie napisała, że on jest w dołku jeśli nie w depresji, więc nie oceniaj.Może po prostu nie chce, żeby ona widziała, jak on się rozsypuje... jego słabość. Różne są sytuacje w życiu i niestety nie wszystko jest zawsze białe albo czarne.
-
Moim skromnym zdaniem zachowuje się tak jakby Cię kochał. I możliwe, ze tak jest. Pisałaś, że pogubił się bardzo w swoim życiu i pewnie dlatego te rozterki. A możliwe, że nigdy nie czuł czegoś "takiego" i nie potrafi nazwać tego miłością, a może się boi, trudno powiedzieć, jest wiele alternatyw. W każdym razie ja trzymam kciuki za Was, za to żebyście odbudowali to co było/jest między Wami. Tak pięknie pisałaś o Waszym związku na początku tego tematu, ze naprawdę trudno uwierzyć, że nie było z jego strony prawdziwej miłości. Pozdrawiam.
-
los to jednak jest okrutny... z tego co piszesz w_s wynika, że oboje się kochacie a mimo to tak trudno być razem i wspólnie pielęgnować to piękne uczucie... szkoda ;/
-
W sumie to najbardziej chyba rani samego siebie, a przy okazji Ciebie , zdaje sobie z tego sprawe najwyraźniej, stąd jego " przepraszam", ale wychodzi jak wychodzi i oboje na tym cierpicie, znasz go i skoro zauważyłaś, że jest mu cięzko, więc na pewno tak jest, trudna sytuacja... Nie wiem czy powinnaś cokolwiek mu pisać, pomyśl w ogóle czy warto ? Wprawisz się tym w jeszcze gorszy nastrój, moim zdaniem, ale decyzja należy do Ciebie. Może lepiej zostawić to tak jak jest? i nic nie robić, chociaż domyślam się jak się czujesz.. Trzymaj się ;)
-
Aha i wszystkiego najlepszego kobietki w dniu naszego święta ;)
-
haha jakie teorie spiskowe.. w_s z tego co piszesz wynika, że on mocno się pogubił w swoim życiu, stąd pewnie decyzja o rozstaniu z Tobą, przykre to :(
-
"po trzech latach, nie usiadl, nie porozmawial ze mna, ze cos jest zle, ze moze moglibysmy to naprawic.." No i to jest wlaśnie najgorsze, tego właśnie nie potrafię zrozumieć, że stać ich na to żeby tak po prostu powiedzieć : "nic już do ciebie nie czuję". nie licząc się z tym, że przez niego serce pęka Ci na milion kawałków, straszne to jest. Mogę tylko napisać, że przykro mi, wiem co czujesz. Trzymaj się.
-
Uwierz mi, że nie wszyscy, są faceci dobrzy, wartosciowi naprawdę i to przeważnie on byli ranieni przez kobiety, tak jak na przykład ten z którym się spotykam... straszny wrażliwiec. Ale wcale nie przekreśla innych kobiet, dlatego też my starajmy sie nie wrzucac wszystkich facetów do jednego worka. Niczego nie będę przyśpieszać niech wszystko kroczy swoim rytmem, może się nam ułoży. Ale wiem, ze takie doświadczenia jak nasze dziewczyny, wzmacniają o wiele trudniej poźniej zaślepić się miłością dac sobą manipulować.. porzez wszystkie doświadczenia czegoś się uczymy, przez te niestety przykre też.
-
Zakręcona, ja też tego nie rozumiem, mimo że minęło dwa lata i wiele razy analizowałam w głowie zachowanie mojego byłego, jego decyzje i słowa tak jakby rzucone na wiatr, nie znalazłam sensownego wytłumaczenia i on sam choć wiele razy próbował sie usprawiedliwiać, też go nie znalazł. Dlatego mówię Wam że nie warto się zastanawiać, bo będziecie tylko cierpiały a odpowiedź i tak się nie znajdzie.
-
"...czy zle cos zrobilam , czy za mało sie starałam, moze za mało okazywalam to..." Szukanie winy tylko w sobie i rozpamiętywanie czy coś źle zrobiłaś czy nie, nic nie da i sama przecież o tym wiesz. Czasu cofnąć się nie da, stało się i teraz trzeba zmierzyć się z teraźniejszością, oswoic sie z sytuacją i żyć dalej... Jest ciężko ale nic innego nie pozostaje.
-
Ja też tęsknie za słońcem, stąd własnie mój nick ;)
-
"i co moge powiedziec jestes naprawde wartosciowa kobieta ale ja sie w tym nei odnalazlem''''" No tak, standardowy tekst i wszystkim facetom w takiej sytuacji łatwo przychodzi do głowy, ja nie mogę jakie to pokręcone wszystko jest. Ale dobrze, że podjęłaś taką rozmowę niech myśli, że aż tak to rozstanie Cię nie obeszło i żałoby w sercu po nim nie nosisz... dobrze.
-
"Słoneczko, dzięki" Nie ma za co dziękować, prawdę napisałam. Takich tematów jak Wasz powinno być więcej bo nastrajają tak jakoś... optymistycznie ;)