Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula2104

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. prolaktynowa ania.... moim zdaniem takie kłcia to normalne, też miałam takie na samym początku.... czasami to był taki ból jak bym za chwile miała dostać @ ale to tylko takie wrażenie bylo.... Będziesz miła ładny prezent na Dzień Matki, ja za to na Dzień Kobiet, bo na poczatek marca mam termin.... pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
  2. prolaktynowa ania - serdecznie Ci gratuluje.... teraz to najważniejsze nie denerwować się a przy najstepnej wizycie na pewno bedzie już widać ładnie pęcherzyk.... pamiętam jak u mnie było widać pęcherzyk ale dzidziusia "zarodka" nie było widać i strasznie się nakręciłam ze na pewno pusty jest.... a jak sie okazao do zapłodnienia doszło później.... Teraz jestem w 15 dc i czuje sie świetnie... a na nasze maleństwo czekałam 4 lata i też miałam problem z prolaktyną.... tak wiec dziewczyny najważniejsze to nie tracić nadziei
  3. Moje gratulacje teraz uważaj na siebie i jeśli masz ten duphaston to bierz go dalej a wszystko bedzie dobrze.... albo zadzwon do swojego lekarza
  4. Prolaktynowa ania trzymam dalej kciuki za Ciebie aby sie udało.... ja w prawdzie nie miałam i nie mam plamień, ale z tego co słyszałam to dużo dziewczyn na początku ma jakąs wydzieline Jeśli chodzi o lekarzy to ja zawsze chodziłam do faceta, raz byłam u babki i faktycznie facet delikatniejszy... a teraz chodze do gina który również prowadzi moją ciażę, straszny bajerant tak więc śmiechu zawsze jest co nie miara.... z babką pewnie tak by nie było
  5. prolaktynowa ania dziękuje bardzo za kciuki :) Ja duphaston brałam zawsze od 15-25dc później odstawiałam i czekałam na okres... kiedy test wyszedł mi pozytywny zadzwoniłam do swojego lekarza i on natychmiast kazał mi znowu zaczac brac duphaston 2x1
  6. prolaktynowa ania ja jestem w 14 tygodniu ciąży i biore duphaston 2x1 on jest na podtrzymanie ciąży.... ja go biore od ok roku, bo najpierw gdyby się udło to tak w razie czego, aby nic dziecku nie zagrażało i przez pierwszy trymest.... jutro ide do lekarza i zobacze czy bede brac go nadal.... tak wiec dobrze że masz go przepisanego tym bardziej, że już 2 razy straciłas dzidziusia, a on powinien Cię przed tym uchronić.... pozdrawiam i życze II kreseczek
  7. izula08 mi wykonał to badanie mój gin u siebie w szpitalu....wprawdzie chodze do niego na prywatnie... ale badanie zribił mi na kase chorych.... bo inaczej gdzies z 700 zł kosztuje :/ polega to na tym, że lekarz wprowadza konrast do macicy i jeśli jajowody są drozne to przepłynie on do jamy brzusznej.... w tym samym czasie babka robi przeswietlenie rengenowskie i na zdjęciu wszystko widać.... jest to dość bolesne zwłaszcza jak ten płyn jest podawany (cos jak bardzo mocna @) ja dostałam głupiego jasia, ale i tak wszystko czułam.... po takim badaniu szanse na zajcie bardzo wzrastaja na kolejne 6 cykli.... ja miałam je robione w kwietniu a na koniec czerwca zaszłam.... mimo iż niby miałam je oba drożne Najlepiej zapytaj się swojej gin o to badanie.... bo moj powiedział ze to jedno z podstawowych badan które trzeba wykonac jesli kobieta po dłuższym czasie nie moze zajść w ciażę
  8. izula08 nie zalamję.... ja 4 lata czekałam na II kreseczki na teście, Ty również sie doczekasz.... też miałam problem z prolaktyną.... a miałeś robioną drożność jajowodów ?? a mąż był na badaniu nasienia ?? bo my też te badnia robilismy.... jajowody okazały się drożne, ale mąż dostał tableki bo plemniczki były słabe... pozdrawiam ciepło i zobaczysz będzie tak, że i Wam wszystko zaskoczy i się uda :)
  9. A na zdjęciu widać zardek, czy w ogóle coś.... bo u mnie nic jeszcze nie widać, lekarz nawet powiedział że jeszcze zarodka nie widać a zdjęcie tez miałam robione
  10. to szybko Ci poszłobo mi zajęło pół roku a brałam 2x1 dziennie... strasznie powoli sie zbijała...ale w koncu sie udało
  11. karolla111 no to mnie również uspokoiłaś... bo ja już sobie nawkręcałam, że może pusty pecherzyk czy coś i nic z tego nie będzie.... bardzo mi zależy bo staramy się 4 lata i bardzo to przeżywam... to mi powiedział podobnie, że pecherzyk odpowiednio zagnieżdżony i duży... tak więc wszystko na dobrej drodze agnieszkaa12121 mój lekarz powiedział że jeżeli ma sie wysoką prolaktyne to powoduje to problem z zajściem w ciążę... powodem tak wysokiej może być np stres... nic innego niestety nie moge Ci powiedziec, bo ja obniżałam również prolaktyne, ale starałam się o dzidziusia, jestem pewna ze lekarz Ci wszystko wytłumaczy
  12. karolla111 no faktycznie mamy podobnie... jak byłam teraz 18 to powiedział, że według niego 5 tydzień i serduszka jeszcze nie było.... strasznie się załamałam bo byłam pewna że już powinno być coś widać.... ale bratowa mnie uspokoiła, że tak na prawde to nie wiadomo kiedy doszło do zapłodnienia i powiedziała żebym najlepiej poszła za 3 tygodnie to wtedy już na pewno będzie serduszko (przynajmniej powinno już być)lekarz kazał powtórzyć bete czy mi dalej ładnie rożnie i czekać A Tobie już stwierdził ciąże tzn. bicie serduszka, bo to jest chyba podstawą do stwierdzenia ciaży
  13. Izulka08 powiem Ci jak było w moim przypadku bo 7 lipca zobaczylam 2 kreseczki.... czułam się tak jak przed każdną @ czyli ból brzucha, nabrzmiałe piersi... dokładnie tak jak co miesiąc.... jednakże z tydzien przed@ zaczęłam częściej chodzić siku.... musiałam nawet z 3 razy w nocy wstawać i musiałam iść, bo gdybym nie poszła to brzuch mnie bolał...ja mierzyłam sobie temp. rano i w pochwie miałam powyżej 37, oraz ciała też ok 37....dzień przed spodziewaną @ mąż użył po goleniu wody jak zawsze a ona mnie po prostu odpychała....prócz tego żadnych innych objawów nie miałam... test robiłam 25dc i wyszedł negatywny a 33dc juz pozytywny.... teraz czekam bo byłam u lekarza potwierdzic ciaze ale ciagle jest jeszcze za wczesnie, bo niby to 5 dtydzien a serduszko podobno bije od 7 tygodnia
  14. Agatka_30 serdecznie gratuluje i moim zdaniem juz możesz się cieszyć...ja 33 dc wynik beta miałam 430.9 , dzisiaj odebrałam kolejny wynik i po tygodniu mam 5259... mam nadzieje, że wszystko jest ok, bo jak tydzien temu byłam u gina to wszystko było ok, ale jeszcze serduszka nie było słychać (bo za wczesnie) mam nadzieje jak w poniedziałek pojde to juz usłysze
  15. Hej dziewczyny dzisiaj odebrałam wynik beta no i super bo mam 430.9 według norm to niby 6-7 tydzień... troche mnie to dziwi, bo od zapłodnienia minęło gdzieś 3 tygodnie.... zobaczymy co lekarz w poniedziałek powie... sabinka87 trzymam kciuki, aby wszystko sprawnie i szybko :) kasiulaaaa dziękuje bardzo.... bardzo możliwe że przez te nowe leki coś Ci się pozmieniało... jeśli niemiałaś robionej drożności a staracie się długo, to namawiam aby zrobić.... ja miałam robione w marcu i wyszłoże drożne, ale poprzez badanie mogły się też udrożnić :)
×