Albo z kuzynami i koleżankami bawiliśmy się w Harrego Pottera, ja zawsze zabierałam rolę Hermiony hihih :D W dom, w sklep, w kucharzy... w wyścigi, konkursy na najładniejszego bałwana, kto najszybciej i najwięcej zje babci truskawki :D ah piękne czasy... :)