Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga_marzec11

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. aga_marzec11

    termin marzec 2011

    Maziaa, co do twojego wczorajszego pytania, to ja np. mam zaokrąglone nożyczki, u mnie sprawdzają się i nie potrzebowałam cążek. A co do termometru, to na początku używałam najzwyklejszego z miękką końcówką baby ono. Bardzo precyzyjny nie był, niestety, ale nam wystarczał, mierzyłam temp. pod paszką, bo jakoś nie byłam w stanie włożyć go córeczce do pupy. Teraz Julka za nic nie da sobie nim zmierzyć temperatury, więc byłam zmuszona kupić bezdotykowy. Koleżanka niedawno przebywała z córeczką w szpitalu i powiedziała, że zachwalają microlife, więc taki nabyłam przez allegro, kosztował ok. 100 zł, więc nie mało. Narazie jednak nie miałam czasu go przetestować, ponoć aby mierzył precyzyjnie trzeba trochę poćwiczyć.
  2. aga_marzec11

    termin marzec 2011

    dziewczyneczko tak, ale u mnie bardziej prawdopodobna jest ta z usg 12.03, wiem, że później miałam jajeczkowanie.
  3. aga_marzec11

    termin marzec 2011

    gabulec, wierzę, że już masz dosyć, też często tak czuję, ale to prawda, że jak dziecko nie jest gotowe, to nic nie pomoże. Moja koleżanka pobaraszkowała pożądnie wieczorem z mężem i za parę godzin odeszły jej wody, urodziła tydzień wcześniej. Mi to nie pomogło nawet po terminie, ani spacery, taniec, sprzątanie, żel z hormonami też nic nie zdziałał. O malinach i ananasie nie wiedziałam - że to takie specyfiki. Spróbuję w tej ciąży, bo spodziewam się tego, że nawet po terminie samo nic nie ruszy.
×