dziambelek

karrolla głowa do gory nie wolno sie zalamywac to nic nie pomoze. Pamietaj ze masz juz jedno dziecko, a to drugie napewno niebawem sie pojawi. ja niestety nie mam zadnego. powtarzaj sobie ciagle bedzie ok, bedzie ok:)ja ma takie stresy w pracy i zmeczona juz nia jestem:(:(jeszcze sutki mnie bola czy to normalne przy owulce?

czesc dziewczynki. starania u mnie sa caly czas realizowane. od wczoraj strasznie kuje mnie macica przynajmniej w tych okolicach. moje podejscie zmienilo sie. staram sie juz nie nakrecac, nie myslec tyle o tym, ogolnie to czuje jakas tam zlosc i tak jakby sie buntuje.pewnie znow sie nie uda i tak w kolko.meczy mnie to wszystko.

czesc.musze sie pochwalic ze mojemu m. poprawily sie wyniki!!!jest super.teraz tylko sie starac:)

a i jeszcze zaczęłam brać castangus

u mnie wszystko juz wiadomo @ juz zawitała:(no coment

dziewczynki sorki ze wam tak zrzedze, ale nie mam kogo sie poradzic. mam nadal podwyzszona temp. 37,2 , brak @(8dni), bóle brzucha, a test negatywny. nie wiem czy mam zaczac sie martwic i isc do lekarza czy poczekać jeszcze;/

test negatywny.@nadal nie ma nie wiem co jest grane.:(:(:(:(:(:(

34 dc, 17 miałam dostać@. zakupiłam na allegro testy owulacyjne wraz z testami ciazowymi to poczekam az przyjda to sie przetestuje. nie chce kolejnego rozczarowania wiec nie pojde na bete:Pa Ty Karolka jak tam po długiej wizycie?nie dziwie sie ze sie wkurzylas

Trzymamy z całych sił!!ja nadal nie mam @:)

dodzownilam sie wizyta 1 kwietnia w fajny dzien. @dalej nie ma ,ale nie wierze ze to baby.pewnie jakies glupie przesuniecia mi sie porobily.HYZIA GYZIA nie martw sie. a zeby wiedziec czy to Twoj potrzebuje pomocy trzeba to sprawdzic, tak to se mozna gdybac.głowa do gory. Ja z mojego zrobie lekomana same tabletki je i anansy mu jeszcze wsciskam:)

a moj M biedny sie nie dodzwonil i ma taka zmiane ze juz nie moze zadzwonic, wiec kto teraz ma zalatiwac??hehe wiedzialam ze tak bedzie.no nic dzis po pracy ja bede probowala umowic go na wizyte..eh te chlopy

mnie sie snil św. Gerard ze udziela mi błogosławieństwa...myślałam ze to jakis znak:) @ powinna juz byc a jej nie ma;/(ciekawe ile sie przesunie) nastrucja ja nie wiem czy to cud czy leki ale superr ze sie Tobie udalo:) Karoollka torbielek sie przestraszyl i znika z pola widzenia:Pjak bedziesz znac termin to podaj zebysmy trzymaly ostro kciuki. Moj M ma dzis dzwonic do androloga...jakos strasznie dlugo to odklada, a mnie nerwica bierze

nie wiem co napisac.chce mi sie wyc i krzyczec:(:(wynik 0,100 uq/ml.ohh ciaza taaa chyba urojona.kompletna idiotkA ze mnie.jeszcze mijalam taka rodzinke patologiczna.dziecko ok 2 letnie na reku matki ktora to drze pyska do ojca jej dziecka samymi wulgarzmami najwiekszego kalibru...

dziewczynki ja czekam na razie na wynik...wątpię ze się uda ja jestem urodzonym pechowcem.. w ogóle wszystko jest do bani.nie mam nadziei...trochę cyrków bylo przy tej becie..piguła zle mi wbiła igle bolalo,krew nie chciała sie pobrac no i mi zaraz slabo prawie mdlalam..a kiedys bylam dawca:P:Podezwe siejak juz bede miec wyniki.zycze wam zdrowka przyszle mamusie. a tym czekajacym na dwie krechy cierpliwosci i szczescia:)

karolcia dziewczyno bo sie wykonczysz nerwowo:(masz tyle na głowie...jeszcze te ciche dni(powiedz mezowi co Ci lezy na sercu co i jak, bez domysłów, bo oni maja mniej zlozone myslenie).musisz jakos na spokojnie wszystko sobie ulozyc. co do syneczka to u nas tez panuja same wirusy wszyscy sa chorzy mam niestety taki okres wylegania sie chorob;/i nie mysl ile to bedzie trzeba czekac, bo moze sie okazac calkiem inaczej- duzoo krocej

karolla główka do gory. nie dawno byłam na jakims starym forum na podbny temat i tam naprawde nie ktore przypadki byly tragiczne i zdarzyly sie cuda. dziewczyny zachodzily w ciaze. troche to poprawiło mi humor. dzisiaj to chyba jest taki nerwowy dzien...ja narazie zyje nadzieja zostało mi 8 dni do @, oby nie doszła

ja od grudnia 2010, ale w sumie prawie nigdy jakoś specjalnie się nie zabezp.

dziekuje za wsparcie jestescie kochane:*o luznej bieliznie tez mowil, praca meza tez ma na to wplyw(pracuje w wysokich temp.)jestesmy z gornego slaska. dzis zdecydujemy co robic dalej bo to jednak duzo czasu szkoda go tracic.narazie musze go wspierac psychicznie chociaz sama potrzebuje wsparcia. facet takie cos strasznie przezywa...

ma brać witaminę A+E, nie przegrzewać się i rzucić palenie....z tym ostatnim bedzie ciezko.jesli to nie pomoze to androlog i klinika nieplodnosci:(:(nie dociera to do mnie....oby sie poprawiło!

ja tez po wizycie a z brakiem nadziei, załamaniem....U mnie wszystko w porzadku tylko mój maz ma zle wyniki:(:(za wolne uplynienie, ma 6 tyg. na poprawe....jestem załamana, moj M tez:(:(nic tylko plakac mi sie chce...dlaczego tak jest:(:(

Ja wierze ze sie posypie:):)Gratulacje jeszcze raz dla przyszłej mamusi:)Ja dzisiaj ide do gin.z wynikami moimi i meza...oby nie było tak zle.stresuje sie okropnie:(