AgnieszkaL73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AgnieszkaL73
-
Asia czytam ze masz problem, ale nie podajesz info co dodatkowo zażywasz jedyne co mi przychodzi do głowy to, wizyta u rodzinnego, on może wypisać skierowanie na wapno i tsh i inne, negocjuj jak największy pakiet jednorazowy za który nie będziesz musiała płacić, moja jak zobaczyła złe wyniki to dostałam stałe zlecenie na co miesięczne wapno i tsh a i kompleksowe co pół roku też dostaje, niech Ci rodzinny pomoże a jak nie to idź prywatnie do endo, bo do grudnia daleko, tylko zrób wcześniej badania, żebyś dwa razy nie musiała chodzić za kasę do endo, ja bym jeszcze spróbowała zaatakować endo na korytarzu ;) machając wynikami do interpretacji, nie ma prawa Ci odmówić interpretacji wyników pozdrawiam
-
Lusia_ sama piszesz ze to było dawno, nie wiem co Ci poradzić, ja byłam bardzo zadowolona i tak jak pisałam już następnego dnia mówiłam normalnie mnie brzmią jedne słowa mojej endo, "jak ma Cię ktoś operować, to ja chce żeby to był prof Cichoń, to wybitny specjalista" zaufałam tym słowom i 27 października będzie rok jak jestem po resekcji, jak juz byłam "po" to rozmawiałam z pielęgniarkami i tez mówiły że to wybitny specjalista, decyzje musisz podjąć sama jeżeli o mnie chodzi to jestem bez tarczycy i węzłów około tchawicznych i bocznych szyi LUSIA_ dasz rade, musisz się zdecydować i nie szukaj powodów przesunięcia zabiegu, a jak nie chcesz Proszowic to szybko zabieraj się za ustalanie terminu w innym miejscu
-
aska42 będzie dobrze, musi Lusia_ ja chodzę do Aliny Czwarnos, na narodowy, jestem już jej starą pacjentka przyjmuje na ul. Batorego w Krakowie, ale tam Cię nie zarejestrują do niej, proponuje znaleźć w internecie namiar na prywatna przychodnie gdzie przyjmuje, zapłacić 100 zł za wizytę i się przekonać, jak będzie odpowiadać poprosić JĄ że się chce być jej pacjentka, ale na narodowy i powie jak to zrobić ;), byłam u kilku endo, ale teraz już będę się trzymać nogami i rekami żeby to Ona była moim endo :) co do Proszowic, przeżyjesz szok, jak niesamowita jest tam obsługa pielęgniarska przed i po, uwierz mi w to co piszę, jak będziesz mieć pytania, pisz :) z doświadczenia wiem ze strach ma wielkie oczy, przecież zdrowych tarczyc NIE wycinają
-
Tysia trzymam kciuki i czekam na szybki wpis, ten po :) powodzenia
-
Lusia_ jeszcze jedno, moja Pani dr endo do której mam 1000% zaufania tak 1000%, powiedziała mi że jak ma mnie ktoś ciąć to Ona chce żeby to był prof Cichoń, więc pomyśl zanim zaczniesz szukać, nowej opcji przesunięcia operacji, zrobisz jak uważasz, onkologa możesz szukać bo prof to tylko ;) chirurg tarczycy :) ale nie panikuj, do czasu jak nie dostaniesz wyniku histopatologicznego NIE masz raka, tak masz myśleć nie ma innej opcji oczywiście rozumiem Twoją panikę, ja jestem w tej lepszej sytuacji jestem po :) PAMIĘTAJ NIE MASZ SZKIEŁKA NIE MASZ RAKA POZDRAWIAM
-
Lusia_ ja byłam operowana przez dr Cichonia, i ciesze się, nie miałam żadnych powikłań, mówiłam już godzinę po wybudzeniu, oczywiście głos miałam zmieniony ale już następnego dnia wrócił normalny, i nie byłam operowana w Krakowie tylko w szpitalu powiatowym, pobyt w szpitalu przed i po bardzo sobie chwalę, znam kilka osób które przeszły to tam tak jak ja bez żadnych powikłań, na szczęście mój histopat wyszedł że nie było raka, a biopsja nie była jednoznaczna ( robiłam ją 2 razy ale jednoznacznego wyniku nie dostałam) pozdrawiam
-
Dziewczyny i chłopaki, tych ostatnich ostatnio brak;) (resekcja 27.10.2010r.) od miesiąca zmniejszyłam na polecenie endo calperos do 500 z 1000 raz dziennie, więc jem tylko 0,25 alfadiol, 500 calpeos i 150 euthyrox dziś odebrałam wyniki i mam 2.00 wapno przy normie 2.15-2.55 i 2.834 tsh przy normie 0.27 -4.2 ucieszyło mnie, ze jeszcze trosze i pozbędę się calperosu - mam go dość rozregulował mi układ pokarmowy, już przy zmniejszeniu dawki nie biegam tak często do kibelka:) niestety waga rośnie, ale to tylko z jedzenie;) przecież inaczej się nie tyje:):):) pozdrawiam wszystkich zdrowych i tych którzy za chwilę będą zdrowi
-
Izabelka bzzzz paniki, to jeszcze nic nie znaczy, najwyżej wytną i po zawodach:)., tu większość bzzz tarczyc Iwonka ja też pod Michałem się podpisze i to obiema reccami naraz ;) pozdrawiam
-
Zefirku jeszcze jedno, znam uczucie druta kolczastego, nasilało się to jak kładłam się spać (zwłaszcza na plecakach), myślałam że blizna to kilku kilogramowy drut kolczasty który leży mi na szyj, po kilku minutach jak wstałam to uczucie znikało czas czas i jeszcze raz czas i zapomnisz :) bo te dolegliwości będą słabły
-
Zefirku co do blizn w pełni zgadzam się z Greystonka, że w tym temacie należy wysłuchać Iwonkę, ja ją posłuchałam i jeszcze bliznę mam ale tak jak u Greystonki o połowę mniejszą i ładniejszą, jeżeli chodzi o nadwrażliwość szyi to bez paniki, ja ukłucia czułam długo długo, myślę ze było to tak jak piszesz nawet 4 miesiące (a może i dłużej, dokładnie nie pamiętam), jedno pamiętam dokładnie jakieś dwa miesiące po resekcji moja szyja zrobiła się giga wrażliwa, nawet woda z prysznica stanowiła problem jak myłam głowę pod prysznicem to ta woda też drażniła, wiec wyobraź sobie jak czułam założenie półgolfu czy szalika (operowana byłam w ostatnie dni października, wiec na zimę) i to trwało jakoś do 5 miesięcy, ale ustępowało, to tak zwana przeczulica, podobno nerwy odrastały i to był efekt, nie bolało ale dyskomfort był gigantyczny więc cierpliwości, ale bez paniki, jak będziesz u lekarza możesz zapytać, mnie powiedział przetrzymać głowa do góry buziaki cmook cmook
-
lucynaewa nie wiem czy mają wpływ wycieczki ale.......... od stycznia robiłam kilka razy tsh i miałam w granicach 3.6-3.8 w lipcu byłam tydzień nad naszym morzem i po kilku dniach po powrocie zrobiłam tsh miałam 1.2 zdziwiło mnie nie ale ponieważ wciąż w normie to się tym nie przejęłam w sierpniu zrobię jeszcze raz tsh to zobaczę pozdrawiam wszystkie zdrowe bo tylko takie tu są moim dowcipem jest;) "na raka tarczycy nie zachoruje, bo jej nie mam" buziaki
-
dorotab co do podróży i opalania nic nie powiem, bo nie słyszałam o zakazach, a co do tsh masz zbyt niskie, myślę że powinnaś konsultować z endo żeby Ci zmniejszył euthyrox albo kazała brać jednego dnia 100 drugiego 150 ale to już endo musi, wynik nie jest dobry :( ale bez paniki pozdrawiam
-
wert5 jeżeli chodzi o operacje, miałam ją w środę, a wieczorem dostałam picie, a czwartek rano już normalne śniadanie, po śniadaniu w asyście męża poszłam pod prysznic i myłam tez głowę :) co do obecności męża to mojego wpuścili i cichutko siedział do 23 (myślę że zależy to od szpitala) bo po operacji "przelewają" kroplówkami i chce się sikać wiec podawał basen a to przecież wygodniej dla nich i dla siebie, chociaż na temat obsługi nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa po prostu panie były SUPER naprawdę pozdrawiam i trzymaj się
-
nebraska trzymaj sie
-
witam jestem 8 miesięcy po resekcji i od miesiąca maja endo kazała mi spróbować zmniejszyC calperos z 1000 raz dziennie do 500 raz dziennie, do tego alfadiol 0,25 i euthyroks 150 i tak moje wyniki po miesiącu wapń 2.06 przy normie 2.25-2.55 tsh 1.212 przy normie 0.27-4.2 zapłaciłam sobie parathormon i mam 16.28 przy normie 15-65 i co teraz mam robić? może jednak pozbędę się calperosu i alfadiolu z czasem???? jak sądzicie? pozdrawiam wszystkie zdrowe i zdrowych bo tu tylko tacy są ;)
-
Lalinka wszyscy wyzdrowieli :)
-
nebraska nie wiem o czym piszesz, ale wiem ze dasz rade, ja miałam histopata dobrego wiec może nie powinnam zabierać głosu trzymaj się dzielnie
-
moje drogie, już zakipiałam 500 mg calperosu i zaczynam eksperyment, może wystarczy ta 500 i 0.25 alfadiolu, jak nie to spróbuje tak jak na początku było z 100 ;) do śniadania codziennie wapien-ko i co drugi wieczór do kolacji liczę że się uda, jak nie spróbuje to się nie dowiem :)
-
nie robiłam parthormonu, tylko tsh i wapno i to tylko z krwi, wapno mam od 4 miesięcy na tym samy poziomie i dlatego dostałam polecenie żeby spróbować zmniejszy dawkę, żeby nie nabawić się kamyczków na nerkach
-
hmm L4, są wśród nas osoby które wróciły do pracy po miesiącu, ale są i takie które po 3 :), wszystko zależy gdzie się pracuje, gdybym pracowała fizycznie to na bank poszłabym na zwolnienie, bo byłam słaba, jako nauczycielka tez nie jest łatwo, bo pracuje się mowa, ja nie pracuje głosem nieraz pod koniec pracy głos jakoś tak zanikał;), po operacji dostałam za małą jak dla mnie dawkę euthyroksu i zaliczyłam tsh 25, wracałam do domu potwornie zmęczona i śpiąca, ale teraz jest ok, teraz czeka mnie kolejna próba mam zmniejszyć a docelowo odstawić calperos i alfadiol, ale liczę że tez się uda :)
-
witam endo powiedziała że próbujemy odstawić calperos i alfadiol, miałam zmniejszyć dawki ale ja byłam mądrzejsza i nie kopiłam mniejszych tylko zaczęłam brać co drugi dzień, nie róbcie tego, zaczęły mi cierpnąć ręce i nogi i wrócił obrzęk nóg :(, wróciłam do dawnej dawki i do czasu jak nie kupie mniejszych jem starą pozdrawiam wszystkich "po" i tych "przed"
-
kobieto !!!!!!!!!!! nie przesadzaj, ja już za chwilę zobacz 4 :( poza tym poczytaj troszkę to forum to znajdziesz cały przekrój wiekowy, od bardzo młodych do tylko młodych tak jak ja ;)
-
Gabrysia operacja to pikuś oczywiście robi się ją w narkozie i to poważny zabieg, ale nie jest tak strasznie jak brzmi, z reguły w 2 lub 3 dobie po zabiegu wychodzi się do domku, ja w środę miałam zabieg a w piątek byłam już w domku na obiadek :) i po niecałym miesiącu w pracy :)
-
Kasia zgodzę się z Tobą że przyrost wagi to z jedzenia ;), bo niby skąd, ale uwierz mi że jem mniej niż przed operacją, bardzo ograniczyłam pieczywo, praktycznie nie jem makaronów, żadnych sosów, zabielanych zupek, smażonego mięska itd słodycze też sporadycznie (coś maleńkiego przed okresem) a co do świąt to ja zazwyczaj głodna wracam do domu, (na własne życzenie:), bo jeżdżąc po rodzinie zawsze można powiedzieć że dopiero się jadło i to wykorzystuje) sama czuje ze coś jest nie tak z przewodem pokarmowym, wizyty w toalecie:( myślałam że to wina calperosu, bo do śniadanka mam calperos i alfadiol jeszcze :( oprócz mojego euthyroxu jedyne co jem więcej niż przed operacja to mam ochotę na mleko, którego nie piłam no to ponarzekałam i wcale mi nie lepiej :(:(:(
-
Iwonko smaruje smaruje i efektu nie widzę dobrze że nie jestem dzieckiem ;) bo jak piszesz to na bank bym go miała:) tylko że zgodnie z Twoja teorią to powinnam mieć ich dużo bo w naszej rodzinie a mam młodszą siostrę i starszego brata, to ja zawsze byłam poobijana, z przygodami to ja biłam ich razem wziętych;) i po tym nie ma teraz ani śladu:) Iwonko a jak było, jest u Ciebie z cerą, bo moja szyjka i dekolt nie jest ładny:( i do tego jak wiesz ta ładna kreseczka i już mi się nastrój psuje a idzie lato i półgolfów nie będę nosić, teraz też nie noszę bo po zabiegu mam drażliwą szyję i jestem w stanie wytrzymać chwile, nie boli ale dyskomfort potworny, zmieniło się to troszkę na plus, bo miesiąc po zabiegu to nawet prysznic przypominał że "ktoś" zmieniał wygląd mojej szyjki;)