wracamy do siebie i sie rozstajemy... zostawił mnie juz 2 razy a ja tak go kocham ze zawsze wracałam. chociaz nie czułam sie spełniona w tym zwiazku chcialam z nim byc i swiata poza nim nie widzialam. teraz on jest daleko widzimy sie tylko w weekendy zanim wyjechal wrocilismy do siebie po 8 miesiecznej przerwie na poczatku bylo fajnie pisał co chwile . bylo poprostu tak jak zawsze chcialam , bylam szczesliwa. teraz nie widzimy sie juz drugi tydzien a ja czuje od jakiegos miesiaca ze ma mnie gdzies. nie jestem z nim szczesliwa. ale nie potrafie go zostawic:( co mam robic. moze ten temat nie pasuje do tero o ktorym mowa na forum ,ale prosze pomozcie:(