Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwcia:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. iwcia:)

    callanetics

    dobreńko na razie nie pije czerwonej herbatki bo chcę żeby mi organizm od niej odpoczął, bo już za długo piłam i pewnie już na mnie w żaden sposób nie działa... euforyczna ja też zmarzluch jestem i ciągle mi zimno. też nie mogę się doczekać ciepełka!!! dzisiaj świeci słoneczko ale co z tego skoro zimniasty wiatr wieje a ja nienawidzę wiatru!!! jest mi po stokroć zimniej:( przełączam się do pytania dobreńki gdzie Twój chłop że Cie nie grzeje??? :P też nie znoszę siebie przed @ i tego jaka jestem i że najbardziej się mężusiowi obrywa no bo komuś musi:P i to praktycznie za nic, biedny... esh kobiety... ale tylko dzięki nam ten świat może być piękny hehe :D
  2. iwcia:)

    callanetics

    tak, biegam w miejscu. troszkę to monotonne ale jak się coś ogląda to leci jakoś, ale też pomaga bo ostatnio miałam takie zakwasy że z łóżka nie mogłam wstać. oprócz tego to ćwiczę tylko callanka :) w obwodach to samo :( muszę przeczekać tą rewolucję i wtedy zobaczymy... ja jestem na odwyku od czerwonej herbaty ale tak mi jej brakuje... zawsze mi jakoś psychicznie lepiej było jak ją piłam no bo przecież to spalacz tłuszczów hehe. esh dziwne te nasze głowy :P i już powoli uzależniam się od forum, ale przynajmniej to uzależnienie nie jest groźne :D
  3. iwcia:)

    callanetics

    witajcie piękne! ja wczoraj poćwiczyłam c. zaraz biorę się do biegania (po pokoju:P czyli w miejscu) regularność w jedzeniu w miarę się utrzymuje (w sobotę troszkę zgrzeszyłam ale to przez to że w odwiedzinkach byliśmy i nie dało się inaczej :/ troszkę się ostatnio zdenerwowałam bo jem mniej, ćwiczę! a na wadze coraz więcej! ;( nie wiem co się dzieje. przecież normalnie to już bym dawno schudła. przez chyba półtora roku utrzymywałam tą samą wagę czyli 59-60kg a teraz jem mniej a na dodatek ćwiczę a na wadze brak zmian na lepsze... może to coś z tymi hormonami coś nie tak po zaprzestaniu tabsów anty... już sama nie wiem ( w ciąży nie jestem) może tak mi się wszystko rozregulowało... i teraz muszę czekać aż wróci do normy... esh... Dobreńko trafiłaś pewnie na jakieś forum dla anorektyczek, które tylko żyją liczeniem każdej kalorii i maltretowaniem się ćwiczeniami! więc nie masz się czym dołować :D główka do góry! milko współczuję Ci tych przeżyć, ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło i że jesteś z nami cała i zdrowa :D kiedyś myślałam że rak piersi dotyka tylko kobiety po 50-tce ale ostatnio też słyszałam o dziewczynie która w wieku dwudziestu paru lat straciła pierś, w głowie się to nie mieści :( wiem że czasem opowieści ludzi są przesadzone ale może coś też w tym jest że tabsy mogą coś w organizmie pozmieniać, a ja wolę nie ryzykować. na studiach mieszkałam z dziewczyną z pielęgniarstwa która miała też o tabletkach anty i mówiła że nawet jej profesorowie odradzali je. podobno jest coś takiego że gdy długi czas dostarczamy sztucznie hormony organizm przyzwyczaja się do tego i sam przestaje odopowiednio produkować hormony, tak samo jak jest w przypadku actimela gdy podaje się go dzieciom zbyt wcześnie organizm przestaje produkować "naturalną odporność" i gdy przestajemy ją dostarczać sztucznie odporność organizmu bardzo słabnie. nie chce się wymądrzać, piszę tylko to co ta koleżanka z wykładów mi opowiadała. euforyczna ja ćwiczę na zwykłej karimacie, dobrze mi na niej i nie ślizgam się :) ja widzę za oknem masę robali latających nad ziemią :) dbamosiebie jeju współczuję bólu, a coś ty takiego robiła??? miło że lekarze wogóle o czymś takim wiedzą :D szybkiego powrotu do zdrowia życzę :) u mnie piękne słoneczko i jeszcze teraz w cieniu 5 stopni na plusie:D ale się rozpisałam! aż sama nie wierzę :P trzymajcie się cieplusio!
  4. iwcia:)

    callanetics

    Dobreńko lody czekoladowe to też moje ulubione:) ostatnio też dwie gałki wrąbałam:P bo już nie mogłam się im oprzeć:D co do pizzy też uwielbiam tylko na cieniutkim cieście a sosy polubiłam w jednej pizzeri gdzieś indziej mogę nie jeść ale w tej pizzeri pizza pływa mi w sosie, mogłabm go samego jeść i do wszystkiego :D też się nasłuchałam o poronieniach i problemach z zajściem, a nie chciałabym sobie potem wyrzucać że to być może przez tabletki. może i one wyregulują ale to jednak zawsze sztuczne hormony i nigdy nie zastąpią tego co sie w organizmie dzieje. zresztą mi też to nie pomogło na wyregulowanie bo znowu wszystko szaleje:( chyb bardzo podobne do siebie jesteśmy :D milko ja ąz takiej paranoi nie mam, czasem w niektóre rzeczy mi ciężko uwierzyć ale staram się nad tym pracować i odkąd zaczełam ćwiczyć lepiej mi to wychodzi, w końcu robię coś dla siebie i to bardzo pomaga w nastawieniu:D no niestety na zamówienie nie umie :P (już dawno bym sobie zamówiła numery do lotka :P) ale to akurat jakoś mi wyszło :) trzymajcie się cieplutko koachane i udanego weekendu Wam życzę :*
  5. iwcia:)

    callanetics

    a ja po kolejnym dniu z regularnymi posiłkami:) Dobreńko rozumie Cię bo ja też nie potrafiłabym się wyrzec pizzy, to jest silniejsze ode mnie, a do tego ogromna ilość sosu ale od czasu do czasu można zaszaleć. nie potrafiłabym żyć wyrzekając się wszystkiego, chyba bym na głowę dostała :P tak samo nie mogłabym sobie odpuścić latem lodów, co to by była za marna egzystencja :P co do hormonów to też ponad pół roku temu odstawiłam bo stwierdziłam że co za długo to nie zdrowo i chce żeby mój organizm odpoczął i żeby wszystko w nim wróciło do normalności i mój organizm szaleje, przez pierwsze chyba 4 miesiące miałam miesiączkę regularnie tak jakbym brała tabletki a potem tak się rozregulowało że teraz co miesiąc o tydzień mi się spóźnia, masakra:( ale bałam się że jak za długo bedę brała to potem mogę mieć problemy z dzidzią (wiem że są różne zdania na ten temat ale po co ryzykować) więc wolę odpocząć i na razie nie zamierzam do hormonów wracać co do wymiarów mamy bardzo podobne: wzrost 173 waga 60-62kg (codziennie inna:P) uda 58cm, biodra 97 i też to jest mó największy problem a szczególnie te uda:( co do snów to czasem też mi się zdarza że coś mi się wyśni ale to chyba jakiś przypadek, ostatnio wyśniła mi się prawie do złotówki kwota zwrotu podatku :P hahaha ale w tamtym roku prześladował mnie pewien sen, mój dziadek zginął w wypadku, ja dłuższy czas nie byłam na cmentarzu bo wtedy była taka ciężka zima i co noc śnił mi się podobny sen że widziałam dziadka i ciągle pytałam "dziadku Ty żyjesz?" i bratowa mi poradziła żebym poszła na cmentarz i jak poszłam sen zniknął. nie wiem może to przypadek ale sen był tak realny że czasem się budziłam i potem długo długo nie mogłam zasnąć. może coś w tym było... ostatnio biegałam sobie trochę w miejscu i mam takie zakwasy w łydkach że z łóżka nie mogę wstać. zobaczę jak mi dzisaj z tymi obolałymi nogami c. wyjdzie... no więc pędzę do ćwiczeń...
  6. iwcia:)

    callanetics

    a ja melduję iż udało mi się dotrzymać 3 godzinnych przerw pomiędzy posiłkami:) oby tylko tak dalej pączusia też zjadłam i kilka własnej roboty rogalików a co tam :P dlaczego to faceci nie mogą mieć cellulitu tylko oczywiście my:( im tak bardzo pewnie by to nie przeszkadzało. ja też z nim walczę i pomimo młodego wieku (23l.) też go mam już od kilku lat :( a nie ważne czy jest się grubym czy chudym jak patyk on wszystkie dopadnie, moja koleżanka ma nogi jak patyki a cellulit taki prawie jak ja, aż dziwię się z czego on jej się robi, chyba ze skóry haha to prawda że zaakceptowanie swojego wyglądu to połowa sukcesu tylko dlaczego my nie potrafimy??? co z tego że mąż ciągle mi prawi komplementy jak ja i tak wiem swoje?? (oczywiście nie mówię mu tego:P) ale nie potrafię spojrzeć na siebie tak jak on to widzi:( a modelką nie zazdroszczę, mam szwagierkę która jest tak chuda i okropnie to wygląda, czego by nie założyła to we wszystkim jak dla mnie źle wygląda bo wszystko na niej wisi jak na wieszaku a to wcale nie jest ładne a wręcz okropne. a gdybyśmy się tak torturowały jak one to też byśmy tak wyglądały tylko po co takie życie które opiera się wyłącznie na wyrzeczeniach??? już lepiej chyba starać się zaakceptować i docenić to co się ma:D
  7. iwcia:)

    callanetics

    to ja też obiecuję 3 godziny wytrzymywać :P a mój mężuś tak się przejął tym że ćwicze że też codziennie ćwiczy brzuszek :D tyle że on chodził wcześniej na siłownię, teraz tylko zimą odpuścił i niedługo znowu na siłke wraca więc ja też muszę coś ze sobą robić :) a stres potrafi człowieka dobić, wiem coś o tym, wszystkiego może się odechcieć, współczuję Ci euforyczna ale po burzy zawsze wychodzi słońce :*
  8. iwcia:)

    callanetics

    obiecuję sobie ciągle że muszę zacząć regularnie jeść ale jakoś nie mogę słowa dotrzymać. a jeszcze jakieś dwa lata temu tak schudłam. jadłam co trzy godzinki a gdy się regularnie je to automatycznie pochłania się o wiele mniejsze ilości jedzenia, pamiętam że później na śniadanie jadłam jedną małą kanapkę i już byłam najedzona, podjadałam też słodkości a waga spadała, bez żadnych diet. a teraz nie mogę się zmobilizować do regularności ale będę dalej próbować może w końcu kiedyś się uda...
  9. iwcia:)

    callanetics

    a ja dzisiaj w dobrym humorku, tak piękna pogoda że aż się żyć chce! i od razu mam o wiele większą ochotę do ćwiczeń choć waga znowu więcej pokazała i muszę się teraz poważniej wziąć za to co jem bez ściemy i wmawiania sobie że przecież to nic wielkiego :( ale co tam jakoś dam radę :) na to zakręcenie to chyba przesilenie wiosenne wpływa :P ryża pierwszy raz widzę coś takiego i wygląda strasznie heh ale może działa, choć nie wiem czy bym się na coś takiego odważyła... a sama też walczę z cellulitem, lecz z marnym skutkiem, mam nadzieję że może choć trochę c. pomoże...
  10. iwcia:)

    callanetics

    helo :) ja wczoraj w końcu poćwiczyłam, i fakt nie można dać się leniowi, po trzech dniach bez ćw ledwo się wczoraj ruszyłam, ale jak już się trochę pobujałam to od razu było lepiej :) katar powoli mija, uczulenie ginie więc jest lepiej :) imprezkę z moimi "pięknymi" dłońmi jakoś przeżyłam więc też sukces :D słońce pięknie świeci i coraz bliżej do wiosny!!! :D normalnie dzisiaj widzę same pozytywy (dla odmiany:P) nie dajmy się chandrze!!!
  11. iwcia:)

    callanetics

    ech taka koleżanka to Skarb! ja dzisiaj też do lekarza musiałam zawitać, jakieś okropne paskudztwo mi się na dłoniach wywaliło (nie mam pojęcia od czego) i tak niemiłosiernie swędzi :/ a jutro bal... a ja nie dość że nos czerwony od kataru to jeszcze dłonie jak u trędowatej, aaaaaaaa jak ja mam się ludziom pokazać!!! ale nadzieja że już dzisiaj wieczorkiem troszkę poćwiczę :)
  12. iwcia:)

    callanetics

    fajnie poczytać o Waszych sukcesach :) i teraz tylko czekać aż u mnie będą zachodziły jakieś zmiany :P milko na razie jestem zawzięta, mam tylko nadzieję że mi to nie minie :) ale przy Waszym wsparciu będzie dobrze :D ja wczoraj zaczęłam się już denerwować bo mam tak zmęczone mięśnie że gorzej mi idzie niż podczas pierwszej czy drugiej godziny, ale mam nadzieję że z czasem to przejdzie i w końcu będzie lepiej a nie tylko gorzej... WIOSNO! gdzie Ty jesteś???????
  13. iwcia:)

    callanetics

    dokładnie, do prowadzenia ćwiczeń powinni być ludzie z pasją, którzy chcą przekazać to jak najlepiej i cieszyć się gdy widzą efekt ćwiczeń a nie tylko odpękać dla kasy a efekt ich nie obchodzi bo po co... esh ale z tym oddechem to też mam problem, bo jak się skupię żeby napinać mieśnie i wciągać brzuch to odruchowo wstrzymuję oddech choć wiem jakie to ważne. ostatnio mąż stał przy mnie i przypominał mi żebym oddychała :P
  14. iwcia:)

    callanetics

    i oby szybciutko przyszła ta wiosna !!! :) ale choć mroźno to przynajmniej słoneczko świeci bo jak było ostatnio cały czas pochmurno to już w ogóle aż się wszystkiego odechciewało... ale szybko zleci i będzie lato :D więc ćwiczymy bo jakoś trzeba się na plaży pokazać :P
  15. iwcia:)

    callanetics

    robię sobie przerwy od jej picia ale to może za mało i faktycznie się już organizm przyzwyczaił, może sobie teraz dużo dłuższą przerwę zrobię i zobaczymy :)
×