Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama36

  1. Witajcie! Pyszna kawa Evika Super że u was wszystko dobrze a dół finansowy niech szybko minie! Iza Trzymam kciuki za bilans! Ogólne stwierdzenie na dziś: Głupia baba ze mnie!!! Mój mąż kocha mnie baaaaaaaaaaaaardzo! i nie przejmujcie się jakimiś uśmieszkami, ja po tylu latach łapie się na takie rzeczy!!!!!!!!
  2. i jeszcze ta pogoda, gdyby było ciepło poszłabym do mojego ogrodu skopać trochę ziemi wsadzić troszkę kwiatów, zmęczyć się tak pracą fizyczną żeby zasnąć bez problemu....
  3. Iza No to muszę nad sobą popracować ja ogólne od jakiegoś czasu jestem tak emocjonalnie "rozwalona" smutna, załamana...........więc dużo pracy mnie czeka Lu wiesz kochana tym razem poczekam co mój mąż mi zaproponuję, wczoraj byłam w domu bo @ też dała mi popalić i noc po kłótni z m ciężka ale mój mąż nie zareagował na to więc czekam.........
  4. Lu Ja bym nie zwróciła uwagi tylko te uśmiechy koleżanki męża mnie zastanawiają to dziwne jak ktoś pokazuję w stronę męża, mój m tłumaczy to tym że nic nie poradzi jak inna dziewczyna tak się zachowuję ale mnie zabolało że tak zareagował przecież mam prawo mówić że coś mi się nie podoba.
  5. July Trzymaj się kochana dużo zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!
  6. Dziewczyny ja dziś z takim pytaniem jesteście zazdrosne o swojego m ? U mnie smutno bo mam ciche dni z mężem, a wszystko przez: Byłam u mojego m w pracy, poszłam razem z synkiem bo wcześniej odebrałam go z przedszkola i tak umówiłam się z m że poczekamy na niego i razem wrócimy do domu, po wejściu do pokoju męża mały oczywiście do kompa męża a ja rozmawiałam z koleżanką męża która ma córeczkę w tej samej grupie z naszym synkiem w trakcie rozmowy inna koleżanka męża cały czas była obok męża i coś tam zagadywała do męża ja oczywiście nie zwróciłam uwagi na to do momentu jak koleżanka z którą rozmawiałam uśmiechnęła się i pokazała na tą dziewczynę przy moim mężu wtedy zauważyłam że rzeczywiście nic konkretnego nie potrzebuje od m tym bardziej synek coś tam cały czas chce od męża a ta odwraca uwagę, niby nic się nie stało w domu powiedziałam mężowi że było mi głupio że ktoś zwraca mi uwagę na koleżankę "adoratorkę" a mój m stwierdził że przesadzam i jak ja mogę coś sugerować normalnie mnie zaskoczył taką reakcją rozkręciła się poważna rozmowa a teraz ciche dni...............co wy na to?
  7. Witajcie! Iza Trzymam kciuki z całych sił za Paulinkę, córeczka będzie ubrana w sukienkę czy albe? Maam Więc malowanie na całego! fajnie na powitanie wiosny zmienić "szaty" mieszkania. Lu Kochana trzymaj się! idziemy łeb w łeb ja również od wczoraj mam @ dużo zdrówka! Kisa Powodzenia na diecie! Aneta Dużo zdrówka!
  8. NOOOOOOOOOOOOOOOOOOO a jednak nie zeżarło mojego poprzedniego pisania jakie to wkurzające!!!!!!!
  9. Witajcie! Ja tylko tak szybciutko bo uciekam do przedszkola, mój synek ma dziś małą imprezkę przyjęcie do "Klubu Wiewiórki" musiał dbać o ząbki i regularnie chodzić do dentysty na kontrole to wszystko udokumentowane jest w legitymacji upoważniającej do członkostwa w klubie - fajnie co nie! zawsze jakaś motywacja. Całuski postaram się odpisać wieczorem.
  10. Witajcie! Wczoraj mnie nie było ale mam taką gonitwę w pracy i w domu że ledwo to ogarniam, dziś w pracy troszkę mniej pracy ale na 13 muszę być w przedszkolu bo nasz synek ma małą imprezkę zostaje przyjęty do "Klubu Wiewiórki" warunkiem przyjęcia było dbanie o ząbki i regularne wizyty kontrolne u pana stomatologa potwierdzone musiało to być w specjalnej legitymacji klubu - fajne co nie! zawsze jakaś motywacja. Iza Dzięki za przytulasy Pola Zazdroszczę kominka my nadal na etapie zbierania pomysłów i kaski Nuska Życzę synkowi udanej wycieczki, moje serce też będzie drżało jak synek będzie gdzieś wyjeżdżał ale tak musi być. Maam Jestem posiadaczką wypoczynku skórzanego i również nie polecam, następny zakup to będzie na pewno coś z tkaniny w ciemnym kolorze Kropka Wracam do "czapki" Jak synka bolały uszy to mój mąż zakładał mu w domu czapkę po zakropieniu uszka, pisałam że mój m też miał przeboje z uszami i to zapamiętał że też tak nosił i przynosiło mu to ulgę i tak zostało synek jak tylko zaczynało boleć go ucho sam zakładał czapkę i prosił o krople więc to musiało pomagać, mój m potwierdził że jak tylko nie założył czapki w wietrzny dzień to zaraz bolały go uszy do dziś jak nawet latem jesteśmy nad morzem i jest wietrznie mój mąż jest w czapce może to tylko "podświadomość" że będzie ból ucha no nie wiem. Lu Mam nadzieję że rozmowy z klientem owocne! Dla wszystkich całuski!
  11. Lu Szczęśliwej podróży, jestem spokojniejsza wiedząc że masz tyle osób do pomocy przy dzieciach które potrzebują wyjątkowej opieki i dużo miłości u nas w naszym kraju również jest dużo fundacji które pomagają chorym dzieciom i oczywiście musimy pamiętać o 1% który możemy przekazać wybranej fundacji i choć w ten sposób pomóc. Moja młodsza siostra chorowała na raka,była małym dzieckiem skazanym na wózek inwalidzki,przez dwa lata jej choroby moi rodzice byli załamani i bardzo zmęczeni codzienną opieką i wyjazdami do Poznania to były lata 80 i wtedy niestety nie było takich organizacji które pomagały rodzicom w takich chwilach. Kochana ja całym sercem jestem z Tobą bo robisz coś BARDZO WIELKIEGO.
  12. Witajcie! Dziękuję Wam kochane moje za te wszystkie przytulasy, tak mi dziś smutno......... Maam Dzięki za bociana, ja też wam zazdroszczę wspólnego mieszkania z rodzicami moi rodzice mieszkają 15 km od mojego miasta niby blisko ale tak mi ich brakuje,mieszkają z moim bratem. Co do koloru to u nas też mamy jeden pokoik w taki bananowym odcieniu i bardzo lubię w tym pokoju odpoczywać. Różowe plamienia miałam tylko raz ale w innych dniach cyklu tzn. na dwa dni przed @ która się nie pojawiła bo były II kreski. Lu Kochana jesteś wielka poradziłaś sobie z taką dużą grupą chorych dzieci, napisz ile osób razem z tobą bierze udział w tym projekcie. Pisałam Maam że bardzo brakuje mi rodziców choć widzę się z nimi raz w tygodniu lub częściej więc nie wyobrażam sobie jak tobie jest trudno ale przecież jeszcze raz w tym roku się zobaczycie no i Wy przylatujcie do Polski pisałaś że już dwa lata nie byliście. Kropka Witaj kochana co do płaskostopia to ja na szczęście chociaż z tym nie mam problemu, pytałaś co synek miał na te bolące uszy więc to były krople: Otinum, zawsze pomagały no i w czasie bólu ucha noszenie nawet w domu czapeczki bawełnianej bo uszy lubią ciepło. Mój mąż jako dziecko dość poważnie chorował na uszy leżał nawet kilka miesięcy w szpitalu a efektem nie udanych zabiegów jest to że prawie nie słyszy na jedno ucho tym bardziej mamy uraz co do uszek synka i panikowaliśmy ale już jest prawie dobrze w sumie już będzie pół roku jak nic nie boli a katar był nie raz. Iza Chlebki to naprawdę piękny pomysł u nas nie ma takiego zwyczaju ale zapamiętam może mi uda się ten zwyczaj wprowadzić gdy synek pójdzie do komunii, trzymam kciuki za udany tydzień w pracy. Pola Super że dobrze się czujesz, Maam bociany rozdaje więc tylko czekać na efekty, ja co do kolorów też miałam mętlik w głowie ale zawsze można kupić inny kolor i przemalować ja miałam tak mieszkając jeszcze z rodzicami raz w miesiącu przestawiałam meble albo malowałam ściany na szczęście w naszym domku już mi przeszło ale mebelki nadal przestawiam. Nuska Fajnie że miałaś dziś pogodę na porządki w ogrodzie u mnie lało cały dzień dopiero wieczorem przestało a ja mam tyle rzeczy do zrobienia może w tym tygodniu w końcu ruszymy z warzywniakiem a i jeszcze dobre wiadomości nasz kolega zaoferował nam swoją pomoc przy wyrównywaniu ogródka chce nam pomóc i chce to zrobić dla swojego zdrowia bo kondycja po zimie u niego słaba ja w zamian pilnuję dzieci które razem z nim przyjadą bo żona pracuje popołudniami a dla mnie to tylko przyjemność.
  13. Kochane wiem że często pokazuję wam mój smutek,tęsknotę... staram się być twarda ale ciężko... miłego dnia kochane.
  14. Witajcie kochane! Przeczytajcie jakie to piękne! "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie myślałem bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..."
  15. Pa Pa uciekam do domu właśnie moi chłopcy po mnie przyjechali HURRRRRRRRRRRRRRRA do domku a jutro wolne!!!!!!!!!!!!!
  16. No to się rozpisałam......... Kisa Tak się cieszę że u taty wszystko dobrze a dobre wieści o tym że może lecieć samolotem na pewno dodadzą mu sił. Życzę zdrówka dla całej rodziny.
  17. Maam To ja też kochana zaciskam wszystko co mam. Kropka mam nadzieję że net więcej cię od nas nie odetnie, mam nadzieję że ten zabieg pomoże synkowi , koszty naprawdę bardzo duże no ale co się nie robi dla dzieci. Mój synek przy każdym katarze również płakał na ucho ale teraz już lepiej w sumie to już dobrze, nasza lekarka tłumaczyła to późnym zatykaniem jakiegoś kanalika który u niektórych dzieci zatyka się wolniej i to powoduję przedostanie się wydzieliny podczas kataru do ucha.
  18. Lu proszę o przepis na ziemniaczki z czosnkiem Aneta Witaj no to też poważna imprezka się szykuję "roczek" kiedy to było u nas jak ten czas goni, co do pomysłów kulinarnych to ja mam super szybkie danie i jeszcze nie spotkałam osoby która nie zachwyciła się tą zapiekanką bardzo szybko sie ja przygotowuje: "zapiekanka z ziemniakami i mięsem mielonym" jest to produkt firmy "WINIARY" moja zmiana w tym przepisie to, że ja ziemniaczki wkładam wcześniej ugotowane i dopiero zapiekam, surowe ziemniaki nie zawsze dobrze się zapieką i czas zapiekania krótszy, oszczedność energii. U mnie w domu obowiązkowo raz w tygodniu i jeszcze się nam nie znudziła czas przygotowania oczywiście po wcześniejszym ugotowaniu ziemniaków ok.20min + czas zapiekania ok 45-50min. Ja na końcu przed podaniem całość pokrywam majonezem i polewam keczupem.
  19. już jestem, nareszcie zostałam sama w firmie Iza uwielbiam prace w ogrodzie tylko te początki zakładania ogródka ciężkie, po budowie gdzie kopary zryły na wierzchu została glina trudno to wszystko uporządkować, gdybyśmy mieli więcej możliwości finansowych byłoby łatwiej a tak musimy sami wszystko wyrównywać, kopać itd. Co do pomysłów to dla mnie skarbnicą bardzo fajnych pomysłów jest strona "Muratora" dokładnie "dziennik budowy dzień po dniu" już w trakcie budowy domu te strony były dla nas dużą inspiracją, a to jest ogród który powala mnie na kolana: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?79551-Dom-Przestronny-%29/page22 oczywiście na tych stronach jest wiele innych opisów budowy domów+wykończeniówka+ogród.
  20. Lu Witaj kochana! Udanych zakupów i trzymam kciuki za jutrzejszy dzień! Życzę udanego wieczoru dla twoich rodziców.
  21. Nuska Ale ta wasza córeczka kochana sama zasypia i przesypia nocki-super! Wczoraj do późna sadziłam te wszystkie krzaczki i kwiaty nareszcie moje parapety piękne w donice wsadziłam bratki, ogólnie sadzę te krzewy kwiaty ale mamy tak kiepską ziemię że nie wiem co z tego będzie przy domu to po prostu piach z gliną nawozimy nową ziemię ale to ciągle za mało. W sobotę chcemy zasiać warzywka i przykryć, w sadzie drzewka przycięte tylko gałęzie do zniesienia i tak w kółko coś, i jeszcze mam od zeszłego roku na tarasie zasadzone" dzikie wino" jest to super szybko rosnące pnącze i pięknie zasłania i chroni przed słońcem co roku ma przyrost ok 2m.
  22. Witajcie! Iza Czeka was pracowity weekend ale na komunie będziecie mieć wszystko pięknie odświeżone, ja po ostatnich przejściach z maseczkami dochodzę do normalnego koloru mojej skóry zazdroszczę wizyt u kosmetyczki a co to tańców to kurczę nie zawodowa szkoła tańca tylko zabawa i przyjemność "jakie wyrównywanie poziomu" szok! to jest po prostu nabijanie sobie kasy i granie na emocjach dziecka i rodziców.
×