szatynka84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szatynka84
-
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Klaudyna86 przede wszystkim życzę Ci dużo zdrówka. Natomiast jeżeli chodzi o systemy opieki okołoporodowej, to Polska i Anglia bardzo się różnią. My Polacy jesteśmy na tle niektórych narodów typowymi hipochondrykami :) Umiemy sami się leczyć. Z moich obserwacji wynika, że większość z nas zna podstawowe nazwy leków i wie na co mają pomóc. Samo to, że odruchowo napisałam "podstawowe" świadczy o tym, że dla nas to normalne. Nawet nie wspominam, że większość z nas jest doskonałymi znawcami ziół i innych metod domowych. Za to podejście Anglików może wydawać nam się lekceważące, ale to wynika także z różnicy kultur. My lubimy narzekać, gdy tylko ktoś nas zapyta "co słychać?" (chociaż to zaczyna sie już zmieniać, zwłaszcza w naszym i młodszych pokoleniach), my opowiamy jak to mało zarabiamy, jak źle się czujemy, jak nas męczy zmiana ciśnienia/pogody, itd. :). Anglik na "how are you?" prawie zawsze odpowie "fine, thanks" lub coś w tym stylu. Powiem Ci jeszcze kochana, że moją ciążę prowadzi lekarz, który nie jest typem nadgorliwca i to mi się podoba. Położne z mojej SR też twierdzą, że jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, to tak naprawdę wystarczyłyby nam spotkania z położną. Jednak w Polsce narodził się (nasze mamy nie latały tak często do lekarza, a już nie wpsominam o naszych babciach - zapytaj sama) taki zwyczaj chodzenia w ciąży do lekarza - co miesiąc albo i częściej. Z perspektywy czasu patrząc na swoją ciążę dochodzę do wniosku, że chodziłam do lekarza co miesiąc, żeby upewniać się, że jest wszystko w porządku - nic się nie działo i nic nie wskazywało na to, ze coś nie jest w porządku. Także klaudyna86 zrób tak jak czujesz, że będzie dobrze. Będzie dobrze. Nie martw się na zapas. W zasadzie to przecież poród naturalny jest instynktem. Jedna z położnych z SR zawsze nam to powtarza i dodaje, że to jest tak samo jak z seksem - nikt nas nie uczył, a każda go uprawiała napewno skoro jest w ciąży. Krew z nosa i z dziąseł mi nieleci, ale mój lekarz kiedyś wspominał, że takie rzeczy mogą się zdarzyć i że to jest normalne. Też myślę jak grzecznie spławić tych, którzy chcą mnie odwiedzić już w klinice... Sugeruję, że odwiedziny minimum po tygodniu od urodzenia... MArcowe szczęście mi tez podobaja sie te mebelki. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny :) Jestem juz po wizycie. Na początku napiszę, że u nas wszystko w porządku. Po 37 tygodniu mam zrobić ostatnie USG, elektrolity, krzepliwość, wymaz z pochwy oraz morfologię. No i lekarz kazał mi się psychicznie nastawić, że w ciągu miesiąca maleństwo już będzie z nami. Także pomimo tego, że byłam z Wami od początku, to jest duże prawdopodobieństwo, że zostanę lutówką... No i jezeli za 4 tygodnie nie urodzę, to mam zacząć chodzić na KTG. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zielonytulipan wiem, że trzeba umyc przed karmieniam i smarować po karmieniu. Przygotowywać jeszcze nie przygotowuję, ale od 38 tygodnia mam taki zamiar :) Jak bepanthen się nie sprawdzi, to kupię purelan z medeli, a bepanthen do pupy zostanie. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nieszka2000 będzie dobrze!!! Wiecie co, a ja póki co jestem nieświadoma jaką mam teraz długość szyjki i czy jest rozwarcie... dobrze mi z tym :) No ale nie ma tak dobrze... jutro wizyta to na pewno wszystkiego się dowiem. W sumie to teraz nasze ciąże są już prawie donoszone, więc oby jak najbliżej 38 tygodnia dotrwać. Marcowe szczęście nie pomyliłam się z tym bepanthenem :) Zamierzam go używać właśnie do sutek, może do pupki niemowlaczka też się przyda ;) Kilka znajomych, które miały problemy z sutkami polecały właśnie maść bepanthen - temu zdecydowałam się na niego. Zobacz tu na ulotkę i też jest napisane do czego moze służyć: http://www.cefarm24.pl/3124,bepanthen-5-masc-100-g.html -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nesiu to super wiadomość, że badania wyszły prawidłowe :) Marzec19 nie no co Ty :) Dobrze zrozumiałam, może źle odpowiedziałam, ale miałam dobre zamiary - po prostu nikomu nie życzę tego uczucia i mam nadzieję, że jak już maleństwo się urodzi to zapomnę o tym. Marcowe szczęście widzę, że jeszczewiecejrzeczy nas łączy - też wczoraj o tej porze robiłam mężowi coś do jedzonka :) No i też w niedzielę rano jemy jajecznicę na masełku :) z serkiem i szczypiorkiem smakuje najlepiej (ostatnio bez szczypiorku). Melduje, że w torbie nr 2 jest bepanthen na sutki i golarka jednorazowa (choc raczej się nie przyda, bo na bieżąco jestem przygotowana :)), o ładowarce pamiętam. Natomiast jeżeli chodzi o prasowanie, to też nie przepadam, ale jak trzeba to ok. Prasuję na siedząco juz od kilku dobrych tygodni. Wolę zmywać :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęście kiedyś pogadamy jeszcze na ten i inne różne tematy, a dziś już uciekam. Trzymaj się :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No pięknie, pięknie... Łączy nas więcej niż myślałyśmy. Kilka lat temu schudłam 56 kg i doszłam do wagi 54 kg (w moim przypadku była to już niestety niedowaga). Pierdolca na punkcie wyglądu chyba nie mam, ale mam problem z utrzymaniem wagi. Największy problem w tej kwestii to zajadanie problemów. Wiem jak to jest być chudym i wiem jak to jest być grubym. Presja na dziecko oczywiscie ze wzgledu, ze latka lecą, że ile to lat juz po ślubie też były, ale akurat tym jakoś nie ulegliśmy :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A z ta ciążą to było tak trochę spontanicznie, bo zaplanowaliśmy,że już chcemy mieć dzieciątko :) Jednak jak już sobie zaplanowaliśmy, to akurat okazało się, ze już jestem w ciąży :) No a wcześniej było tak, że jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy i jak by było to by było - tak było od razu po ślubie. Później zmieniła nam się trochę sytuacja zawodowo-finansowa, no i w tamtym okresie też jakby było to by było, ale jakoś się nie staraliśmy, bo nie wiedzieliśmy na czym stoimy. W tym czasie ja dosyć duzo przytyłam, bo zajadałąm problemy. Kolejno przeszłam na dietę, więc nie było mowy o dzieciątku. Schudłam ponad 30 kg przez pół roku. No i miałam w zasadzie jeden weekend odstępstwa od diety, gdzie sobie pojadłam i popiłam po półrocznym poście ;). Byliśmy na weselu. No i wtedy poczęło się nasze dziecko :) No a starania mielismy zaczynać od lipca, tak sobie wymyśliliśmy :P -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęście do życzeń i ja sie dołączam :) Też mam nadzieje, że nam to przejdzie. Też to sobie tłumaczę na różne sposoby. Właśnie jakieś zasłyszane slogany typu :"córkę/syna łatwiej wychować". A wiadomo, że zasłyszane od kogos kto stanowi dla nas jakiś tam autorytet coś zmieniają w naszej głowie. Nigdy takiego czegoś nei usłyszałam od własnych rodziców, którzy mają przysłowiową parkę... Z tą parką to będzie pewnie problem przy drugiej ciąży,ale zauważyłam, że po tym moim incydencie zaczęło mnie wkurzać, ze jest presja na "parkę". To to jest może jeszcze gorsze niż te nasze przypadki. Jak ktoś ma 2 lub więcej córki/synów (chodzi mi że dzieci tylko jednej płci), to na pewno się nasłucha. Znam osoby, które próbowały do skutku i mają np. 3 synów, 5 córek... A naprawdę już teraz widzę, ze tu jest ogromna presja. Jeszcze przy pierwszym to niektórzy mówią "o pierwsze to obojętnie co...ale drugie to juz żeby było do pary..." Chore to. Dobrze, ze przejrzałam/przejrzałyśmy w czas na oczy. No z tą depresją to myslę, że teoretycznie może się tak zaczynać. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marzec19 myślę, że gdyby Ciebie spotkała taka sytuacja,to zareagowałabys podobnie jak my - czego nie życzę. Wnioskuję temu, ze też jesteś nastawiona na konkretną płeć. W tej chwili to i ja czuję się dobrze z tym, że byc może będzie to córeczka. Baaa nawet wszystkie koleżanki mi zazdroszczą, bo one chciały mieć córeczki, a mają synków... Legalnie tak niektóre mówią... Ja wiem tylko tyle i aż tyle, ze przy kolejnym dziecku nawet nie bede próbowała sie dowiadywać o płeć. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęście samo zburzenie planu z głowy, to już na pewno miało związek z tym, że nie lubimy jak ktoś nam plany krzyżuje - tylko w tej sytuacji to ten zawód był taki nie na miejscu z mojej strony. No i nie ukrywam, że źle sie z tym czułam, szargały mną różne uczucia i nadal nie czuję się z tym dobrze, ze taka sytuacja w ogóle miała miejsce. A te maleństwo jest moim oczkiem w głowiem od kiedy zaczęłam mieć podejrzenia o ciąży. Stąd tym bardziej to wszystko było mi trudno sobie wytłumaczyć. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marzec19 ja też kocham swoje dziecko bez względu kim się okaże, tylko ten konkretny moment,gdzie dowiedziałam się, że jest inaczej niż sobie założyłam był dla mnie trudny. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No więc właśnie coś w tym chyba jest. Nie wiem czemu uległam tej presji. W sumie to mi mama opowiadała, że też miałam być chłopcem... Mama jak była ze mną w ciąży, to świetnie wyglądała i każdy jej tak mówił, że będzie miała synka... Mama twierdzi, ze się nie nastawiali, bo nie było takiego sprzętu jak teraz, a jedna osoba powiedziała jej, ze bedzie córka. Wszystko to jest takie dziwne i nierosądne, że ja osoba twardo stąpająca po ziemi dałam się tak wmanipulować we wróżenie z brzucha, oczywiscie wspomniane przez Ciebie rodzaje zachcianek (których faktycznie nie mam raczej przerysowanych tak jak to inni opowiadają) i ogólnie w ten system "każdy może wiedzieć co w nas może siedzieć" :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak tak sobie o tym myślałam, to myślę że jest trochę taka presja z zewnątrz. Wiele osób o płci dziecka dowiaduje się na badaniu połówkowym - my się nie dowiedzieliśmy. No i na podstawie takich gadek o jak pięknie wyglądasz, to na pewno będzie chłopiec, o brzuch masz ułożony jak na chłopca, itd. wytworzył się w mojej głowie obraz małego chłopczyka - synka. A tu pytam lekarza czy cos widać, a on mi odpowiada że prawdopodobnie córeczka. Czułam się tym bardzo zaskoczona i też mi się w jednej chwili ten obraz zamazał. W zasadzie to doszłam do wniosku, że właśnie nikt Cię raczej nie pyta czy dziecko zdrowe, tylko jaka płeć i czy imię wybrane. Nie no nie wiem jak Ty, ale ja odczuwałam taką presję -nawet niektóre sooby zarzucały nam, że ukrywamy płeć dziecka... -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rozumiem Cię doskonale. W zasadzie to się cieszę, że lekarz powiedział, że to córeczka. Myślę, że gdyby to wyszło dopiero podczas porodu, to mogłoby się wtedy zakończyć depresją. Byłam tak bardzo nastawiona na syna, że chyba bym sobie z tym nie poradziła po porodzie, a tak to co innego. Cała ta sytuacja bardzo dużo mnie nauczyła o mnie samej, o mojej psychice. Nie zmienia to faktu, że mamwyrzuty sumienia i wstyd mi za moje myśli i zachowanie w tej konkretnej sytuacji. Nie umiem sobie wytłumaczyć skąd się wziął ten pomysł na syna w mojej głowie. Jeszcze przed ciążą chciałam mieć dziecko i myślałam zupełnie inaczej. Nie wiem co mi się stało i skąd te przeczucia się wzięły. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiesz co marcowe szczęscie naprawdę jesteśmy podobne, bo ja na tym USG też tak samo poczułam się trochę zawiedziona. Tak zmiennych nastrojów jak tego dnia, to chyba nigdy w życiu nie miałam. Raz cieszyłam się, że będę miała zdrową córeczkę, potem zastanawiałam się czemu nie synek. Jak mąż wrócił to się w końcu popłakałam jak bóbr i było mi bardzo głupio i wstyd, że taki ze mnie głupek. Potem to już myślaam tylko, że bardzo zgrzeszyłam swoimi myślami i żeby maleństwo się urodziło zdrowe. Dlatego w swoich postach cały czas odkreślam, ze "prawdopodobnie" i że już naprawdę się nie nastawiam konkretnie na żadną płeć - tylko modlę się, żeby dzieciątko było zdrowe. No to tak w skrócie wyrzuciłam z siebie wszystko, co mi leżało na sercu. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciuszki w najmniejszym rozmiarze wyprane, wyprasowane i poukładane, natomiast w większe jeszcze schowane z metkami w torbach - czekają na moją wenę na prasowanie. Chociaż jeszcze kącik maleństwa też nie jest gotowy w sensie, że łóżeczko nie jest złożone i ogólnie jeszcze nie widać na pierwszy rzut oka, że w naszym mieszkaniu bedzie dziecko - nie no moze przesadzam - może trochę widać ;) Córeczka będzie Ala. Chociaż wiadomo, że dopiero jak zobaczymy dzieciątko, to decyzja w tej sprawie zostanie podjęta. Takie są nasze typy. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas to mamusia marzyła o synusiu mamusi :P Tatuś twardo obstawał i obstaje, że on chciał dziecko i nie ma dla niego różnicy, a jak ja gadałam że synek/on albo coś, to zawsze mi zwracał uwagę, że przecież niewiadomo i zebym nie gadała tak. Na wieść o tym, że będzie córeczka ucieszył się bardzo. W zasadzie to mój mąż wykazał się większym rozsądkiem w tej sprawie niż ja i to od początku. W zasadzie to mi też chodziło, zeby mieć dziecko i sama nie wiem skąd to się wszystko wzięło. W sumie to już teraz denerwują mnie pytania typu co byś bardziej chciała? Bo niby jaki mam na to wpływ... skoro nie planowaliśmy płci. Teraz to sobie myślę, że jestem głupek i tyle, a jak mi się urodzi córeczka to będę ja kochała tak samo jak synka, a moze jeszcze bardziej - bo mam wyrzuty sumienia, że taka durna byłam i się nastawiałam na synka. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My mamy wszystko na dwie opcje. Imię dla chłopca było pierwsze niż dla dziewczynki :) Będzie Raduś jak coś. Też nie chcę kłaść na poduszce zwykłej na początek, wiec mamy tak: rożek, 2 śpiworki w róznych rozmiarach 70 i 90 cm, no i jedną pościel standardową podusia, kołderka, ochraniacz oraz kilka prześcieradełek z frotte i jedno z jerseyu, ale te z jerseyu wymiata i zobaczymy jak będzie w praktyce, ale coś czuję, że te chyba najlepszy wybór - zobaczymy z resztą. Także i ja natchniona jestem naszą dyskusją o torbach i do weekendu spakuję sie na bank :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To zmierz centymetrem jak srodkowa częśc ma około 70 cm, to bedzie dobry :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiesz co to zależy jaki on jest, bo u mnie ma jakby wyodrębnione co ma iść na szczyt (środek), a co na boki. Natomiast, jeżeli jest równy i nie ma takich "podziałek",to powinien jakoś się wpasować :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A tak w ogóle, to w piątek mam już przedostatnią wizytę z tego co ostatnio mówił lekarz... Później jeszcze za ok. 2-3 tygodnie ostatnia... Jak ten czas leci. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Też mam mieć aktualne i lekarz coś mówił, ze będę je miała albo w 36 albo w 38 tygodniu, tylko właśnie wypadło mi z głowy w którym to miało byc. Dam znać jak sie juz dowiem. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W tym tygodniu mam wizytę, wiec pewnie jakies badania mi lekarz zleci. Jezcze nic z badań przedporodowych nie miałam - ani krzepliwości, ani posiewu, itd. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Do torby nr 1 dorzucam jeszcze skarpetki z mikrofibry i frotkę do włosów :)