Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szatynka84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szatynka84

  1. Eudaiomonia to ja pisałam o suszonych śliwkach i od wczoraj znowu (poprzednio robiłam ją na początku roku i nie było potrzeby powtórki aż do teraz) przechodzę tę kurację śliwkową, bo w tamtym tygodniu zaparcia się mocno nasiliły i dopiero trzecia porcja śliwek zadziałała. Przepraszam za szczegóły opisywane w tym poście. A więc tak kurację śliwkową robisz maksymalnie 10 dni. Do szklanki wsypujesz 10 suszonych śliwek i zalewasz wrzątkiem, przykrywasz talerzykiem i odstawiasz na 10 godzin. JA robię tak, że wieczorem przygotowuję porcję na rano, a rano przygotowuje porcję na wieczór. No i jak odstoi te 10 godzin, to zjadasz te śliwki i wypijasz tą wodę - dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Jest to kuracja czyszcząca jelita, także dobrze jak gdzieś w pobliżu jest toaleta. Nie ma biegunki, ale jak się "zechce", to raczej nie odłożysz na później. Stolce są raczej luźne. Nie umiem tego ładnie opisać, więc nie będe podawać więcej szczegółów. Warto zastosować tą kurację, gdyż na jakis czas bedzie spokój z załatwianiem. Polecam. Acha ta kuracja została kiedyś polecona przez lekarza i nie powinna mieć negatywnych skutków na ciążę. W razie by ktoś dostał biegunki, to należy ją przerwać. W pierwszych dniach wypróżnienie powinno następować 2-3 razy, no ale wiadomo każdy organizm jest inny i też to zależy od tego ile się człowiek nie załatwiał i ile zje danego dnia lub w poprzednie dni. O tym syropie słyszałam, ale jeszcze nie próbowałam, bo śliwki pomogły. Tak w ogóle to wyczytałam, że zaparcia nasilają się właśnie w 16-17 tygodniu. JA właśnie kończę 16 tydzień i jestem chyba książkowym tego przykładem.
  2. Hej Kajaka31 :) W sumie ja kalorii też nie liczę, bo mniej więcej znam kaloryczność produktów. Bardziej zwracam uwagę na jakość tego, co jem. Akurat też znalazłam różne informacje w literaturze na temat kaloryczności posiłków. Ja sama opieram się właśnie na wyżej wspomnianej broszurce, wiec i Tobie ją zacytuję :) "Podstawa to różnorodność Szczególnie ważne jest to, aby dieta ciężarnej była różnorodna. Dzięu temu łatwiej uniknąć niedoborów składników odżywczych oraz witaminowo - mineralnych, które podczas ciąży zdarzają się częściej. Zapotrzebowanie na poszczególne składniki pokarmowe jest teraz dużo większe, natomiast zapotrzebowanie na energię wzrasta tylko o około 300 kcal dziennie i to dopiero od drugiego trymestru. Tak więc w tym okresie nie powinnaś jeść, jak to się często sądzi "za dwoje". Pamiętaj - "dla dwojga" potrzebujesz składników odżywczych, takich jak białko, witaminy i składniki mineralne, energii zaś tylko odrobinę więcej. Dlatego z poszczególnych grup produktów wybieraj przede wszystkim te, które mają największą wartość odżywczą i jednocześnie stosunkowo mało kalorii tzn. zawierają mało tłuszczu i cukru." Tak w ogóle to polecam tą broszurkę. Jest wszystko prosto i jasno opisane, co warto jeść w ciąży i podczas karmienia, a także porady na najczęstsze dolegliwości ciążowe.
  3. Angelowa ja też w większości literatury znalazłam 7-8 kg, a w tej broszurze pt. "Jak dbać o dietę?" autorstwa dr n. med. D. Szostak - Węgierek i mgr inż. A.Cichockiej znalazłam taki fragment: "Jeśli przed ciążą Twoja waga była prawidłowa, podczas ciąży powinnaś przybyć 11,5 - 16,0 kg. Jeśli miałaś niedowagę, zalecany przyrost masy ciała jest nieco większy i wynosi 12,5 - 18,0 kg. W przypadku nadwagi przed ciążą powinnaś przybyć na wadze mniej, tzn. 7,0 - 11,5 kg, natomiast w przypadku otyłości powinnaś zadbać, aby przytyć niewiele więcej niż 6 kg." A co do tych ciężkich kości, to też chyba mam je ciężkie ;). Generalnie ludzie dają mi w granicach 70-75 kg. Natomiast ważyłam przed ciążą 94 kg przy wzroście 175 cm. Obecnie ważę 96 kg.
  4. Marzec19 i Kasiulka, jeżeli macie nadwagę (BMI od 25 do 29,9) lub otyłość (BMI powyżej 30), to dobrze że Wam spadły kg w pierwszym trymestrze. Tak mówi moja koleżanka położna. W książeczce o diecie w ciąży od mojego ginekologa też jest napisane, że jak ktoś ma nadwagę lub otyłość, to nie powinien przez ciążę przytyć więcej niż 6 kg, mój lekarz też mi tak powiedział. Ja też mam nadwagę i bardzo tego pilnuję, żeby za dużo nie przytyć. Także dziewczyny to normalne i nawet dobre dla Was i dla maleństwa, że spadło Wam trochę lub waga stoi w miejscu. Jeżeli natomiast macie niedowagę lub prawidłową wagę w granicach niedowagi, to może być powód do porozmawiania o tym z lekarzem prowadzącym, bo w takich przypadkach raczej waga powinna wzrastać.
  5. Kajaka31 Ty masz łeb :) Coś w tym jest, bo nawet mój mąż zauważył, że ja chętnie jem potrawy, których nie lubiłam wcześniej, a on uwielbiał. Także może nie tylko wybory kulinarne, ale i uczulenia można po mężu odziedziczyć ;)
  6. Właśnie wróciłam z zakupów i banku i jestem zła. Złapał mnie przelotny deszcz i jakiś dziwnie porwisty wiatr... Oczywiście teraz już słoneczko wyszło. Mam nadzieję, że mnie to gorzej nie rozłoży. Jem miód i popijam parzonym mlekiem :) I do tego wyjęłam sobie jesienną kurtkę i zamierzam ją nosić, bo ta letnia wydaje mi się być już niekiedy za lekka. Monika2712 to mnie pocieszyłaś z tym katarem :/ Słuchaj, a może Ty masz katar alergiczny, czy raczej nie? U mnie wysypka na czole była przejściowa i przeszła sama. Także może mnie od jakiegoś jedzenia wysypało, bo jestem alergikiem. Myślę, że ciąża jest okresem, gdzie mogą się ujawniać różne uczulenia. Mnie głowa nie boli. Z objawów to tylko katar i takie ogólne rozbicie. Co do tego USG, to moze zależeć od lekarza, a teraz mi przyszło do głowy, ze może zależeć od jakości sprzętu USG.
  7. Cześć dziewczyny :) Ja większość dnia leżakuję. Jestem pociągająca ;) nosem. Podobno katar leczony i nieleczony trwa 7 dni - także we wtorek zamirzam być już zdrowa i pełna sił drugosemestralnych. Temperatura 36,3, więc osłabienie i tak też się czuję. Wychodzę na podwórek tylko po zakupy. Aniu_33 ja miałam USG robione przez powłoki brzuszne (12t3d), ale widać to zależy od lekarza jak je robi. Co do wagi to rozumiem Cię, że się martwisz. Ja też mam takie coś, ze się wkurzam jak waga pokazuje więcej. Ze względu na przeziębienie i okropną pogodę zawiesiłam swoje marsze, co poskutkowało, że waga pokazuje znowu 0,5 kg więcej, czyli łącznie już 2 kg na plusie. Wkurzam się tym, bo nie dość że brakuje mi ruchu i świeżego powietrza, to jeszcze przybieram na wadze i czuję się okropnie. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej i że ta waga jeszcze spadnie lub przynajmniej będzie się długo utrzymywać! I tym pozytywnym akcentem kończę swoje wypociny i uciekam do łóżeczka się wygrzewać :P
  8. Hej dziewczyny! Ja jestem, ale nie piszę, bo od wczoraj jestem strasznie osłabiona. Wczoraj strasznie mnie gardło bolało, a dziś już mam katar. Na razie kuruję się parzonym mlekiem oraz ciepłym napojem z wapna i witaminy C. Wygrzewam się. Jak któraś ma jakieś sprawdzone sposoby domowe lub leki które można w ciąży, to proszę o radę. Tymczasem wracam do łóżeczka. Pamiętajcie, że teraz jest bardzo zdradliwa pogoda!
  9. Kajaka31 hehe ja się nim zajadałam jak nic nie dałam rady jeść :) i nadal lubię sobie od czasu do czasu zjeść kisielek - teraz wieczorkiem. Ja go robię na wodzie mineralnej, bo kranówka w ciąży mi w ogóle nie smakuje.
  10. Marzec19 ja zawsze byłam podatna na mdłości jak coś brzydko zapachnie albo wygląda okropnie, itd. W pierwszym trymestrze miałam nasilenie tych objawów i podobnie jak Ty raz mogłam zjeść coś i nic nie było, a innym razem jedna malutka rzecz powodowało mdłosci lub wymioty. Dla mnie przetrwanie stanowił kisiel truskawkowy (torebka na 400-450 ml wody- lekko gęsty i 3 - 4 łyżeczki cukru). Polecam, oczywiscie smak możesz wybrac inny :)
  11. Angelowa dzięki. Dla mnie ta moja kruszynka też jest śliczna :) Ja bardzo lubię dzieci, więc dla mnie wszystkie dzieci są fajne. Co do brzuszka to Monika ma świetny. U mnie też raczej wtajemniczeni wiedzą. Reszta pewnie myśli, że zaczyna się efekt jojo po Dukanie ;) Na dzień dzisiejszy mam +1,5 kg, ale nie wiem czy to nie jest efekt rozpustnego słodko weekendu z zaparciami w tle. Także muszę się zważyć w środku tygodnia, to będzie bardziej wiarygodne.
  12. Kajaka31 ja też chodzę prywatnie i miałam na każdej wizycie ;) tylko że były dopiero 2 wizyty i ciekawa byłam czy na każdej będzie USG :) Ja z kolei pierwszy USG miałam dopochwowe, a drugie przez powłoki brzuszne (te kontrowersyjne USG :) )
  13. Hej dziewczyny :) Co do przeczuć, to ja od początku czuję, że chłopiec, tylko mąż mnie ciągle poprawia, że póki nie wiem żebym nie mówiła "on" :) Wydaje mi się, że w 14 tygodniu jeszcze raczej nic nie widać, no chyba że na jakimś super extra sprzęcie USG. My dopiero dowiemy się tego w granicach 20-22 tygodnia. No chyba, że na następnej wizycie, czyli w 18 tygodniu. Czy USG będzie wykonywane na każdej wizycie? Zapomniałam zapytać lekarza. Może któraś doświadczona wie jak to jest?
  14. Dziewczyny lub założycielko poproszę o hasło do wspólnej skrzynki, wysłalam e-mail na marzec2012@o2.pl, ale nikt nie odpisuje.
  15. Loarra ja mam wyniki podobne jak przed ciążą, ale zawsze miałam "książkowe" :) Na dużą dzidzie i tak chyba muszę się nastawić, bo ja sama byłam bardzo dużą dzidzią :) 4,5 kg i 62 cm :P
  16. Loarra dobrze wiedzieć :) Mi lekarz poradził folik najpierw, ale powiedziałam mu że biorę femibion i powiedział, że mogę brać femibion jak chce, a chciałam, bo chciałam uzupełnić sobie witaminki. Zaszłam w ciążę po półrocznej diecie i zrzuceniu 32 kg, także myślę że większy zastrzyk witaminek mi się przydał, może za jakis czas przejdę na folik i jakies inne witaminki :) Zobaczymy jak kolejne wyniki :)
  17. Znalazłam taką broszurkę, moze sie przyda którejś podlasiance :) http://spskam.bialystok.pl/projekty/broszura.pdf
  18. Kajaka31 ja akurat kawy nie piję ani teraz, ani przed ciążą. Co do witamin, to ja brałam femibion natal 1, a teraz femibion natal 2 i czasami zjem sobie tabletkę musującą żelazo plus kw. foliowy i wit. C z Krugera o smaku czarnej porzeczki (bo mój organizm wykazuje taką potrzebę).
  19. Cześc dziewczyny :) No i właśnie myślę, że takie pozytywne historie skłonią mojego męża do porodu rodzinnego. Na razie zna tylko jedną negatywną, ale oboje nie lubimy męża kuzynki, dlatego nie jest autorytetem ;)
  20. Znalazłam taką informację na temat szkły bezpłątnej w Gdańsku: http://www.invicta.pl/35/news,111/szkola_rodzenia_invicta__bezplatna_dla_mieszkanek_gdanska.html
  21. U nas jest taka szkoła: http://www.jewa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=63:szkolarodzenia&catid=35:polecam&Itemid=60 Są też jeszcze co najmniej dwie płatne.
  22. Hehe mój też kiedyś panikował i bał się brać dzieci na ręce, ale mój szwagier i potem jego brat przygotowali go do życia w rodzinie wciskając mu swoje kilkudniowe dzieci na ręce :) Doszedł do wniosku, że jeżeli oni sobie poradzili, to on też poradzi :) Z kolei u mnie to jest tak, że nie wiem czy mąż będzie mógł ze mną chodzić do szkoły rodzenia. Jeszcze nie dowiadywałam się ile razy tam trzeba isć i z jaką częstotliwością, jednak mój mąż ma taką pracę, ze nie może się sobie wyrwać o każdej porze. Najlepsze by były spotkania w niedzielę lub sobotę popłudniu, no ale nie od nas to zależy. Mówiłam mu, że jak nie będzie chodził to go zapiszę na szkołę rodzenia online - oczywiscie w żartach i wyobraźcie sobie jego minę jak po wpisaniu w googlach wyskoczyła mi taka szkołą ;)
  23. U mnie też temat otwarty, aczkolwiek nie bedę na pewno namawiać męża. Chcę żeby to była jego decyzja. Powiedział mi tylko, że nie zostawi nas samych, jeżeli będę musiała urodzić w państwowym szpitalu i dla mnie jest to ok. A wybieram się do bezpłatnej szkoły rodzenia na Warszawskiej. Chodziły tammoje koleżanki i chwaliły sobie.
  24. Kajaka31 ja się wybieram na szkołę rodzenia. Eulalio może Ty masz jakies doświadczenie ze szkołą rodzenia w Białymstoku?
×