szatynka84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szatynka84
-
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Serdeczne gratulacje Nesiu :) Straszy brat to marzenie każdej dziewczynki, która go nie ma, np. moje :D Opis Twojego porodu napawa mnie optymizmem, chociaż wiem że u Ciebie to już drugi. Serdecznie życzę Wam wszystkiego najlepszego i niech ten czas będzie dla Was radosny i beztroski :) My też zakupiliśmy dzieciom z najbliższej rodziny drobiazgi od naszej malutkiej. Jak przyjdą w odwiedki, to każdy dostanie drobiazg (zabawkę) od nowej kuzynki :) Nie oszukujemy się, ze dzieci nie są zazdrosne o nowe dzieci. Ale pamiętamy też, że dzieci są trochę przekupne :P Eulalio a to ciekawy ten wynik. Jednak drożdżaki to co innego niż gronkowiec. Daj znać co Ci lekarz powie w związku z takim wynikiem i interpretacją tej pani. Trzymam kciuki, żeby było dobrze. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No właśnie już zgłupiałam czy ona jest uparta czy ten termin porodu jest umowny :) Dziś siedzę i po kolei na kazdym internetowym kalkulatorze i każdą możliwą metodą liczę i są ogromne rozbieżności... Pierwszy termin wychodzi mi na 23 lutego, a ostatni na 12 marca. Najwięcej kalkulatorów wskazuje na 3-8 marca, w tym najwięcej pokazuje na 4 i na 8 :) A mi samej z reguły Naeglego wychodzi teraz za każdym razem 8 marca, a od terminu poczęcia (najbardziej prawdopodobnego i tego co mi się wydaje, ze to wredy było :P) wychodzi mi 6 marca, ale jeżeli było to jednak 2 dni później niż myślę to też 8 marca... Z pierwszego USG wyszło mi na 28 lutego, ale wyczytałam że powinno się liczyć +/- 7 dni, czyli 6 marca. Poza tym z tym liczeniem tygodni to też już zgłupiałam, bo ja sobie tygodnie liczyłam od pierwszego dnia ostatniej miesiączki i tak USG liczyło (czyli dziś jest 41 t 1 d), a dziś w kilku kalkulatorach pokazuje mi, że mam 40 tydzień 2 dzień - no a jakby nie było to jest różnica. Sorki, że przynudzam. Ale tak dla zabicia czasu bawię się w detektywa jak to jest z tymi terminami :D -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bitte Cappucina ja konsultowałam te liście z malin i mam zalecone pić tak jak jest na opakowaniu (1,5 g na 150 ml wody dziennie zalać wrzątkiem i odstawić, żeby się zaparzyło na 10 minut). NAtomiast porady internetowe brzmią: 3-4 łyżki (to jest ok. 3 g w 500 ml i gotować). Też mnie to kusiło, ale i tak po nich dostaję zgagi, wiec piję tak jak jest na opakowaniu. Olej z wiesołka biorę też tak jak na opakowaniu 3 razy dziennie po 2 kapsułki. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bitte Capucina u mnie tak samo co do KTG. Rano dzidzi albo śpi albo tylko lekko się przeciąga i jest zero skurczy albo minimalne, a wieczorem jednak szaleje i jakieś skurcze już pokazuje. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bitte Cappucina powiem szczerze, że zastanawiłam się nad wypiciem olejku rycynowego, ale wyczytałam że może pomóc (piszą, że wywołuje poród nawet po 6 godzinach od wypicia), ale może zaszkodzić (inne piszą, że dziecko przez niego może wydalić smółkę/wydaliło smółkę, a porodu nie przyspieszyło). Bez konsultacji z lekarzem nie będę na razie ryzykować (przynajmniej do końca tygodnia). A z daniami ostrymi nie słyszałam, ale to chyba bezpieczniejsza opcja - chociaż nie przepadam. Natomiast dziś zaczęłam czyścić jelita :) Po tych naszych gównianych tematach, tak mnie wzięło na oczyszczenie organizmu sposobami naturalnymi. Piję dużo dużo wody, wypiłam herbatę z lisci malin i normosan. Może to coś pomoże :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęście w tym tygodniu wywoływać raczejnie będą, bo za wcześnie. Generalnie takie coś 7-10 dni po terminie (max. 14, ale u mnie tego nie praktykują). Myślę, że na razie nie chcą mnie stresować. Lekarz żartuje, ze dzidia czeka na jego dyżur. Z kolei położne żartują, że mała czuje że teraz tłok w salach, bo w ostatnich dniach było bardzo dużo pordów :) W sumie też na razie wolę nie wiedzieć czy będzie konieczność wywoływania, bo po co mam się denerwować dodatkowo, a nóż jutro lub pojutrze coś ruszy. Wody płodowe mam ok, więc na razie się nie przejmuję. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilka79 no właśnie już wcześniej zauważyłam, ze Ty też pisałaś że masz zgagę po tych lisciach malin. Generalnie ja nie mam skłonności do zgagi, a do tego staram sie nei jeść/nie pić takich rzeczy, któe ją wywołują. Jednak te liście malin jakos musimy ścierpieć. Szybciej spodziwałam się po nich biegunki niż zgagi... Marcowe szczęście no pewnie, że jestem słowna :P A tak szczerze to teraz mam wielką nadzieje, że urodzę najpóźniej w czwartek ewentualnie do końca tygodnia, bo już mnie wszyscy wokół drażnią swoimi pytaniami i telefonami czy już po!!! KTG mam jutro. Na razie szału nie było i nie widać skurczy... Niby staram się zachować spokój, ale te pytania mnie wykańczają. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęście i Eulalio dziękuję za porady. Póki co twardo piję te liście malin, a potem dużo wody i zgaga zanim na dobre mnie złapie, to chyba jakoś ją neutralizuje wodą - także spoko - nie jest tak źle :) Tylko zdziwiłam się, ze po tej herbatce w ogóle ją mam. Eulalio trzymaj się kochana, bo to na pewno trudna sytuacja - koniec ciąży i powazna choroba najbliższej osoby. A z tym odwiedzaniem, to też bym odwiedzała, tyle że próbowałabym opanowywać emocje w miarę możliwości. Myśl pozytywnie, bo to ma wielką moc. Wiara w pewne czasami na pozór niemożliwe rzeczy, czasami bardzo zaskakuje. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Serdeczne gratulacje Agniesiu1979 :) Dużo szczęścia i radości z macierzyństwa. Ale ze mnie gapa! Nie zauważyłam, że mamy nową rozpakowaną mamusię. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilka79 pomyliłam się, Gardnerella występuje nie obok paciorkowca tylko obok gronkowca złocistego. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilka79 własnie wtedy nie wyszło, ale tuż po wymazie byłam na antybiotyku przez tydzień i zastanawiam się czy to nie mogło mieć wpływu na zmianę flory bakteryjnej. A myślę tak dlatego, że w gardle i na języku mam masakrę - język obłożony białym nalotem. Brałam probiotyk i prebiotyk do antybiotyku i po, ale nic nie dało. Lilka79 ta Twoja bakteria często występuje z jakąś inną lub stanowi jej otoczenie, chyba z paciorkowcem. Hmmm trzeba chyba w googlach poszperać, ale tak mi oś się kojarzy z mikrobiologii. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wymaz miałam na przełomie 38/39 tc i też się zastanawiam czy jeszcze raz nie zrobić. Jutro idę na wizytę to się dowiem. Dziś początek 42 tyg. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny :) Też jeszczej jestem. Loma jedziemy na tym samym wózku. U mnie też mało co się dzieje. Już nie wiem jakim sposobem przyspieszyć poród, bo nic nie działa, a po tych malinach tylko mega zgaga. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasia G. czyli Tobie robili w szpitalu lewatywę? Wiadomo, że każdy wolałby uniknąć takiej sytuacji, no ale czasami tak jak Loarka nam pisała - nie da się kontrolować swojego organizmu. Głupio to mi by było, gdybym się nie zgodziła na lewatywe i się zdarzyło. A najlepiej, żeby nawet jak się zdarzyło nie zauważyć tego i nie denerwować się tym, ale pewnie się nie da nie zauważyć :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agula0501 akurat nie pomogę, bo lewatywy nigdy nie miałam i sama przed porodem nie będę robiła (jeżeli będzie możliwosć to poproszę, żeby w klinice zrobili albo niech sami decydują - zgodę wyrażę jakby co). Połozna z SR radziła, żeby w szpitalu robili - takze sama nie wiem czy to trzeba prosić, czy jak pytają - zgodzić się. Zawsze zapominam o to zapytac tam, gdzie będę rodziła. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny macie z tym rację, że to ludzka rzecz i tylko wydzielina. Jednak tak jak Lasica29 lepiej bym się czuła, gdybym ją miała i po niej się ewentualnie zdarzyło :) Na pewno osobom związanym z weterynarią czy służbą zdrowia jest trochę łatwiej psychicznie niż takim zwykłym osobnikom jak ja. Myślę, że są przygotowywane podczas studiów na takie rzeczy pod kątem psychicznym. U mnie sama ta sytuacja nie wzbudza lęku przed porodem, ale wolałabym, żeby po prostu się nie zdarzyło. Właśnie niektóre położne mówią, ze to ludzka rzecz itp., ale na mojej drodze ciąży była położna z SR (bardzo doświadczona, ponad 25 lat pracy), która powiedziała na wykładzie wprost: "Nie bójcie sie lewatywy, bo jest po to, żeby się nie zesrać" (niby ironicznie, a jednak dokładnie tak powiedziała). No i po tym w ogóle zaczęłam się zastanawiać. Wcześniej też czytałam wyznaczniki WHO i też znalazłam, że nie jest wymagana. Nawet jakoś do tego nie przywiązywałam wagi. Dziewczyny fajnie, że dodajecie mi otuchy dziękuję :*. Myślę pozytywnie, że mała sama zdecyduje kiedy ma wyjść i wszystko będzie dobrze. Ufam ludziom, którzy się mną i moją ciążą opiekują. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
MamoMałejGwiazdki ja jestem też z ciąży przeterminowanej (mama twierdzi, że wody płodowe nie były zielone i wszystko było ok) 8 dni (od 29.02) i też dobrze się rozwijałam. Mój brat też był przeterminowany i to o 13 dni. Tym bardziej nie dziwi mnie, że i ja mogę później urodzić... i nawet bym się nad tym nie zastanawiała, gdybym nie słyszała tych wszystkich historii. ZZO też mnie niektórzy straszą, ale tak jak już pisałam któregoś dnia Loarra rozwiała moje wszelkie wątpliwości na ten temat. Cieszę się, ze to wszystko napisała, bo coś do mnie dotarło. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Eulalio wiem wiem :) Tak sie tylko pocieszałam, ze lewatywa moze temu trochę zapobiec... -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ta lewatywa to chyba takie psychiczne zabezpieczenie, że człowiek zrobił wszystko, zeby za przeproszeniem się nie zesrać, a jak się zdarzy, to przynajmniej mamy poczucie, że zrobiłyśmy wszystko żeby temu zapobiec. Tak to rozumuję. Moja przyjaciółka też nie miała leawtywy tak jak Ty Eulalio i nawet czopka nie zdążyła wziąć, bo wody odeszły i spanikowała i zapomniała o wszystkim, bo skurczy zero. Ale nie przytrafiła jej się przykra niespodzianka. -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcowe szczęscie nie katuj się aż tak. Na samą myśl o piersiach i brokułach jest mi niedobrze - to są dwie rzeczy, które przez całą ciążę nie przeszły mi przez gardło... A akurat kurczaka bardzo lubiłam przed ciążą, brokuły to takie raczej obojętne mi były - mogłam zjeść, a w ciąży nawet patrzeć nie dam rady. Mam nadzieję, że nie masz tak jak ja. A chipsy jeszcze jako powiedzmy nastolatka lubiłam też... ale kilka razy zatrułam się nimi i od tamtej pory jakoś nie przepadam za ziemniakami w tłuszczu. W sumie w ogóle nie jestem smakoszem ziemniaków. A że często mam leniai nie chce mi sie przygotowywać sobie kaszy, ryżu, makaronu czy jeść z chlebem, to jem ziemniaki z wody (młode to nawet lubię) albo puree :) Z kolei potrawy ziemniaczane typu placki, babka, kiszka - raz na jakiś czas lubię sobie zjeść, ale nie to że życ bez nich nie mogę :) Eulalio a ja za coca colą też nie przepadam tak normalnie, ale w ciązy zawsze jedna butelka oryginalnej była w domu. Lekarz mi powiedział, że to takie antidotum ciężarnej na wymioty, mdłości i chyba nawet zgagę (choć nie jestem pewna). -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witaj Aniu33 :) Tak sobie czytam wypowiedzi dziewczyn, które juz rodziły i zdania są podzielone - jedne opisują szybki i mało bolesne porody, inne wspominają niezbyt dobrze. Myślę, ze to pewnie zależy od wielu czynników, a głównie od uwarunkowań fizycznych kobiety, chociaż wydaje mi sie, ze psychika jest też ważna. Zastanawiam sie jak to jest z moja psychiką, bo tak sobie myślę, że na dzień dzisiejszy nie jestem do końca przygotowana na poród... Dużo czytałam i strałam się przygotować psychicznie na to przezycie, ale albo się nie da, albo dla mnie jest to coś za bardzo abstrakcyjnego. Poza tym na pewno wspomnienia porodowe zależą od obecnosci i nastawienia partnera i personelu szpitalnego. Ja też chciałabym wiedzieć czy dziewczyny, które juz urodziły lub są w drugiej ciąży miały lewatywę przed porodem? -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
* nie jem - to nie jest analfabetyzm wtórny :D Ostatnio spacja zacina się... -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A już myślałam, że to tylko ja taki łasuch jestem. Czekoladę z orzechami też mam w zanadrzu i jeszcze kilka innych smakołyków, ale dziś mi tylko groszek ptysiowy wchodzi :D. Eulalio tak jak Ty uwielbiam Pawełki :P Marcowe szczęście też kilka dni temu miałam apetyt na chipsy serowo-cebulowe, a chipsów tak w ogóle to raczej niejem, bo nie przepadam za chipsami, frytkami itp.... -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Marcowe szczęście :) Wiesz co już mi na koniec ciąży odbija i zaczęłam mieć zachcianki - nawet mój małżonek to zauważył, że od 2 dni wymyślam, ale spełnia je :P. Właśnie obżeram sie groszkiem ptysiowym :) -
TERMIN MARZEC 2012
szatynka84 odpisał Nesia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lasica29 świetne i przede wszystkim takie jak lubię, czyli rzetelne opracowanie tematu resuscytaji. Dzięki :) Lepiej, żeby się nie przydało, ale poczytać i znać te zasady warto. Basiolek spróbuj jeszcze pobudzić krążenie w stopach. Może naprzemiennie zimny - ciepły prysznic stóp? U mnie w SR to tymi rzeczami z kolcami (może masz w domu coś o podobnym działaniu) położne radziły pobudzać krążenie. Eulalio jestem jestem :)