Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lolka87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. mam takie jedno pytanie, co będzie jeżeli zapłacę za 2 Instancję a ta druga osoba(powód) złoży w tym samym czasie pismo że juz nie chce unieważnienia?
  2. no będę próbować dzwonić ale jak tam sie nie dowiem nic nawet po przedstawiniu sytuacji to rzeczywiście bede musiala odwiedzic Warszawę,tylko ciekawe czy wtedy sie czegokolwiek dowiem ..dziękuję za potwierdzenie moich obaw ze sa inne numery.. mam jeszcze cichą nadzieję że wszyatko sie jakoś ulozy, ale czasem juz nie mam sily do tego
  3. witam! jestem w trakcie unieważnienia małżeństwa, I Instancja stwierdziła już nieważność z powodu niedojrzałości obydwu stron. no i teraz czas na drugą Instancję. Jednak.. ja jestem jako osoba pozwana, jakiekolwiek formularze do zapłaty itp przychodzą do mojego byłego ponieważ jeśli on wnosił sprawę to on opłaca, opłacił pierwszą Instancję (Sąd Metropolitarny w Lublinie), a drugiej nie chce opłacić, chciał żebym to ja zrobiła jednak nie chciał mi podać danych do przelewu żebym mogła wpłacić od razu na Kurię Warszawską, tylko chciał żebym wpłaciła na jego konto kwotę 400zł bo tyle podobno miało kosztować, początkowo udało mi się go uprosić żeby mi wysłał skan tego dokumentu, mówił że termin płatności jest do 17 lutego, jednak do tego czasu skanu nie dostałam, tego samego dnia dzwoniłam do Warszawy dowiedzieć się czy może zapłacił lecz tam mi powiedziano że muszę im podać numery akt, podałam ten numer który był na wszystkich dokumentach, i to w sumie był jedyny numer bo innych nigdzie nie było, lecz tam mi powiedziano że to nie jest ten numer, i nic się nie dowiedziałam. Wczoraj od byłego dostałam wiadomość że przyszło mu pismo że jednak trzeba zapłacić 500zł, wydaje mi się to trochę dziwne ponieważ skoro termin niby był do 17 lutego a 18 lutego przychodzi list że do zapłaty 500zł. Ale już tym razem nie chciał mi robić żadnych skanów(tamtego wcześniejszego też nie dostałam) i napisał żebym sobie przyjechała w miejsce jego pracy i zobaczyła, mnie nie stać na takie wycieczki ponieważ bym musiała jechać ponad 100km w jedną stronę a też pracuję, utrzymuję się sama i na zapłatę 500zł od ręki też mnie nie stać, biorąc pod uwagę jeszcze fakt że po rozwodzie nic mi nie chciał dać,zostawił mnie bez grosza po niecałych 2 latach, a wina wcale nie była moja że był rozwód..także teraz nie mogę zdobyć ani żadnych danych do przelewu ani tez on nie chce zapłacić, chciałabym żeby to się juz skończyło ale nie wiem już co mam robić?? :(:(:(:(:(:(
×