maryla30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maryla30
-
jagna323 i Vitamina1 mnie się wydaje, że to po prostu z niewiedzy. Ludzie się naoglądają CKMów czy po prostu pornoli i tam widzą ogromne biusty jędrne i sterczące. I myślą, że jak ty narzekasz na taki biust to on tak właśnie wygląda tylko po prostu ci z tym niewygodnie. Ja z kolei wstydziłam się tłumaczyć, że może i duży ale wygląda tragicznie. Na stronach lekarzy pooglądałam sobie biusty jeszcze straszniejsze od mojego ale jakoś nie skłoniło mnie to do zaakceptowania siebie. Ale faktycznie jest to jakiś temat, że nie mam ochoty dzielić się tą sprawą z innymi ludźmi. Dlatego tak się cieszę że jesteście wy i to forum.
-
do jagna323 Jeśli będziesz miała zdjęcie szwów w 11 dobie to sądzę że zdejmą wszystkie naraz. Ja jestem z Łodzi i miałam pierwsze zdjęcie w 5 dobę po, a drugie - tak że zdjęli wszystko do końca w 12 dobie. Przygotuj się psychicznie. To nie za miłe i trochę potrwa. No ale to już ostatni etap i po wszystkim. Teraz rozmyślam nad smarowaniem. Lekarze każą to robić tylko oliwką, ale mnie kusi żeby coś przedobrzyć ;) Tyle tu wpisów było o różnych plastrach na blizny, contrctubeksie itd. Co ty o tym myślisz? Będziesz nacierać tylko oliwką? Ja jak na zdjęciu szwów pytałam czy kupić te różne cuda, to lekarze powiedzieli że to wyrzucone pieniądze. Sama nie wiem co robić
-
do stokrotka172 tak robiłam operację u tego samego lekarza dr Bartosia w łodzi w prywatnej klinice na Aleksandrowskiej. Konsultacja kosztuje 100. Zabieg 10.700,- Terminy są krótkie bo on nigdzie się nie reklamuje ani nie występuję w programach telewizyjnych jak np dr Szczyt. Ja go wybrałam z powodu doświadczenia. Z 15 lat temu byłam u niego na operacji koagulacji blizny. Już wtedy robił operację biustów cały gabinet miał obwieszony fotkami przed i po. Chyba już wtedy podjęłam decyzję że na pewno kiedyś to zrobię. To było jeszcze w starym gabinecie na Przybyszewskiego. Było tam dość obskurnie dzięki czemu ten lekarz ma trochę negatywnych wpisów w necie, za to właśnie. Ale teraz razem z dr Rykałą wybudowali sobie własną klinikę i tam razem operują. W teamie. Bo Bratoś ma więcej doświadczenia. No i w zasadzie tyle. Co do samego lekarza jako osoby to już pisałam że jest po prostu zdystansowany i fachowy. Dla niego to srylionowa operacja i podchodzi do tego bez emocji. To mnie na początku trochę denerwowało że ciągle mówi że nie będzie bolało że luz i w ogóle. Chyba oczekiwałam że będzie się denerwował ze mną ;) Ale to głupie i lepiej postawić przede wszystkim na doświadczenie. Czego dowodem są nieskromnie mówiąc moje BOSKIE nowe piersi ;))
-
do jagna323 Witaj w świecie szczęśliwych po. Czekałam na twój pierwszy wpis po operacji i trzymałam kciuki żeby wszystko poszło dobrze. Cieszę się że się zdecydowałaś. Pisałam wcześniej że strach ma wielkie oczy i jakbym wiedziała że to tak wygląda to bym tyle czasu nie zmarnowała na podejmowanie decyzji. Ból jest niewielki i zobaczysz że z każdym dniem będzie mniejszy. To aż nie do wiary że po takim zabiegu tak szybko dochodzi się do siebie. Trzymaj się. SUPER że się zdecydowałaś
-
do jagna323 Witaj w gronie szczęśliwych po ;) czekałam na Twój wpis i trzymałam kciuki żeby wszystko poszło dobrze. Faktycznie to szok, że boli tak mało. Ja się martwiłam że oni nie dają żadnych recept na leki przeciwbólowe i jak zacznie boleć to nie wytrzymam. A tu nie dość że bardzo mało boli to z każdym dniem jest lepiej. Czytałam wcześniejsze wpisy, u niektórych się szwy paprały a u mnie normalnie wszystko bezproblemowo. Pierwszego zdjęcia szwów się nie obawiaj, prawie tego nie odczujesz. Gorsze będzie to drugie, kiedy już zdejmują wszystkie. Najważniejsze że się zdecydowałaś i zrobiłaś to. SUPER!!!
-
do jagna323 stanik oni dają. Po operacji zakładają opatrunki z drenami w których leżysz całą noc. A rano jak cię wypuszczają do domu to zdejmują dreny a na opatrunki nakładają stanik. Sami go dają, a tobie każą kupić, bo potem możesz sobie zmienić na własny. Ten ich nie jest zbyt wyjściowy ;) Za to bardzo wygodny. Kupić własny możesz w Triumfie, ja tam kupowałam w Galerii Łódzkiej. Jak powiesz że po operacji piersi to te babeczki w sklepie wiedzą o co chodzi i dają do wyboru dwa. Jeden - taki co się nadaje też da karmienia z jakiejś linii mamacośtam. Polecam - kupiłam, też bardzo mięciutki i wygodny. Drugi do wyboru jest sportowy. Też go kupiłam ale na razie mi nie pasuje, bo jest jakiś taki sztywny bardzo i na razie nie jest w nim zbyt wygodnie. Najważniejsze żeby stanik nie miał żadnych fiszbin, grubych przeszyć, koronek, żeby ci to później nie urażało. I ważne na operację załóż jakieś wygodne ciuchy, bo jak cię rano będą ubierać to naciąganie ciasnych rurek przez pielęgniarkę nie należy do przyjemności ;)
-
do jagna 323 GRATULUJE ;) będę trzymać kciuki ;) domyślam się co teraz przeżywasz... ja z każdym dniem bliżej operacji bardziej się bałam i na to raczej nic się nie poradzi. Pocieszaj się tym że to jest najgorszy moment w całej zabawie. Strach i czekanie. Ale potem jak już zaśniesz na stole to obudzisz się z nowym pięknym biustem i zaręczam ci że będzie bolało dużo mniej niż się spodziewasz. A na wakacje będziesz mogła założyć piękne kuse bikini ;))
-
hej dziewczyny, dziś mijają dokładnie 3 tygodnie od mojej operacji. Nieźle ten czas szybko mija. Dla uspokojenia wszystkich niezdecydowanych - ani razu tego nie żałowałam. Ogólnie w tym wszystkim była tylko jedna straszna chwila. Drugie zdjęcie szwów. Boże! To było naprawdę niefajne i dłużyło się w nieskończoność, Ja - naiwna po zdjęciu pierwszych, które wcale nie bolały, myślałam że tak samo będzie z drugimi. A tu takie coś. brrr... dobrze że to już za mną. Teraz jestem na etapie natłuszczania blizn - tak mam robić aż do ich zagojenia. Są na nich jeszcze miejscami strupki. Ale powiem wam, że jestem w szoku. Ta blizna która jest wokół sutka jest już normalnie prawie niewidoczna. Pytałam lekarza o te różne specyfiki do smarowania blizn żeby znikały, ale on wszystko odradził. Powiedział że contractubexy i plastry są przeznaczone do blizn poprzerastanych - to ma jakąś tam fachową nazwę, której nie pamiętam. A jak się ma normalne to bez sensu to stosować bo nie będzie żadnego efektu. Ja tam mam skłonność do wiedzenia lepiej ;) więc pewnie i tak sobie kupię ;) A jeśli chodzi o same piersi to raczej nie bolą, tylko jest w nich dziwne uczucie gorąca ciągle ;) No i jest lekki dyskomfort ale to wszystko nic w porównaniu do tego co sobie wcześniej wyobrażałam. Myślałam że wszystko będzie się paprać, sączyć i boleć jak cholera. A tu miła niespodzianka ;)
-
do Yvaine, będę w piątek na zdjęciu ostatnich szwów to zobaczymy co u mnie zalecą na blizny. Do tej pory najlepsze opinie słyszałam o maści contratubex. Miałam kiedyś szytą brodę i tym smarowałam - dziś nie ma żadnego śladu
-
do karolina13961075 hmm no u mnie przynajmniej nie było specjalnego wybierania. Bo jak określić takie kształty. Wybrałam rozmiar do jakiego chcę zmniejszyć i zmniejszenie obwódki sutka. Poza tym mają być okrągłe i sterczące ;) Jak to będzie finalnie wyglądało to wydaje mi się że za parę miesięcy po całkowitym zagojeniu się dopiero okaże. Może jak masz jakieś ulubione foto po zmniejszeniu to weź do lekarza i pokaż że takie chcesz ;)
-
do Martenka87 nie martw się, zdejmowanie szwów zupełnie nie boli. Ja jestem mega panikarą i bardzo się bałam. Na szczęście robią to na leżąco - więc nie miałam okazji mdleć ;) Bólu w ogóle nie było tylko takie lekkie pociąganie. W piątek zdejmą pozostałe
-
hej jagna, dzwoniłaś? będę wszystkich teraz dopingować, bo nie warto czekać. Z każdym dniem czuję się lepiej. Faktycznie 10 dni po operacji można już normalnie funkcjonować. Mogę już zakładać rzeczy wkładane przez głowę i normalnie samej sobie umyć włosy - niezły czad ;)) Jak to małe rzeczy cieszą! Piersi goją się bez problemów, nic się nie paprze, siniaki bledną. Z niemiłych rzeczy to pozostał tylko brzydki wylew na jednym sutku. W piątek mam mieć zdjęte wszystkie pozostałe szwy. do karolina, napisz jak wrażenia po konsultacji?
-
do jagna, wszystko ok, dzięki miło że pytasz. Coś jest w tym że przed operacją częściej się siedzi na forum i szuka informacji niż jak się jest już po wszystkim. Ogólnie do wszystkich dziewczyn przed - strach ma naprawdę wielkie oczy. Bałam się okrutnie i zupełnie niepotrzebnie. Wczoraj minął tydzień od mojej operacji i z każdym dnie czuję się lepiej. Jedyny problem jaki mam, to to że jak wcześniej pisałam jestem bardzo wrażliwa na widok krwi, ran itd - od razu mdleję. Teraz po zdjęciu pierwszych szwów, mam codziennie myć piersi i szwy przemywać wodą utlenioną. No więc jak pierwszy raz je zaczęłam oglądać, te szwy itd, to kilka razy musiałam się położyć nim udało mi się je przemyć ;) Mam nadzieję że z czasem jakoś uodpornię się na ten widok. Jedna wygląda w miarę ludzko, ale druga posiniaczona i z wylewem jak po zderzeniu z tirem ;/ Lekarz obejrzał i stwierdził że to normalne, więź póki co mu wierzę. Ale teraz o najważniejszym, piersi są normalnie piękne, nie spodziewałam się że będą tak dobrze wyglądać. I to jest najważniejsze! Nie traćcie czasu na niepotrzebne strachy i schizy, ja już żałuję że nie zdecydowałam się na tą operację kilka lat wcześniej.
-
do Yvaine i klementynki26, tak czułam że to jakieś kity że po tygodniu będę mogła iść do pracy... Dziś, czyli czwarty dzień po operacji czuję się gorzej niż wczoraj. Może za długo wczoraj siedziałam i dziś wszystko boli i ciągnie dwa razy więcej. Na dodatek zajrzałam sobie pod opatrunek i jeden sutek ładnie się goi - to znaczy wygląda po ludzku, ma normalny kolor itd. A na drugim zrobił się jakiś brzydki fioletowy wylew, Już oczywiście miałam schizę rano że mi tkanka obumiera i to dlatego, ale za bardzo boli na umierającą... Na szczęscie jutro idę na konsultację to może coś wyjaśnię w tej kwestii :/
-
do karolina13961075 Jan Rykała operuje razez z Dr Bratosiem ;) Robią tą operację wspólnie. Na pierwszej konsultacji był tylko Bratoś, ale potem na kolejnych oraz na zabiegu byli już razem. A to cholerne rysunki flamastrami robił właśnie Rykała. Konsultacja u nich kosztuje o ile pamiętam 100,- może po prostu się umów i oceń ich osobiście. Każdy ma trochę inne wrażenia i oczekiwania. Na mnie lepsze wrażenie robi Bratoś od Rykały, ale skoro operują razem to chyba wszystko jedno ;) Jutro będę na gg to się odewzę ;)
-
do Martenka87 jeśli też masz takie problemy z mdleniem to czeka cię sporo ciężkich chwil :/ Ciekawa jestem jak ustoję na nogach podczas zdejmowania szwów w środę... No ale całe życie chciałam zrobić tą operację więc trzeba zacisnąć zęby i znieść te dodatkowe atrakcje ;)
-
do karolina13961075 myślę że większość złych opinii o dr Bratosiu bierze się jeszcze z czasów kiedy przyjmował w klinice na Tatrzańskiej. Byłam tam kiedyś i faktycznie wyglądała jak za komuny :/ Ale teraz on do spółki z innymi lekarzami wybudowali sami nowy budynek kliniki prywatnej, mieści się na Aleksandrowskiej. Tutaj możesz go zobaczyć i pooglądać sobie zdjęcia z różnych zabiegów. www.klinikachirurgiiplastycznej.pl Przed operacją nosiłam rozmiar 80 E. Myślę że tak naprawdę był większy ale rozmiar miseczki oszukiwalam większym obwodem. Po operacji ma być B/C. Wolę nie podawać na forum swojego maila, bo o operacji póki c o wie tylko mój narzeczony i wolałabym żeby tak zostało ;) Możne napisz mi swój numer gg i tam się jakoś złapiemy. A z vatem to sama nie wiem... Zapłaciłam 10.700,- przelewem na konto kliniki, myślisz że jest w tym jakiś vat który można odliczyć??
-
do Yvaine, mam pytanie. Po jakim czasie doszłaś tak mniej więcej do siebie? Ja na razie ( 3 doba po operacji ) mam problem z dłuższym siedzeniem - strasznie ciągną szwy. A o myciu włosów to nawet nie marzę... Ile czasu leżałaś w łóżku? Kiedy będę mogła normalnie wstać, ubrać się i wytrzymać cały dzień bez leżenia? Lekarz naopowiadał mi że niektóre babeczki normalnie po kilku dniach wracają do pracy, ale na razie jakoś ciężko mi w to uwierzyć...??
-
cześć jagna, jak wyglądają teraz moje piersi to ci mogę dopiero w środę napisać. Teraz po zabiegu są poobkładane opatrunkami i wsadzone w stanik, którego mam nie zdejmować do pierwszej wizyty pooperacyjnej. Będzie ona właśnie w środę i wtedy będą też zdejmowane pierwsze szwy. Kusi mnie oczywiście żeby coś wcześniej podejrzeć, ale wolę nie naruszyć żadnego z szwów. Poza tym będzie to dość hardcorowy widok, bo zajrzałam sobie troszkę i jak zobaczyłam ten biedny sutek cały przyszyty grubą nicią to .... brrrr Musisz brać poprawkę na to że ja nie mam za mocnej psychiki do takich widoków i i od razu mdleje ;) Co zresztą miało miejsce przed operacją, w czasie bardzo żmudnego wykreślania flamastrem linii cięć na moim ciele. Jednak generalnie jestem dobrej myśli, moje piersi przed operacją były tak żenującym widokiem, że nie sądzę żeby mogło być gorzej ;)
-
cena zabiegu, na który składa się zmniejszenie plus podniesienie piersi to 10.700,- Z terminami nie ma żadnych problemów, ja miałam wyznaczony termin tydzień po konsultacji. Lekarz jest dość specyficzny w kontakcie, myślę że może to niektóre zrazić. Mam na myśli to że w ogóle to go nie rusza :). Uważa operację za lekką, twierdzi że jest jedną z najmniej bolesnych. No nie twierdzę że oczekiwałam że będzie razem ze mną opłakiwał stan moich piersi i razem przeżywał strach przed operacją ;) No ale to była trochę przeginka w drugą stronę. Pewnie wynika to z faktu że on zajmuję się takimi zabiegami od kilkunastu lat. W każdym razie zabieg odbył się po południu, trwał 2 godziny. WYbudzono mnie z narkozy na stole i przeniesiono do salki obok gdzie zostałam na noc. Noc przespałam prawie bez problemów, co chwilę zaglądała pielegniarka. Rano wysłali mnie do domu. Boli w sumie mniej niż się spodziewałam, ale ciężko się poruszać i na razie mam ciągłą schizę że szwy puszczą ;/ Mam też na razie problem ze wstawaniem z łóżka, szwy bardzo ciągną i od razu robi mi się słabo. No ale to dopiero 48 h po operacji mam nadzieję że z każdym dniem będzie łatwiej...
-
Hej, dziewczyny :) Jestem drugi dzień po operacji. Znalazłam to forum kilka dni przed ale byłam już tak posikana ze strachu że nie chciałam nawet nic pisać. Teraz już jestem na szczęscie po. Jeśli któraś z was ma jakieś pytania co do operacji, mojego samopoczucia itd chętnie odpowiem. Emocje są ogromne. Operację zrobiłam u doktora Bratosia w Łodzi. Wybór był dla mnie oczywisty bo jeszcze jako dziecko miałam u niego zabieg koagulacji blizny i on już wtedy zajmował się zmniejszaniem piersi. Więć uznałam że jeśli ktos zajmuję się tym tyle lat to raczej nic nie schrzani. Zabieg i samopoczucie nie jest fajne, ale jeśli ktoś jest zdeterminowany i od dawna o tym marzy to spokojnie to przetrwa.