Pendzior

Pendzior powraca!

Tylko w święta nie pozwoliła wiedzieć mi się z córką. Poza tym nie ma problemow.

Zaczęliśmy od d.upy strony. Pierwsze spotkanie, bzykanie. Drugie spotkanie, bzykanie. Trzecie spotkanie, bzykanie. Czwarte spotkanie, zamieszkanie. A teraz randkowanie. A była... Nie da mi córki na żaden dzień świąt.

Julia dla mnie uciekła od męża. Właściwie to ją porwałem, bo jak to kobieta, nie mogła się zdecydować.

Jestem w pracy. Ale jak mało kto, lubię swoją pracę.

Zaraz się za nią zabieram.

Życie może być piekne.

Powodzi się O'K. Jesteśmy szczęśliwi ze sobą. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak może wyglądać związek kochajacych się ludzi. Moje małżeństwo było raptem tego namiastką. Ekspres musi trochę poczekać.

ekspres się zepsuł i kawy nie było. A poważnie, to słowianka nie ma teraz czasu.

nikt więcej mi życzeń nie złoży, bo nie ma już komu.

żyje się dobrze. Znalazła pracę. Powrót nie jest możliwy.

już jesteśmy razem.

Tak dobrze żarło i zdechło.

Gdy zapytałem żony, czy się rozstajemy czy mam ją zdradzać, odpowiedziała- nie wiem.

Ja się rozstałem. Ale, że jeszcze nie mamy rozwodu...