Pendzior
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pendzior
-
W Julią zobaczę się dopiero za dwa tygodnie.
-
Nie chciała się rozstać na jakiś czas. Zdradziłem? Znaczy mam czekać z seksem do rozwodu tak? Kilka lat?
-
Wyrzuty nie. Trzeba żyć dalej.
-
Może i zacznie może nie. Trzeba dbać o siebie. Nie pije, nie pałe. Ćwicze 4,5 razy w tygodniu i zdrowo się odżywiam. Libido to też odpowiedni partner. A ona kręci mnie cholernie!
-
37. Nikt nikogo nie zmusza do czytania. Chcecie, to dalej trwajcie w swoich związkach, w których nie macie odwagi na zmiany.
-
Co niby miałbym Wam jeszcze napisać? Nie pisze tu fanów ani dla funu.
-
Oboje mamy fantazję, które chcemy spełniać. Julia jest właśnie w pociągu do siebie. W końcu dzieli nas blisko pół tysiąca kilometrów. A jutro musi iść do pracy.
-
To jakaś psychopatka. Ino ruchać by się chciała. Ale za to jak... Robi wszystko z uśmiechem na twarzy. Dobrze, że już polechała bo by mi ch.uja urwała. P.S. Jeśli jest jakaś chętna na trójkącik to zapraszamy.
-
Sprawdź tamten profil f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4924106&start=9 a ten tutaj. Mnie się coś nie zgadza...
-
I dawała z łaski 2 razy w m-cu. Jasne, powinienem nadal się męczyć.
-
Żona już się wyprowadziła. Na jeszcze klucze, bo ma zabrać swoje meble. Jeśli nas zastanie w łóżku... Będzie miała pecha bo ja się nie przejme ani nie przerwę. Chcemy być ze sobą. To nie tylko seks. Mieliśmy stałych partnerów przez ostatnie ja 10 ona 7 lat. Tak samo nasi. U mnie z pracą dla niej nie będzie problemu. Alimenty? Tylko na dziecko i nie są to jakieś horrendalne sumy. Z żoną łączyło nas wszystko. Nawet moje hobby. Dlatego nie potrafiłem tego pojąć dlaczego mnie nie pożąda. I nie dowiem się bo nie odpowiedziała mi na to pytania. Ona tego nie widziała. W końcu nawet moich starań nie zauważała. Wiążemy z julia wspólną przyszłość. Nie ma dzieci. Charaktery? Jestem bardzo ugodowy ale pomny doświadczeń trzeba będzie się więcej starać nie starać. Rozmawiamy kilka godzin dziennie. Poznaliśmy się dobrze. Wspólne zamieszkanie podda nas próbie, z której zdajemy sobie sprawę i chcemy podjąć to wyzwanie. W naszych dotychczasowych związkach każdemu brakowało tego co chcemy sobie dać. To się nie może udać. Jest jeszcze jedno bardzo szczególne wydarzenie sprzed kilku lat. Nie mogę o tym napisać bo dotyczy mojej Mamy. W każdym bądź razie mama tego się spodziewała. Mimo, że nadal nie może w to uwierzyć. Temat mogę uznać za zamknięty. Jak również moją aktywność na forum ograniczę do minimum. Nie będę mieć powodów by często tu zaglądać. Może z nudów w pracy. Dziękuje za wszelkie komentarze. Pisały do mnie osoby, prywatnie, które również borykają się z podobnymi problemami i każde z nas w jakiś sposób sobie pomogło. Życzę wszystkim szczęścia i szczerości w wzwiązkach. Lepiej zranić raz niż cały czas...
-
Fantazję są nasze, więc pisać o nich nie będę. Kiedy spontan? Trochę wyobraźni. Nie napisze bo to będzie właśnie spontan. Temat seksu z żoną został zamknięty. Dwa tygodnie temu.
-
Skoro wcześniej góra 2.
-
A... Jak się przygotowuje? Celibat od 9 dni. Julia też.
-
fantasto! co byś chciał wiedzieć?
-
A 'kropka' ?
-
Rozczaruje Cię. Istnieje.
-
Haha... Coś słabo u Was z bystrością po świątecznym obżarstwie :) Dorzucę jeszcze chlup chlup na śmingus dyngus :)
-
Julia jest priorytem! Inne okazyjnie. Żona do poniżania.
-
Nie tylko z sypialni... Jest dużo ciekawszych miejsc... Takich tematów nie było tu dużo. A zapowiada się rewolucja na forum. Z dokumentacją:)
-
Żałosne, to jest męczyć się w związku, który nie rokuje. Oszukiwać partnera, bo tak lepiej. Bo można później wrócić na ciepły obiad w rodzinnej atmosferze. A w sercu żal, który nie pozwala czuć jak dawniej. To jest żałosne. Jak można być tak żałosnym i nie odejść dla dobra obojga partnerów? Jeszcze masz jakieś zdanie za temat żałosności?
-
Pół tysiąca. Spotkamy się za 212 godzin.
-
To julia wybrała mnie spośród miliona...
-
Na drugie pytanie NIE.