smrodek

hahahaha ten od mleka - zajebisty ;P

ja też

dziwne folia dla kota Ty tez chyba milosniczka zeiwrzat nie jestes, skoro nigdzie tego nie zglaszasz ;/ znecanie sie (nie karmienie) nad zwierzetami to przestepstwo!!!

daje sie te same co ludziom, tylko np 1/ tydzień z tego co ja sie orientuje to najtansze kosztuje ok 30zł ;p i tez nie jest tak, ze idziesz do lekarza i mowisz" poprosze o recepte na najtansze tabletki" tylko badz co badz jakos je tam dobiera

:( kurcze przeciez w koncu nadszedlby moment, ze chcialabys te rzeczy odzyskac i "yy sorry ale sprzedalam, a kasy juz nie mam" no ludzie... a na kompa i neta maja?;p tacy biedni ;p

Anka nie wierzę!!!! Ale jakim prawem w ogóle? Pożyczasz jej cos a ona to sprzedaje?!?! Co by Ci powiedziała, jakbys za pol roku chciala to odebrać?!?!?!

oj skad ja to znam :D obsesyjne oszczedzanie na paliwie :d "pojade tam, bo 1 gr taniej" - no co Ty chcesz to ROCZNIE jakieś 20 zł różnicy ;P parkowanie gdzies daleko, zeby nie placic za parking - widzac ze kobieta na randke wypindrzona i musi prawie kilometr zapierdzielac w obcasach po kostce brukowej ;D jedna z pierwszych randek (juz wiedzialam ze lekki sknera z niego) ja go zaprosilam na obiad (wiedzial ze bede placic) poszlam zajac nam stolik, on mial zaplacic za parking - przychodzi i mowi "wiesz ze AZ 5 zł kosztowal?!" ;/ nie wiedzialam czy mam mu to oddac czy jak...

maćkowy też zwrociłam na to uwagę ;D albo zapomniala jezyka w gebie, bo przeciez mogla powiedziec "nie wzielam portfela, kupisz małemu wodę?" ale nie ;p mam dumna i niech dzecko cierpi ;P co do drugiej sytuacji to my tez nie robimy z tego problemu, ale jesli to facet nalega i nas ZAPRASZA tzn ze ma zamiar zaplacic :) jesli tego nie robi to jestesmy zdziwione. Tyle ;P

ile ta mloda ma lat? i dlaczego jest oczkiem w glowie mamusi?;p

ostatni tez byl dziwny ;p juz mi cos smierdzialo jak na 1szym spotkaniu (zaprosilam go w swoje urodziny na piwo i do kina) pod koniec powiedzial niby pewnym siebie glosem (ale jednak przerazaonym ze zaraz wyjade z jakas kwota) TO JAK SIE ROZLICZAMY?! ;D Zamurowalo mnie, myslalam ze to logiczne ze skoro to moje ur i ja zapraszam - to place potem sporo bylo takich sytuacji, niby nie skapil a tylko patrzyl jakby tu przyoszczedzic. kupowalam sobie cos (za wlasne pieniadze) i gadki jak mozna takie drogie buty kupic czy marynarke ogolnie mam mega pecha do facetow ;p

zaprosil mnie kiedys do kina przyjechal po mnie jestesmy w drodze spytal sie mnie czy mam kase :D ja mowie ze nie, a on no to chyba nie pojedziemy do kina bo mam tylko tyle i tyle :D na urodziny dostalam od niego "biżuterię" w woreczku (cos chyba ze sklepu za 5 zł) z tym że na 100% jestem pewna ze tego nie kupil a zabral mamie ;D

tak, wiem :) porażka!

u lala ale jaja ;D bylam kiedys z kolesiem, ktory mieszkal sam, ale nie pracowal (utrzymywali go rodzice - studiowal) bywalam u niego i jadlam jesli cos mi zrobil, czasem sie wykapalam itp ale nie uwazalam ze jest to cos za co musze placic - jako jego dziewczyna bylam gosciem i w zyciu do glowy by mi nie przyszlo, zeby oddawac mu kase za t ze zjadlam u niego kanapkę jezdzil do mnie samochodem - odwidzil mnie (nalegal, nie chcialam) dystans to niecale 10 km - czasem zalalam mu paliwo ale facet mial inne podejscie ;p musial podpatrzyc moj pin i czasem korzystal z mojej karty :] skumalam sie gdy bylam ze znajomymi w kinie i nie mialam srodkow na koncie (gdzie wiedzialam ze jeszcze resztki mam) po moim dochodzeniu okazalo sie ze to on zabieral mi karte jak bylam u niego z mojego portfela i uzywal jej gdy np niby szedl do sklepu osiedlowego czy wyrzucic smieci i na papierosa potem powiedzial mi najpierw ze chcial mi zwrocic ta kase tak, zebym sie nie zorientowala (na konto - ktorego nie znal ;D) ale potem ze zycie kosztuje przeciez :D mial na mysli te kanapki - kosztowaly mnie one miesiecznie ponad 300 zl ;] zerwalam z nim stwierdzil jeszcze ze musze mu teraz zwrocic kase za benzyne ;D

o nieeee tylko nie to, prosze nie rób tego ;D nie mam manii wyższosci, pokazuje jedynie inne spojrzenie, zmuszam do refleksji, ale niektorzy nie widzą tego, a szkoda, bo nie wiedza jaka krzywde sami sobie robią :) pozdrawiam

zalamana a napisalam to bo w kilku postach przeczytalam "bóg zesłał na mnie to cierpienie, bo wiedzial ze sobie poradzę" ;/

Ale ja tu nie pije do Waszego cierpienia, niejedno w zyciu przeszlam. Gdzie był Bóg? On nami nie steruje! Stworzył nas i tyle, nie jesteśmy jego Simsami, dał nam wolną wole i tyle. Nie zsyła chorób, ale także z nich nie leczy! I nie jestem katoliczką, do kościoła KK nie chadzam ;) Gdzie na pogrzebie ksiadz "pociesza" matke zmarłego 3tyg maluszka po kilku operacjach, że Bóg poprostu chciał go miec juz przy sobie ;/ Co nie przeszkadza mi wierzyć, dowiadywac sie i czytać. I tak kochana, nie Boga wina że masz wadliwy gen, czy też suma Waszych (Twoich i meza) genów jest patologiczna, nie jego wina, ze pracujesz przy chemii, masz stresującą pracę itp itd. Bóg nas stworzył i się nie miesza, dal wskazówki jak żyć, a gdy życie sie kończy to je ocenia. Boli go Wasz ból, ale go nie zsyła

przepraszam, ale nie mogę Was sluchac kobiety BÓG OBARCZA CIERPIENIEM, CHOROBAMI, SMIERCIĄ? Czy naprawde myślicie, że ktoś kto dał nam życie jest w stanie robic takie rzeczy?! Czy Wy jako matki mogłybyście wyznaczyc swoje dzieci do cierpienia? Zrozumcie, że Bóg nas stworzył, dał wolną wolę, nie przez niego mamy wady genetyczne, a przez szereg roznych fizycznych czynnikow, przez zbiegi okolicznosci, to nie Bóg wywoluje wojny tylko ludzie, to nie Bóg wzywa do siebie ludzi, kótrzy weszli pod jadący samochód (choć KK z lenistwa mowi "Bóg wezwał go do siebie). Nie! Bog chciałby dla nas jak najlepiej, żebyśmy żyli zdrowi, szczęśliwi, WIECZNIE. Jak możecie wciąż mówić, że zostałam wyznaczona do cierpienia. Nie zostałaś, to że jestes chora/ Twoje dziecko jest chore to zbiegi przypadków lub bledy ludzkości (czy setki lat temu było tyle chorób?). A jak już tak wierzycie w Boga, to poczytajcie co trzeba i zrozumcie, że wszelkie choroby, ból, glupote i cierpienie zesłali na nas Adam z Ewą (nie mowie, ze to wersja prawdopodobna, pisze to dla osób wierzących). Gdyby nie oni, nie ich grzech nie byłoby tego, ale nie wierzcie, że to Bóg zsyła na Was zło! Sami to sobie robimy. Bóg nas kocha. Ty swoje dziecko pokarałabyś w taki sposób? Zastanówcie sie co mówicie

uuuu... ile stron :d czyzby az tylu nieszczesliwych ludzi bladzilo po swiecie? :(