Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Filip 2011

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Filip 2011

  1. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Kobietki... weszłam dzisiaj na Naszą stronkę, a tu cisza wielka..... rozumiem oczywiscie ... obowiązki dni powszednich , non stop kolor.... nie ma czasu na pisanie opowieści. A jest zawsze cosik do napisania. U Nas już minął rok i 6 miesięcy. Mały ma zębów całą buzinkę, jest dość wysoki jak na swój wiek - ciuszki 92-98 , zaczyna mówić bardzo wyraźnie niektóre słowa, reszta to oczywiście język dziecięcy - bardzo zabawny. Kształtuje swój charakterek... dość uparty powiedziałąbym, ale jak tu nie iść w zaparte, kiedy ma się brata starszego. Filip uczęszcza do żłobka, po 2-miesięcznej przerwie wakacyjnej, i już z powrotem się zaklimatyzował. Jest superowy, wesoły . Uwielbia przytulić się do cycusia, z którego już rzeka mleka nie leci... ale zawsze to blisko Mamy. Mamuśki, napiszcie , jak Wasze pociechy.... Pozdrawiam Was ciepło z Leszna, Edyta
  2. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Witam serdecznie , Wiosna.. wiosna... i kilometry przechodzone spacerowo przez Filipa. Małuszek chodzi począwszy od |Walentynek, a teraz powoli odkrywa mozliwość biegania. Jest niesamowity, a w dodatku ciekawy otaczającego go świata. I nie tak bardzo zabawki go fascynują, co codzienność, garnki, klamerki na pierwszym miejscu, czy ostatnio kosz do koszykówki i piłki oraz taty rakietki . Jest superowy. Co do ząbków, to trochę ominął książkowe opowieści, wyżynały się jak chciały, obecnie idzie dwójka dolna, i tylne ząbki. Także .. to schemat indywidualny Matki Natury więc nie bardzo się tym przejmuję. o do bidonów - My wybraliśmy kubek niekapek z toperwarre. Fajny , kolorowy, miękki , i Filip chętnie z niego pije. Również soczki z rurką są na topie, jednak Maluszek chce wszystko sam, i zazwyczaj połowa z kartnika ląduje na jego ubranku. Sam próbuje jeść, i oto jedzenie jest na ubranku, głowie, ale piękne jest to,że Mały wszystko sam.... Sam również wchodzi na zjeźdżalnię, i kiedy jest już wysoko , to woła, by go zabrać. Taki szybki Filip z Niego. Nie wiem, jak Wasze pociechy, ale Filip nie lubi spać. Nie dość,ze wojuje cały dzień z godzinną przerwą na spanie, to wieczorem ok. 21 - 22 zasypia, by w nocy się obudzić. POtrzebuje przytulenia, i zasypia. I tak śpi do 7 rano. Napiszcie, jak znajdziecie chwilę, jak Wasze Dzieciaczki, i Ich postępy.... Ze słonecznym pozdrowieniem, Edyta
  3. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Kobietki, Gratuluję Lorenkaaa zdania prawo jazdy, to w dzisiejszych czasach niezły wyczyn... a jak dajesz sobie radę z jazdą ogólnie? Co do wizyty u ginekologa, to po równych 6. tygodniach udałam się na wizytę, i wszystko było super. Teraz juz myślę o wizycie tzn. kontrolnej, no i najwyższy czas pomyśłeć o spirali, szczególnie,że okres powrócił, choć nie jest regularny. Ale to zapewne z uwagi na dopiero co niedawno zakończone karmienie piersią. Filip - rośnie Mały gość, wesoły, wszędzie Go pełno. Ulubionymi zabawkami ostatniego czasu jest miotła i odkurzacz. Zamierzam kupić Jemu takie zabawkowe tego typu rzeczy, bo widać sprawiają Jemu wielką radość. Na specerach nie chce być w wózku, chce dreptać po nóżkach. A jak gdzieś zobaczy schody, szczególnie ruchome w markecie... jeździł by tam i z powrotem. Jest zabawny ze swoimi pomyślunkami. I to jest piękne, ze w takiej Malusiej główce jest tak dużo pomysłów. Pozdrawiam Was dziś... niestety wietrznie, choć wiosennie... Edyta
  4. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Kobietki. Jak mijają kolejne urodzinkowe imprezy Waszych pociech? I co powiecie o nadchodzącej pięknej wiośnie? Czyż nie fajowo jest iść na spacerek ? Filip uwielbia ... i to nie tylko spacerki, ale bieganie po tarasie. Nauczył się schodzić ze schodów, i na ogrodzie biega za starszym bratem, który ma bramkę ustawioną, i z koleżkami gra w nożną. I do tego jeszcze domek ze ślizgawką. Ostatnio Moja Mama nie zdążyła za Filipem, a ten... wszedł na ślizgawkę i heja... Widać będzie z Niego dobre ziółko. Nie czuje niebezpieczeństwa, i niczego się nie boi. Chyba nie jest to dobre, bo wszędzie tym sposobem wejdzie... Od 4 dni nie karmię Maluszka piersią. Udało Nam się zostawić Filipa z Babcią,która przekonała Malucha do mleka modyfikowanego , i łóżeczka. I oto Filip budzi się dwa razy w nocy, raz po mleczko, raz po herbatkę, i słodko w swoim łóżeczku śpi. Ja powoli dochodzę do siebie.. z piersiami.. trochę spuszczałam laktatorem, ale by nie pobudzać laktacji - wystarczało raz na dobę. I tak oto dzisiaj już nie czuję powiększających się piersi. Powoli wyschnie to , co ewentualnie tam jeszcze jest,... i koniec. Super , z jednej strony- bo Filip to cwaniaczek Mały, i zaczepiał w każdym już miejscu - ze chce cycusia. Z drugiej strony - ta najbliższa więź przejdzie na butelkę. Ale widać są tego plusy - i minusy. Samo to, że codziennie jest w żłobku do 15. powoduje,że je różnego rodzaju jedzonka, więc tak faktycznie za piersią przestanie tęsknić, a w domku je zazwyczaj te same potrawy , co my, bez dodatku przypraw., bo faktycznie ja używam ich bardzo mało lub wcale. Tak więc, bardzo się cieszę,że kolejny etap przeszliśmy bez nerwów. Mały w tym całym pierwszym roku życia nie chorował, katar pojawiał się jedynie przy ząbkowaniu. Zapewne ochrona naturalnego mleka była wielka. Ale teraz jest już odporny na choroby , a że za oknem coraz piękniej, mam nadzieję,że nie złapią Jego żadne wirusy . Życzę wszystkim dużo słoneczka, pięknych chwil i dużo spacerków. Pozdrawiam ciepło z Leszna, Edyta
  5. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Kobietki, U nas już minął roczek.. oczywiście przechodzony, najmniej od Walentynek. Wydawało się,że długo nie chciał raczkować, za to jak tylko pojął,że tym sposobem może się przemieszczać .. długo nie trwało, jak wstał na nóżki, i oto spodobało się Jemu na dobre. Z okazji Roczku zrobilismy imprezkę w domku, obiad, ciasto z tortem , podwieczorek i kolacja. Także cała sobota do 23 była gościnna i wesoła. Imprezka wypadła dokładnie w dzień urodzinek, 3 marca. Było superowo. Maluszek ma 6. ząbków, zaczyna mówić pojedyńcze słowa typu Mama, Tata, Ba ( patrz: Kuba), Ada i takie tam słowa swoje typu totototo, oko, Jest wesołym i zabawnym dzieckiem. Jak na swój wiek jest dość duży - obecnie kupujemy ubranka na wzrost 92 cm. Od kiedy zaczął chodzić - zakupiliśmy porządne obuwie - i rozmiarze 21. Są to buciki z pełną piętką , zapinane na rzep z boku, i przód fajnie regulowany z uwagi na wysokie podbicie . Takie buciki ma zapewne niejedna firma, My wybraliśmy Geoxa, z uwagi na oddychającą podeszwę. Lekkie, superowe, gorąco polecam. Zresztą starszemu Synowi zawsze kupuję tej firmy obuwie, bo ważne jest by stopa się nie pociła, a niestety nie wszystkie firmy obuwnicze o tym pamiętają. No ale to taka mała sugestia na marginesie. Mały nadal ssie Moją - już jedną pierś - w której wg Mnie i tak nic nie ma, ale widać potrzebuje bliskości. Poza tym chodzi do żłobka, i ma się tam dobrze, Nie choruje, fajnie się rozwija. W żłobku oczywiście jedzonko jest pod kontrolą dietetyka, i tam je bardzo zdrowo. W domu - w większości pokarmów je to co My ( nie używam soli w kuchni lub w ilościach maluśkich ) . Pije kaszkę zazwyczaj owocową - polecam malinową z sokiem - i uwielbia deserki Gerbera . Co do Jego charakterku - to czasem pokazuje swoje pazurki- taki Mały Uparty Filip, ale powolutku temperuję Jego emocje. Uwlielbiam jego droczenie się o zabawki. W ogóle uwielbiam ten okres, kiedy każdego dnia widać zmiany w jego możliwościach . Szybko się uczy nowych czynności, a i nocnik polubił bardzo. Życzę Wam Mamom - samych wspaniałych dni z Waszymi pociechami, a dzieciaczkom - samych zdrowych i pogodnych dni, ciepła Rodziców i wielu wspólnych zabaw. Edyta
  6. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Kobietki, ... przed Świętami nie zdąrzyłam wejść na tę Naszą stronkę, ale na szczęście jest niedługo Sylwester... fajnie, bo dla Naszych Pociech wszystkie imprezy są po raz pierwszy. Wigilia i Święta były w bardzo miłym nastroju wśród wielu kolorowych muzycznych zabawek. Filip z uwagi na przesyt zabaw w dniu Wigilii usnął , a właściwie padł o 24. Powoli zaczyna chodzić, trzyma się czego popadnie , czy to stół, czy jakaś stojąca zabawaka... idze .. najczęściej do kontaktów, czy choinki. Na jej dole powiesiliśmy spechjalnie bąbki typu plastikowe, by kiedy ściągnie nie zrobił sobie krzywdy. Jest wesoły , i taki z błyskiem w oku. Nadal ma dwa ząbki na dole, i mimo ostatniej gorączki - te na górze nie wychodzą... widać.. nie spieszy się im. Na Sylwestra idziemy do znajomych, będzie dużo dzieci w różnych wieku, Filip - najmłodszy, ale wiem,że będzie fajna zabawa. Po ciągle nieprzespanych noskach nie mam ochoty na taneczną zabawę... Co do menu jedzeniowego - powoli zaczynam wprowadzać tzn,. nasze jedzonko, tyle,że mniej doprawione. Pije w międzyczasie kaszki smakowe, lubi kisiel, kleiki czy budyń. Jajko usmażone na parze z ziemniaczkiem jak najbardziej lubi, a i na zupki patrzy pozytywnie. Niestety przez takie domowe jedzenie nie chce czasem zjeść zupku ze słoiczka. Widać kubki smakowe ma dobrze rozwiniete, i wie , co dobre... Nadal dopdija mleko z piersi, aczkolwiek tego jest już jak na lekarstwo... ale sądzę,że ta bliskość jest dla Niego najważniejsza, i to lubi. Nocami oczywiście budzi się z dwa - trzy razy, dostaje kaszkę, i zasypia . Tak do 7-smej rano pośpi. W ciągu dnia śpi godzinkę do południa, i wieczorkiem kwadransik około 18-stej.. zasypia około 22. Z okazji Nowego Roku najlepsze życzenia dla Was Mam, dla Waszych dzieciątek... dużo zdrówka, radości z każdego etapu rozwoju, z każdego gestu i oczywiście wspólnych zabaw. Edyta
  7. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć zapracowanym Kobietkom! Fajnie,że czasem się odzywacie... częstotliwość wpisów jednak zmalała do minimum... ale rozumiem, bo czasem sama nie mam na nic czasu. Filip za 3 dni będzie miał 9. miesięcy. Zaczyna sam wstawać, siedzi, raczkuje do tyłu oczywiście, przemieszcza się po całym domu, i bardzo zabawnie piszczy. Dużo dyskutuje po swojemu, i śmieje się uroczo. Taki słodziak z Niego. Chodzi do żlobka, gdzie ma się dobrze. Na szczęście nie choruje, myślę, iż to ma zwiazek z tym, iż w Naszym domu jest ciągle dużo dzieci - Koleżków Kubusia, więc wiele zarazków przyjął już od pierwszych dni, i odporność Jego jest przez to większa. Jedyny mankament to brak snu. Filip bardzo mało śpi.Jest nadal rano, wieczorem i nocą na piersi, choć czasem kaszką go oszukam. Wypije butelkę oczywiście, jednak nadal woła o cycusia. Jak Wam udało się odstawić Maluszki od piersi? Niby jestem doświadczoną Mamą, ale widać każde dzieciatko inaczej reaguje.... A moze .. z uwagi , iż jestem 37. letnią Mamą patrzę na tę bliskość, na te cudowne chwile bycia razem, i to nie pozwala Mi na zmiany? Zapewne jest w tym cosik... Co do Andrzejek... to weekend miałam super kulturalny, piątek - kino i film godny polecenia - Listy do M. na prawdę warto ,,,sobota - zabawa andrzejkowa - świetna, z tańcami oczywiscie, a w niedzielę zawitał do Leszna Piasek - i byłam z mężem na koncercie. Rewelacja. Życzę Wam takich weekendów. A Filip w tym czasie - raz z jedną , raz z drugą babcią. Teraz można docenic rolę Babci. Wszystko kwestia dobrej organizacji , i jest fajowo. Pozdrawiam Was serdecznie, Edyta
  8. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześc Mamuśkom ! Zapewne pamiętacie, iż pierwszą Mnie natura wybrała na naturalny poród... dzisiaj Filip jest 8-mio kg chłopcem dość długim , ciągle uśmiechniętym i widac - zadowolonym z życia. Nadal karmię Maluszka piersią, bo to po pierwsze wspaniałe być tak blisko , a po drugie wygodne w każdym miejscu i czasie. Same już doświadczyłyście tego stanu, i zapewne wyparzania butelek nie bardzo sobie wyobrażacie. U Nas dzień zaczyna się koło 6 - 7 rano. Wtedy do sypialni przychodzi Kubuś - starszy brat - i czy Filip śpi czy nie, Kuba zaczyna zabawę, hah a... Filipowi to nie przeszkadza, i tak zaczynamy dzień. Koło 9-30 robi godzinną drzemkę, a później idziemy na spacer. Zasypia w spacerówce ( gondola już za mała ) koło 12 i śpi z dwie godzinki. Po południu ma dłuuuggggąąąąąąąąąąąą przerwę w spaniu, i zasypia dopiero po kąpieli o 21. śpi wtedy lekko sześć godzin. maluszek nie płacze, pociąga tak noskiem, i tym sposobem wiem,że jest głodny. Zasypia niemal że od razu po wypiciu mleczka , i już zostaje w łóżku z Nami. Nie chce Mnie się w nocy wstać odłożyć Maluszka do łóżeczka. Takie to trochę wygodnictwo, ale wychodzę z zasady,że ssaki uwielbiają być blisko siebie, i to jest takie fajowe. Te malusie łapki , buźka uśmiechnięta, nóżki jak salcesoniki, i ta gładziutka skórka na ciałku. To wspaniałe uczucie - macierzyństwo - .. Mój urlop niedługo dobiega jednak końca, do 20 lipca, później urlop wypoczynkowy, i 1 września Filip maszeruje do żłobka. Z doświadczenia wiem,że jest to dobra instytucja, Kubuś chodził od 7 - miesiąca życia. Szybko nauczył się korzystać ze sztućcy, i sam jeść, a sesje nocnikowe spowodowały , iż szybko nauczył się korzystania z toalety. Mam nadzieję,że Filip nie bedzie chorował, już jestem umówiona na szczepionkę kropelkową na uodpornienie na choróbstwa. Ja wracam do pracy w połowie sierpnia, te kilka dni zostawię Filipa pod opieką Taty. Damy radę. Pozdrawiam Was Wspaniałe mamy, i przy okazji pamiętajcie - o Dniu Taty - pierwszym takim święcie obchodzonym w tym Roku. Miłego dnia, Edyta
  9. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć wszystkim Mamuśkom! Gratuluję wszystkim Wam razem i każdej z osobna. Piękny to cud narodzin, a i macierzyństwo jest wspaniałe, ... należy umieć się tylko lekko zorganizować, bo czasem można w piżamie przechodzić do wieczora, hahahaha. Ja dzisiaj z cyckami na wierzchu paradowałam do samego południa, bo Filip nie chciał ich zostawić w spokoju, hahahaha.... widać,że mężczyzna z Niego. Zaraz potem już poszłam na spacerek, bo w Lesznie piękna pogoda, i tak oto śpi kolejną godzinkę, tyle ,że już na tarasie. Uwielbia być na dworzu. I tym sposobem mam czas, by z mężem wypić kawkę .. Ja kisiel .... porozmawiać. Starszy syn biega z koleżkami, więc luzik... Filip jest grzecznym, spokojnym dzieciątkiem. W nocy budzi się dwa razy na picie mleczka, i wtedy robi sobie dwu-godzinną przerwę w spaniu. Dajemy radę. Fajne jest to,że wcale prawie nie płacze, za to fajowe minki robi. Słodziak z Niego. Po stałej godzinie kąpieli wieczornej Maluszek do 23 nie śpi. Leży sobie i co jakiś czas upomina się o mleczko z piersi. Jak już wszystko wyssa, to smacznie zasypia. I tak oto ucieka dzień po dniu. Tym sposobem minęły trzy tygodnie... w czwartek będzie równe cztery. Robi się lekko okrąglutki na buzi, fajowo wygląda. Czy wrzucimy gdzieś fotki Naszych maleństw...? Podajcie propozycje... Z pozdrowieniem, Edyta A Filip mierzył 59 cm, i ważył 3510 kg.
  10. Filip 2011

    termin marzec 2011

    hej Kobietki, jestem już.... w międzyczasie przyjechał Mój mąż ze swoją Mamą , córką z pierwsze
  11. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć Ciężarówkeczki ! Z uwagi na dzisiejsze Nasze święto życzę wszystkim Kobietkom dużo słoneczka, zdróweczka, radości z mężów i dzieciaczków. Ale zanim te małe Pociechy się pojawią - bezproblemowych porodów. Ja już jestem po ... i mam wspaniałego synka Filipa i chciałam się Wam pochwalić, iż w nocy z 2 na 3 marca 2011r. po bardzo pracowitym, domowym dniu - oraz po małym seksiku - wzięły Mnie skurcze. Ale.. już opowiadam, od początku....
  12. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Cześć zniecierpliwionym Mamuśkom. Ja już nie moge się doczekać chwili, kiedy zacznie się ten moment.... ale z doświadczenia wiem , że tylko 5 % porodów jest w terminie, pozostałe plus minus 2 tygodnie. Kuba przyszedł na świat tydzień po terminie.. więc możecie sobie wyobrazić, jak czekanie stało się niepokojące.... no i oczywiście akcja zaczęła się o północy, by powitać Malucha ok. 14. Tyle trudu.... ale jakoś poszło. Podobno przy drugiej ciąży jest szybciej, hahahahaha Jakoś w to nie wierzę, bo różnica quasi 8 lat jest wielką dla organizmu. Ale .. czas pokaże. Codziennie umawiam się na koleżeńskie spotkania u Mnie w domu, bo raczej nie pcham się po kawiarniach, bo katary łącznie z przeziębieniem wirują , a po co mam na koniec iść z czerwonym nosem na porodówkę. W domu jest luzik, więc można posiedzieć. Codo zazdrości Mojego Syna - to raczej nie widzę zmian, bynajmniej na tym etapie. To Mały sportowiec - i bardzo cieszy się,że będzie miał brata... kolejnego, hahahaha a to z uwagi na to, iż Mój były mąż ma 2 synów z pierwszego małżeństwa ( już dorosłych ) , i dwu-letnią córkę. Wobec tak rozwiniętej więzi rodzinnej chyba nigdy nie czuł się jedynakiem. Mój drugi mąż ma 10-letnią córkę z pierwszego małżeństwa, i Kuba świetnie się z Małą dogadują. I to jest fajowe. Jej mama też wyszła za mąż, i ma pół rocznego syna, więc wszyscy poniekąd jesteśmy przygotowani na przyjście na świat Filipa, bez większych obaw o zazdrość . A jak będzie... dzień po dniu napisze nowy scenariusz zdarzeń..... Wierzę jednak, że wszystko będzie superowo. Kobietki, czy odszedł Wam już czop? Bo widać w Moim przypadku - wszystko bez pośpiechu.. a Ja już bym chciała mieć tę ostatnią fazę ciąży poza sobą, i powoli wracać do swojego stanu. Marzenia.... na szczęście do spełnienia. Pozdrawiam Was ciepło, w Lesznie pięknie słoneczko świeci.... Edyta
  13. Filip 2011

    termin marzec 2011

    NICK...................WIEK.......MIASTO.......TP ..DZIECKO....PŁEĆ.....IMIĘ DZIEWCZYNECZKA....25.....MAŁOPOLSKA....01.03......1..... .SYN ......WOJTUŚ AGA_MARZEC11........32......WARSZAWA.....01.03......2.... .CÓRKA.....PATRYCJA GABULEC................27......LONDYN........03.03......1 .....CÓRKA.....LILIANA NATALIA.................20........LUBLIN........04.03.... .1......CÓRKA ....OLA JANICZKA................35........USA............05.03... ...1.....CÓRKA.....AMELIA PURPELINKA.............30....MANCHESTER....13.03......1.. ...SYN.........KUBUŚ MISZANKA7..............30.....WARSZAWA......15.O3.....1.. ...SYN.........NIKUS MAZIAA...................33........PODHAL......17.03..... .1.....SYN.........ADAŚ BAGDAD CAFE ..........23......ŚLĄSK...........20.03.......1.....CÓRKA ......KALINA MARYJKA.................33......KRAKÓW.......22.03...... .1.....SYN..........? RODZĘ W MARCU8888.27.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....CÓRKA.....HANIA MALWKA7................25.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....SYN........DAREK GUNNIA..........29............22.03.............1......c rkA....? Edyta ....37..... Leszno ( wielkopolskie) .......7.03.2011 - syn ......FILIP
  14. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Hej Kobietki. Ja nigdy nie paliłam, jestem osobą, której w tłumie udało się nie palić, choć czas dojrzewania, a i póxniejsze towarzystwo paliło przeróżne papierosy. Nie popieram tego nałogu, ale każda- każdy wybiera to, co chce.... wole dobre piwko z sokiem malinowym. W czasie ciąży zero alkoholu, i po niej tez nie bedzie, bo będę karmiła piersią... Karmienie jest wspaniałe wobec bliskości z bobaskiem. Za chwilę same się o tym przekonacie. Nie zapomnijcie o laktatorze - bardzo przydatna rzecz w przypadku nadmiaru pokarmu, i w sytuacjach, kiedy będziecie nieobecne przy dziecku. Ta ciąża - jest Moją trzecią - z tymże pierwsza zakończyła się poronieniem w 7 tygodniu. Przeżyłam to wtedy bardzo. Później - urodził się Kuba, 8 lat temu, i wiecie... na poródówce wręcz zarzekałam się,że nigdy więcej tu nie wrócę. Ból, cały ten stan.... i proszę , mamy powtórkę z rozrywki. Wyszłam ponownie za mąż, i dzisiaj czekam na to " już " , by pojechać do szpitala urodzić. Fakt, mam w zanadrzu wspomnienia, i zapewne stąd Moje obawy - o bólach kręgosłupa, jakie się pojawią, i w ogóle bolesnych skurczach. Ale.. wiem,że dam radę. Jestem silną Kobietką, a Nasz ród - w przeciwieństwie do mężczyzn = przetrzyma wszystkie trudy. Życzę Wam jak najmniejszych bolesnych przejść, i kiedy pielęgniarka będzie proponowała Wam znieczulenie , nie wstydzcie się , to chwilowo pomaga uśpić ból. Ja pierwszego syna rodziłam 14 godzin, więc były momenty krytyczne, kiedy padałam z sił, ze łzami w oczach. Potocznie mówi się jednak,że kolejny poród jest łątwiejszy..... przekonamy się, a zapewne - po przyjściu do domciu - napiszę , czy faktycznie tak było. Póki co.... odliczam dni - do 7 marca .... zostało kilka już dni. Wyprawka czeka, wózek i wszelkie akcesoria. Dla Mnie pierwszy rok bycia Najważniejszą Osoba dla Maluszka jest cudownym, najwspanialszym uczuciem. Przekanacie się same.... W oczekiwaniu.... Edyta
  15. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Hej Kobietki, byłam dzisiaj u swojego dr prowadzącego na konsultacji w związku z negatywnym wynikiem dot. paciorkowca. Opowiedziałam oczywiście wszystko to, co zdążyłam przeczytać na forach, ale dr Mnie uspokoił, Prosił , by przy pierwszych, regularnych skurczach przyjechać do szpitala, i najmniej na 4 godziny przed samym już porodem przyjąć antybiotyk. Do tego muszę dodać, iż jestem uczulona na penicylinę, ale w dobie XXI wieku jest wiele antybiotyków, więc któryś z nich zapewne dopasują i podadzą... oby zdążyć na czas..... Badanie przebiegało na podstawie wymazu z piśki, dr pobrał materiał i włożył do szczelnego naczynia, po czym prosił dostarczyc do laboratorium. Wynik był po 5 dniach. Można zrobić jeszcze testy, ale lepiej zapytajcie swoich prowadzących lekarzy - choćby telefonicznie. Ja już powoli chętnie bym ponarzekała, ale staram się nie wyrażać głośno, co czuję nosząc już taki ciężar...., bolące pachwiny, i w ogóle. Dzisiaj w nocy zdążyłam przeczytać książkę P. Cohelo \zahir. Pochłaniam je nocami. Chyba cosik Mi się przestawiło, aczkowliwiek w dzień strzelę sobie czasem tylko drzemkę. Widać... wystarczy. Co będę robiła dzisiejszej nocy.... jeszcze nie wiem. Życzę Wam - spokojnych snów . Z pozdrowieniem, Edyta
  16. Filip 2011

    termin marzec 2011

    Hej przyszłym Mamuskom. W całym tym biegu wydarzeń zapomniałam swojego hasła ( Edyta 37 ) co powodowało, iż czytałam wasze wypowiedzi... jednak nie odpisywałam. Fajnie,że kilka przyszłych mam dopisało się do Naszego wspólnego forum, i teraz wszystkie czekamy.... Ja mam termin na 7 marca.... ale cisza na horyzoncie. Niby mam 3 cm rozwarcia, brzusio obniżony.. ale to już tak od miesiąca, więc kiedy lekarz Mnie nastraszył, od razu postanowiłam odpoczywać na L4. I tym sposobem w nocy nie sypiam prawie wcale, w dzień z książką leniuchuję na całego. Jutro idę na dodatkową wizytę, bo okazało się po ostatnim badaniu, że paciorkowiec we Mnie króluje, a jest on mało bezpieczną bakterią już nie tyle dla Mnie , co dla dziecka. wiele czytałam na stronach interentowych, więc pędzę jutro na konsultację, bo wiem,że antybiotyk jest potrzebny , by nie zarazić Filipa, a tym samym nie narazić na zapalenie opon mózgowych, sepsę czy inne poważne historie. O ile nie miałyście badania - wymaz z pochwy na paciorkowca - zróbcie , nawet we własnym zakresie, kosztuje 30 zł, a bedziecie spokojniejsze. Czy któraś z Was przeszła może taką terapię antybiotykową? Z pozdrowieniami dla zniecierpliwionych przyszłych mam - Edyta
×