Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anusia_2409

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anusia_2409

  1. odebrałam wynik bety jest 140 - czyli dalej nic nie wiem wynik wskazuje na 4 tydzień czyli lekarz mogl nie widziec ale wedlug ostatniej miesiaczki to 5 tydzien.... musze powtarzac w sobote zeby stwierdzic czy to pozamaciczna.... kazdy lekki bol brzucha a ja juz mam wizje ze zaraz wyladuje w szpitalu... a w sobote tez nie wiadomo czy otrzymam wynik i wtedy czekac az do poniedzialku..... umre ze strachu.... a najgorsze ze jak to ciaza to tyle stresu na pewno nie jest dobre, ale jak tu sie nie denerwowac
  2. pierwszy dzien ostatniej miesiaczki to 6 wrzesnia
  3. juz bym wolala wymiotowac od rana wtedy byloby to bardziej pewne, a jak czlowiek nic nie czuje to trudno wierzyc... jeszcze tyle sie naczytalam w necie ze az mnie glowa rozbolala... w srode po 18 powinnam znac prawde
  4. lalka a ty masz jakieś typowe objawy? to pewnie musialo byc super uczucie uslyszec potwierdzenie od lekarza ze to ciaza... we mnie tli sie taka mala iskierka nadziei ze tez uslysze to w srode, ale jestem raczej bardziej nastawiona na zla wiadomosc....
  5. Plamienie jest ale takie naprawdę słabe, brzuch na razie nie boli więc nospy nie biorę, ale poza tym to jakoś zwątpiłam w to że to ciąża wczoraj załapałam doła i już sie nie nastawiam na dobrą wiadomość w środę żeby sie nie rozczarować, nie mam zupełnie żadnych objawów no oprócz braku okresu no i że na teście wyszły 2 kreski, ale myślę sobie ze to moze torbiel albo zaburzenia hormonalne....
  6. a i zapomnialam dodac ze partner tez mial slabe wyniki a ja mam jeden niedrozny jajowod wiec od razu byla propozycja pani ginekolog skierowania na in vitro i pomimo ze tutaj jeden cykl jest refundowany to sie nie zdecydowalismy stwierdzilismy ze jeszcze postaramy sie naturalnie
  7. lalka u mnie podobna historia, prawie 3 lata staran, laparoskopia w tamtym roku w tym roku w marcu druga - torbiel na jajniku prawym potem lewym na poczatku wrzesnia urlop na Majorce no i 24 wrzesnia zobaczylam 2 kreski :) gdybym byla w polsce wiedzialabym juz cos wiecej a tak musze czekac do srody czy wszystko ok, teraz mam bole podbrzusza i lekkie brazowe plamienie prawie caly czas leze i wierze ze bedzie ok
  8. Jeny gratulacje :) ja nie wiem co mam myslec a wyjazd do polski i wizyta u ginekologa dopiero w srode... od srody pobolewa mnie podbrzusze (bylo to dzien po spodziewanej miesiaczce) nie jest to jakis mega bol na poczatku byl jak na okres teraz chyba troszke inny, ale dzis pojawilo sie tez bardzo lekkie brazowe plamienie, wlasciwie tylko troszeczke zauwazylam na wkladce a teraz tylko troche widze po wizycie w toalecie jak sie wycieram - tak sie boje, a nic nie moge zrobic tutaj nikt mi zadnych lekow nie da, a moze powinnam brac, jestem w zawieszeniu modle sie aby do srody nic sie nie stalo, zeby to lekkie plamienie nie bylo niczym groznym... a czy ktoras z was na poczatku ciazy miala plamienie? na bol brzucha na szczescie mam nospe...
  9. Za tydzień w srode lece do Polski, musialam zdradzic nasz sekret mojej siostrze zeby zadzwonila do mojego ginekologa i zapytala czy lot samolotem nie jest zagrozeniem, bo rozne rzeczy mozna przeczytac w internecie. Lekarz nie widzi przeciwwskazan, pytalam tez GP - tez powiedzial zebym sie nie obawiala, znalazlam tez wywiad z profesorem ginekologii - takze jestem upewniona, że nie ma zagrozenia lece i w srode od razu o 17 mam wizyte, mam nadzieje, ze lekarz potwierdzi ciaze i ze cos juz tam zobaczy bedzie to 6tc (jezeli to ciaza bo ciagle trudno mi w to uwierzyc ze nawet nie chce wypowiadac tego glosno), juz nie moge sie doczekac
  10. Niunia - laparoskopia to nic strasznego ja mialam jedna w tamtym roku druga w marcu tego roku z powodu torbieli na jajnikach, nie ma sie czego bac, chociaz wiem ze w polsce wyglada to troche inaczej niz tutaj w uk. ja zabieg mialam o 8 a o 17 juz bylam w domku po 4-5 dniach nie czulam ze mialam zabieg
  11. lalkaa gratulacje :) ja dalej nie wierze - tydzien temu byl pierwszy test i tak już 5 ich zrobilam. Tyle, że ja przed spodziewana miesiaczka wiec wczoraj kiedy powinna przyjsc i rozbolal mnie brzuch to sie przerazilam, dzis rano tez mnie bolal brzuch i caly czas biegam do toalety i sprawdzam tak sie boje. Ale jak pisza dziewczyny staram sie juz nie denerwowac i myslec pozytywnie, w sumie to tak trudne do uwierzenia ze mam wrazenie jakby sie to dzialo poza mna jakby nie mnie to dotyczylo... a jednak :)))
  12. Dzięki dziewczyny, a co do polskiej sluzby zdrowia to faktycznie tez nie jest za dobrze, jak placisz i chodzisz prywatnie to traktuja Cie jak trzeba. Chodzilo mi w sumie o to ze w Polsce jest chociaz mozliwosc pojscia prywatnie do specjalisty, zrobienie badan krwi bez wizyty u lekarza i bez proszenia go o skierowanie - wiadomo trzeba zaplacic, ale jest mozliwosc tutaj takiej nie ma...
  13. dokładnie PARANOJA... tez bylam w szoku jak uslyszalam date... oni tu maja zupelnie inne podejscie do ciazy w Polsce jak sie dowiesz ze jestes to masz isc do ginekologa od razu najlepiej a tutaj spokojnie czekaj na wizyte z polozna ktora zapisuja na10-11 tydzien ciazy... znajoma 3razy poronila a oni nic nie robili w kierunku zeby stwierdzic co jest przyczyna nigdy nie dostala tez zadnych lekow przy 2 i 3 ciazy na podtrzymanie na szczescie za 4 razem sie udalo i jest teraz w 7 miesiacu ciazy, ale ich podejscie mnie przeraza w takich chwilach chcialabym byc w polsce i wiedziec juz na czym stoje a nie zyc nadzieja
  14. Hej dziewczyny, wczoraj bylam u lekarza (GP nie ginekologa), ktory stwierdzil ze raczej na pewno jestem w ciazy skoro 5 roznych testow bylo pozytywnych, ale jak opowiedzialam cala historie ze staramy sie prawie 3 lata ze mialam 2 torbiele i wolalabym miec zrobione badanie krwi to powiedzial ze nie ma problemu i wyszedl na chwile z gabinetu, a po powrocie powiedzial ze skonsultowal sie z innym lekarzem i w sumie jak wychodzi z moczu to krew tylko to potwierdzi i kazal mi tylko przywiezc mocz do badania dzis rano... zawiedziona troche jestem, ale dzis po 14 mam dzwonic po wynik... wczoraj byl dzien spodziewanej miesiaczki a dzis boli mnie brzuch i plecy tak jak zawsze na okres wiec juz mam dola bo chyba przyjdzie okres i moja nadzieja z która zyje od tygodnia zniknie jak banka mydlana... tak sie boje... a za tydzien lece do polski i mam juz zapisana wizyte u mojego ginekologa tak bym chciala zeby wypowiedzial to magiczne: tak jest pani w ciazy.... a jeszcze powiedzialam lekarzowi ze mam jeden niedrozny jajowod i powinnam miec wczesne usg zeby sprawdzic czy nie jest to ciaza pozamaciczna no i lekarz zadzwonil na specjalny oddzial wczesnych ciaz i umowil mnie na usg ktore mam miec dopiero 1 listopada ehh
  15. Dodam, że nie biore i nie bralam zadnych lekow
  16. Dzięki dziewczyny za te słowa... tak bardzo chciałabym żeby to była prawda... ale po 3 latach naprawdę ciężko uwierzyć i dlatego ciągle mam wątpliwości... boję się cieszyć za wcześnie. Werka98 to plamienie pojawiło mi się po okresie, który dostałam na urlopie i który był dość krótki dlatego najpierw pomyślałam, że kończy mi się okres, ale plamienie trwało ok. 2tyg po czym miałam 2-dniowe krwawienie mocniejsze. Teraz już jest ok tylko brzuch czasami pobolewa jak przed okresem. Modlę się żeby już nie przyszedł przez najbliższe miesiące... Biorę kwas foliowy od kiedy zaczęłam podejrzewać, że to może ciąża. Mój plan jest taki, że we wtorek w dniu spodziewanej miesiączki jeśli jej nie będzie robię kolejny test i jeśli będzie pozytywny idę do lekarza prosić go (niestety tu nie jest tak jak w polsce ze mozna isc do laboratorium i samemu zrobic sobie test z krwi) o zrobienie testu z krwi, który najlepiej pokaże czy to ciąża i mniej więcej który tydzień.... Trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że za tydzień będę mogła wam potwierdzić tę wiadomość :) A w ogóle test zrobiłam w moje urodziny, pomyślałam, że może będę miała najlepszy prezent na świecie, ale w momencie robienia zanim zerknełam na wynik stwierdzilam że na bank bedzie jednak kreska jak zawsze, a tutaj taka niespodzianka, ale ciągle powtarzam sobie zeby sie jeszcze nie cieszyc...
  17. Hej, ostatni raz wypowiadałam się w marcu kiedy byłam po 2 laparoskopii. Mimo, że się nie udzielam czytam forum regularnie - gratuluję tym którym się udało i dzięki którym nie tracimy nadziei na to, że i nam się uda. Ja z moim partnerem staramy się już prawie 3 lata. W międzyczasie miałam 2 laparoskopie torbieli najpierw prawego potem lewego jajnika. Piszę ponieważ nie wiem co mam myśleć, otóż 1 września pojechaliśmy na urlop, na który niestety przypadała mi miesiączka. Zmiana klimatu chyba sprawiła, że przesunęła mi się o parę dni i po 3 dniach właściwie myślałam, że to koniec okresu. Jednak plamienia nie skończyły się i plamiłam 1,5 tyg. Po powrocie z wakacji zadzwoniłam do swojego ginekologa w Polsce (ja mieszkam w Anglii) z pytaniem co to może oznaczać te plamienie gdyż nigdy w życiu mi się to nie zdarzało(dodam,że 18września pojawiło się mocniejsze krwawienie ale trwało 2 dni) - on kazał zrobić test ciążowy. Poczekałam z tym tydzień i wczoraj zrobiłam test ciążowy dość czuły któy ma wykrywać ciąże 6 dni przed spodziewanym terminem miesiączki. Moja wypada 2października. I TEST WYSZEDŁ POZYTYWNIE!!! Najpierw radość, bo pierwszy raz w życiu zobaczyłam 2kreski, ale zaraz potem wątpliwości czy wykonałam go dobrze, dziś rano powtórzyłam i znowu 2 kreski ta druga słabsza, ale widoczna już po minucie... Cały czas pobolewa mnie lekko brzuch i tak chciałabym żeby to była ciąża... W polsce już biegłabym na test z krwi, ale tutaj robią tylko z moczu... A ja myślę sobie, że to moze znowu torbiel i on sprawia ze test wychodzi pozytywnie (chociaz wczesniej jak mialam torbiel to nigdy nie mialam plamien a test wychodzil negatywny)... W głowie mam tyle myśli i nie wiem co powinnam robić boję się że może byłam w ciąży, ale już poroniłam dlatego test wychodzi pozytywnie..... Co wy o tym myślicie??? Co powinnam zrobić? Czekać czy dostanę okres za tydzień i wtedy iść do lekarza prosić żeby jednak zrobili mi badanie z krwi? Dodam, że 12 października mam lecieć do polski i jezeli bylabym w ciazy to musze raczej zrezygnowac z lotu samolotem.... Nie wiem co robic... ehhh
  18. Szareczek, może zanim oddasz kota porozmawiaj z lekarzem, co o tym sądzi. Jak długo masz kota? Jeśli dłużej niż parę miesięcy i nie przechodziłaś toksoplazmozy to może oznaczać, że kot nie jest nosicielem. Dla pewności możesz zrobić badanie kotu i wtedy nie będziesz musiała go oddawać. A kot jest wychodzący? Moim zdaniem warto zrobić badanie kotu jeśli chcesz mieć 100%spokój i nie sprzątać kuwety do końca ciąży. Poza tym trzeba pamiętać, że nie tylko koty zarażają toksoplazmozą.
  19. Hej, wypowiadałam się na tym forum ponad rok temu kiedy byłam po pierwszej laparoskopii, teraz jestem tydzień po 2 już niestety z tego samego powodu - torbiel na jajniku tyle, że teraz na drugim. Mam jeden niedrożny jajowód, staramy się już ponad 2 lata i na razie ciągle nic. Jeśli chodzi o sam zabieg - nie ma się czego bać, naprawdę ja po 2 laparoskopii dochodzę jeszcze szybciej do siebie niż poprzednio. Ja w szpitalu byłam o 7:30, o 9 już na sali operacyjnej a o 12 obudzona na oddziale. Po 13 dostałam kawę i 2 tosty, które zjadłam ze smakiem. O 17 wracałam do domku. W Anglii gdzie mieszkam, takie zabiegi odbywają się właśnie w taki sposób i uważam, że dobrze. Żadnej lewatywy(ostatni posiłek zjedzony dzień wcześniej wiadomo trzeba być na czczo) żadnego cewnika. O 14 wstałam z łóżka do toalety jedynym problem kręcenie się w głowie i lekki ból ramion. Najtrudniejsze pierwsze 3 dni kiedy masz w sobie jeszcze ten gaz, brzuch jest spuchnięty i ciężko się poruszać. Trzeba po prostu leżeć albo siedzieć wtedy jest ok. Chociaż im więcej starasz sie chodzić po domu, tym szybciej dochodzisz do siebie. A dziś tydzień po czuję się jakbym nie była w szpitalu w ogóle. Także nie ma się co bać! Powodzenia
  20. Lindunia - gratulacje!!! takie informacje sprawiają, że ciągle ma się nadzieję, że nam też się uda... wszystkiego dobrego Ci życzę:)
  21. Eewa - ja do pracy wróciłam po 2 tygodniach myślę, że to w zupełności wystarczy, już po tygodniu czułam się dobrze, ale wolałam zostać jeszcze tydzień w domu żeby wszystko się lepiej zagoiło... A jeśli chodzi o dietę to przez kilka dni wiadomo dobrze jeść lekkostrawne rzeczy, a unikać smażonych i tłustych, ale to maksymalnie do tygodnia potem możesz jeść normalnie :) Pozdrawiam
  22. Viera1 - ja jestem już 4tygodnie po laparoskopii, ale nie wyczułam żadnego zgrubienia wokół pępka. Jeśli boli najlepiej jak zwrócisz się do lekarza, może to nic poważnego nie ma się co martwić na zapas... Moje blizny powoli się goją, szwy miałam rozpuszczalne, powiedziano mi, że mogą się rozpuszczać do 6 tygodni, ale nie chciałam tyle czekać i już mam usunięte. W ogóle to tutaj w Anglii nie mam nawet wizyty kontrolnej po laparoskopii, dlatego jak tylko będę w Polsce udam się do swojego ginekologa. Eewa - laparoskopia to naprawdę nic strasznego, też bardzo się bałam przed, ale w dniu zabiegu byłam spokojna. Nie jest to skomplikowany zabieg o czym świadczy to, że tu w Anglii pojawiasz się w szpitalu o 7 rano a po południu już jesteś w domku. Ja byłam z tego zadowolona, że nie leżałam 3 dni w szpitalu tylko parę godzin, nie miałam żadnej lewatywy, cewnika nic z tych rzeczy, opieka też była bardzo dobra. Nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze.
  23. Asik74 dziękuję za te słowa :) Dodam jeszcze, że czekam teraz na wyniki badań hormonów miałam robione jeszcze przed laparo i jak na razie nie przyszły... Mój partner miał też robione badanie nasienia - też czekamy na wynik... Podczas laparo wykonano też badanie drożności jajowodów - lewy drożny prawy niestety nie, ale lekarz powiedziała żeby się nie martwić, bo wpływ na to mogła mieć ta torbiel, którą mi usunęli... Tak pragnę tego dzidziusia, że co miesiąc dopatruje się objawów, które mogłyby wskazywać na ciążę :( dziś mój partner przypomniał mi słowa lekarz kiedy wypisywała mnie ze szpitala, że jeszcze w tym roku spotkamy się, ale z powodu ciąży - mam wielką nadzieję, że tak właśnie będzie...
  24. Witam, ja z moim partnerem też staramy się o dzidziusia już ponad rok :( z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej, a pojawiająca się @ wywołuje łzy, złość, smutek ..... W październiku 2010 wykryto u mnie torbiel czekoladową 3.8cm, 31 stycznia przeszłam laparoskopię (mieszkam w Anglii tu miałam robiony zabieg, z tego co czytam wygląda to troszkę inaczej niż w Polsce jeśli chodzi o czas pobytu w szpitalu i przygotowania do zabiegu) - ogólnie mogę powiedzieć, że nie ma się czego bać, ja doszłam do siebie bardzo szybko i już po tygodniu zaczęliśmy ponowne starania o dzidziusia... Niestety dziś 33dc i pojawiła się @ ... :(((( ciągle mam cichą nadzieję, ale też myśli, że nigdy mnie to szczęście nie spotka....
×