Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martuszka82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martuszka82

  1. Cześć! odmeldowuję się i ja :) dziś bylismy na zaległym szczepieniu, Hubert nawet się nie skrzywił, dumna z niego byłam. Zważyli go, całkiem na golaska waży 12,200 więc całkiem przyzwoicie. Co do ząbków, to mamy o ile się nie mylę juz 14, choć ciężko zajrzeć mu do buziaka. Annna - ładny kaskader z Twojej córy, nasz też probuje wychodzić z łóżeczka, póki co całe szczęście bez powodzenia. Ale kilka spektakularnych upadków już zaliczył. zmykam, bo robota czeka, postaram się napisać później coś więcej. Pozdrawiam,
  2. Cześć dziewczyny! Zamarzłyście??? :) zimno jak diabli, a śniegu brak i młody nawet nie wie co znaczy jeżdzić na sankach, chociaż podobno wieczorem ma popruszyć. Wiecie, byłam z młodym u dentysty, bo pojawiły mu sie takie ciemne plamy na jedynkach i dwójkach, myślalam że to prochnica, okazało sie że to hipoplazja szkliwa, czyli ze sie nie wykształciło tak jak powinno, jest słabe i spada z ząbków. teraz lakujemy, a potem jak sie po lakowaniu utwardzą to założymy plomby, zeby nie były takie czane, bo tam gdzie nie ma szkliwa, po lakowaniu ząbki zrobiy sie czarne. Ehh ... jak nie urok to przemarsz wojsk ... Poza tym reszta ok, młody zdrowy, oby wytrzymał do 20.02 bo mamy zaległe szczepienie. Co poza tym, urwis z tego mojego synka, wszędzie go pełno i taki mądraliński sie zrobił. Wiecie ten temat dzieczynki z Sosnowca, nie mogę uwierzyć że można zrobic coś takiego, dla mnie to nie do pojęcia, patrzyłam na Huberta i nie mogłam zrozumieć tamtej kobiety ... Straszne ... Pozdrawiam, was cieplutko w te mroźne dni. Odezwijcie się czasem.
  3. Cześć dziewczyny! Ale tu cicho. Mam chwilkę to piszę. Co u nas, mały już po ospie, wczoraj byliśmy na kontroli, p. doktor powiedziała, że wszystko już dobrze, zaleciła zeby podawać tran albo witaminki na podniesienie odporności. Podobno u nas w Toruniu właśnie panują: ospa, choroba bostońska i szkarlatyna. Ehh, mam nadzieje, że dwie pozostałe nas nie dopadną. Hubuś potrafi coraz więcej, mały mądrala się robi no i wszystko probuje po nas powtarzać. Kochany jest. Macie jakieś swoje sztandarowe zabawy z dzieciakami? My malujemy, układamy klocki, jeździmy samochodzikami, czytamy książeczki,ale zastanawiam co by tu można jeszcze powymyslać dla takiego brzdąca? Proszę o pomysły. Pozdrawiam,
  4. Cześć! Asiulek - mały jeszcze ma, tzn już mu zasychają krostki, smarujemy je wodnym roztworem gencjany, kolor fioletowy, dostaje fenistil w kropelkach 3x8 kropli i neosine 4x2,5 ml i na zbicie gorączki paracetamol. Wazne żeby nie dawać na gorączkę żadnych Ibuprofenow, tylko leki na paracetamolu, typu Calpol czy Panadol. Krostki są wszędzie, najgorzej jest pod pampersem bo tam skóra nie oddycha, więc młody często biega bez galotków, zeby to wszystko przewietrzyć. No i nie można kąpać, tzn tylko pod prysznicem. Hubuś nawet bardzo sie nie drapał, nie wiem czy to zasługa tego fenistilu czy poprostu łagodnie przechodzi ospę. Tak czy inaczej życzymy zdrówka. Aha, nie wiem co Ci da lekarz do smarowania, z tego co wiem często zapisują taki puder w kremie, ale to zasycha na taką skorupę i skora pod tym nie oddycha, i może dochodzić do nadkażeń bakteryjnych, więc my wysmarowalismy Huberta na fioletowo :) co prawda parę ubranek i posciel ucierpiały, ale szare mydło ewentualnie denaturat i plamy schodzą. Pozdrawiamy i zdrówka. Napisz poźnej jak się czuję mały.
  5. Witam dziewczyny! Najlepze życzenia z okazji Nowego Roku!!! My zaczynamy go chorobą, otóż Hubuś ma ospę. Skąd złapał to dziadostwo nie wiem, cały jest w fioletowe kropki, bo krosty smarujemy roztworem gencjany, żeby je zasuszyć. Mówię wam, cały czas coś ... teraz mamy ze trzy tygodnie aresztu domowego, dopóki ostatnia krosta nie zaschnie ... ech a co do świąt, było miło i sympatycznie, mlody dostał od chrzestnego sanki, więc teraz z utęsknieniem czekamy na śnieg :) Bal sylwestrowy był super, dawno sie niegdzie nie bawiliśmy, chyba ostatnio na naszym weselu.
  6. Cześć! My z M na urlopie siedzimy na wsi u mojej mamy, zostajemy do Nowego Roku, tu idziemy na bal ze znajomymi, mały zostaje z babcią, ciekawe ile im zajmie uśpienie wnuka. Święta jak zwwykle, minęły szybciej niż by sie chciało. Mały dostał kostkę interaktywną, sanki (a śniegu beak), klocki Lego, ubranka, książeczki, piłki. Jak zwykle dostał najwięcej:) Katar już całe szczęście coraz mniejszy, czasem jeszcze trochę marudzi, ale gorączki juz nie ma, ehh te zęby, wykończą nas. No i zaczął normalnie jeść, bo przy gorączce i tych obolałych dziąsłach nie jadł prawie nic przez 3 dni, tylko pił. dziewczynki, jakbym sie nie pojawiła do końca roku, to życzę udanego Sylwestra, jakkolwiek będziecie go spędzać, a w Nowym Roku wszystkiego naj ... i żebyście znajdowały trszkę czasu na nasze formu. :)
  7. Witam! Tygrysku, miło, że się odezwałeś. Co do mycia uszu, ja tez tylko patyczkami, ale słyszałam o takim spray-u, psikasz do ucha i woskowina wypływa, podobno właśnie dla małych dzieci super bo nie ma zagrożenia że uszkodzisz coś patyczkiem. Hubert miał mieć dziś zaległe szczepienie, ale od piątku ma gorączkę, zielony gęsty katar i kaszle. Byliśmy dziś u lekarza, osłuchowo podobno jest ok, ale męczy się biedak, oddycha przez usta, nie chce jeśc, głównie pije ... ech te chor,óbska, generalnie to dostaliśmy kropelki do nosa Biodacyne, syrop na gardło i tantum verde, mam nadzieje że do świat mu przejdzie. Wczoraj pisała do mnie kolezanka, że ze swoim synkiem, (też wrzesniowy) wylądowała po raz kolejny w szpitalu, zapalenie płuc i święta spędzą raczej tam. Masakra. Zdrówka wszystkim.
  8. cześć Z hubertem już prawie dobrze, już nie gorączkuje, zostało mu jeszcze troche kataru i kaszlu, ale nie jest źle. Jak tam Mikołaj o was pamiętał? My kupilismy małemu takie dwie baaardzo grube i krótkie kredki drewniane, bardzo mu sie podobało, malowal z nami, pierwsze ślady na scianach też już są ;) Swoją drogą strasznie drogie te kredki, jedna sztuka 5,30 zł
  9. cześć Z hubertem już prawie dobrze, już nie gorączkuje, zostało mu jeszcze troche kataru i kaszlu, ale nie jest źle. Jak tam Mikołaj o was pamiętał? My kupilismy małemu takie dwie baaardzo grube i krótkie kredki drewniane, bardzo mu sie podobało, malowal z nami, pierwsze ślady na scianach też już są ;) Swoją drogą strasznie drogie te kredki, jedna sztuka 5,30 zł
  10. cześć dziewczyny! U nas z oczkiem Huberta juz wszystko dobrze, ale za to załapał jakiegos wirusa, katar leje sie z nosa, gardło czerwone no i po 39 stopni gorączki, bylismy dzis u lekarza, narazie bez antybiotyku, mam nadzieje ze mu przejdzie. Pozdrawiam was ciepło.
  11. Cześć dziewczyny! Disy ja na odparzenie, na które nie działało nic innego stosowałam Pimafucord (ale to na recepte) bo to ze sterydem było i nadmanganian potasu, taki w granulkach do rozrobienia w wodzie (taki fioletowy). Odparzenie miał tylko raz, ale za to rzeczywiście chyba ze dwa tyg walczylam. Asiulek współczuje maluszkowi i Tobie, zdrówka życzymy Annaa1985 kupami przestałam się już przejmować, oczywiście jeśli te nieciekawe są sporadyczne Disy pisałaś, ze dajesz małemu Pulmol, uważaj, mój Hubert miał po tym syropie kłopoty jelitowe, tzn miał dość mocną biegunkę, skończyło się na odstawieniu syropu i diecie, chociaż Wojtusiowi akurat może nic po nim nie być. Co u nas, no więc od dwóch tygodni walczymy z zapaleniem oka. Mały przez pierwszy tydzień wyglądał strasznie, dziś jest już prawie dobrze, za to zapalenie przeszło na mnie. Dziś idę do lekarza bo już prawie nie mogę otworzyć tego oka, tak zapuchnięte. Poza tym małemu wychodzą kolejne ząbki, górne trójki i dolna prawa czwórka, ale muszę przyznać jest dzielny.
  12. Cześć! Ja dzis tylko z pytankiem, bo w pracy jakoś dziś "gorąco", zmieniłyście już dzieciom mleko na "3"? też przechodziłyścuie stopniowo jak przy zmienie z 1 na 2?
  13. annaa1985 - nie ma sprawy, zapraszamy do Torunia, weźmiemy Cię ze sobą :) asiulek - dziękuję w imieniu Hubusia za życzenia Hubert też ma dziwne techniki schodzenia z kanapy, najgorsze, że sam już na nią wchodzi, i naprawdę cieżko go upilnować ;)
  14. Witam Jak długi weekend? Ja w poniedziałek byłam niestety w pracy, urlopu już prawie nie mam, tzn. zostały mi 4 dni i chcę je wziąć między świętami a Nowym rokiem, więc trzeba oszczędzać. W weekend byliśmy u moich rodziców na wsi, mały zachwycony, cały dzień na dworze. Poza tym chrzestny (mój brat) stał się ulubionym wujkiem, bo razem grali na playstation mały siedział u niego na kolanach jak zaczarowany. Dziś Hubert ma imieniny a jego chrzestna urodziny, więc idziemy do niej z małym prezentem. A w piątek pierwszy raz od nie pamiętam kiedy idziemy z M na impreze do znajomków, do Hubusia przyjdzie babcia a my mamy wolne, trzeba będzie pojechać taksówką, żebym znów nie była poszkodowana Miłego dnia.
  15. Osłonowo - daję małemu Lacido Baby waniliowe, w saszetkach do rozrobienia z wodą. Mały połyka bez problemu, rozpuszacza w łyżce wody i po kłopocie. Od jakiegos czasu podaję mu wit C i wapno w syropie, wit c jest dość kwaśna więc mieszam na łyżce razem z wapnem (smak bananowy) i ladnie wypija.
  16. Asiulek - Ksawery kawał chłopa, nie wiem ile mój teraz waży, miesiac temu miał 11 kg. Wspólczuję gorączki, młody ząbkuje póki co bez gorączki, ale narazie zębów mamy tylko 8. Słoiczki - rzadko daje małemu, najczęściej jak gdzieś jedzeimy, bardzo lubi Pomidorową DoReMi z innymi jest słabo, więc na wyjazdy zabieramy ze sobą pomidorówkę ;)
  17. Cześć! No to słuchajcie, byliśmy dziś u lekarza alergolog-pulmunolog, wszystkie wyniki badań w normie, testy alergiczne z krwi w normie, proba chlorkowa ujemna, dziecko jednym słowem zdrowe. I tu następuje punkt kulminacyjny: dałam lekarzowi zdjęcia RTG młodego z tych trzech razy, kiedy stwierdzono u niego zapalenie płuc i lekarz powiedział, że on tam żadnego zapalenia absolutnie nie widzi i nie podpisałby się pod tym, co napisał radiolog. Dacie wiarę? Znaczy się 3 pobbyty w szpitalu i antybiotyki były zbędne!!! Jakaś masakra. Wogóle zaniemówiłam jak mi to powiedział, i jak tu ufać służbie zdrowia? Ręce opadają.
  18. Witam! Co do upadków pierwszego siniak młody nabił sobie jak miał równo 5 miesięcy, leżał na macie na brzuszku i przekręcał się na plecki i powrotem aż doturlał się do szafki i na niej się zatrzymał. A potem bywało już różnie ;) raz przejechał nosem po wykładzinie i trochę zdarł z niego skórę, wyglądał jak Gołota po walce ;) raz spadł nam z łózka. Nad ranem wzięliśmy go do siebie, a on tak się wiercił, że w końcu spadł, usłyszałam tylko huk, nic mu się nie stało, tylko się wystraszył. Poza tym zdarzają się co jakiś czas jakieś zadrapania, czy siniaki, tak to już jest jak mały człowiek dopiero uczy się chodzić a już chciałby wejść wszędzie gdzie się da. Jutro kolejna wizyta u alergologa-pulmunologa, ciekawe co nam powie i jak wyszły wyniki badań. Po wizycie napiszę co mądrego się dowiedziałam. Zastanawiam się co zakupić na zimę, myślałam o jakims jednoczęściowym kombinezonie, takim, żeby miał ściągacze przy nóżkach i rączkach, żeby śnieg nie wpadał, bo przecież jak nam życie będzie musiał łazić po śniegu. Widziałyście może coś takiego i ile taki cudo może kosztować?
  19. annaa - jakie te dzieci pomocne ;) piszesz o miotle, mój za to wyciąga co rano rurę od odkurzacza z szafy i bbiega z nia po domu, a jak scieram kurze to musi miec swoją szmatkę i tez wszystko wyciera ;) śmiesznie wtedy takie brzdące wyglądają, ciekawe czy jak bedą starsze to czy tez z taką ochotą będą odkurzać czy zamiatać :)
  20. cześć dziewczyny! Znów forum troszkę ożyło, aż miło zajrzeć. To i ja dorzucę swoją cegiełkę. Annaa1985 fajnie, że się odezwałaś, mój Hubert podobnie jak Olka, ciągle w biegu, ciągle coś kombinuje, jak jest zbyt cicho przez chwilę, trzeba iść sprawdzić o co chodzi, wczoraj np. udało mu się rozłożyć mój telefon, tzn zdjąć obudowę i wyjąć baterię, a cicho było może tylko przez pięć minut, nie mam pojęcia jak on to robi. No i buziaki dla Olki, 14 m-cy to już poważny wiek ;) Drugie dziecko może kiedyś, chociaż mój M nie chce drugiego, a ja nie jestem pewna czy na pewno chcę jeszcze jednego łobuziaka. Swoją drogą, mam koleżankę, jej Miki jest 2 miesiące starszy od Huberta a ona znów jest w ciąży, 11 tydzień ;) Nie planowali, tak wyszło, ale teraz uśmiech nie schodzi jej z buzi, może to jest sposób, wpaść i wtedy nie ma już zastanawiania się, czy tak czy nie. Odkrywanie się w nocy skąd my to znamy, mały robi takie wycieczki w nocy po łóżeczku że budzi się w najprzeróżniejszych pozycjach, nigdguy pod kołderką. Dlatego śpi w pajacyku, a pod spodem bodziak na ramiączkach. Smoczek młody nigdy za nim nie przepadał, jak próbuje go zatkać, żeby nie krzyczał to pluje i się śmieje, więc w zasadzie to mogę go już wyrzucić, rolę smoka pełni butelka z herbatką lub wodą, wypija hektolitry płynów ;) Przeziębienie trochę walczymy z katarem, wieczorem podaję Wit. C i wapno w syropie (czyli coś na zasadzie rutinoskorbinu) nic więcej. Zęby nadal 8 ale nie jestem pewna czy coś znów nie wychodzi, bo maruda ostatnio straszny jest. Suszenie głowy ręcznik z kapturkiem póki co wystarcza. Mały coraz więcej rozumie, ostatnio podawał mi pranie z miski jak wieszałam na suszarce, jak za wolno mi szło to pokrzykiwał na mnie ;) a co niech się matka nie obija. Tatuś załatwił mu ooooogromną wywrotkę, większa jest od niego, i teraz sadza go na kipie wywrotki i wozi po domu, mały zachwycony. Co do jedzenia, to Hubert nadal bardzo mleczny: 6,00 240 ml mleko 8,00 kromka chleba z wedlinką, jogurt, jajecznica, parówczka 9,30 90-120 ml mleko i spanie 13,30 - 14,00 obiad 15,30 150 ml mleko 17,00 owoce (banan, jabłko, gruszka) 20,00 300 ml mleko W międzyczasie jakieś hrupki na spacerze, albo herbatnik, no i jak my po pracy jemy obiad to zawsze coś wysępi. Co do kaszek moje dziecko ich nie lubi, jak mu kiedyś próbowałam zagęszczać mleko to pluł, więc zaprzestałam, pije normalne mleko bez dodatków, jeszcze bebiko 2 ale powoli przechodzimy na 3. Szczepienie póki co odłożone ze względu na katar, ale idziemy się szczepić. Na razie nic oprócz obowiązkowych szczepień nie robiliśmy, mały nie ma za bardzo kontaktu z innymi dzieciakami ani obcymi osobami wiec póki co meningokoki i pneumokoki sobie odpuściliśmy. Pewnie zanim pójdzie do przedszkola to go zaszczepię. Zasypianie w ciągu dnia w wózku, lub u mnie na rękach przy bajce, na noc ląduje w łóżeczku i tam zasypia, muszę siedzieć przy nim, ale jest ok. Praca ja wróciłam już dawno, bo na początku kwietnia i wiecie, bardzo się z tego cieszę. Nie chodzi już o samą kasę, ale chociażby o to że człowiek trochę odpoczywa, przynajmniej fizycznie, a w domku drugi etat ;) Oki wracam do pracy, pozdrawiam, pa!
  21. Cześć Dziewczyny! Daaaawno mnie tu nie było, ale mam nadzieję, że nadal mogę się odzywać od czasu do czasu. Cały wrzesień jakiś taki szalony, praktycznie cały czas mieliśmy remont mieszkania, które kupiliśmy, a że M wszystko robił sam po pracy, troche to trwało, ale od 1 października mieszkamy już SAMI !!! teściowa i kot (wstrętny sierściuch, ostatniego dnia jeszcze nasikał mi w buty) już mieszkają osobno, Nawet nie wiecie jakie to szczęście po 3 latach wspólnego mieszkania. Co jeszcze, 21 wrzesnia Hubuś skończył roczek, a na początku września zaczął sam chodzić, teraz już biega i ciężko za nim nadążyć. Ostatnio jego ulubioną zabawką stała się mała patelnia i drewniana łopatka. Potrafi pół godziny chodzić z nią po domu, wozić na swoim rowerku lub jeździku. Wygląda rewelacyjnie z tym sprzętem. Stan uzębienia 8 zęboli, ale chyba coś idzie, bo płacze, ślini się na potęgę i budzi się w nocy. Poza tym męczy go katar, już drugi tydzień, jakoś musimy przetrzymać, w końcu przejdzie. Aha, nie pisałam, że znów wylądowaliśmy w szpitalu, młody dostał gorączki, leki nie działały a temperatura rosła, więc nad ranem zadzwoniłam po pogotowie. Zabrali go do szpitala, panie w rejestracji to mało na mnie nie naskoczyły, że po co ja mogole przyjechałam, że trzeba było przeczekac gorączkę w domu itd. i w tym momencie moje dziecko zwymiotowało na ich ladę. Byłam z niego dumna ;) okazało się potem że to trzydniówka, (już drugi raz ją przechodził), przy okazji zrobili mu RTG płuc i znów stwierdzili zapalenie, zaznaczam że mały nie kaszlał, nie miał podwyższonego CRP a osłuchowo było czysto. Wypuścili nas dośc szybko i dali skierowanie do Alergologa-pulmunologa, który stwierdził, że mały najprawdopodobniej nie miał zapalaenia płuc, ani teraz ani w dwóch poprzednich przypadkach, że radiolodzy nadintrpretują to co widzą. Jesteśmy w trakcie badań, zobaczymy co wyjdzie. Tygrysku fajnie że się odezwałaś, dobrze że z Michałkiem dobrze, szkoda tylko że nadal męczą go problemy z moczowodami. Buziaki dla małego. Wiola jak weselisko? Postaram się odzywać teraz częściej. Pozdrawiam mamusie i dzieciaki.
  22. Witam po weekendzie! Nie pisałam, bo nie bardzo miałam dostęp do netu. AaNnKkAa jak urlop? Pogoda dopisała? U nas średnio z tym było, opalenizny ani śladu ;) Deszczowo098 my mamy fotelik Maxi Cosi Tobi i jestem zadowolona, co do spacerówki to zdecydowaliśmy się na Delti Dot, szukaliśmy czegoś zabudowanego, żeby jesienią młodemu nie wialo i myślę, że trafiliśmy w dziesiątkę. Becia gratulujemy nowych zęboli, u nas stan uzębienia bez zmian. Anja1982 my też myślimy o roczku, choć to dopiero za 5 tygodni, raczej zrobimy w domu, bo nie bardzo jest kasa na szaleństwa przy tym kredycie i odświeżaniu mieszkania. Aha, muszę się pochwalić, mały nauczył się sam wstawać na środku pokoju bez podtrzymywania, co prawda nie robi jeszcze kroczków, ale przez dłuższą chwilę utrzymuję równowagę. Dobra zmykam do roboty, jeszcze się odezwę
  23. cześć dziewczyny! No i stalo się, umowa kredytowa podpisana, dziś idziemy do natariusza :) w sumie to już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będziemy mieszkać osobno. Aisulek - super że Ksawery tak ładnie się rozwija i że lekarz nie ma zastrzeżeń Anja - fajnie że przeprowadzka zakończona sukcesem i że małej nowy domek pasuje, może teraz będziesz miała więcej czasu na kafe. Jutro wybieramy się w Bory Tucholskie na długi weekend, mm nadzieje że pogoda dopisze i że małemu się spodoba. Miłego dnia kobietki.
  24. daisy - no to zęboli już duuuużo, gratulujemy, u nas cały czas 6 wszystko nabiera tempa, w środę idziemy podpisać umowę kredytową, aż mi się łatki trzęsą jak pomyślę o tym kredycie, ale co zrobić, innego wyjścia nie ma weekend upłynął pod znakiem kąpieli w dmuchanym basenie u babci w ogródku, mały był mega szczęśliwy :)
  25. Becia - byliśmy u lekarza, okazało się że to po syropie Pulneo, ktory dostał na kaszel. dwa dni ścisłej diety, bez mleka, mały był baaardzo niezadowolony, Sinlaciem pluł, kleik ryżowy na wodzie z bananem i suchy chleb plus ryż i gotowana marchewka no i oczywiści duuużo picia. Już mu lepiej, więc dziś na śniadanko dostał w butli trochę mleka (zamiast 300 ml to 120ml) ale i tak był szczęśliwy :) Nadal czekamy na decyzję z banku, już ponad tydzień, trochę mi się dłuży. na weekend wyjeżdzamy do moich rodziców, pooddychać świezym wiejskim powietrzem. Co do wsadzania do wóżka, to bywa różnie, czesm wsadzamy we dwójkę, bo młody tak szaleje że jedna osoba nie da rady. Ostatnio się zastanawiałam co dzieje się z Nową i Tygryskiem, jak tam Patrysia i Michałek? Dziewczyny jeśli tu zaglądacie dajcie jakiś znak zycia.
×