udzielam_wywiadu_rzeki

black_cat Hmm chyba nie poznałem ich na tyle dobrze, żeby odczuć jakieś ciekawe odchylenia od polskich norm. Słowaczki to w ogóle prawie Polki, Rumunki są bardzo żywiołowe i temperamentne, zupełnie jakby im się wydawało, że są Hiszpankami :D No ale ja poznałem pojedyncze przypadki... Poza tym wydaje mi się, że kraj pochodzenia nie ma takiego znaczenia jeśli chodzi o postrzeganie świata. Ludzie o podobnym wykształceniu i usposobieniu raczej dość zbieżnie patrzą na świat. Chyba że chodzi o jakieś poczucie przynależności narodowych :)

Hmmm no jako Pan na wydaniu poznaje się trochę ludzi, także języków zasięga... Przelotne sprawy... Choć muszę powiedzieć, że jednej Słowaczki trochę żałuję w sensie, że dzieli nas taka odległość, ona Praga ja Gdańsk i w sumie nie było szansy dobrze się poznać pozafizycznie.

Haha katharsis co tym razem? :) Ja może też zmienię pracę. Dostałem propozycję, podałem swoją cenę, zobaczymy :)

Pożongluję trochę nickami ;) Żeby było ciekawie :) Prawdę pisząc to myślałem, że nie od razu uwierzycie, że zmieniłem nick, tylko że pomyślicie, że to podszyw hehe Miałem partnerki nie Polki.

Przyzwyczaiłem się w sumie do suzie, przynajmniej jakiś pomarańcz rozświetlał te czarne, posępne zastępy ;) germanotta to dużo twardszy nick ;) berenka tak o te poziomki lobbowałaś, że zgłodniałem, spadam na lunch :D do zobaczenia może wieczorem

O, i przypadkiem się wydało, że reprezentują Cię tu dwie jaźnie :)

katharssis Starożytni Grecy też pewnie ściągnęli od Ciebie. ;) suzie max Najlepsza była black_cat20 i jej interpretacja: suzie max: bosz....katharsis , to coś z tragedii greckiej przecież .. ( utwór dody , o zgrozo ) black_cat20: suzie też za nią nie przepadam ale tak się mi jakoś przypomniało buahahaha no wybaczcie, ale to już jest ostre :D Nie mogę się pozbierać do kupy :DDD Jeśli podobał Ci się Twin Peaks, to Mulholland Drive też się spodoba, polecam :) I muzyka też świetna.

Czytam sobie coś i słucham soundtracku do Mulholland Drive. Widział ktoś z Was ten film? Świetny, rewelacyjna gra aktorska Naomi Watts.

black_cat20 No widzisz, być może za 100 lat moja wnuczka będzie z kimś pisać na jakimś forum i ten ktoś też będzie urodzony 14 stycznia i moja przyszła wnuczka też mu tak napisze, jak Ty mi ;) Dobranoc. Ja po basenie fizycznie zmęczony ale psychicznie dopiero się rozkręciłem. Cudowne uczucie, zawsze jak się zmęczysz fizycznie to chcesz jeszcze :) Chyba że zupełnie się wypompujesz. ;)

suzie Czy ja dobrze kojarzę, czy może termin katharsis wymyśliła jednak Pani Dorota Rabczewska? ;) hehehe help ;)

To w sumie fajnie, pojeździsz trochę i będziesz miała pięknie przypakowane uda ;) Świat marzeń tętnił życiem podczas weekendowej sielanki na wsi :) A teraz czas przyziemnej orki: spadam na basen, a potem muszę poczytać... Aloha

katharssis Come on, tyle to wiem :P, ale może ktoś ma jakieś konkrety? Może macie znajomych, którzy zbierają na operację dla swojego dziecka itp....

O szok jaki tu ruch :) Rozwiązały się języki kobietom hehehe Cześć Niezapominajka1992 Wiesz to że młodo wyglądasz docenisz już niedługo ;) Ja miałem zawsze na odwrót - z racji mojego wzrostu bywało nawet, że to ja kupowałem starszym piwo czy inne trunki w ogólniaku na przykład :) A urodziny mamy prawie tego samego dnia hehe no proszę. Co do wiosennych postanowień to jakichś specjalnych na razie nie mam, jakoś tak mam teraz zorganizowane życie, że nie czuję, że marnuje czas itd. Na pewno kupię sobie nowe buty do kosza, ale w Trójmieście straszna kicha z wyborem, mało sklepów, w których dobre buty do kosza są... Co do zauroczenia nauczycielem, to mój kumpel trener karate ma teraz problem, bo sika za nim dziewczyna 15 lat, on ma 30 ;) Haha a on ma kobietę 19 lat ;) Kiedyś wydawało mi się, że taka różnica wieku to jakaś masakra, teraz już nie heh suzie max Ale jak to zimno? Całe +4 hahaha Niemiecki znam szczątkowo, kieeeedyś dawno temu trochę się uczyłem. Niestety nie wiem w locie o czym piszą w kwestii tych lodowisk w Berlinie :) Ale masz fajnie z tym, że masz tam tak blisko... muszę się tam wybrać kiedyś znowu... Znam angielski i francuski, aczkolwiek francuski daleko od płynności. Ale jest już parcie na fajną pogodę... Siatkówka na plaży hmmm oj tak :) oreo Dla mnie kawa inka i ciastko x40 hehe xiquilla Jak najbardziej zapraszamy, dziewczyny się strasznie rozkręciły hehe

oreo Przeczytać Twój barwny opis upojnych chwil to tak, jakby je przeżyć samemu. Z pewnością wszystkim chandra minęła! :D I tym pozytywnym akcentem żegnam na dziś, idę się porządnie wyspać!!!!! Bo dawno tego nie zrobiłem :) Dobranoc

Haha no studenci muszą jakoś sobie dorobić, dużo studentek podobno łączy przyjemne z kasą ;)

wiosennaPanii Tak się składa, że w tym wątku z tego co widzę zamieszkały osoby, które nie wydają pochopnych osądów i mają świadomość, że życie nie jest czarno-białe i banalnie proste. Wydawałoby się, że rachu-ciachu powinnaś rzucić pracę i faceta i rozpocząć życie a'la seks w wielkim mieście, ale przecież każdy wie, że łatwo się mówi i ogląda na szklanym ekranie. Tak więc łatwo na pewno nie jest, co nie znaczy, że nie można metodą małych kroków próbować zmienić taką nieciekawą sytuację... Praca Cię dołuje, związek nie uskrzydla - tak chyba nie powinno być? Związek powinien dodawać Ci sił, partner - stanowić oparcie. Doskonale wiem, jak trudno zmienić czy znaleźć pracę - moja siostra znalazła po prawie roku od obrony na biotechnologii. Ale w końcu się udało. Pół roku to nie tak dużo, zakasaj rękawy i nie poddawaj się łatwo. Mój kumpel, szef działu zarządzania projektami w znanej, dużej firmie wysłał ponad 100 CV, zanim został zaproszony na rozmowę, a dalej potoczyło się z górki. Wydaje się, że najprościej jest podjąć decyzję odnośnie do partnera, bo tu wszystko zależy tylko od Ciebie. Próbowałaś z nim rozmawiać, zakomunikowałaś mu swoje rozterki, to, że dla Ciebie ważniejsze jest szczęście niż tylko stan posiadania? Może powinnaś zacząć od tego. Puenta - życie jest zbyt krótkie, żeby nie próbować zmienić go na lepsze! Czasem trzeba przewrócić wszystko do góry nogami i ułożyć od nowa :) Mimo że ciężko burzy się to, co zdążyło się zbudować. Skoro łóżko niewygodne i skrzypi i nie chce się naprawić, to może warto znaleźć nowy mebel do swojego życia? :)

black_cat20 Mój kotek wabi się Conchita ;D I możecie mi wierzyć, pasuje jej to imię :) Jest bardzo sprytna i chyba nie widziałem nigdy innego kota, który by tak kochał głaskanie, czesanie itp. hehe suzie max Wiem co to za ból, my mieliśmy kiedyś takiego kocura, wabił się Yeti ;) Był z nami naprawdę długo, mój ukochany kot - bo każdy miał swojego, on był akurat mój ;) aż kiedyś wpadł pod samochód i tak marnie dokończył swego żywota. Nie byłem przy tym, bo byłem wtedy w internacie, ale podobno doczołgał się jeszcze z rozjechanym brzuchem pod lecznicę mojego taty (weterynarz) i miałczał... został uspany, że się nie męczył, bo nie było dla niego ratunku. Zresztą w podobny sposób straciliśmy kilka zwierzaków, bo zawsze się kręci jakiś kot i pies. Mój dom idealny też do końca nie jest. Bywały różne okresy - zresztą pewnie jak w większości domów, ale generalnie jakoś wszystko wyszło na prostą i jest fajnie. A nie mogę powiedzieć, że czegokolwiek mi brakowało, zawsze rodzice dawali z siebie wszystko i nadal dają. Chciałbym im się choć trochę w jakiś sposób odwdzięczyć, zrobić dla nich coś specjalnego.

Straż nocną widziałem ładnych kilka lat temu :) Film całkiem całkiem, ale zapowiadany był jako rosyjska konkurencja dla Matrixa - to zdecydowanie powiedziane na wyrost. Co do książek historycznych, to nie mogę się zmusić do lektury Europ i Bożego Igrzyska Normana Daviesa... Czyta się to fantastycznie, pochłonąłem kilka fragmentów, ale chciałbym tak od deski do deski... Tylko że są to tak opasłe tomiska, że wątpię, aby mi się to kiedykolwiek udało :) Urwałem się dziś wcześnie z pracy, posprzątałem w mieszkaniu - w łazience też hehe, spotkałem się na obiadokolację z przyjaciółmi, teraz trochę relaksu przed salsą, a po salsie czekają na mnie inni znajomi, także gdzieś wyjdziemy. A jutro pojadę sobie na weekend do rodziców, takie oto plany :) Muzyka na pogrzeb oj cięęęężki wybór, tyle zacnych dźwięków jest... Chyba przy takiej okazji odniósłbym się jednak do klasyki i poprosił o nokturn nr 2 Chopina: http://www.youtube.com/watch?v=VnYu5C8YujE a może coś takiego... http://www.youtube.com/watch?v=_-LTTkhKeLk a może coś takiego wzniosłego: http://www.youtube.com/watch?v=t9GrM20UenA http://www.youtube.com/watch?v=q8c9maWYRNo Ale to wszystko chyba byłoby zbyt pretensjonalne i pompatyczne :) http://www.youtube.com/watch?v=NrgcRvBJYBE Albo coś niestandardowego :) http://www.youtube.com/watch?v=-Q5qvft2i-s Oj wolę nie wybierać, niech mnie znienacka coś stąd zabierze, żebym nie miał dylematu, bo nigdy bym się nie zdecydował :D

Dobrej nocy

No i tak mnie natchnęła ta nasza rozmowa o książkach, że chyba spadam poczytać. Miło się rozmawia, ale boję się, że przedawkuję hehe

Bukowski to, z grubsza, takie pijacko-erotyczno-menelsko-artystyczne historie :) Powiedziałbym, że lektura na rozliźnienie, nie brak w niej dość fajnego humoru :) A jeśli chodzi o mój ranking książek, to, zaznaczam że też nie jestem jakimś wielce oczytanym jegomościem, na pierwszym miejscu jest chyba "Mag" Johna Fowlesa. Świetna książka, mimo że czytał inne fajne pozycje, to tak chyba jest ponad całą resztą jak do tej pory :) Najbardziej bluźniercza natomiast - 120 dni sodomy, oj co tam się dzieje...

black_cat20 Zgadzam się z Twoim komentarzem dla Niezapominajki :) No i miałem niezły ubaw z sytuacja z tamtą kobietą, chociaż wyobrażam sobie, że jej nie było do śmiechu, pewnie miała lekki stres ;) A ja spokojnie sobie szedłem :) suzie max Haha zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że się ty zasiedziałem dziś, ale mam taki lajtowy dzień, że nawet basen odpuściłem wyjątkowo, poza tym taki tu dziś ruch, aż szkoda znikać ;) A obok mnie leży książka, którą miałem czytać :) Niezapominajka1992 Postawiłaś fajne pytanie i bardzo dobrze odpowiedziałaś, pozostaje mi się tylko podpisać :)

suzie A jaka to herbata? :) Nie zauważyłem, że piszesz nieskładnie - wszyscy tak piszą. Jak przeczytam jakiś swój wpis to mi wstyd, no ale to w końcu szybkie pisanie, nikt nie pisze tu rozpraw doktorskich z polonistyki :)

A druga strona medalu - pamiętam jak kiedyś wieczorami ludzie uciekali przede mną na chodnik po drugiej stronie ulicy ;) No ale to był okres buntu no i 196 cm + glany + płaszcz + 3mm włosa na głowie... Teraz mi się chce śmiać :D

suzie max Nie traktuj mojej wycieczki do służby zdrowia osobiście :) Chodzi o system, nie o oddanych sprawie pomocy ludziom pracowników - do których należy też kilku moich bardzo dobrych znajomych. Ostatnio biłem się... w 8 klasie podstawówki :D Poważnie... Od tego czasu zdarzały się i w ogólniaku i na studiach i po sytuacje "gorące", ale zawsze udawało się opanować sytuację. Wyznaję zasadę, że bitka to ostateczność. Jeśli tylko się da, to lepiej unikać konfrontacji, bo na ulicy nie ma reguł. Chodziłem na boks itd., ale ulica to jest zupełnie inna bajka. Wiem, co przeżył mój kumpel, gdy się kiedyś postawił... A sytuacje gorące zdarzają się co jakiś czas. Ostatnio w Sopocie na Monciaku byłem z 2 kumplami, w tym ja i kumpel zupełnie trzeźwi i nasz kompan zalany w trupa. No i 10 podrostków chciało sprowokować potyczkę... Nie wiem teraz jak udało nam się jakoś rozładować napięcie, naprawdę było nieciekawie. Innym razem już prawie machaliśmy pięściami, gdy nadjechała policja :)