cześć dziewczyny melduję się:) mimo wczorajszej imprezy waga idzie w dół:) dziś 64,5 jest ciężko pokus wokoło dużo ale daję radę. Mam nową motywację. W maju idę na wesele. U mnie póki co z czekoladą spokój. Nie ma żadnej w domu bo mój mąż rzuca palenie i zjadł wszystkie jakie były w domu:)